|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:24, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Nam udalo sie umknac ideologicznym pogadankom. Bylo o milosci, odpowiedzialnosci a o metodach naturalnych czy antykoncepcji ani slowa!
Nie bylo w ogole tego tematu, ani tym bardziej zadnej nauki, wykresow, ksiazek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 14:18, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
A my od razu powiedzieliśmy, że znamy metodę, stosujemy, pokazałam wykresy z ostatnich lat i zakomunikowaliśmy, że chcemy rozmawiać o trudnościach w stosowaniu NPRu. Nawet tu na forum zbierałam pytania, jakie zadać.
Najogólniej można powiedzieć, że morał z nauki tej paru brzmiał - nie trzeba się niczym przejmować, tylko się kochać kiedy się chce, bo to i tak od Boga wszystko zależy. Tak więc temat został olany.
Nie bez znaczenia był fakt, że para długo starała się o dziecko, a dwoje na pewno straciła
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:55, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Olenkito, stosowanie npr w naszej sytuacji to koszmar faktycznie pozostaje jeden weekend na seks(o ile nie mamy gosci, innych wyjazdow do rodziny, itp ) czasami,jak albo jestesmy juz bardzo siebie spragnieni, to ...pieszczoty z finalem, ale staramy sie zeby to bylo baardzoo rzadko. ja kiedys pisalam, ze zaczelo to(dluga wstrzemiezliwosc) niszczyc nasze malzenstwo, dolozyly sie na to inne problemy i bylo ciezko. przyspieszylo to decyzje o wyprowadzce do tego miasta co pracuje maz, wiec to pomaga nam wytrzymac. chociaz moj maz stal sie pracoholikiem i mowi, ze ulokowal swoje "sily" glownie w pracy, wiec moze dlatego latwiej mu to zniesc.ja w czasie plodnym mam takie kosmate mysli, ze sieczasami nie moge skupic w pracy, wiec ja odbieram to tak. lekko nie jest
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 15:15, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Frejda napisał: | Nawet tu na forum zbierałam pytania, jakie zadać. |
Czytałam
Frejda napisał: | Najogólniej można powiedzieć, że morał z nauki tej paru brzmiał - nie trzeba się niczym przejmować, tylko się kochać kiedy się chce, bo to i tak od Boga wszystko zależy. |
Jasne...
Zależy od Boga, ale Bóg dał nam także rozum, abyśmy go wykorzystywali, np. do tego, by o dzieci starać się, kiedy są do tego sprzyjające warunki, a przynajmniej nie ma ważnych przeszkód, ale o tym było juz na forum wiele razy.
Frejda napisał: | Tak więc temat został olany. |
Zastanawiam się, czy ktokolwiek spotkał się na swoich naukach przedmałżeńskich z tematem problemów npr-owych takich jak problem z wstrzemięźliwścią...Pewnie nie, łatwiej udawać, że problemów nie ma.
Właściwie, po co są te nauki?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:39, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
fresita napisał: | Olenkito, stosowanie npr w naszej sytuacji to koszmar faktycznie pozostaje jeden weekend na seks(o ile nie mamy gosci, innych wyjazdow do rodziny, itp ) czasami,jak albo jestesmy juz bardzo siebie spragnieni, to ...pieszczoty z finalem, ale staramy sie zeby to bylo baardzoo rzadko. |
Oj, to rzeczywiscie ciezko Ale szacun, ze tak dzielnie wytrzymujecie i ze rzadko Wam sie zdarza zejsc z obranej drogi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:30, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Fresitko, bardzo wspolczuje i bardzo, bardzo podziwiam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
vanillka
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:13, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
walecznaS napisał: | Zastanawiam się, czy ktokolwiek spotkał się na swoich naukach przedmałżeńskich z tematem problemów npr-owych takich jak problem z wstrzemięźliwścią...Pewnie nie, łatwiej udawać, że problemów nie ma.
Właściwie, po co są te nauki?
|
Nasze nauki były w formie wyjazdowych rekolekcji weekendowych, atmosfera była naprawdę fajna, można było pytać o wszystko. Maglowaliśmy to biedne małżeństwo i księdza na wszystkie strony Więc i o sens wstrzemięźliwości zapytaliśmy. Ale odpowiedź była mało satysfakcjonująca... Generalnie mówili, że w życiu są takie okresy kiedy z przyczyn obiektywnych nie można współżyć (choroba, zagrożona ciąża, wyjazd, itp.) i wtedy małżonkowie, którzy nie praktykowali wstrzemięźliwości mają trudniej, bo nie wiedzą jak sobie z tym czasem radzić. Dlatego warto praktykować okresową wstrzemięźliwość, żeby potem umieć sobie poradzić z taką sytuacją i nie mieć np. pretensji do drugiej osoby, że nie ma seksu.
Ja się osobiście z tą argumentacją nie zgadzam, bo po pierwsze po co się męczyć na zapas, a po drugie co innego wstrzemięźliwość uzasadniona konkretną sytuacją, a co innego nie współżyć dla idei.
Ale nie zmienia to faktu, że na niektórych naukach jednak jest o tym mowa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emil
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:36, 17 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Krótko podsumowując tę dyskusję można powiedzieć, że we wszystkim trzeba umieć znaleźć złoty środek. Dla małżeństwa szkodliwy jest zarówno nadmiar seksu jak i nadmiar wstrzemięźliwości.
walecznaS napisał: | Ja próbuję uchwycić/zrozumieć jakim sposobem wstrzemięźliwość wyznaczona przez npr buduje więź a w przypadku antykoncepcji nie ma takiej możliwości. |
Żeby wykazać absurd cyklicznej wstrzemięźliwości, wcale nie trzeba brać pod uwagę antykoncepcji. Gdyby było tak, że wstrzemięźliwość w jakiś cudowny sposób buduje więź, to małżeństwa z własnej woli narzucały by sobie te okresy wstrzemięźliwości, w czasie gdy kobieta jest w ciąży, albo w okresie menopauzy. Znacie choć jedno takie małżeństwo ?
