|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:00, 28 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: |
I tak sie wczoraj zastanawiałam w odniesieniu do postów niektórych osób: naprawde nei macie wiekszych problemów niz to, ze się stroicie itd wtedy, kiedy macie o te 2 czy 10 pryszczy więcej? Przeciez to jest własnie miłośc!
szczezrze - do głowy by mi nie przysżło przejmowac się 3 fazą bo mam pryszcze |
Oj, myśle, że czepiasz się słówek. Pryszcze to tylko wierzchołek góry lodowej - niektórym się wtedy po prostu nie chce. Tak trudno to pojąć?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:07, 28 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
tak, bo że się nie chce, nie znaczy, ze nie można. Od czego jest miłość.
Fajnie świat by wyglądał - w każdej dziedzinie- jakby tak ludzie robili tylko to, i tylko wtedy, kiedy im się chce.
dzis, gdy wszystko jest na zawołanie, niektórym to z kolei trudno zrozumiec
dziś społeczęństwo ma tyyle mozliwości, rozrywek i innych cudów. I co? I im dalej, tym bardziej jest sfrustrowane (ogólnei mówię, nie o seksie).
Ogólnozyciowo tak już jest, ze niedobrze jest móc Zawsze wtedy, kiedy się chce, a kiedy się nei chce, to móc sobie olać. Na tym polega miłość, ze "che się"/"nei chce się" ma nad nami coraz mniejsza władze.
Ale to już jest kwestia wyboru.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:22, 28 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Edwarda napisał: |
A w cyklu kobiety, jego pięknie i całej fizjologii widzę wyraźnie Boży plan. ) |
Ale ciekawe czy Bóg wie, że mnie bardzo boli współżycie w III fazie, kiedy moja szyjka jest tak ustawiona i mega twarda, że ni jak współżyć nie mogę?Nie zdarza się to często ale niestety coraz częściej. Co wtedy?
Ja mam tak jak buba ale ni jak mi to do natury i cykliczności nie pasuje. Zagryzam szczęki i stosuję, bo chce do Komunii chodzić. Niestety coraz częściej nie kocham się, bo się boję, że będzie mnie bolało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
hebanowe noce
za stara na te numery
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:25, 28 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ale ciekawe czy Bóg wie, że mnie bardzo boli współżycie w III fazie, kiedy moja szyjka jest tak ustawiona i mega twarda, że ni jak współżyć nie mogę?Nie zdarza się to często ale niestety coraz częściej. Co wtedy? |
O! Nie badam szyjki, ale mnie też boli w III fazie. Nie tylko przez ścisk, ale właśnie prawdopodobnie przez szyjkę, bo tak na końcu cosik.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:26, 28 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
lekarz+ psychika
narzekanie tu nic nie zmieni
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:39, 28 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Nawet kukułko nie wiesz jaki to ból, lekarzowi mówiłam, wszystko ok, taką mam szyjkę ułożoną w III fazie i na dodatek bardzo twarda i nie podatna na-że to tak o0kreślę-uderzenia członka, po prostu krwawi mi ona jak zacisnę zęby, żeby coś bylo.
A psychika, nie dziwię się, że się boję, po prostu tracę ochotę na seks, to jest fizyczna "usterka", która zdarza się coraz częściej, wcześniej prawie wcale.
|
|
Powrót do góry |
|
|
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:37, 28 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Kukułko po części się z Tobą zgadzam i rozumiem Cię.
Rzeczywiście, kiedy w naszym życiu robimy wszystko pod siebie, nie myśląc o innych to źle się dzieje, nawet bardzo źle.
Mimo wszystko (nawet nie tak dawno słyszałam bardzo mądre kazanie na ten temat) w życiu też nie chodzi tylko o umartwiane sie dla drugej osoby.
Wydaje mi się, że współżycie jako bardzo delikatna sfera po to jest też, żeby było satysfakcjonujące (w końcu po coś nam Pan Bóg dał orgazm), a kiedy staje się nieprzyjemnym obowiązkiem, zaciskaniem zębów - "nie chce mi się teraz, boli mnie, ale zrobię to dla męża" - to nie jest dobry układ.
Tzn. żeby była jasność, trzeba brać pod uwagę pragnienia współmałżonka, postarać się, wykrzesać coś z siebie, czasem i rzeczywiście się poświęcić, ale nie cały czas!
Bo kiedy seks stanie się taką męczarnią, to jak może być wyrażaniem uczuć?
Jak dla mnie to bardziej cierpiętnictwo.
