|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:08, 15 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
micelka napisał: | W moim małżeństwie ta tęsknota za byciem ze sobą bywa budująca. Nie umiem określić, na czym to dokładnie polega, to jest tylko takie nasze...ale, podobnie jak Fresita, nie lubię, kiedy ten stan trwa zbyt długo. |
to jest juz jakiś konkret
tylko stosowanie antykoncepcji tego nie wyklucza
Chyba jednak poza budowaniem małżeństwa na Bożych fundamentach innych sposobów budowania więzi dzięki npr-owi nie znajdę.
Nie chcę przez to powiedzieć, że życie bez grzechu/możliwość korzystania z sakramentów itd. to dla mnie zbyt małe powody. Wręcz przeciwnie - to właściwie jedyny powód, dla którego staramy sie wytrwać przy npr-rze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:13, 15 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
walecznaS napisał: |
tylko stosowanie antykoncepcji tego nie wyklucza
Chyba jednak poza budowaniem małżeństwa na Bożych fundamentach innych sposobów budowania więzi dzięki npr-owi nie znajdę.
|
Jak to nie? Jeśli stosuje się antykoncepcję, to nie trzeba tęsknić za sobą i czekać na siebie 2 czy 3 tygodnie...
Zresztą, tak jak pisałam, to jest tylko nasze doświadczenie i raczej nie da się tego przekazać.
Ostatnio zmieniony przez micelka dnia Pią 22:14, 15 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:16, 15 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: |
ja wlasnie dlatego jestem zachwycona SKUTKAMI npr, a nie nim samym - bo daje mozliwosc budowania malzenstwa na Bogu |
Sama w sobie wstrzemiezliwosc nie daje ogolnie takiej mozliwosci, dobrze, ze daje Wam. Bo i przeciez seks (a nie jego brak) daje mozliwosc budowania malzenstwa na Bogu, co chocby pokazuje xKnotz.
I tu by raczej chodzilo o to, ze budowanie malzenstwa z Bogiem w ogole nie ma wiele wspolnego z seksem czy wstrzemiezliwoscia jako takimi tylko zyciem wiara i podazaniem za przykazaniami religii. Bo i przy antykoncepcji jest czas bez seksu, co wiecej - nie narzucony a wybrany. I czy w takim samym stopniu niewierzace malzenstwa sie buduja poprzez wstrzemiezliwosc nawet gdy stosuja NPR? Czy wstrzemiezliwosc buduje bardziej niz seks?
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:24, 15 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Maria napisał: | Czy wstrzemiezliwosc buduje bardziej niz seks? | Tu chyba dyskusja toczy się jedynie wokół pytania: czy wstrzemięźliwość niszczy,czy też może być budująca, bo toże seks łączy, jest raczej oczywiste.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:32, 15 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Maria napisał: | kukułka napisał: |
ja wlasnie dlatego jestem zachwycona SKUTKAMI npr, a nie nim samym - bo daje mozliwosc budowania malzenstwa na Bogu |
Sama w sobie wstrzemiezliwosc nie daje ogolnie takiej mozliwosci, dobrze, ze daje Wam. Bo i przeciez seks (a nie jego brak) daje mozliwosc budowania malzenstwa na Bogu, co chocby pokazuje xKnotz.
I tu by raczej chodzilo o to, ze budowanie malzenstwa z Bogiem w ogole nie ma wiele wspolnego z seksem czy wstrzemiezliwoscia jako takimi tylko zyciem wiara i podazaniem za przykazaniami religii. Bo i przy antykoncepcji jest czas bez seksu, co wiecej - nie narzucony a wybrany. I czy w takim samym stopniu niewierzace malzenstwa sie buduja poprzez wstrzemiezliwosc nawet gdy stosuja NPR? Czy wstrzemiezliwosc buduje bardziej niz seks? |
nie twierdze, ze wstrzemiezliwośc buduje bardziej niz seks, ja tylko widze w naszym małzęństwie, z epotrzebne jest jedno i drugie. ja nie mówię, ze małżeństwo mozna budować tylko albo głównie przez brak seksu. potrezbny jest i seks, i trochę jego braku, byle nie za duzo tego braku oczywiscie..
