|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grzegorz
pierwszy wykres
Dołączył: 27 Wrz 2022
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:42, 27 Mar 2023 Temat postu: |
|
|
Muflon napisał: | Ja zaczynałam swoje małżeństwo jako katoliczka z ateistą i, chyba trochę jak Twoja żona, miałam nadzieję, że „będzie dobrze”. Z kilku powodów: lukrowany obraz NPR na kursach, brak edukacji seksualnej – bo wiedza, że tak powiem, czysto biologiczna na temat seksu to żadna edukacja (więc w sumie nawet nie bardzo miałam wyobrażenie, jakie mogą być problemy), plus alternatywy, gdyby NPR „nie zagrał” były zbyt przerażające (antykoncepcja? rozpad związku?) i łatwiej było wypierać myśli, że może coś być nie tak.
Nie wiem, czy i jak na dłuższą metę wpłynąłby na to małżeństwo NPR (serio nie wiem, nie zakładam z góry, że byłaby jakaś katastrofa, chociaż moje przypuszczenia idą raczej w negatywną stronę), bo dość krótko nas oboje nim męczyłam, zanim zostałam ateistką i cały problem NPR stracił rację bytu.
Nie twierdzę, że NPR każdemu związkowi źle robi, są osoby, którym w mniej lub bardziej ortodoksyjnej wersji się sprawdza, ale dla nas był kulą u nogi, zwłaszcza, że tylko ja miałam jakąkolwiek motywację. I oczywiście, że brak NPR nie gwarantuje, że wszystko będzie super w sferze seksu. Nadal można mieć problem ze zgraniem temperamentów (bo się zmieniły, albo bo się uwierzyło przed ślubem, że to nie problem – bo co innego może KK ludziom mówić, jeśli przekonanie się przed ślubem to grzech? ), ze zdrowiem, ze zwykłym brakiem czasu i przepracowaniem. Ale dla mnie osobiście jest kolosalna różnica między trudnościami zewnętrznymi a więzami, które sama sobie nakładałam.
Więc totalnie rozumiem wszystko to, co piszesz, i życzę Tobie/Wam, żeby udało się to wszystko poukładać i przepracować. No i o ile jeszcze dobrze pamiętam, jaki to jest „wiek chrystusowy”, to jesteście jeszcze młodzi. Ja tam po 30-tce dopiero poczułam, że zaczyna się życie, jak na razie najlepsza dekada życia. Tu mam podobne poczucie, jak Heidi (może dlatego, że też mi upłynęły lata 20+ pod znakiem choroby, u mnie to była depresja), że ta młodość jest mityczna, a tak naprawdę człowiek ciągle jeszcze się uczy, kim jest, i jeszcze ma dużo do poukładania w głowie, zanim zrobi się w życiu naprawdę fajnie. |
No tylko jest inny problem. Jak się jest już dekadę w związku i przez większość czasu było homonto npr to czuję się skrzywdzony ( też wchodzą tematy takie jak depresja, ale homonto nie pomaga w przepracowaniu problemów ). Porównał bym to do zdrady, ale mnie nie zdradzono. 4 dekada życia to rzeczywiście jeszcze nie starość, ale jak są wszystkie "wykresy" średnich potrzeb to facetom po 30 mniej się chce, a największe chęci są wcześniej ( proponuje poszukać wykres libido a wiek). Są to wartości średnie i od wszystkiego są wyjątki, ale przed ślubem tego wykresu nie widziałem.
Dziękuję za Twój post :-).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:42, 10 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Fiamma napisałaś m.in. że ci smutno. Choć nie pamiętam już z jakiego powodu.
Dlatego współczuję.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Addis
za stara na te numery
Dołączył: 05 Mar 2015
Posty: 4615
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Sob 11:25, 13 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Przeczytaj uważnie post fiammy na s.68.
|
|
Powrót do góry |
|
|
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:48, 20 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Witam po milionie lat! Temat dalej aktualny i dla wielu bolesny…Nie wiem czy pamiętacie moje zmagania z npr, najstarsze użytkowniczki forum na pewno pamiętają moje dramaty…Na dzień dzisiejszy jestem matką już trojga dzieci:) Sporo po drodze przeszłam. Syn był prawie zaraz po ślubie, a potem zaczęła się gehenna, bo ja za wszelką cenę chciałam orto npr….gehennę przerwały starania o drugie dziecko, które trwały 6 okropnych lat, w międzyczasie poroniłam. Po wielu przejściach w końcu na świecie pojawiła się moja córeczka i w okresie poporodowym odkryłam co to jest seks i że ja go nawet lubię! Mogę powiedzieć, że wtedy nasze życie seksualne dopiero zaczęło wyglądać jak należy, bardzo się soba cieszyliśmy. Oczywiście bez zabezpieczenia, nie wiem co miałam wtedy w głowie, na pewno nie LAM, po prostu czułam, że jest mega sucho i popłynęliśmy, zawsze mieliśmy gdzieś w głowie miejsce na 3 dziecko wiec może tez dlatego podjęliśmy ryzyko, poza tym ja założyłam, że skoro tyle lat się nie udawało, na krótko przed ciąża został mi udrożniony jajowód ale drożność nie miała trwać długo, no już nieważne zreszta. Tak sobie szczęśliwie żyliśmy, córka była karmiona mieszanie wiec cykl obserwowałam i widziałam, że mogę się spodziewać owu w każdej chwili. Wtedy byłam bardzo szczęśliwa, mieliśmy mega fajne życie seksualne, a ja mogłam przyjmować Komunie. W końcu po 6 miesiącach przyszła miesiączka, zaczęłam mierzyć z zamiarem stosowania npr (nie jestem w stanie się przekonać do gumek, zwlascza po ponad 6 latach nie używania niczego) No i się pomyliłam, popełniłam błąd, zle zinterpretowałam śluz co zaowocowało ciąża 7 miesiecy po porodzie…Byłam zdruzgotana. Od tego czasu, pomimo obserwacji, nie jestem w stanie skorzystać z czasu niepłodnego. Corka z wpadki ma już 2 latka a ja mierze, obserwuje i największe moje osiągniecie jak dotąd to skorzystanie na 2 dni przed okresem jak już na mur beton wiem, ze przyjdzie miesiączka…Panicznie boje się wpadki, początkowo jak jeszcze myśleliśmy o gumkach to i tak nie było mowy o stosowaniu ich w dni płodne….Teraz powoli wszytsko się jakoś normuje w życiu (nie licząc tego, że okazało się w międzyczasie, że syn ma ZA a córka srednia miała wstrząs po jajku i od 2 lat muszę czytać nWet etykiety przypraw, zero spontaniczności w życiu, adrenalina przy sobie i ciągły strach i życie na bombie) ale i tak jest lepiej, bo to co było po narodzinach ostatniej córki to był koszmar psychiczny i fizyczny, dziecko nieodkladalne, tylko pierś, tylko mama itp. Miałam wtedy wrażenie, ze żadne dziecko nie ma mnie tyle ile powinno i ze nke tak powinno być. Troje dzieci, super, ale nie w takich odstępach…Także aktualnie żyjemy w zawieszeni, ja nie umiem nawet się zdecydować na gumki, boje się, że zawiodą. Ciagle mam jeszcze problemy z sumieniem, radzimy sobie w sumie, są jakieś metody zastępcze (co i tak jest przecież grzechem ciężkim), czasem się przełamie w dni niepłodne….mimo wszystko nie jest nam zle jeśli chodzi o sferę seksualna, jest ciekawie i duzo się zmieniło, ja się zmieniłam, otworzyłam sie, jest spontanicznie i ja wreszcie nie udaje, ze nie mam ochoty (jak dni płodne) albo nie udaje, ze mi sie chce jak są niepłodne. ALE mnie od zawsze w npr frustruje tylko jedno, nie wiem czy jestem takim pieprzonym, fatalnym wyjątkiem ale dla mnie seks w 3 fazie to jest tragedia. I nie tyle, ze mi się nie chce, ja mam wyedy do seksu wstręt, nie chce być dotykana, czuje się fatalnie, nigdy nie jest mi wtedy dobrze, czuje się dosłownie gwałcona. Przez wiele lat myslalam, łudziłam się, ze to się zmieni ale jest coraz gorzej. Dlaczego o tym nikt nie mowi, ze może tak być? Ja jestem tym załamana, bo wszyscy o npr piszą tylko ze trudność to okresowa wstrzemięźliwość, ale to co mam ja zupełnie mnie dyskwalifikuje ze stosowania tej metody, nawet nie umiem tego opisać jak ja się wtedy okropnie czuje i jak bardzo nie chce wtedy nawet dotyku, drażni mnie on, wręcz wywołuje agresje. Wiec nie wiem nawet po co ja się obserwuje, chyba po prostu to lubie i lubie być świadoma fazy cyklu. I uwaga, żadna ilość alkoholu nie jest w stanie tego już zmienić…a bywało, ze regularnie po prostu w tej fazie piłam żeby może jednak się jakoś przekonać….Także ja chcąc być w pełni orto musiałabym już do końca życia nie uprawiać seksu…w „nagrodę” za to, ze urodziłam trójkę dzieci….Także tkwie w zasadzie w zawieszeniu, nie mam zamiaru szukać po konfesjonałach spowiednika i opisywać swojej historii życia ani opowiadać o stanie psychicznym w 3 fazie komuś, kto nawet nie wie jak to jest mieć okres….
Swego czasu napisałam do księdza Pierzchalskiego, który mocno mnie podbudował, po tej korespondencji nawet zaczęłam z powrotem chodzić do Komunii…ale ogólnie i tak jestem rozdarta, latami budowany obraz seksu i Kosciola i wiecznego poczucia grzechu zrobił swoje….choć mam teraz w sobie większy spokój, bo wierze w to, ze Bóg zna mój stan (w końcu taką mnie stworzyl)i rozumie dlaczego postępuje tak, a nie inaczej….a co do czekania to nam ostatnimi czasy to w ogóle nie straszne, bo raz, ze troje dzieci i wiecznie coś, a dwa i tak zawsze 2 tygodnie nie ma nic, bo przecież ja mam 3faze i jestem niedotykalska. Także u nas wszystko na odwrót - czekanie jest jak jest faza niepłodna 🤦🏻
Ostatnio zmieniony przez glr dnia Nie 6:54, 21 Maj 2023, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Addis
za stara na te numery
Dołączył: 05 Mar 2015
Posty: 4615
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Nie 0:43, 21 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Przytulam:(
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16707
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:24, 22 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Glr, bardzo Ci współczuję.
Z tego co u siebie zaobserwowałam, ale nie miałam w III fazie to jak Ty, tylko ujemne libido, to teraz gdy jestem już blisko menopauzy , to faza cyklu (wciąż w większości owulacyjne, ale od dawna z problemami hormonalnymi) nie ma żadnego znaczenia, każda jest dobra
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 16:47, 22 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Glr.. Współczuję tego są u w 3 fazie..
Ale gratuluję trójki dzieciaczkow... Niekorzy marzą i nie mogą więc naprawdę to możesz to odbierać w kategoriach sukcesu. I cudu!!!
Najbardziej mnie rozwala pyt. W rachunku sumienia p. T. "czy podejmowales współżycie po alkoholu"
W 3 f..... To często główny wyzwalacz pożądania...
Co odp w syt "piję alkohol ŻEBY było współżycie... "
Ktoś to przewidzial.. ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:27, 22 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Dona, dokładnie tak traktuję moje dzieci - jako cud! Czasem tylko mam ich ochotę wystrzelić w kosmos z biletem w jedna stronę
Ja chyba doświadczyłam wszystkich sfer macierzyństwa - wiem jak to jest mieć dziecko ot tak ( tak było z synem) wiem jak to jest latami się starać i płakać na widok kobiet w ciąży (przez 6 lat żyłam w ogromnym żalu i na koniec już w ogóle straciłam nadzieje) wiem, jak to jest stracić dziecko….i wiem jak to jest zaliczyć wpadkę
No, ale nie wiem jak to jest chcieć uprawiać seks przez 2tygodnie fazy lutealnej….I ja się pytam co ma dla mnie KK do zaoferowania? Białe małżeństwo? Klasztor? Rozwód? Gdzie są jakieś drogi, gdzie porady, konsultacje indywidualnych przypadków? W konfesjonale? Gdzie za Tobą kolejka, albo gdzie wszystko słychać na pół kościoła? A nawet jeśli coś by mi odbiło i bym spróbowała to co ja niby mam powiedzieć? Ze cierpię na wstręt do seksu w fazie niepłodnej? To jest jakaś pieprzona jednostka chorobowa?🤦🏻 Sam Bóg mnie taką stworzył przecież….ehhhh luki, luki w tym nauczaniu…ale Ameryki nie odkryłam, wiem….
Tak czy siak postanowiłam napisać, bo serio w swoim życiu przeczytałam milion for, pytan odpowiedzi, analiz, listów itp ale wszędzie problemem byl czas i trudności w interpretacji….drugiego tak beznadziejnego przypadku jak ja nie znam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18905
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:07, 22 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
A gdzie dobro małżeństwa? Ono jest ponad te rozkimy.
Macie trójkę dzieci, otwartości na zycie nie musisz nikomu udowadniać. Teraz czas na was. Prosta piłka: antykoncepcja w pierwszej i drugiej fazie i dobro małżeństwa na pierwszym miejscu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Addis
za stara na te numery
Dołączył: 05 Mar 2015
Posty: 4615
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Wto 9:50, 23 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
I wazektomia, amen.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18905
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:15, 23 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Albo podwiązanie jajowodów, ale to trzeba przez Odrę przejechać albo do Czech. Bo w polsce prawa maja tylko faceci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 15:42, 23 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Wszystko co proponujecie niezgodne z nauczaniem kościelnym....
Pocieszające na przyszłość jest to że z wiekiem spada libido..... To jakas "metoda".... ...
A tak na serio to już dawno stwierdziliśmy tutaj że jednak każdy musi w tym temacie rozeznać co jest najważniejsze o co jest do przyjecia a co nie....
Ostatnio zmieniony przez Dona dnia Wto 15:46, 23 Maj 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16707
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:45, 23 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Dona a kto ci powiedział, że spada libido? Raczej jest tak, że po chwilowym spadku rośnie i stabilizuje się na pewnym.poziomie. Przestaje być zależne od cyklu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Addis
za stara na te numery
Dołączył: 05 Mar 2015
Posty: 4615
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Śro 9:15, 24 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Dona napisał: | Wszystko co proponujecie niezgodne z nauczaniem kościelnym....
|
A unikanie współżycia tygodniami w imię nie zagrozenia zdrowia czy wierności, tylko obserwacji i niepewnosci, jest zgodne z nauczaniem o małzeństwie sakramentalnym? Tak samo niezgodne, i zdecydowanie destrukcyjne dla małżeństw. Ktoś powinien to jasno w k.rz.kat powiedzieć, że trzymanie się NPR doprowadzone do ekstremum, bez oglądanai sie na skutki w małżeństwie, jest grzechem, a nie cnotą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16707
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:36, 24 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Addis, zgadzam się z Tobą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Inne problemy z npr Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 68, 69, 70, 71, 72 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 68, 69, 70, 71, 72 Następny
|
Strona 69 z 72 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|