Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Npr a obraz Boga
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 23, 24, 25  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Inne problemy z npr
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
darus
nauczyciel NPR



Dołączył: 27 Wrz 2007
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: slask

PostWysłany: Śro 9:44, 10 Gru 2008    Temat postu:

Aniąt, ale ja "nie olewam" Wesoly też przeżywam...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milunia
za stara na te numery



Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:16, 10 Gru 2008    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez milunia dnia Wto 0:34, 27 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kropka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:12, 11 Gru 2008    Temat postu:

Po przemyśleniu stwierdzam, że może moje wypowiedzi rzeczywiście były krzywdzące. Jeśli chodzi o księży, jedni są lepsi inni nie za bardzo, tak jak ludzie, są po prostu różni i tu chyba nie ma statystyk mówiących, których jest więcej. Przyznaje, że podczas gdy jeden namieszał mi w życiu, inny pomógł.
Miluniu, ja chyba jakimś najlepszym przykładem nie jestem, ale nie martw się na zapas. Myślę, że trzeba próbować sprostać na tyle na ile damy radę, a to czego nie damy rady Bóg nam wybaczy. Myślę, że Pan Bóg nie jest, aż tak drobiazgowy, to my jesteśmy drobiazgowi, a Bóg patrzy na serce człowieka całościowo. To właśnie usłyszałam ostatnio od księdza.
Nie martw się na zapas, może akurat po ślubie ułoży się lepiej niż myślałaś, a trudności jakieś tam pewnie będą. Będziesz je wtedy próbować rozwiązywać, konkretne trudności, w konkretnym czasie.
Mnie chyba powoli też bunt przechodzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olenkita
za stara na te numery



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:51, 11 Gru 2008    Temat postu:

Milunia, jak Ci mama zdradzi wiecej szczegolow to sie podziel...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:21, 25 Gru 2008    Temat postu:

a u mnie było tak - najpierw na slepo uznałam że skoro Kosciol tak mowi tzn ze Bog tak chce
potem doszlam do wniosku, ze Koscioł sie pomylil, był czas ze z pewnych względów miałam nawet dyspensę na antyki
przez długi cza smyslalam, ze to to
po ciazy wrociłam na troche do antyków
odstawiłam je po pol roku
rownolegle z odstawoieniem, a nawet tuz przed nim - zaczal w emnie znow sie odnawiac obraz Boga i jakos przy tym drugim podejsciu do NPR ten obraz Boga mi się coraz bardziej buduje i z NPR nie kłóci, ale chwile buntu przy porzednim podejsciu do NPR przezyłam
teraz jest OK.
a z ta wdziecznoscia i tym jezuita - cos w tym jest. ja wlasnie doswiadczylam czegos podobnego - choc w inny sposob. i daltego bez zalu wrocilam do npr i on nawet zbudowal moj obraz Boga na nowo w pewnym sensie. jak bede miec chwile z akilka dni, to postaram sie napisac dokladniej o co mi chodzi, bona razie to glowa mi peka, mialam wejsc ana forum na sekundke i ugrzezlam. a jutro rano wyjazd ;_


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Czw 23:39, 25 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kropka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:52, 28 Gru 2008    Temat postu:

A mnie już bunt przeszedł, staram się aby żadnych "antyków"nie było duchowo owszem, czuję się bardziej w porządku i lepiej mi z tym, ale co o radość ze współżycia chodzi to totalna porażka. Jak mam ochotę i wiem że miała bym z tego radość to nie wolno. Jak wolno, to...prawie nigdy nie mam "finału" Nie wiem co się dzieje. Niby seks - dar od Boga, a ja nie mogę z niego korzystać, tylko mąż. Niby w seksie nie przyjemność najważniejsza ale bez niej czuję się po prostu UŻYTA. Powiecie : porozmawiaj z mężem, rozmawiałam, ale on nie może zrozumieć co jest nie tak. Nie mogę go winić, bo nieraz na prawdę się stara jak może z grą wstępna a ja kopię i nie daję się tknąć, albo wytrzymuję i ukrywam jaka to dla mnie męka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kropka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:00, 28 Gru 2008    Temat postu:

