|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20003
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:55, 14 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Dla mnie, mimo jak to ładnie Milunia napisała "jeśli uważasz że seks przed ślubem jest moralnie naganny, niezgodny z przyjętym przez Ciebie systemem wartości", pierwszy raz był ogólnie udany, może bez fajerwerków, ale też bez bólu. Aha, było to w III fazie, partner nie był doświadczony - to też był jego pierwszy raz.
Ostatnio zmieniony przez strzyga dnia Sob 0:59, 14 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:16, 14 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Hermiono, moje pierwsze razy tez byly masakrycznie bolesne mimo ze przed slubem zaliczylismy jakies wczesniejsze etapy bliskosci fiz. wiec na pewno to nie byl skok na gleboka wode. Chyba za bardzo chcielismy zminimalizowac bol i bylo troche cackania sie ze mna. W koncu podjelam meska decyzje, zeby nie walczyc z bolem, nie skupiac sie na tym, zeby bylo przyjemnie. Slowem-swiece i muzyka na bok a zrobic to na chamca a skutecznie zaakceptowac to, ze musi bardzo bolec, trudno...
Upowaznilam meza do zdecydowanych dzialan i jakos sie przebilismy, a potem wrocilismy do delikatnego rytmu, swiec itp.
To taka przeciwstawna do romantycznej opcja, ale czasem trzeba ten pierwszy raz przebolec ( w przenosni i doslownie). Powodzenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
bakteria
za stara na te numery
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 11:09, 14 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Oj, Hermiona, współczuję... Ale powiem Ci (biorąc pod uwagę swoje doświadczenie), że dzielni byliście - 5 lat razem i takie granice! Z nami to przy Was było moralne dno (ale też gorzko opłakiwane przeze mnie... ciągłe miotanie... tragiczny okres, fe)
Od strony technicznej to widzę więc, że łatwiej jest przejść do pełnego seksu, kiedy wcześniej były różne niepełne techniki Ale jeśli czekasz na rady, to mogę powiedzieć tylko to, co poprzedniczki - nie od razu hop siup, tylko stopniowo - oglądanie się nago, pieszczoty, zaawansowane pieszczoty, no i "przebijanie się". Z własnego doświadczenia: łatwiej jest, gdy mąż wchodzi już po moim orgazmie (wtedy jest fajnie mokro i w miarę szeroko), ale oczywiście nie każdemu to musi pasować. Radzę też pokazywać sobie nawzajem (rękami, słowami), JAK Wam jest przyjemnie i nie stresować się zbytnio ew. finałami poza wnętrzem dzielnej żony, która w końcu musi trochę psychicznie i fizycznie oswoić się z tą myślą.
Trzymam kciuki! A na pocieszenie dodam, że ja np. wczoraj jakoś tak się zafiksowałam i zablokowałam, że z orgazmu nici Moim zdaniem psychika to pierwszy warunek udanego seksu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:24, 14 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
U mnie pierwsze podejście też było "spalone": chcieliśmy za szybko, bez przygotowania, nie wiedząc dokładnie "jak to działa" i tylko się zestresowaliśmy (zwłaszcza mój mąż) Przy drugim podejściu wyszliśmy z założenia, że nic na siłę - po prostu się popieścimy, a jak się uda to "pójdziemy na całość". I tym razem Nam się udało - nie byłam zestresowana, rozluźniłam się, więc i podniecenie samo przyszło.
Co do pieszczot przed ślubem, to myślę, że Nam pozwoliły się one ze sobą niejako "oswoić". Tak samo zresztą jak wspólna poranna kąpiel po ślubie (to była akurat II faza), dzięki której mogliśmy się przyzwyczaić do siebie nawzajem Myślę, że jakbyśmy wcześniej nie wychodzili poza pocałunki, to stres po ślubie by Nas długo zżerał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:33, 14 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Olenkita napisał: | W koncu podjelam meska decyzje, zeby nie walczyc z bolem, nie skupiac sie na tym, zeby bylo przyjemnie. Slowem-swiece i muzyka na bok a zrobic to na chamca a skutecznie zaakceptowac to, ze musi bardzo bolec, trudno...
|
My tez tak zrobilismy, raz a dobrze. Bolalo, no tak, ale o wiele krocej niz miesiac prob...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:56, 14 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
juka napisał: | po prostu uwazam ze problem nie ma przyczyny w "czekaniu" |
moje doswiadczenie jest identyczne
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnnaMaria
za stara na te numery
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:04, 14 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | juka napisał: | po prostu uwazam ze problem nie ma przyczyny w "czekaniu" |
moje doswiadczenie jest identyczne |
ja mam inne zdanie.
Nie wyobrażam sobie czekania latami, mając jedno wielkie nic oprócz zwyczajowych pocałunków a potem bach seks...myśmy poznawali nasze ciała, odczucia, reakcje itd. miesiącami zanim doszło do seksu. Ale każdy ma prawo do innego zdania. W przypadku krótkich znajomości i narzeczeństw moim zdaniem sytuacja wygląda inaczej, bo nie ma długiego hamowania popędów, walki, poczucia winy itd...no i wzajemne przyciąganie jest wtedy bardzo silne...głód...i wszystko eksploduje w relatywnie krótkim czasie w jakim dochodzi do ślubu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:13, 14 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
zgadzam się z AnnMari
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:24, 14 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
byliśmy ze sobą 2.5 roku przed ślubem. Pierwszy raz po ślubie. 3 faza. Nie bolało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:49, 14 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Hermionie nie chodzi tylko o ból, myśle że gdzieś ten ważny fakt zgubił się w naszej dyskusji. Proponuje przeczytać jeszcze raz jej wypowiedź.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:01, 14 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
czytałam
|
|
Powrót do góry |
|
|
dorotkl
znawca NPR
Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:52, 14 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
My też mieliśmy pierwszy raz po ślubie w III fazie - bolało nie powiem. Kilka pierwszych razy bolało. dwa pierwsze cykle były masakrą - wielkie zdziwienie dlaczego wszyscy zachwycają się tym seksem Ale po próbach i zaciskiwaniu zębów teraz jest świetnie Na początku bez żelu nawilżającego ani rusz teraz żel nam nie potrzebny. Trzeba się po prostu nastawić, że współżyję w III fazie i nie myśleć jakie to utrudnienia mogą mnie wtedy spotkać - i będzie dobrze
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:01, 14 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
a mówiłaś że w I fazie
pamiętam co pisałaś, bo brałyśmy w tym samym czasie ślub
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniąt
za stara na te numery
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:52, 14 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
też się na początku zastanawiałam, co ludzie w seksie widzą
|
|
Powrót do góry |
|
|
bakteria
za stara na te numery
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 17:56, 14 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Aniąt napisał: | też się na początku zastanawiałam, co ludzie w seksie widzą |
No co Wy! U mnie dopiero teraz seks przegrywa z czymkolwiek (tzn. z mdłościami i ciągłym zmęczeniem )
heh, jak to jednak dziwne, że każdy to tak inaczej przeżywa...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Inne problemy z npr Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Następny
|
Strona 3 z 7 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|