|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AnnaMaria
za stara na te numery
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 15:45, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: | fresita napisał: | hehe ja to napisalam na najwiekszym luzie, nie po to by sie z kims licytowac wydaje mi sie ze fiamma tez ... zupelnie inaczej odebralam jej "chwalenie" bynajmniej nie jak polemike z wami |
I wygląda na to, że tylko fresita mnie zrozumiała
PS. Najlepszy na świecie nie znaczy idealny - idealny to jest Aragorn (jedyny facet, o którego mąż bywa zazdrosny) |
nie chwaląc się ja też zrozumiałam, dlatego napisałam o tych bagietkach
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aniąt
za stara na te numery
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:52, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
pinky napisał: | Z drugiej strony jak to zauważył włoski pisarz Giovanni Guareschi "Doświadczenie uczy, że doświadczenie niczego nie uczy." |
Dobre, zapamiętam
|
|
Powrót do góry |
|
|
miu miu
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 1200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jawor
|
Wysłany: Pon 20:12, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Aniąt napisał: | pinky napisał: | Z drugiej strony jak to zauważył włoski pisarz Giovanni Guareschi "Doświadczenie uczy, że doświadczenie niczego nie uczy." |
Dobre, zapamiętam |
Też mi się spodobało to stwierdzenie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rayban
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:31, 21 Gru 2007 Temat postu: opowieść wigilijna |
|
|
Witam ponownie,
Już się pogubiłem w tej dyskusji, co za zakręcone forum.
Proponuję powrót do dyskusji, a bieżący wątek nazwałbym:
NPR to metoda nie dla wszystkich i nie do zaakceptowania w
„czystej postaci”
Aby nie odbiegać zbytnio od panującej ostatnio wesołej konwencji
proponuję lekturę opowiadanka p.t. „Burek”
******************
Było piękne, ciepłe, sobotnie popołudnie.
Skrzypnęła brama firmy i ukazała się zarumieniona pani Ela
z jakimś badylem w ręku. Szybkim krokiem zbliżyła się do mnie i
wydusiła z siebie: Panie Prezesie, jakiś okropny pies mnie goni!
No i w niedomkniętej bramie ukazał się On - pies Baskerwillów.
Syn Rotweilera i wilka, z prawdopodobną domieszką Grizzly.
Łeb ogromny, łapa jak u tygrysa. Strach się bać.
Poruszał się powoli, zapadłe boki świadczyły o długotrwałej diecie, a
brudna, poklejona sierść o chorobie czy jakiś walkach.
Położył się obok hali i znieruchomiał.
Przypomniałem sobie, że po ostatnim naszym piesku, który kilka
tygodni temu wybrał wolność, pozostało kilka puszek.
Przyniosłem miskę z połową zawartości puszki, drugą z wodą i
położyłem przed nim.
On zajadał się a ja oglądałem go ze strachem i podziwem.
Co za olbrzym!.
I tak rozpoczęła się przyjaźń pomiędzy nami.
Odkarmiłem go, usunąłem masę kleszczy, wypryskałem
medykamentami, wyszczotkowałem i po
wielu powtarzanych zabiegach, po kilkunastu dniach pies wyglądał
imponująco.
Córka nadała mu imię Burek.
Budził powszechny respekt, choć ma łagodne usposobienie i jeszcze
nikogo nie zagryzł.
Tylko koń jakoś działa na jego nerwy.
Burek pokonuje wtedy liche ogrodzenie i płoszy okolicznych woźniców.
Nie raz wozak upadłszy znienacka na plecy we własnym wozie
mknącym z zawrotną szybkością śle tylko bluźnierstwa w niebo.
Muszę coś z tym ogrodzeniem zrobić, bo mnie wieś zlinczuje.
Budę po poprzedniku, sporej wielkości wilku, zaadoptowałem w prosty
sposób.
Otwór powiększyłem dwukrotnie i Burek w niej zamieszkał, wypełniając
prawie szczelnie całą zawartość.
I życie biegło by w sielankowym nastroju, gdyby pewnego dnia nie
pojawiła się........ Ona.
Postać jak z czeskiej kreskówki o pieskach. Mieszanka ratlerka z
jamnikiem długowłosym.
Mała, czarna i bardzo nieufna. Pokonała widocznie liche ogrodzenie,
pomiędzy szczeblami, zwabiona zapachami z puszki czy chrupek,
których Burek nie dojadał.
Nie dawała się dotknąć, uciekała natychmiast. Prawdopodobnie był to
kolejny bezpański piesek, których to pełno po polskich wsiach.
Burek zaakceptował towarzystwo a Bella /tak nazwała ją
moja córcia/ coraz rzadziej wracała do wsi i coraz więcej czasu
spędzała z Burkiem.
Spali razem słodko w tej przymałej budzie i tworzyli satyryczną parkę.
Pewnego dnia odkryliśmy obok budy wielki dół.
Burek kopał z łatwością, tymi swoimi ogromnymi łapami zagłębienia
jak było mu gorąco, ale tym razem to było coś innego.
Zwariował czy co?
Tajemnica wkrótce się wyjaśniła.
Otóż jego przyjaciółka najwyraźniej dała mu do zrozumienia, że
„już można”.
I on zabrał się ochoczo do wypełnienia tego wręcz nieprawdopodobnego
zadania.
Przyglądaliśmy się z ukrycia jak to możliwe.
Burek był na łańcuchu. Bella stawała obok budy a Burek kopał
transzeję na pół metra aby jakoś zniwelować różnicę wysokości.
Po zakończeniu fazy wstępnej czyli prac górniczych, próbował zagarnąć
Bellę pod siebie a ona krótko waczała i robiła 2, 3 kroczki do przodu.
Burek ponownie rozpoczynał prace górnicze i historia się powtarzała.
W ten sposób odkryliśmy pochodzenie tych wykopalisk.
No i co z tym fantem zrobić. Brałem go pod brodę i przemawiałem:
Jakże Cię dobrze rozumiem ty mój biedaku.
Przeżywałem podobne katusze a tu znikąd pomocy.
We łbie ci się lasuje. Tak, tak paralele z moimi osobistymi
doświadczeniami były zabawnie zbieżne.
Choć pójdziemy, na spacer, pobiegamy trochę, może jakoś Ci przejdzie.
Spacerowaliśmy, biegaliśmy, a nazajutrz wokół budy rozciągały się
promieniście wykopaliska we wszystkie strony od budy na długość
łańcucha.
Współczułem mu bardzo. Baliśmy się, że pies zwariuje.
Bella nie dawała się odgonić, transzeje codziennie zasypywaliśmy a
Burek codziennie kopał nowe. Co robić? Iść do weterynarza, aby coś
przepisał, tylko komu: Burkowi czy Belli.
Tym razem bawiły mnie paralele z argumentami wysuwanymi czasem
na Waszym forum.
No właśnie komu?
No i co, mamy ingerować w „otwartość na życie czy nie?
A w tym czasie pies zwariuje, zagryzie siebie, partnerkę albo
przechodnia czy konia, albo dokopie się do ropy naftowej.
Na szczęście sprawa sama się zakończyła.
Bella zakończyła „promieniowanie”
Minęło kilka tygodni i Bella jakoś się zaokrągliła. Masz babo placek.
Tego nam brakowało.
Dostałem polecenie służbowe: wykonać porządną budę.
Wykonanie jej zajęło mi ze 3 dni. Buda powstała na dużej palecie,
izolowana ze wszystkich stron, laminatowy dach, po prostu apartament.
Do środka poszedł worek pachnącego sianka i Burek i Bella
natychmiast się do niej przenieśli.
Pewnego dnia zastaliśmy Burka śpiącego na materacu przed budą.
Co znowu się stało?
Zajrzeliśmy do środka a tam .................. Bella z dwójką maluchów.
Jak go przekonała żeby spadał? Nie wiadomo.
Przytargałem obok starą budę i Burek oczywiscie z niej skorzystał.
A ja znów brałem go pod brodę i gadałem:
No cóż brachu, wyjechałeś z apartamentu przez ten swój nieszczęsny „
gwizdek” tak jak ja przed laty.
W międzyczasie jedno z maleństw zniknęło, pewnie Bella zakopała
nieszczęśnika.
Drugie rosło jak na drożdżach i coraz bardziej przypomina Burka.
*******************
Od autora:
Zew natury to zew natury, człowiek nim manipuluje, ale tylko
do pewnego stopnia to się udaje.
Dalej to igranie ze zdrowiem fizycznym i psychicznym
albo po prostu gadaj zdrów.
Na przykładzie zwierząt jest to widoczne doskonale.
A my to niby co? Zjawy niebieskie?
Tego nie da się racjonalnie wytłumaczyć,
choćbyście mieli doktorat z NPR-u.
P.S.
Do podejrzliwego PINKY: czy to opowiadanie jest prawdziwe czy to
podpucha, jak myślisz?
A pozostali forumowicze?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniąt
za stara na te numery
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:28, 22 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Widoczny talent literacki.
Hmm, jeżeli utożsamiasz się z Burkiem, to wszystko jasne... Ja tam jednak uważam się za istotę wyższą od psa i zdolną do podejmowania decyzji, a nie gonienia tylko za instynktem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19991
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 2:22, 23 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ja poproszę o ciąg dalszy jak to Burkowi trzeba dostawić 3 budę na kolejną sunie.
Żałosne jak dla mnie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:21, 23 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Rayban, ale sie nisko cenisz.
Bez komentarza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rayban
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:06, 23 Gru 2007 Temat postu: Taki sobie wpis |
|
|
Nie rozumiem, dlaczego porównywanie się do zwierząt jest tak źle odbierane przez światłych forumowiczów.
Naturalne zachowania zwierząt czasem cenię sobie bardziej niż odpowiednio zakłamane, pełne fałszu i wyrachowania ludzkie.
Przykład Burka miał, mam nadzieję zabawnie, zobrazować siłę instynktu czy dokładniej popędu.
Jest to rzecz trudna do zrozumienia dla płci niewieściej. Tym bardziej dlatego, że nie ma w tym temacie żadnego równouprawnienia. Kobiety żądają od mężczyzn głębokiego zrozumienia ich potrzeb, zachowań, oczekiwań, wręcz zajrzenia do duszy.
Jeśli tego nie zrobisz toś gbur, drań, cham i nicpoń i niedorajda / i jeszcze 1000 epitetów dopiszcie same/
Tak więc, Ci wzorowi mężczyźni są pilnymi uczniami. Śledzą fazy cyklu, w czasie okresu chodzą na paluszkach, przed owulacja wzdychają wraz z matronami jak nam wszystkim ciężko, a potem w tym parę dni kiedy „można”, starają się z potem na czole sprostać zmieniającym się jak w kalejdoskopie wymaganiom swoich wybranek.
Nie zapominają rzecz oczywista o tym, że w okresie kiedy „można”, a najlepiej jak najdłużej przed i po należy ważyć każde wypowiedziane słowo i gest, bo „już można” może zamienić się w figę.
Oczywiście to, że partner też może i chce to oczywista oczywistość. Zresztą kogo to obchodzi.
Niech spróbuje się wykręcać, to zaraz przylepimy mu etykietkę niemoty, spytamy głośno czy masz jakieś problemy z potencją i już z naszego milusińskiego zejdzie powietrze i będzie taki malutki.
A ja z uporem powtórzę, a Gucio, nie zgadzam się z takim traktowaniem.
Żądam aby moja partnerka też zainteresowała się moim organizmem i spróbowała chociaż
zrozumieć jak to działa, tak jak ja interesuję się nią.