gdybym wskutek zasad npr po porodzie np musiala zachowac wstrzemiezliwosc np pol roku, uznalabym to za czas bardzo dlugi, ale zwykly czas w cyklu da sie przezyc i wlasnie ma on dobre slkutki. przy supergiga dlugim czasie ja bym sie odwazyla i odwazylam sie na ryzyko, oczywiscie w rozsadnych granicach.
micelka napisał: | Maria napisał: | Czy wstrzemiezliwosc buduje bardziej niz seks? | Tu chyba dyskusja toczy się jedynie wokół pytania: czy wstrzemięźliwość niszczy,czy też może być budująca, bo toże seks łączy, jest raczej oczywiste. |
tak, świetnie to ujęłaś, micelko
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pią 22:33, 15 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:38, 15 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Nie jest takie oczywiste, bo juz seks z antykoncepcja i jego budujace mozliwosci stworzyc by mogly osobny watek
Oczywiste dla nas by bylo, ze laczy seks pod warunkiem, ze:...i tu cala lista. Z tym sie nikt nie bedzie klocil.
....
No i wlasciwie wlasnie stad przeciez wszystko wynika. Gdyby seks byl dla katolika budujacy jako taki, po prostu, obojetnie w jakiej postaci, kiedy i jak...to nie byloby dyskusji o wstrzemiezliwosci
Ostatnio zmieniony przez Maria dnia Pią 22:40, 15 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:47, 15 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
micelka napisał: | walecznaS napisał: |
tylko stosowanie antykoncepcji tego nie wyklucza
Chyba jednak poza budowaniem małżeństwa na Bożych fundamentach innych sposobów budowania więzi dzięki npr-owi nie znajdę.
|
Jak to nie? Jeśli stosuje się antykoncepcję, to nie trzeba tęsknić za sobą i czekać na siebie 2 czy 3 tygodnie...
Zresztą, tak jak pisałam, to jest tylko nasze doświadczenie i raczej nie da się tego przekazać. |
Nawet jak się stosuje antykonecpcję to są takie sytuacje, że o seksie nie ma mowy. I może to trwać nawet dłużej niż przeciętny okres II fazy. Wiem to z własnego doświadczenia. Tyle, że taka wstrzemięźliwość nie występuje zazwyczaj co cykl regularnie, tylko się zdarza...
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:55, 15 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
walecznaS napisał: | Tyle, że taka wstrzemięźliwość nie występuje zazwyczaj co cykl regularnie, tylko się zdarza... | No właśnie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:09, 15 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
micelka napisał: | dyskusja toczy się jedynie wokół pytania: czy wstrzemięźliwość niszczy,czy też może być budująca |
"Żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona. 5 Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby - wskutek niewstrzemięźliwości waszej - nie kusił was szatan. 6 To, co mówię, pochodzi z wyrozumiałości, a nie z nakazu. "
U samego zrodla...
(W sumie dosc ostro Wstrzemiezliwosc nie jest polecana, no chyba, ze oboje idziemy sie oddac modlitwie, a nie ...odkladaniu poczecia. )
Ostatnio zmieniony przez Maria dnia Pią 23:12, 15 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 5:47, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Maria napisał: | micelka napisał: | dyskusja toczy się jedynie wokół pytania: czy wstrzemięźliwość niszczy,czy też może być budująca |
|
z własnego doświadczenia - niszczy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:46, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
walecznaS napisał: |
Chyba jednak poza budowaniem małżeństwa na Bożych fundamentach innych sposobów budowania więzi dzięki npr-owi nie znajdę.
