Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zojka
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 29 Paź 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:05, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | a kapłaństwo u luteran w takim razie nie jest sakramentem? Ciekawe nie wiedziałam o tym |
Nie jest. Nie ma pośredników pomiędzy człowiekiem a Panem Bogiem. Ksiądz ma wskazywać drogę, doradzać, prowadzić nabożeństwa ale nie jest jakoś specjalnie uprzywilejowany. Ma służyć ludziom a w parafiach o wszystkim decydują rady parafialne. Zawsze po nabożeństwie ksiądz staje przy wyjściu i żegna się z parafianami, i zawsze mnie dziwiło dokąd wychodzi ksiądz katolicki po Mszy . Ludzie zostają, śpiewają pieśń a on wychodzi i tyle go widzieli . Często jestem na Nabożeństwie w Łodzi, która jest siedzibą diecezji Warszawskiej i tam nawet jak Biskup prowadzi nabożeństwo, to też wychodzi, ściska ludziom ręce, żegna się (nie z każdym, ale wielu ludzi podchodzi).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:19, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
księża w KK też podchodzą. Zwłaszcza za granicą np we Francji. W Polsce rzadziej ale też. Osobiście znam takich ks i takie parafie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:32, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Zgadzam sie z kukulka We Francji zawsze po skonczeniu mszy nie wychodza do zakrystii tylko zegnaja wiernych przy drzwiach. Od drzwi tez wychodza na rozpoczecie i rowniez witaja wchodzacych
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:35, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
oczywiście. Zapomniałam dodać o powitaniu. I wychodzą razem z ministrantami. Co mnie we Francji Olenkita uderzyło to praktycznie zerową ilość Mszy w tygodniu w przeciętnej parafii. I tylko 1 Msza w niedzielę. Niespotykane. Nie wiem czy wszędzie tak jest. Ja widziałam to na terenie Ile de France i Loiret
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:41, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
i w departamencie Cher. A co do sakramentalnosci kapłaństwa to pod wpływem postu Zojki aż się zaciekawiłam jak KK merytorycznie to uzasadnia i aż napisałam z pytaniem o to do mojego przyjaciela ks. Ciekawa jestem co odpisze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:48, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Mieszkam na terenie Ile de France.Ale wszedzie jest jak mowisz-nie ma mszy w tyg. I jedna w niedziele w pomniejszych kosciolach. Ale przy takiej garstce wiernych jak tam maja to widocznie inaczej sie nie "oplaca".
Ostatnio zmieniony przez Olenkita dnia Czw 14:51, 19 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zojka
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 29 Paź 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:50, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
U nas też jest tylko nabożeństwo w niedzielę (czasem są dwa, np. jedno dla dzieci). Z resztą jak się na nie nie pójdzie to nie jest grzech. Udział w nabożeństwie jest traktowany jak przywilej a nie obowiązek. Należy brać udział czynny w życiu zboru aby się "umacniać w wierze", ale nie jest powiedziane, że to ma być w formie obowiązkowego udziału w każdą niedzielę w nabożeństwie. Każdy ma inną potrzebę i możliwość. Ja na przykład mam spory kawałek do kościoła (około 20 km) więc nie zawsze mogę być ale przynajmniej raz na miesiąc jestem, bo mam taką potrzebę, żeby się z innymi współwyznawcami pomodlić, wysłuchać Słowa Bożego, przyjąć Komunię. Czasem też bywam u katolików .