We wszystkim moim zdaniem trzeba zachować umiar.
Szczęśliwi ci, którzy cieszą się udanym seksem niezależnie od fazy.
Na pewne rzeczy wpływu nie mamy.
Co robić jeśli kobieta naprawdę nie cieszy się tym III fazowym współżyciem, a musi odkładać poczęcie?
Modlić się, iść do seksuologa, lekarza?
A jeśli to nie pomoże to czy musi ona zaakceptować stan rzeczy?
Nie ukrywam, że smutno mi się robi, kiedy myślę o takiej sytuacji...
Trochę nam się ten OT mocno rozciągnął, czy ktoś z moderatorów mógłby przenieść nasze wywody, proszę?
Ostatnio zmieniony przez buba dnia Sob 14:38, 28 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:06, 28 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Cierpiętnictwo od cierpienia różni się..... podejściem. A nie treścią, materią przeżyć
Cierpienie się zmniejsza, jeśli nie da się tego zrobić, a jest się chrześcijaninem, to trzeba pamiętać, że chrześcijaństwo wyciąga z cierpienia owoce. I to wyłącznie dobre.
W kwestii npr to forum od dawna wydaje mi się cierpiętnicze.
Ja się na cierpiętnictwo nie piszę.
Na cierpienie - tak, jeśli ono mnie spotyka/ okaże się, że ono mnie spotka i nic nie mogę z nim zrobić.
Ale na cierpiętnictwo - nie. Dlatego chyba przestane się w tym wątku wypowiadać.
Ps Poza tym uważam, jak zawsze, że 90 proc problemów z nprem/seksem jest w głowie, a nie w pochwie/szyjce.
jak się człowiek będzie na tym koncentrować i analizować po 50 razy, będzie tylko gorzej.
Zresztą, od lat, jak jestem mężatka, nie rozumiem jeszcze jednego - czy to naprawdę trzeba w kółko analizować, myśleć itd. Nie można po prostu stosować npr i uprawiać seks. Trzeba w kółko międlić - npr- Kościół sie myli/nie myli?
Niedobrze mi juz od tego. Serio.
Zaraz powiecie - a forum jest od tego. Dobra, tyle że ja nie wchodzę celowo na watki wykresowe/nprowo-narzekające itp, bo mnie wkurzają, więc celowo je omijam.
Ale wchodzę w wątek staraniowy a tu...
Niedługo, przepraszam, lodówkę otworzę i też mi wyskoczy takie coś.
Czy wy naprawdę nie możecie narzekać na npr w jednym, dwu miejscach? Koniecznie musicie wszędzie i w każdym dziale?
PS Cały ten temat ( idrugi inny) przeniosłam z watku staraniowego.
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Sob 16:39, 28 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:39, 28 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
myślę, że tak jak kukułka pisze, dużo siedzi w głowie. my obecnie się staramy, i cudowna jest świadomość, że nie trzeba na gwizdek tylko kiedy się chce, dlatego bez cienia żalu jak w tej 3 fazie czułam się koszmarnie od jakiegos 21 dc, miałam migreny, libido spadło do minus zera, to błogoslawiłam czas kiedy nie musze niczego wykorzystywać i "zmuszac" sie zmilosci do meza, ktory na szczescie na ten czas wyjechał a w czasach odkładaniowych potrafiłam sie przeprogramowac tak aby coś z siebie wykrzesać więc faktycznie duzo siedzi w głowie
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dolny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:44, 28 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
mnie męczą dwie kategorie rzeczy: Jedno to, co pisała Małgorzatka. Tu nie chodzi o dwa pryszcze. Chodzi o całokształt. Jest czas, kiedy jestem całościowo - duchowo, cieleśnie - otwarta, zmysłowa, żywa, i to jest czas płodny. A potem hyc, jestem - cała! - zamknięta, depresyjna, półmartwa, śpiąca - i to jest czas niepłodny, kiedy w ogóle nie rozumiem, o co chodzi, jak słyszę "seks". Że co, po co? A po co goło, zimno przecie. Jakbym wracała ze spaceru w zimowe popołudnie, głodna jak wilk, czując zapach świeżego chleba i usłyszała "jutro zjesz", a kiedy indziej najedzona do przesytu, z lekkimi mdłościami była nakłaniana a to do kawioru, a to do pstrąga w cieście. Kwaśno mi trochę, jak sobie pomyślę, że może większość życia mi tak zejdzie.