Nie wiem,może znacie to świadectwo,może ktoś już podawał ten link, nie chce mi się szukać czy było, to podam.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jedni w to wierzą inni nie. Ja nie widzę podstaw aby nie wierzyć, wręcz przeciwnie umacnia mnie to w mojej wierze i w tym co przekazano mi o życiu pozagrobowym. Ciekawie pisało o sakramencie małżeństwa, tak sobie pomyślałam ; szkoda że Pan Jezus nie powiedział Glorii czegoś na temat stosowania prezerwatyw. Wtedy było by jasne co jest większym czy mniejszym dobrem,bo na razie nie jestem pewna. Troche infantylne moje myślenie. Wiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nanka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:20, 29 Gru 2008    Temat postu:

Jestem przerażona tym jak metoda planowania rodziny może szybko stać się bożkiem. Po pierwsze to jeśli nie postawimy w centrum swojego małżeństwa BOGA to wszystko będzie do kitu. Małżeństwo można sobie rozwalić bardzo szybko

Najważniejszy powinien być Bóg a wszystko inne będzie nam dodane. To nie frazesy ani slogany ale dobra i mądra rada.
Również przechodziliśmy etap, kiedy "metodzie" było podporządkowane całe życie. To było bardzo złe. Dlatego, że zamiast skupić się na tym co najważniejsze, skupialiśmy się na termometrze i żyliśmy podszyci strachem i frustracją. Doszliśmy na szczęście do wniosku, że skoro to nas tak zniewala to znaczy, że coś jest nie tak i że gdzieś zagubiliśmy sens małżeństwa. Jesteśmy po ślubie 12 lat. Dobrze i uważnie przeczytajcie Księgę Rodzaju, jeśli ktoś ma siłę przeczytać Humanae Vitae - bardzo polecam. Wielu ludzi zagubiło się czyniąc z metod naturalnych bożka i swoistą metodę "żeby nie mieć dzieci".

To nie jest już NPR. To jest gadanie z diabłem i zaspokajanie swojego egoizmu pod przykrywką metod dozwolonych przez Kościół. Ratujcie swoje małżeństwa. Dzień zaczynajcie od modlitwy, rozmawiajcie ze sobą, słuchajcie co Pan Bóg ma Wam do powiedzenia. Jeśli "coś" odsuwa Was od spowiedzi, Komunii św. to znaczy, że gdzieś jest dziura, którą weszło zło. Nie zło w postaci pieszczoty czy pocałunku ale zło w postaci pychy, która mówi: " To JA będę decydował o CAŁYM MOIM ŻYCIU" . Nie odsuwajcie się od siebie, trzeba zaufać i oddać się sobie nawzajem a nie w kawałku. Warto zaufać Bogu !
Prawdziwej miłości, bez strachu i bez wątpliwości Nam wszystkim życzę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kropka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:35, 29 Gru 2008    Temat postu:

Nanka napisał:
Nie zło w postaci pieszczoty czy pocałunku ale zło w postaci pychy, która mówi: " To JA będę decydował o CAŁYM MOIM ŻYCIU" . Nie odsuwajcie się od siebie, trzeba zaufać i oddać się sobie nawzajem a nie w kawałku. Warto zaufać Bogu !
Prawdziwej miłości, bez strachu i bez wątpliwości Nam wszystkim życzę.

A mogła byś rozwinać? Widzisz ja wciąż nie mogę znaleźć złotego środka, nie mogę dojść prawdy i zadaję sobie pytanie czy Bóg chce mojego bezwzględnego posłuszeństwa co do NPR jeśli mi to odbiera przyjemność a seks staje się udręką. No ale kto to wie, każdy ma jakieś zdanie i każdy inne. Jedni powiedzą: seks to dar od Boga-ciesz się nim, inni: przyjemność to nie wszystko,w życiu liczy się heroizm,zasłużysz sobie na niebo(a mąż tymczasem się wścieknie). Nie wiem, na prawdę nie wiem jak połączyć duchowość z seksem, jak je pogodzić?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nanka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:31, 29 Gru 2008    Temat postu:

Bóg nie oczekuje TWOJEGO POSŁUSZEŃSTWA CO DO NPR !
Wybijcie to sobie z głowy.
Bóg ma dla Was plan i od Was zależy, czy będziecie polegali na SOBIE, czy jednak zapytacie najpierw: Panie, a co ty byś zrobił na naszym miejscu ? Kościół nie propaguje żadnych NPR-ów , żadnych metod. Jedynie dozwala w pewnych szczególnych sytuacjach korzystanie z naturalnego rytmu płodności. Macie już dzieci? Nie? to na co czekacie? Cieszcie się sobą, bo tak to jest, że najpierw się odkłada macierzyństwo w nieskończoność a potem stoi w kolejce do zapłodnienia pozaustrojowego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:53, 29 Gru 2008    Temat postu:

bardzo ciekawe i poruszajace swiadectwo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Pon 20:17, 29 Gru 2008    Temat postu:

no to ja sie przyznam, że moim jedynym środkiem "planowanai rodziny" jest obecnei modlitwa w trakcie zbliżenia, by Bóg nie okazał sie złośliwy. Co mi po obserwacjach, gdy mają sie one nijak do nielicznych (ok. raz/mc) możliwości współżycia jakie pozostaiwa nam dziecko? prowadzę obserwacje tylko po to by, żeby jakby Bóg jednak okazał sie złośliwy, mieć cień wiedzy kiedy mogło dojść do poczęcia...
Powrót do góry
Kropka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:21, 29 Gru 2008    Temat postu:

[quote="Nanka"] Kościół nie propaguje żadnych NPR-ów , żadnych metod. Jedynie dozwala w pewnych szczególnych sytuacjach korzystanie z naturalnego rytmu płodności. [quote]

Czy na pewno?


Ostatnio zmieniony przez Kropka dnia Śro 9:00, 31 Gru 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 1:21, 04 Sty 2009    Temat postu:

Nanka napisał:
Kościół nie propaguje żadnych NPR-ów , żadnych metod. Jedynie dozwala w pewnych szczególnych sytuacjach korzystanie z naturalnego rytmu płodności. Macie już dzieci? Nie? to na co czekacie? Cieszcie się sobą, bo tak to jest, że najpierw się odkłada macierzyństwo w nieskończoność a potem stoi w kolejce do zapłodnienia pozaustrojowego.


Co do tego, że Bóg ma być na pierwszym miejscu to się bardzo zgadzam. Wcześniejszy Twój post bardzo mi się spodobał. Ale ten już mniej.

No właśnie Nenka. Masz już dzieci? A ile jeśli można spytać. Czyżbyś była zwolenniczką maksymalnego otwarcia na życie i zyła hasłem: "jak Bóg daje dzieci to da i na dzieci". Czy możesz rozwinąć słowa ze swojego poprzedniego postu:

Cytat:
To jest gadanie z diabłem i zaspokajanie swojego egoizmu pod przykrywką metod dozwolonych przez Kosciol.


Ostatnio zmieniony przez Edwarda dnia Nie 1:26, 04 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nanka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:07, 07 Sty 2009    Temat postu:

Mam dzieci i jestem zwolenniczką otwarcia się na życie. Odkładamy poczęcie w czasie a nie, że niby odkładamy ale tak na prawdę to już nie chcemy mieć dzieci. Wierzę, że dziecko jest darem danym od Boga i przynosi ze sobą wiele łask dla całej rodziny. To są moje osobiste spostrzeżenia zarówno z mojej rodziny jak i znajomych. Trzeba tylko zaufać i nauczyć się słuchać i dostrzegać.

Ten cytat o gadaniu z diabłem. Tak, uważam, że wielu ludzi metody naturalne stosuje jedynie jako metodę na nieposiadanie dzieci a nie sposób życia. Często długo nie mają dzieci albo mają jedno i usprawiedliwiają się, że stosują metodę dozwolona przez KK więc o co chodzi? Wszystko jest niby ok.
Chrześcijaństwo to nie byle co. Jezus za nas umarł na krzyżu, w Indiach , Wielkiej Brytanii i innych miejscach na świecie ludzie oddają życie za Chrystusa a my mamy schizy i boimy się kolejnego dziecka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Inne problemy z npr
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 23, 24, 25  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 23, 24, 25  Następny
Strona 4 z 25

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin