|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:43, 17 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Najlepiej jednak udać sie do nauczyciela metody Roetzera i razem z nim krok po kroku nauczyć metody. No i dobrze jest zabrać ze sobą męża.
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:03, 17 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
zgadzam się z Karafką mozna poszukać takiego nauczyciela i mąż to 1/2 zwiazku więc jak dla mnie obecność to obowiązek ale tez odpowiedzialność. Do tego co dwie głowy to nie jedna...
Kursy są organizowane w necie, w róznych miejschach w realu, są instruktorzy z papierami co wytłumaczą i dadzą wsparcie jak bedzie trzeba.
Wszystko zalezy od motywacji i checi w zaangazowanie.
Ja polecam zacząć od angielskiej jest jak dla mnie prostrza a potem mozna przy niej zostac czy przejść na R. Roetzer to mniej czytelna na początek jak dla mnie. Choć daje większy bonus po poznaniu własnego organizmu i cykli, więc się opłaci.
Kazdy musi wybrać coś dla siebie.
LMM nie polecam ich podejscie do temperatur przed skokiem to nie dla mnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iskra
za stara na te numery
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wlkp Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:25, 17 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Ja mierzyłam o 4:40 bo bylo to najwczesniej w ciagu tygodnia jak wstawałam. Da się, ale trzeba chcieć
|
|
Powrót do góry |
|
|
muzykalna22575
pierwszy wykres
Dołączył: 13 Sty 2016
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:50, 18 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
strzyga napisał: | oj, to już jutro
a odpowiadając na to wyżej, jak skoku nie było to nie znaczy, że go jeszcze nie będzie dlatego nie można uznać tego za czas na pewno niepłodny.
Cykle potrafią trwać różną ilość dni w zależności od okoliczności. |
dzieki za wyslanie Bardzo dziekuje szkoda, ze zalacznikow nie idzie dodac na cale forum.
Czyli tak jak sie spowiedzialam. Ale jesli mamy juz np. 27-28 dzien a skoku nadal nie ma, a nie mialam cyklu dluzego niz 35 juz od dawna, to jak sie wtedy postepuje? wiem, ze glupie pytanie moze, ale interesuje mnie to, bo slyszalam o kobietach ktore maja wgl owulacji.
Busola napisał: | muzykalna- uznanie, że po 23 dniu są dni niepłodne - to właśnie kalendarzyk, a nie npr - wszystkie metody npr polegają na obserwacji objawów, a liczenie dni to kalendarzyk
zrób samodzielnie jakiś wysiłek - proszę i naucz się jakiejś metody
a wstawanie o 5.50 a nawet wcześniej i mierzenie temp, jest jak najbardziej możliwe. To zależy od tego jakie masz priorytety. Albo ci zależy na skuteczności metody i wtedy się poświęcasz, żeby twoje obserwacje były wiarygodne, albo ci wszystko jedno i wtedy mierzysz wg. sposobu jaki sama sobie wymyślisz. To samo z obserwacjami śluzu. Albo ci zależy na skuteczności i wtedy się ich nauczysz, albo ci nie zależy i wtedy w ogóle niczego nie musisz obserwować.
Rozumiem, że można nie rozróżniać śluzu - ja przez kilka lat nie rozróżniałam żadnych "odczuć" - ale cierpliwie zapisywałam wszystkie inne. Jako dodatkowy wskaźnik cały czas starałam się obserwować szyjkę - mimo że były długie dość okresy kiedy nic mi to nie dawało - ale były też sytuacje kiedy się to przydało. Bez obserwacji śluzu prawidłowe stosowanie jakiejkolwiek metody jest mało prawdopodobne. Możesz się tego nie uczyć, ale warto sobie zdawać sprawę, że wszystko co robisz niezgodnie z zasadami metody obniża skuteczność. I tyle. I niewiedza tak samo, pod tym względem działa na twoją niekorzyść. |
no dobrze spokojnie, tylko pytalam
w moim przypadku 5:50 czy wczesniej, to niestety nie, pisalam wczesniej czemu.
