Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MaciekT
pierwszy wykres
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:45, 05 Maj 2009 Temat postu: (Nie)ziemska wytrwalosc w abstynencji do kolejnej III fazy |
|
|
Czesc wszystkim:)
To moj 1 post, premiera.
Sporo ostatnio czytalem postow na NPR, bez zakladania konta i musze przyznac, ze jestem pod wrazeniem osob, ktore tu pisza.
Staracie sie zyc wedle przykazan i nauki Kosciola, wiadomo nie zawsze wszystko wychodzi ze wzgledu na ludzkie slabostki, ale sama proba to nie lada to wyzwanie o czym zasugeruje za chwile, wiec gratulacje dla spolecznosci tutaj!
1.
Moje pytanie jako mlodego mezczyzny lat 31 jest JAKIM CUDEM wasi partnerzy wytrzymuja okres np 3 tygodni, a widze ze wcale nie czasem u niektorych par jest tak, ze abstynencja wynosi i 2x dluzej tj np 40+ dni.
To jest TRUDNE dla mlodego mezczyzny jak widze po sobie...
Jak radza sobie z napieciem, ktore przeciez zaczyna byc totalnie nie do zniesienia po 6 dniach powiedzmy, a po np 14-15 dniach osiaga ciezki do zniesienia wymiar.
2.
Kolejna sprawa to prosze o opinie jak wyglada pierwsze zblizenie po takiej dlugiej abstynencji. Na moj gust trwa ono 5-10 sekund i koniec.
Jesli ktos kocha sie powiedzmy 3x tygodniowo to mozna jakos zapanowac nad emocjami i wrazliwoscia na bodzce, ale po 3 tygodniach albo wiecej.... gdzie jest supermen ktory wytrzyma wiecej niz pol minuty?
Jak to u was jest napiszcie prosze, bo ciezko mi sobie to wszystko wyobrazic?
Ostatnio zmieniony przez MaciekT dnia Wto 17:46, 05 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 17:54, 05 Maj 2009 Temat postu: Re: (Nie)ziemska wytrwalosc w abstynencji do kolejnej III fa |
|
|
MaciekT napisał: |
2.
Kolejna sprawa to prosze o opinie jak wyglada pierwsze zblizenie po takiej dlugiej abstynencji. Na moj gust trwa ono 5-10 sekund i koniec.
Jesli ktos kocha sie powiedzmy 3x tygodniowo to mozna jakos zapanowac nad emocjami i wrazliwoscia na bodzce, ale po 3 tygodniach albo wiecej.... gdzie jest supermen ktory wytrzyma wiecej niz pol minuty?
Jak to u was jest napiszcie prosze, bo ciezko mi sobie to wszystko wyobrazic? |
Nie mierzę ale faktycznie ten pierwszy raz po abstynencji nie trwa zbyt długo
|
|
Powrót do góry |
|
|
MaciekT
pierwszy wykres
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:20, 05 Maj 2009 Temat postu: Re: (Nie)ziemska wytrwalosc w abstynencji do kolejnej III fa |
|
|
walecznaS napisał: | MaciekT napisał: |
2.
Kolejna sprawa to prosze o opinie jak wyglada pierwsze zblizenie po takiej dlugiej abstynencji. Na moj gust trwa ono 5-10 sekund i koniec.
Jesli ktos kocha sie powiedzmy 3x tygodniowo to mozna jakos zapanowac nad emocjami i wrazliwoscia na bodzce, ale po 3 tygodniach albo wiecej.... gdzie jest supermen ktory wytrzyma wiecej niz pol minuty?
Jak to u was jest napiszcie prosze, bo ciezko mi sobie to wszystko wyobrazic? |
Nie mierzę ale faktycznie ten pierwszy raz po abstynencji nie trwa zbyt długo |
No wlasnie. czekac 3 albo wiecej tygodni i potem szybki koniec i gdzie tu radosc i przyjemnosc?
ponad to jak te 3 czy wiecej tygodni wytrzymac, to dopiero wyzwanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:25, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
ale nie wiesz jakie jest te pol minuty pamieta sie do konca cyklu a kto powiedzial ze mozna sie kochac tylko raz tego wieczoru
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:41, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
2. No to my jesteśmy chyba wyjątki bo krócej niż te 5-10 min. się nie da (nawet po długaśnej przerwie), ale zazwyczaj i tak trwa to dłużej (no ale mój maż jest panem w średnim wieku )
1. Mój mąż po prostu jest zapracowany ew. zabiegany (dosłownie) Trudne to jest dla mnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
MaciekT
pierwszy wykres
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:05, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
fresita napisał: | ale nie wiesz jakie jest te pol minuty pamieta sie do konca cyklu a kto powiedzial ze mozna sie kochac tylko raz tego wieczoru |
i zeby to bylo pol minuty w moim przypadku;) Nie mam jeszcze zony, ale mysle ze bylo by po zawodach po 10 sekundach przy tak dlugiej abstynencji, a zona niezadowolona:P
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:27, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
MaciekT napisał: |
i zeby to bylo pol minuty w moim przypadku;) Nie mam jeszcze zony, ale mysle ze bylo by po zawodach po 10 sekundach przy tak dlugiej abstynencji, a zona niezadowolona:P |
Zależy jaka żona, ja po takiej abstynancji jestem równie szybka jak mąż
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:41, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
ja tez zmysly mam wyostrzone, wszystkie zmysly
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:07, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
fresita napisał: | ale nie wiesz jakie jest te pol minuty pamieta sie do konca cyklu a kto powiedzial ze mozna sie kochac tylko raz tego wieczoru |
Ano
Dlugiej abstynencji nie lubimy, ale krotka jest czasem nawet bardzo wskazana i nie narzekamy wtedy Odswieza
|
|
Powrót do góry |
|
|
szpaczek1
mistrz NPR-u
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:19, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ciekawe pytanie
Myślę że dużo zależy od pary i indywidualnych cech ...
W pewnym momencie czekanie faktycznie staje się to uciązliwe, szczególnie jeżeli mija 3 tydzien... Ale staramy się do tego podchodzić na luzie. Czasami upadamy
Przerwy ponad 30 dni to raczej rzadkość(nam się chyba nie zdażyła)... może dużo się o tym pisze ale raczej ze względu na fakt, że komuś trzeba się poskarzyć. Jak sam pewnie zauważyłes nie mamy wątku, w którym wpisujemy regularnie "Po 15 dniach przerwy dziś już możemy..." chociaż może w celach marketingowych powiniśy
Ten pierwszy stosnek, dla nas, faktycznie nie jest długi, ale zazwyczaj (w 90% przypadków) zakończony obupólnym sukcesem. Zazwyczaj człowiek ma naprawdę ochotę i muszę powiedzieć, że dla mnie właśnie podniecenie związane z oczekiwaniem to jeden z większych plusów metody ...
Poprostu jak butelka zimnego piwa w gorący dzień...
Ważne jest to również, żeby parnter zwracał uwagę na potrzeby partnerki, bo faktycznie on musi zwolnić i poczekać na partnerkę. Dla mnie nie jest najważniejsze jak długo partner wytrzyma przed wytryskiem, dla mnie jest ważne żebym ja była mniej więcej w tym samym etapie co on. A do tego można dojść innymi metodami niż tylko penis w pochwie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:41, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
szpaczek1 napisał: |
muszę powiedzieć, że dla mnie właśnie podniecenie związane z oczekiwaniem to jeden z większych plusów metody ... |
przyznam szczerze, że nie bardzo to rozumiem
Ja mam cykle 25-29 dniowe, z I fazy korzystam max 3 dni, III fazy wychodzi 6-7 dni a reszta czyli II faza to zdecydowanie nie jest dla mnie czas podniecającego oczekiwania
Ostatnio zmieniony przez walecznaS dnia Wto 20:43, 05 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
MaciekT
pierwszy wykres
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:47, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
walecznaS napisał: | szpaczek1 napisał: |
muszę powiedzieć, że dla mnie właśnie podniecenie związane z oczekiwaniem to jeden z większych plusów metody ... |
przyznam szczerze, że nie bardzo to rozumiem
Ja mam cykle 25-29 dniowe, z I fazy korzystam max 3 dni, III fazy wychodzi 6-7 dni a reszta czyli II faza to zdecydowanie nie jest dla mnie czas podniecającego oczekiwania |
tylko co z biednym mezem w tym czasie tj 2 fazie? Zapomnialas o nieboraku?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:48, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
My jestesmy malzenstwem od niedawna. Wstrzemiezliwosci jest jakies 3 tyg. na cykl. Ale pierwszy stosunek nie trwa za krotko, praktycznie tyle co pozostale. No coz, maz nie moze sobie jeszcze zaszalec i sie wyzyc, bo musi na mnie uwazac zeby nie sprawic mi bolu wiec jak na razie wszystko odbywa sie delikatnie i powoli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:05, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
MaciekT napisał: | walecznaS napisał: | szpaczek1 napisał: |
muszę powiedzieć, że dla mnie właśnie podniecenie związane z oczekiwaniem to jeden z większych plusów metody ... |
przyznam szczerze, że nie bardzo to rozumiem
Ja mam cykle 25-29 dniowe, z I fazy korzystam max 3 dni, III fazy wychodzi 6-7 dni a reszta czyli II faza to zdecydowanie nie jest dla mnie czas podniecającego oczekiwania |
tylko co z biednym mezem w tym czasie tj 2 fazie? Zapomnialas o nieboraku? |
MaciekT, nie wiem o co pytasz. Co ma z nim być? To samo, co ze mną.
Pytasz, jak on tą II fazę znosi?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Małgośka
pierwszy wykres
Dołączył: 21 Maj 2008
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:09, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
mój mąż ma równo po 7 dniach bez seksu polucje
|
|
Powrót do góry |
|
|
|