Ostatnio zmieniony przez Emil dnia Nie 21:37, 17 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:56, 17 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że wstrzemięźliwość sama w sobie niczego nie buduje, tylko człowiek może ją wykorzystać lub nie. Mówię oczywiście o krótkiej abstynencji, w normalnej II fazie, a nie o sytuacjach wyjątkowych. Ja na szczęście nie doświadczyłam w moim związku wstrzemięźliwości dłuższej niż 4 tygodnie (a i to tylko raz tak długo-po porodzie), więc nie wiem, jak to jest czekać na siebie miesiącami...Oczywiście mam na myśli okres małżeństwa, przed ślubem czekaliśmy na siebie znacznie dłużej,ale to nie to samo.
Ostatnio zmieniony przez micelka dnia Nie 21:57, 17 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 9:06, 18 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Emil ładnie to podsumowałeś.
Mamy bardzo podobnie jak fresita. Z tą małą różnicą, że "ratuje nas" ogromne zmęczenie, które nakumulowało się już od b. dawna.
I ostatnio doszłam do smutnego wniosku, że dla mnie wstrzemięźliwość II fazy to jak wybawienie, bo mogę zasnąć i odpoczywać bez wyrzutów sumienia. Za to w III fazie jest jednak to poczucie, że się marnuje czas dogodny i może jednak mimo ogromnego zmęczenia trzeba się zmusić...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:10, 18 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Posluchajcie swiezej audycji z Radia Maryja o seksualnosci w malzenstwie (Jacek Pulikowski). Pare fajnych uwag, ale co z tego skoro w pamiec zapada wiele nieciekawych tekstow typu " npr degraduje sie za pomoca MITOW takich jak: kiedy sie chce to nie mozna a kiedy sie nie chce to trzeba" lub ze spontanicznosc we wspolzyciu (wlasnie w kontekscie degradowania metod nat) to tez mit, moze niszczyc i ranic i dezintegrowac wewnetrznie. A kazde inne wspolzycie inne niz te, ktore nie rozdziela jednosci i prokreacji jest zjazdem na rowni pochylej w dol i w wielu przypadkach "proba wyduszenia przyjemnosci poprzez zlaczenie narzadow".
Ostatnio zmieniony przez Maria dnia Pon 12:49, 18 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcinu
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 09 Mar 2008
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:06, 18 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Z tego co się orientuję to Kościół naukę o złu antykoncepcji i pieszczot z finałem buduje na prawie naturalnym, czyli tym co tkwi w każdym człowieku niezależnie od kultury czy wiary np. nikt nie neguje zła zabójstwa, czy kradzieży.
Jest przedstawiony szereg argumentów czysto rozumowych i filozoficznych, bo nie można (a przynajmniej nie powinno się) tak ważnych spraw argumentować 'musisz uwierzyć' lub 'zaufaj Kościołowi' bo to tylko zniechęca. Oczywiście mam na myśli Magisterium i papieży, bo niestety wiele osób takiej argumentacji używa i przyczynia się do frustracji.
No i właśnie na gruncie tego rozumowego uzasadnienia toczą się polemiki i dyskusje między mądrzejszymi i bardziej wykształconymi ode mnie ludźmi.
A z Magisterium można się nie zgadzać, ale przestrzegać trzeba (oczywiście o ile jest to tzw. nauczanie zwyczajne)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emil
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 7:20, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Maria napisał: | Posluchajcie swiezej audycji z Radia Maryja o seksualnosci w malzenstwie ( Jacek Pulikowski). |
W sumie to bardzo przykre, że jedyna osoba świecka, mająca odwagę publicznie bronić poglądów Kościoła jest całkowicie niewiarygodna. Szczególnie gdy wypowiada się o trudnościach w stosowaniu NPR i problemach z długotrwałą wstrzemięźliwością.
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Wto 8:35, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Micelko, tylko pogratuować! Ja po porodzie podręcznikowo czekałam z seksem na kontrolę ginekologiczną (6 tydzień). Ochota na bliskość pojawiła sie wczesniej (ok. 3 tygodni) więc juz z tego powodu (zakaz medyczny, nie NPR) i od tego momentu byłam narażona na wyrzuty sumienia i grzech. szkoda - bo wczesniej szczęśliwe narodziny dziecka naprawdę mnie zbliżyły do Boga, wzniosły duchowo na inny poziom.
A co do tego, że czekaliście w czystości - a teraz nie musicie - takie przykłady mi pokazują, że może faktycznie niektórzy cierpią bo wczesniej nabroili, a inni mają łatwiej w nagrodę za wczesniejsze posłuszeństwo.... normalnie jakby Bóg nam cyklami sterował...
|
|
Powrót do góry |
|
|
maybe
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:44, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja pochrzanione cykle mam odkąd pamiętam, wiec myślę, że moje okresowe współżycie przez ślubem nie miało znaczenia...
Natura naturą, ale:
- czy naturalne jest leczenie lekarstwami?
- czy naturalne jest sztuczne podtrzymywanie życia?
- czy naturalny jest celibat księży?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Inne problemy z npr Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 16, 17, 18 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 16, 17, 18 Następny
|
Strona 12 z 18 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|