Wiesz, ogolnie to jest tak, ze ja nie przepadam za NPRem, wiec mozesz miec racje w tym, ze sie nie przykladam do tego. Moge to z podkulonym ogonem przyznac. Ogolnie chodzi o to, ze jestem zabiegana, prowadze stresowe zycie i intensywne, nie mam zwyczajnie czasu na to wszystko (co widac jak tutaj czesto odpisuje ). Tzn czasem mam (bo nie chce tu przesadzac) a czasem caly dzien zleci w biegu i nawet czlowiek nie wie jak uciekl dzien i zaczal sie nastepny. Wiec jak sama widzisz, nie lezy mi ta metoda, bo za duzo wymaga od kobiety, kiedy facet nie musi robic nic (mam na mysli typowo obserwacje, bo wiadomo ze moze rysowac wykres itp). No i tez NPR mnie nie przekonuje dlatego ze kazda z kobiet jest inna, na jedna poszczegolne bodzce bedas dzialac na inna nie,wiec to co naturalne, rzadko kiedy mnie przekonuje.
A czemu to stosuje? bo grzechem sa inne metody, a chce zyc w Kosciele a nie poza nim. Wiem ze stosujac prezerwatywy, nie moge mogla przystapic do Komunii. To tylko jedyny powod. Drugi to tez chec Zbawienia mojej drugiej polowki.
Takze robie to troche na sile i potrzebuje czasu zeby sie do tego jakos przekonac.. choc ta metoda czesto prowadzi do klotni
ale z drugiej strony sie poswiecam, bo siedze godzinami w necie i czytam o tym, bylam nawet na kursie i to specjalnie tam jechalam, poswiecilam sporo czasu zeby tam dojechac i sluchac o tym. pisze tez tu z Wami a moglabym to kompletnie olac.
Ach, koniec zali, nie ma co
co do sluzu, obserwowalam dzis w ciagu dnia ale.. tak jak zawsze, moze dopiero jak przeczytam artykuly od Was polecone to bede wiedziala cos wiecej. Wg mnie to ksieza zamiast tego calego kursu przedmał. powinni oganizowac spotkania z ginekologiem i kazda dziewczyna by musiala w tym uczestniczyc, musialaby sie rozebrac i razem z panią doktor pobrac sluz i oceniac jaki on jest. I tak kilak spotkan w miesiacu/ Dla mnie wiedza ksiazkowa to za malo, powinny byc konkretne przyklady na swoim wlasnym sluzie.
Szyjka u mnie poki co odpada.
Karafka, wlasnie mamy taki zamiar jak juz bede miala luzniejszy czas, to cchemy isc do naszej kolezanki, ktora praktykuje NPR od dlugiego czssu, nauczyla sie go na jakims super fajnym kursie w Toruniu i chcemy ją zapytac o szczegoly.
Iskra napisał: | Ja mierzyłam o 4:40 bo bylo to najwczesniej w ciagu tygodnia jak wstawałam. Da się, ale trzeba chcieć |
mozesz wyjasnic? bo nie bardzo rozumiem chyba sie nie dogadalysmy, bo
mi chodzilo o to ze nigdy nie wiesz jak w danym tygodniu czy miesiacu bedziesz musiala wstac. np powiedzmy zawsze ma sie do pracy na 7, a nagle szef mowi ze masz byc godzine szybciej bo tam cos waznego jest w firmie. i juz musisz przestawic. ja tak wlasnie mam podobnie i nigdy nei idzie przewidziec jak dany tydzien bedzie wygladal. dlatego ta korekta jest niezwykle wazna. jak by kobieta byla tak jak kiedys na wsi kurą domową i zajmowala sie tylko domem to spoko, ale nie w obecnych czasach.
krówka napisał: | zgadzam się z Karafką mozna poszukać takiego nauczyciela i mąż to 1/2 zwiazku więc jak dla mnie obecność to obowiązek ale tez odpowiedzialność. Do tego co dwie głowy to nie jedna...
Kursy są organizowane w necie, w róznych miejschach w realu, są instruktorzy z papierami co wytłumaczą i dadzą wsparcie jak bedzie trzeba.
Wszystko zalezy od motywacji i checi w zaangazowanie.
Ja polecam zacząć od angielskiej jest jak dla mnie prostrza a potem mozna przy niej zostac czy przejść na R. Roetzer to mniej czytelna na początek jak dla mnie. Choć daje większy bonus po poznaniu własnego organizmu i cykli, więc się opłaci.
Kazdy musi wybrać coś dla siebie.
LMM nie polecam ich podejscie do temperatur przed skokiem to nie dla mnie. |
nie no on sie akurat bardzo angazuje, takze spoko. Tylko ze tak jak ja, srednio sie w tym lapie i tez ma intensywne zycie.
Gdyby czlowiek pracowal na 1/2 etatu a nie na caly czy ponad, to byloby o wiele wiecej czasu ktory mozna by bylo poswiecic dla swojego organizmu.
Dzieki, przemysle ktora wybrac
elusiaczek, dzieki za ten cytat. Tylko ze ja z moich obserwacji, czesto widze ze osoby z niskim wykszalceniem sa czesto bardziej kumate i inteligentne, niz osoby wysztalcone. wiem to np po moich profesorach na studiach czy znajomuch z zawodowek. Albo moja kolezanka - bardzo dobrze sie uczy, ma super oceny, a najprostsze codzienne rzeczy trzeba jej po trzy razy tlumaczyc... i u siebie zaczynam to samo obserwowac...
powinni NOR-u uczyc przymusowo w szkole i wtedy kazdy by juz ze szkoly cos wiedzial chociaz
Ostatnio zmieniony przez muzykalna22575 dnia Pon 20:51, 18 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:07, 18 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
A Twój mąż nie może Ci podać termometru o tej 5? Przeczytałam wątek, ale nie rozumiem, czemu nie możesz zmierzyć wcześniej i spać dalej. Są chyba też jakieś instrumenty z termometrem, ale dla mnie dziwne trochę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iskra
za stara na te numery
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wlkp Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:16, 18 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Wyjaśniam:
nie wiedziałam, o której będę wstawać. Najwcześniej możliwe to było 4:40 (spacer z psem, a potem do pracy na 7:00)
Zdarzało się, że nie wychodziłam z psem (bo robił to mąż/ bo szłam na popołudnie i wstawałam na ten spacer o 8:00) o tej 4:40 przez tydzień lub dwa, ale i tak zawsze budzik na 4:40, mierzyłam, zapisywałam pomiar, kładłam się obok męża i albo udawało się zasnąć, albo nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:47, 18 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Muzykalna nie musisz się tłumaczyć. Chodzi tylko o to żebyś zdawała sobie sprawę że skuteczność npr stosowanego jako antykoncepcja w dużym stopniu zależy od ciebie. I w razie czego to ty poniesiesz konsekwencje nieznajomości zasad metody, albo tego że się do nich nie stosujesz. I tyle.
Ja olewałam często i np.kiedyś nie mierzyłam temp w weekendy, bo jak wyjeżdżaliśmy to głupio mi było brać termometr bo jeszcze ktoś zauważył. I wiele innych rzeczy. Ale też nie zależało mi wtedy na skuteczności. A mierzenie temp. przy dziecku to dopiero ciekawe:).
|
|
Powrót do góry |
|
|
muzykalna22575
pierwszy wykres
Dołączył: 13 Sty 2016
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:41, 18 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Agu, nie, on nie moze mi podać termometru o 5tej, bo po pierwsze, on codziennie wstaje o 6tej do pracy i o 5tej on jest po prostu jeszcze nieprzytomny, wiem bo kiedys to sprawdziłam Albo Czesto bylo tak ze mnie budzik obudził a jego nie, takze wiesz jedynie o 6tej bym mogla mierzyć i wtedy by mi podał, ale wtedy wiadomo ze i tak trzeba brać pod uwagę korektę. Moze uda mi sie znaleźć prace zeby miec codziennie na tę samą godzine, oby to by rozwiązało problemy.
Niestety przez najbliższy czas nie ma takiej opcji, taka jest praca nauczyciela, ze jak dyrektor każe przygotowac dokumentację, sprawozdania czy cokolwiek innego to zarywasz noc. Albo sprawdziany, egzaminy do sprawdzenia. Siedzisz tak dlugo az sprawdzisz. Nie wazne ze juz jest godzina 4 a o 5tej masz mierzyć temperaturę, trzeba siedzieć i robic. I nawet tak próbowałam to budzik dzwoni a ja śpię i sie nie obudze za nic! Taki twardy sen bo taka jest przemeczna (to wlasnie pisalam wczesniej, ze mnie budzik nie obudzi po 1-2godzinach snu, dlatego to nie dla mnie). I to nie jest tak ze moze pomyślicie ze tylko ja tak mam, moj kolega tez uczy w szkole i tez są dni, w których zarywa noc i idzie spac o 4. Sam mi sie z tego żalił. Tak samo moja kolezanka, uczy w szkole. Siedzi po nocach i przygotowuje lekcje, sprawdza sprawdziany i ogarnia dokumentację, tez idzie spac megapozno. Albo jak jej dyrektor wlepi zastępstwo. To niby masz na 9tą a nagle sie okazuje ze masz byc o 7 w pracy. Jednak ani on ani ona nie muszą mierzyć temperatury i nie znają tego problemu.
Busola, dzięki za zrozumienie ja tez tak mam, jak Ty mialas kiedys, jak jestem u mamy to nie chce tam mierzyć bo boje sie ze mama mnie wyśmieje, ze używam takich metod..
A jak jest przy dziecku?
A ogolnie wiecie moze czy Liga Małżeństwo Małżeństwu pomaga rozwiązać problemy związane z NPR? W sensie, czy mozna do nich napisac?
|
|
Powrót do góry |
|
|
tilia
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 1159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:56, 19 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Też tak mam z Mężem, że jak on jeszcze nie wstaje to mój budzik go nie obudzi, i termometru mi nie poda Ale ma inną rolę - myje termometr. Dużo masz takich dni w cyklu, że śpisz 1-2 h? Jeśli są to sytuacje raz na jakiś czas tonie powinno przeszkadzać w interpretacji cyklu - po prostu pominiesz te dni, naprawdę da się tak. Nam też zdarzają się zaburzenia (a jak któraś ma dziecko to już w ogóle), dni kiedy położymy się późno spać i zwykle nie przeszkadza to w wyznaczeniu skoku. Ja mam propozycję, żebyś pomyślała jaka godzina będzie dla Ciebie najlepsza - o jakiej uda Ci się zmierzyć najczęściej i tak mierzyła (przy wzięciu pod uwagę tych wcześniejszych możliwych godzin pracy ile jest takich a ile dni że siedzisz do późna).
Moja mama też trochę ze śmiechem do tego podchodziła, ale przestała już dawno, bo nadal jakoś dziecka nie mamy (czyli skutecznie).
I myślę, że dużo osób tu jest w sytuacji podobnej do Ciebie, które nie wielbią NPRu i mają zabiegane życie. Więc pewnie Ty też sobie poradzisz Tak jak ze śluzem, tak, żeby się zacząć orientować nie trzeba ginekologa tylko dobre porównania (w stylu białko jaja - jak rozbijam jajka na ciasto to czasem myślę o śluzie to już spaczenie normalnie)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:05, 19 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
muzykalna - taka jest nie tylko praca nauczyciela. Cała masa sytuacji będzie ci zaburzać temp. A co jak będziecie mieli dziecko i będziesz do niego w nocy wstawała? Mi się syn budził często z płaczem i zamiast mierzyć temp. to wstawwałam najpierw do niego, potem i tak mierzyłam temp. - ale ona już nie mogła być brana pod uwagę. Przez długi czas niemal co druga temp. była zaburzona. Potem syn poszedł do żłobka i zaczął chorować, trzeba go było nisić nocami, bo płakał, wtedy miesiącami zgodnei z zasadami npr nie udawało się wyznaczyć III fazy cyklu. A po porodzie przez 7 miesięcy obserwacji nie dało się ustalić za pomocą reguły szczytu żadnego dnia niepłodnego. Taki jest po prostu npr.
Do LMM możesz napisać czemu nie. Ale w sumie o co chcesz ich pytać?
Śluzu nikt ci się nie pomoże nauczyć inaczej niż opisując go. Znaczy nikt go nie będzie z tobą oglądał. Ewentualnie mąż może (a co niech też sie przyłoży ). I zasad metody którejkolwiek na początek - też nikt się za was nie nauczy. Tak samo pracy nikt ci nie zmieni. Trzeba się przystosować do takich warunków jakie się ma.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:18, 19 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Powiem tak.