A z drugiej strony jakoś to rozumiem, bo czuję, że naturalniejsze jest dzieci mieć niż ich unikać, że sama wybieram ten brak seksu w czasie gdy jestem zmysłowa, że religia. Ale mój mąż już niekoniecznie. I nie wiem, czy nie jest grzeszne moje dążenie, żeby było po katolicku, bo - JA to rozumiem, bo MNIE nie przeszkadza. A jego męczy i seks WYŁĄCZNIE z humorzastą żoną, z tą szyjką nieszczęsną na którą trzeba uważać (nie wiedziałam że to jest problem u większej liczby osób, no i w sumie dobrze wiedzieć, że w czasie płodnym może coś nie boleć, bo mi się nie zdarzyło jeszcze kochać z mężem z poczuciem spontanicznej cielesnej chuci i bez bolenia, heh...), i z całą otoczką zaprzeczającą spontaniczności.
Jak narzekalnia to narzekalnia
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:16, 28 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Jaki mam wybór?
Nie wolno mi mieć więcej dzieci, pracuję, mąż pracuje na 3 zmiany - dni na seks w ciągu całego cyklu jest ledwie kilka (zazwyczaj nocki wpadają na fazę niepłodną).
I jak czytam dywagacje kukułki to mnie szlag trafia.
Nie wierzę w taki plan Boży. I jeszcze cierpienie - tego mi w życiu nie brakuje.
Ktoś, kto nigdy nie odkładał na super poważnie, w życiu nie zrozumie.... to widać.
Npr nie służy w naszym przypadku budowaniu więzi małżeńskiej, na szczęście, my z tych mniej ortodoksyjnych i dopuszczamy tzw. zaawansowane pieszczoty.
Nie jest normalne, ze np. zazdorszczę szwagierce, bo ma usuniętą macicę i może kiedy chce
|
|
Powrót do góry |
|
|
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:20, 28 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Cóż Kukułko, dziękuję za utworzenie wątku.
Trochę ostro napisałaś...
Przepraszam, to ja zaczęłam ten OT, jakoś się tak pociągnął, widocznie temat wciąż niestety aktualny.
Ja prawdę mówiąc bardziej piszę jak sobie ten praktyczny NPR wyobrażam w małżeństwie, w którym jeszcze nie jestem, po prostu poszukuję, zastanawiam się.
Może chciałabym, żeby ktoś mi to jakoś wytłumaczył, może tego się nie da wytłumaczyć, to trzeba czuć po prostu, jak ktoś nie czuje to się będzie męczył.
Ale chcę jeszcze tylko powiedzieć, że to, że ktoś się żali, hmm... może naprawdę komuś jest bardzo ciężko, niektórym wygadanie się pomaga, nie chcę żeby ktoś teraz pomyślał - "ok, nie będę smęcić, bo komuś się to nie podoba".
Więc jak ktoś czuje potrzebę to piszcie śmiało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:21, 28 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Pogadamy, jak bede odkładac na superpowaznie (a wiem, ze ze wzgl. medycznych będe musiała, i to z wiecej niz jednego powodu), wiec to nei jest tak, ze sie z choinki urwałam. Ale oczywiście ortodoks odkładający na superpowaznie (bo musi) nie mieści się niektórym w głowie...Że tak powiem - to już nie mój problem.
Uciekam z watku, narzekajcie sobie dalej.
PS Nie po to chodzi, żeby nie narzekac, tylko żeby nei narzekac wszędzie...
Dlatego zrobiłam narzekalnię
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Sob 18:23, 28 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:38, 28 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
kukułko, wiesz co zauważyłam, że uciekasz z każdego jednego wątku, który Ci nie odpowiada albo jest nie po Twojej myśli. Dziwne, ale w większości tak jest ....
...no i jeszcze jedna dygresja...czy Ty zawsze musisz być taka..święta?
Ostatnio zmieniony przez Cera dnia Sob 18:39, 28 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:22, 28 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Kukułko, czy naprawdę nie ma w Tobie nic a nic empatii, żeby nie zrozumieć, zauważyć, ze komuś może być naprawdę ciężko?
Też odkładam z więcej niż jednego powodu (medycznego) - ale pogadamy jak będziesz faktycznie odkładać, do tego będziesz zawodowo pracować a nie starać się. I zauważ, ze można narzekać, żalić się a nie sięgnąć mimo wszystko po antykoncepcję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Inne problemy z npr Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4 ... 30, 31, 32 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4 ... 30, 31, 32 Następny
|
Strona 3 z 32 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|