|
Ja tez nie. Jezeli chodzi o okazywanie sobie jakichs czulosci, adoracji, kwiatow sms-ow itp. to parom stosujacym antykoncepcje tez tego nie brak! To zalezy od pary i jej relacji a nie od okresow wstrzemiezliwosci badz antykow. Znam kilka swietnych par stosujacych antyki i budujacych wiez pozaseksualna przez te wszystkie rzeczy rowniez. Jedno nie wyklucza drugiego. Czasami zdaje mi sie, ze ten slogan o budowaniu wiezi jest zwyklym dorabianiem ideologii majacym na celu uatrakcyjnienie npr-u osobom, dla ktorych "tylko" trwanie w relacji z Bogiem nie jest wystarczajacym argumentem do podjecia decyzji...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:53, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
fresita napisał: | napisze z wlasnego doswiadczenia( chociaz przedluzajacej sie fazy plodnej nie cierpie!!!) co u nas oznacza budowanie wiezi: smsy w ciagu dnia, przesylamy sobie zdjecia telefonem na dobranoc, na dzien dobry(maz jest caly tydz w innym miescie, w domu jest tylko w weekend), |
Fresito , jezeli moge zapytac-jak sobie radzicie z npr-em w takiej weekendowej wersji? Tego to sobie nigdy nie moglam wyobrazic. III faza nie wybiera-czesto musi bywac tak, ze zaczyna sie na poczatku tygodnia wiec zostaje tylko jeden weekend na caly cykl? Czesto zastanawiam sie, jak sobie radza malzenstwa w ktorych facet np. jest tirowcem i pojawia sie w domu co 5 dni. Znam takie jedno porzadne malzenstwo, ale nie osmielilam sie zapytac...
Ostatnio zmieniony przez Olenkita dnia Sob 9:01, 16 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 9:32, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Olenkita napisał: |
Czasami zdaje mi sie, ze ten slogan o budowaniu wiezi jest zwyklym dorabianiem ideologii majacym na celu uatrakcyjnienie npr-u osobom, dla ktorych "tylko" trwanie w relacji z Bogiem nie jest wystarczajacym argumentem do podjecia decyzji... |
Dochodzę do takiego samego wniosku.
Tak myślę o naszych naukach przedmałżeńskich i za nic nie mogę sobie przypomnieć, żeby tam ktoś mówił nam o grzechu antykoncepcji, z czego to wynika, na jakiej podstawie wiemy, że jest to grzech, żadnych przykładów z pisma św. itp. Ksiądz skupiał się na szkodliwości antykoncepcji - ale bardziej w sensie szkodliwości na zdrowie, głównie tabletek (że maja skutki uboczne, są wczesnoporonne i że jak się odstawi to grożą ciąże mnogie) i coś o spirali. O pieszczotach bez pełnego stosunku ani słowa, nie wiedziałam wówczas że to grzech O wstrzemięźliwości było tylko tyle, że to krótkie okresy. Ani słowa, jak sobie radzić z tą "krótką" wstrzemięźliwością...Natomiast kobieta, która miała nas uczyć metody ogólnie powiedziała na czym to polega, nic na temat "sytuacji szczególnych" a jej główne słowa to: kobieta powinna mierzyć temp., kobieta powinna obserwować śluz, kobieta powinna wiedzieć, jak zinterpretować objawy, kobieta powinna...
Teraz wiem, że przedstawiła nam metodę Kramarek (o Rotzerze dowiedziałam się dzięki forum dopiero teraz ), musieliśmy kupić książeczkę tej autorki, żeby dostać karteczkę z pieczątką. A w tej książeczce czytam: (z ankiet małżonków stosujących co najmniej kilka lat metodę objawowo-termiczną) "Mąż stosuje się do tej metody, chociaż często zaglada do kieliszka..."
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 9:51, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: | Maria napisał: | micelka napisał: | dyskusja toczy się jedynie wokół pytania: czy wstrzemięźliwość niszczy,czy też może być budująca |
|
z własnego doświadczenia - niszczy |
No właśnie, od czego to zależy?
Przeczytałam właśnie z książki Kramarek: "Twierdzę, że wstrzemiężliwość płciowa jest przeżyciem pozytywnym, a nie negatywnym, jeśli jest dobrze umotywowana. Odpowiedzialne rodzicielstwo wymaga jednakowego realizowania go przez męża i żonę; przez samokontrolę, tj. używanie rozumu."
Dla mnie jedyną motywacją -jak już pisałam- jest życie bez grzechu.
Mój mąż chyba nawet lepiej niż ja rozumie, dlaczego np. gumki są grzechem ale i tak trudno mu wytrzymać II fazę no i te bóle jąder też przyczyniają się do tego. Efekt jest taki, że zaczynam unikać męża, żeby się nie nakręcał->nie bolały go jądra.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:29, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
nas na przedmałżeńskich uczono z Roetzera, i bynajmniej nei w stylu "kobieta powinna"
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Inne problemy z npr Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 16, 17, 18 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 16, 17, 18 Następny
|
Strona 11 z 18 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|