..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

pinky

Trzeba puścić lekko podkręconą - zważywszy na siłę Coriolisa podkręcać należy w lewo

Bryzejda

Ale złośliwości

Nie mówię, że tak się stanie na pewno. Wiadomo, że po 10 minutach facet nie podnieci się znowu tak bardzo. No ale gdyby tak "dopieszczał kobiete" nie zaraz po, ale za jakies 10 minut (bo przecież kobieta też jest trochę zmęczona tuż po) i powiedzmy, że pieścił by ją przez następne 30 minut, bo jej trudno dojść (w III fazie tak łatwo nie jest się podniecić). W takiej sytuacji mogłoby dojść do wytrysku. No i oczywiscie kobieta nie leży przecież jak kłoda i czeka na orgazm, ale chyba też męża dotyka i całuje.

Nieważne, chciałam tylko ukazać trochę sprzeczności w całej tej religijnej seksualności.
I jeśli to jest "wypadek przy pracy" jak Pinky napisał i nie jest to grzechem to ok (dostałam rozgrzeszenie na jakim mi zależało

)

Aniąt

rozgrzeszenie od nas nic nie znaczy!!!

A to takie były żarty rubaszne, wyobraźnia działa Mruga

pinky

Dona

konstancja · Wysłany: Pią 11:06, 09 Mar 2012 Temat postu:

witam, z góry przepraszam że wypowiem się tu ale nie znalazłam żadnego bliższego tematu odnośnie tego co chcę napisać. Jestem wierząca i uważam że z nauką Koscioła się nie dyskutuje. Ale od dłuższego czasu niestety obrzydzeniem napawa mnie pewien rodzaj hipokryzji i niestety fanatyzmu odnośnie badania nasienia u mężczyzny. Gdy pierwszy raz przeczytałam że to grzech nie mogłam uwierzyć. Wszak nie zachodzi dobrowolnie, jedynie w słusznym celu zbadania! czy to wina mężczyzny że inaczej trudno i niebezpiecznie pobrać nasienie? a gdy już zobaczyłam teksty o tym że taka masturbacja zniszczy moje małżenstwo i jest to jak WYMIOTOWANIE na rozkaz, zaniemówiłam. Czyli podczas współzycia mąż we mnie wymiotuje?? czy jednak ta sama jakby nie było czynnosc staje sie nagle swięta? proszę o ustosunkowanie się do mego problemu, widzę że wiele bardzo rozsądnych osób przebywa na tym forum, a temat ten mnie szczególnie interesuje gdyż mój mąż ma niedobre wyniki i sądzę że takie badania będzie musiał powtarzać

abeba · Gość

1. mozna zebrac nasienei do prezerwatywy z dziurka czyli wytrysk w ciele kobiety i nie wykluczajac poczecia.
2. zastanowcie sie po co to badanei nasienia, bo jesli to wstep do ivf, to ono i tak jest sprzeczne z nauka Kosciola.
3. porownanei z wymiotowaniem jest bez sensu, wszak wymiotowanie, ani spontaniczne, ani na rozkaz nie przynosi przyjemnosci ani nie jest zwiazane z ew. poczeciem nowego czlowieka
4. Dla mnie osobiscie rozsadniejsza jest analogia: zonie nie godzi sie rozbierac ani byc 'macana' przez obcego mezczyzne - a jednak nie ma nic zdroznego w byciu badana przez chocby najprzystojniejszego ginekologa - przeciez nie zdrada lecz leczenie jest naszym celem w takiej sytuacji, mimo, ze wymaga ona rozebrania sie i dotykania przez obcego mezczyzne.

konstancja · Wysłany: Pią 14:57, 09 Mar 2012 Temat postu:

dziękuję za odpowiedź, a wię tak:
ad.1. wiem że można ale po pierwsze raczej nie ma szans że zdążymy dostarczyć nasienie w ciągu pół godziny do laboratorium . Poza tym współżycie na zawołanie to dopiero przedmiotowe traktowanie żony, ale to moje prywatne zdanie
ad.2. Badamy sie po to aby sprawdzić stan i czy są efekty w leczeniu. Nigdy nie brałam pod uwagę in vitro.
ad.3. Pełna zgoda, własnie to mnie po prostu zszokowało w tym katolickim wywodzie
ad. 4. Również jak najbardziej się zgadzam. Czyli nie jestem w swych odczuciach osamotniona.

abeba · Gość

mozna udac sie w ustronne miejsce w klinice we dwoje:P

Cera · Wysłany: Pią 15:09, 09 Mar 2012 Temat postu:

Karafka · Wysłany: Pią 15:31, 09 Mar 2012 Temat postu:

no oczywiscie, bo przez dziurke moze jeden plemniczek jak cinquecento dotrzec do komorki jajowej i ja zaplodnic! nawet w III fazie

abeba ustronne miejsce w klinice? za parawanem

hmmm cos w tym jest

Cera · Wysłany: Pią 16:51, 09 Mar 2012 Temat postu:

Rozumie się...

konstancja · Wysłany: Pią 17:29, 09 Mar 2012 Temat postu:

moja ultraortodoksyjna lekarka jak zobaczyła jaką metodą mąż pobrał nasienie (dopiero raz to zrobił) to oblała się pąsem i powiedziała że tak nie bedziemy robić, nawet nie pytając co ja na to. Potem na moje pytanie czy z tak słabymi wynikami mamy szansę na dziecko coś burknęła że cuda sie zdarzają a tak w ogóle to mozna sie zrealizować w adopcji. Skierowała mnie na kurs napro wiedząc że chyba tak naprawdę problem jest po stronie męża i na moje niesmiałe protesty (uprzedziła że kurs nie tani i sporo zajęć) że mam nieregularną i nieprzewidywalną pracę obcesowo stwierdziła , to czego ja chcę. Łaskawie zrobiła mi usg bo powiedziałam że jestem w okolicy owulacji i można by przy okazji sprawdzić czy są pęcherzyki.. Wyszłam i się popłakałam. Uchowaj mnie Boże przed takimi katolikami..
A ten parawan to na serio? jest coś takiego możliwe w laboratoriach? i czy są ludzie którzy są w stanie kochać w takich warunkach??

strzyga · Wysłany: Pią 17:43, 09 Mar 2012 Temat postu:

wtedy się to robi w domu i jest jakiś czas, w którym trzeba to dowieźć.

Karafka · Wysłany: Pią 18:05, 09 Mar 2012 Temat postu:

konstancjo wspolczuje takiej lekarki! dla mnie to nie do pomyslenia. zrozumiem, ze jej wiecej nie bedziesz odzwiedzac?

z parawanem zartowalam Mruga

dla mnie zakaz pobrania nasienia normalna droga (przez masturbacje) jest nie do przyjecia i przejawem mieszania sie kosciola tam gdzie juz naprawde nie powinien.

zakladanie gumki z dziurka i kochanie sie wlasciwie na sile to dopiero przerost formy nad trescia i przedmiotrowe traktowanie siebie.

kompletnie bym sie nie przejmowala tym "zakazem" i robila swoje. a lekarke ta omijala szerokim lukiem.