Jedyne co powinnam to codziennie modlić się i czytać Biblię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:56, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
to ciekawe z tym nieobowiazkowym w niedzielę. Nie wiedziałam też o tym. A wg jakiego rozkładu czy schematu czytaćię Biblię? Chodzi mi o rozkład czytan nie o interpretację. Pytam bo ja akurat korzystam ze schematu Biblia w 2 lata stworzonego w protestanckiej wspólnocie Chemin Neuf. Uważam go za bardzo fajny zrobiony tak w głową. Zresztą chyba wielu katolików z niego korzysta
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:03, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
czyli rozumiem że protestanci niedzielne nabożeństwa traktują tak jak my np spotkania modlitewnę we wspólnotach wewnątrzkoscielnych np w Nowej Ewangelizacji czy gdzieś. Pewnie to pytanie dziwne i czysto teoretyczne ale czy istnieje możliwość by luterańin w ogóle nigdy nie chodził na nabożeństwa i nie miał wyrzutów sumienia itp?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zojka
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 29 Paź 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:19, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | czyli rozumiem że protestanci niedzielne nabożeństwa traktują tak jak my np spotkania modlitewnę we wspólnotach wewnątrzkoscielnych np w Nowej Ewangelizacji czy gdzieś. Pewnie to pytanie dziwne i czysto teoretyczne ale czy istnieje możliwość by luterańin w ogóle nigdy nie chodził na nabożeństwa i nie miał wyrzutów sumienia itp? |
Ja tego nigdy nie rozpatrywałam w kategorii wyrzutów sumienia. Jeszcze raz podkreślam, to jest przywilej, zaproszenie a nie obowiązek. Każdy ma inną wrażliwość i potrzebę. Jak masz najlepszego przyjaciela to chcesz się z nim spotykać, to jasne ale nie masz przecież obowiązku odwiedzać go wg. jakiegoś grafiku. Pewnie że jak ktoś nigdy nie chodzi do kościoła to raczej nie uczestniczy w życiu zboru a to mu raczej utrudnia wzrastanie w wierze, więc grzeszy. W Luteranizmie po prostu nie ma takich sztywnych zasad, że co niedziela mus i to dotyczy też sfery seksualnej człowieka tzn. nie ma sztywnych zasad oprócz takich podstawowych jak współżycie poza małżeńskie, które jest uważane za grzech.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:30, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
rozumiem. Na marginesie u nas jest mus w niedzielę ale ja nie chodzę dlatego że muszę. Traktuje to jak odwiedziny przyjaciela i kogoś kogo się kocha. Jak zaproszenie właśnie :)ciekawi mnie też jak interpretujecie 3 przykazanie. Domyślam się że jako odpoczynek i czas dla rodziny pewnie? Czyli podobnie jak katolicy jeśli pominąć ten mus Mszy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zojka
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 29 Paź 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:30, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | to ciekawe z tym nieobowiazkowym w niedzielę. Nie wiedziałam też o tym. A wg jakiego rozkładu czy schematu czytaćię Biblię? Chodzi mi o rozkład czytan nie o interpretację. Pytam bo ja akurat korzystam ze schematu Biblia w 2 lata stworzonego w protestanckiej wspólnocie Chemin Neuf. Uważam go za bardzo fajny zrobiony tak w głową. Zresztą chyba wielu katolików z niego korzysta |
Ja czytam zgodnie z własnym nastrojem. Jak potrzebuję pociechy to czytam Ewangelie, a jak robię rach. sumienia to najczęściej Psalmy. Generalnie NT to mam już chyba wzdłuż i wszerz przeczytany, ale ST nie cały, bo jest dla mnie dość trudny. A Chemin Neuf to nie jest wspólnota katolicka?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:34, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
we wprowadzeniu do planu napisali że protestancka. Pamiętam jak czytałam zgodnie z nastrojem to mi pomagało u początków mojego nawrócenia ale potem jakoś zaczęłam się w tym gubic. I długo szukałam jakiegoś klucza. Ten dwuletni jakoś przemówił do mnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zojka
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 29 Paź 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:09, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | rozumiem. Na marginesie u nas jest mus w niedzielę ale ja nie chodzę dlatego że muszę. Traktuje to jak odwiedziny przyjaciela i kogoś kogo się kocha. Jak zaproszenie właśnie :)ciekawi mnie też jak interpretujecie 3 przykazanie. Domyślam się że jako odpoczynek i czas dla rodziny pewnie? Czyli podobnie jak katolicy jeśli pominąć ten mus Mszy. |
Niektórzy luteranie chodzą co niedziela i nie wyobrażają sobie żeby w ten sposób nie uczcić niedzieli. Taką mają potrzebę i już. Ja też pewnie bym chodziła, gdybym miała kościół trochę bliżej.
Dobry pomysł z tym planem. Muszę zobaczyć, może spróbuję przebrnąć przez cały ST.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:15, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
ją właśnie wzięłam sobie plan ze względu na to by przebrnąć przez całą Biblię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|