|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ganna
pierwszy wykres
Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:59, 21 Gru 2006 Temat postu: Narzekacie, narzekacie, a co zrobiłyście |
|
|
A ja tak się zastanawiam, co dałoby sygnalizowanie poszczególnym księżom, jakie mamy problemy? Czy oni mają na to oddolnie wpływ? To tak jak mnie np pytają rodzice, czemu nie powiem gdzieś wyżej np o programie nauczania. Ale zastanawiam się, czy nie moglibyśmy się dopominać o pogłębienie wiedzy i możliwości zastosowania jej w życiu. Przepraszam , plączę się. Chodzi mi o to, że kobieta mająca długie cykle nie jest płodna 3 tygodnie, a tyle musi czekać , to samo jakieś choroby, menopauza i in. Tu niech się ruszą, bo mam wrażenie, że to się zatrzymało na jakimś etapie. To samo sprawa kształcenia lekarzy, czemu trzeba się nieźle nabiegać zanim znajdzie się kogoś, kto nie wyśmieje albo po prostu nie będzie plutł bzdur.Czasem mam wrażenie , że coś tam nam kiedyś wynaleziono, rzucono i macie ...Ja mam za sobą trzy cykle bezowulacyjne, konia z rzędem temu, kto mi powie, jak to obejść, powód - pewnie totalny stres, w jakim żyłam kilka miesięcy. Za tydzeń obchodzimy trzecią "miesięcznicę" ostatniego razu.Dzięki Bogu wytrzymujemy w tym przymusowym białym związku. Ale czemu nikt nie wie, czemu będąc niepłodną perzez trzy miesiące nie dowiedziałam się nigdzie , jak bez obaw współżyć? :sad:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ganna
pierwszy wykres
Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:00, 21 Gru 2006 Temat postu: Narzekacie, narzekacie, a co zrobiłyście |
|
|
A ja tak się zastanawiam, co dałoby sygnalizowanie poszczególnym księżom, jakie mamy problemy? Czy oni mają na to oddolnie wpływ? To tak jak mnie np pytają rodzice, czemu nie powiem gdzieś wyżej np o programie nauczania. Ale zastanawiam się, czy nie moglibyśmy się dopominać o pogłębienie wiedzy i możliwości zastosowania jej w życiu. Przepraszam , plączę się. Chodzi mi o to, że kobieta mająca długie cykle nie jest płodna 3 tygodnie, a tyle musi czekać , to samo jakieś choroby, menopauza i in. Tu niech się ruszą, bo mam wrażenie, że to się zatrzymało na jakimś etapie. To samo sprawa kształcenia lekarzy, czemu trzeba się nieźle nabiegać zanim znajdzie się kogoś, kto nie wyśmieje albo po prostu nie będzie plótł bzdur.Czasem mam wrażenie , że coś tam nam kiedyś wynaleziono, rzucono i macie ...Ja mam za sobą trzy cykle bezowulacyjne, konia z rzędem temu, kto mi powie, jak to obejść, powód - pewnie totalny stres, w jakim żyłam kilka miesięcy. Za tydzeń obchodzimy trzecią "miesięcznicę" ostatniego razu.Dzięki Bogu wytrzymujemy w tym przymusowym białym związku. Ale czemu nikt nie wie, czemu będąc niepłodną perzez trzy miesiące nie dowiedziałam się nigdzie , jak bez obaw współżyć? :sad:
Ostatnio zmieniony przez Ganna dnia Czw 21:09, 21 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:02, 21 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Nie chodzi ot o, by Kościól od razu coś zmienił, bo pewnie to tka szybko nei nastapi, tylko o ocenienie wagi moralnej potencjalnego lub rzeczywistego czynu. i tyle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ganna
pierwszy wykres
Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:12, 21 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Moralna ocena też zależy od "Góry"
|
|
Powrót do góry |
|
|
tato
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:56, 21 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | Nie chodzi ot o, by Kościól od razu coś zmienił, bo pewnie to tka szybko nei nastapi, tylko o ocenienie wagi moralnej potencjalnego lub rzeczywistego czynu. i tyle. |
a ja bym chcial aby glowa kosciola wypowiedziala sie w sposob uczciwy na temat problemow ze stosowaniem NPRu
jezeli papiez targnął sie na taki temat to niech bedzie konsekwentny i nie chowa glowy w piasek tylko uczciwie powie czy wg Kosciola dobrze jest gdy malzenstwo wspanialy dar wspolzycia ktory jest wyrazem milosci i cementuje zwiazek ma mozliwosc wykorzystywac raptem przez tydzien w miesiącu ![/code]
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:11, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
To napisz, tato, do głowy Koscioła albo do biskupa, zbiezr podpisy, co za problem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
gaga
nauczyciel NPR
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 18:14, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ja też chodziłam na spowiedzi indywidualne do brata franciszkanina (już nie chodzę bo go przenieśli) Te rozmowy mnie akurat dużo dawały. Chciałam się znów wybrać do innego znajomego brata ale mój mąż jest przeciwny "wywlekaniu tak osobistych spraw przed obcą osobą".
I klops...
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 18:41, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
no ale przecież męża nie musisz mu przedstawiać...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 18:41, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
gaga napisał: | Chciałam się znów wybrać do innego znajomego brata ale mój mąż jest przeciwny "wywlekaniu tak osobistych spraw przed obcą osobą".
I klops... |
ojej.. sakrament pokuty on nazywa "wywlekaniem osobistych spraw"
to przykre....
moze to głupie co napisza, ale czy on musi wiedzic, jak wyglądaja Twoje spowiedzi, i z czego ty sie spowiadasz, przeciez, to jest tajemnica...
Ja kiedys miałam w zwyczaju rozmawiac z moim mezem, o tym co mi ksiadz powiedziała na jakis , jakby nie było nasz wspólny, nie tylko mój grzech
On tez mi opowiadał...
a ostatnio.. jakos nam daleko w naszych rozmowach o takie tematy, zaczelam sie krępowac
|
|
Powrót do góry |
|
|
gaga
nauczyciel NPR
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:34, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Już chyba tu wspominałam, że mój mąż jest niezbyt praktykujący w wierze. On wogóle nie spowiada się z tego co tyczy się współżycia bo uważa że to zbyt osobiste sprawy. A to jak wygląda spowiedź indywidualna dowiedział się bo byliśmy u "mojego" brata kiedyś razem. To nie była oczywiście spowiedź tylko rozmowa. Ale potem poprosiłam go aby wyszedł bo chcę się wyspowiadać więc wie
A to, że wie z czego się spowiadam to oczywiste - wie jakie jest stanowisko KK a więc i moje. Choć czasem też mam straszny bunt to nie mogę sobie po prostu tak jak on powiedzieć "dla mnie to nie jest grzech i już". Grzech jest grzechem czy go uznam czy nie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|