Jak ktoś chce mierzyć, to będzie mierzyć, a jak nie, to nienie.
Ja mierzyłam przez 10 lat z grubsza rzecz biorąc. Praca nauczyciela, praca w domu na działalności z zapytaniem nocy, małe dzieci itd. Szpitale i cuda wianki.
Mierzylam.
Więc niech nikt nie mówi że się nie da, bo się da. Jak się chce naprawdę.
Dopóki chciałam, mierzyłam.
Teraz nie mierze, bo uważam npr w NASZYMprzypadku przypadku jest do niczego.
Ale nazywamy rzeczy po imieniu.
Da się. Jak się chce.
Jak ktoś nie chce, to nie chce i juz. Proste.
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Wto 8:19, 19 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:39, 19 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
To sie kupy nie trzyma...
Nieinteligentna nauczycielka, która ma tak zawalone zycie nauczycielska praca ( o nocach nie wspomnę... ), ze nie moze mierzyć temperatury rano? Sorry, nie kupuje ...!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iskra
za stara na te numery
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wlkp Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:41, 19 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
dla mnie mierzenie o 4:40 to był dramat, ale mierzyłam, bo chciałam mieć czytelne wykresy. Czasem od tej 4:40 do 7:00 przeleżałam w łóżku, bo już nie mogłam zasnąć. Albo zasypiałam chwilę przed budzikiem. Da się.
A jak nie to każda wymówka jest dobra.
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:41, 19 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Busola ma rację z tym, żebyś się nie tłumaczyła. Nie wiem, czy nie powinnam żałować, że zapytałam.
Moim zdaniem wszystko rozbija się o motywację. Niestety, npr pewnie potrafi przemeblować w życiu sporo. Mi też się nie bardzo chce, ale teraz chcę się wbić znowu w rytm mierzenia, bo ostatnie ponad lata moje temperatury nie mówiły nic. To samo było, kiedy pracowałam w szkole (co z tego, że bez problemu mierzyłam co rano o tej samej porze, jak wykres w sto światów) - kp zaburzało u mnie temperatury i nie przeskoczyłam tego mimo że dzieci przesypiały noce i ja też. Warto nauczyć się metody zanim pojawią się dzieci, później łatwiej nie jest. Chociaż może pojawić się większa motywacja i ranna pobudka przestaje być problemem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20003
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:30, 19 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
muzykalna22575 napisał: | strzyga napisał: | oj, to już jutro
a odpowiadając na to wyżej, jak skoku nie było to nie znaczy, że go jeszcze nie będzie dlatego nie można uznać tego za czas na pewno niepłodny.
Cykle potrafią trwać różną ilość dni w zależności od okoliczności. |
dzieki za wyslanie Bardzo dziekuje szkoda, ze zalacznikow nie idzie dodac na cale forum.
Czyli tak jak sie spowiedzialam. Ale jesli mamy juz np. 27-28 dzien a skoku nadal nie ma, a nie mialam cyklu dluzego niz 35 juz od dawna, to jak sie wtedy postepuje? wiem, ze glupie pytanie moze, ale interesuje mnie to, bo slyszalam o kobietach ktore maja wgl owulacji.
|
proszę bardzo
odp na pyt: że nie miałaś to nie znaczy, że nie będziesz miała.
Ja nigdy nie miałam cyklu krótszego niż 30-pare dni, a jednego razu zdarzył się 24 dniowy. Od tak.
Poza tym wiedza o tym, że nie było skoku jest potrzebna - wtedy nie ma pierwszej fazy, bo miesiączka jest traktowana jako krwawienie śródcykliczne.
Mimo wszystko uważam, że w 99 % przypadków npr można stosować.
Czy pracowałam na zmiany, czy po 16 h za granicą czy po 14 h na miejscu, czy szłam do pracy czy nie - dało się
Co ciekawe najgorzej mi idzie teraz - jak pracuję 8 h w biurze w stałych godzinach
Npr jest fajny, bo jak raz czy dwa czy nawet trzy się nie zmierzy to nie ma tragedii (trzeba tylko głównie pilnować tego okresu okołoowulacyjnego, że go tak nazwę)
M.in. dlatego nie zdecydowałam się nigdy na tabletki. Tam jak sie już raz nie weźmie to gorzej
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|