A czy Wy /damy/ wiecie jak naprawdę działa mężczyzna? Macie to w nosie!
Z uporem godnym podziwu, rozpowszechniacie wasz wyidealizowany obraz, który powstał w Waszej wyobraźni na podstawie lektur i wzajemnych pleciug i nazywacie to Ideał mężczyzny.
A to lipa!.
Mogę coś napisać od siebie w celu oświecenia niewieścich umysłów.
Liczyłbym także, wtedy na ewentualne wsparcie innych forumowiczów.
I nie współczujcie mi za porównywanie się z Burkiem, bo to Wy jesteście bardziej godne współczucia /dotyczy to tylko autorek głupawych i płytkich komentarzy/
p.s.
Wesołych Świąt wszystkim uczestnikom tego forum życzy autor tego budzącącego tak wiele emocji wątku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19991
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:30, 23 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Rayban, a nie wiesz, że człowieka ocenia się indywidualnie? W Twoich wypowiedziach aż roi się od stereotypów, które są może dobre do opisania społeczeństwa, ale napewno nie kilkudziesięcioosobowej grupy ludzi, o której nic nie wiesz.
Może zamiast oceniać przyjżałbyś się, ale w sumie po co, jeśli masz swoje zdanie, które uważasz za najlepsze i jedyne co mogą zrobić inni to Cię poprzeć, inaczej są płytcy i nie warci rozmowy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniąt
za stara na te numery
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:05, 23 Gru 2007 Temat postu: Re: Taki sobie wpis |
|
|
Rayban napisał: |
I nie współczujcie mi za porównywanie się z Burkiem, bo to Wy jesteście bardziej godne współczucia /dotyczy to tylko autorek głupawych i płytkich komentarzy/
p.s.
Wesołych Świąt wszystkim uczestnikom tego forum życzy autor tego budzącącego tak wiele emocji wątku. |
Dziękuję za tak "miłe" słowa. A zaraz potem życzenia, tak, co za hipokryzja.
No, to, Burku, wszystkiego najlepszego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rayban
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:29, 23 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Hau, Hau
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnnaMaria
za stara na te numery
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 15:52, 24 Gru 2007 Temat postu: Re: Taki sobie wpis |
|
|
Rayban napisał: | Nie rozumiem, dlaczego porównywanie się do zwierząt jest tak źle odbierane przez światłych forumowiczów.
Naturalne zachowania zwierząt czasem cenię sobie bardziej niż odpowiednio zakłamane, pełne fałszu i wyrachowania ludzkie.
Przykład Burka miał, mam nadzieję zabawnie, zobrazować siłę instynktu czy dokładniej popędu.
Jest to rzecz trudna do zrozumienia dla płci niewieściej. Tym bardziej dlatego, że nie ma w tym temacie żadnego równouprawnienia. Kobiety żądają od mężczyzn głębokiego zrozumienia ich potrzeb, zachowań, oczekiwań, wręcz zajrzenia do duszy.
Jeśli tego nie zrobisz toś gbur, drań, cham i nicpoń i niedorajda / i jeszcze 1000 epitetów dopiszcie same/
Tak więc, Ci wzorowi mężczyźni są pilnymi uczniami. Śledzą fazy cyklu, w czasie okresu chodzą na paluszkach, przed owulacja wzdychają wraz z matronami jak nam wszystkim ciężko, a potem w tym parę dni kiedy „można”, starają się z potem na czole sprostać zmieniającym się jak w kalejdoskopie wymaganiom swoich wybranek.
Nie zapominają rzecz oczywista o tym, że w okresie kiedy „można”, a najlepiej jak najdłużej przed i po należy ważyć każde wypowiedziane słowo i gest, bo „już można” może zamienić się w figę.
Oczywiście to, że partner też może i chce to oczywista oczywistość. Zresztą kogo to obchodzi.
Niech spróbuje się wykręcać, to zaraz przylepimy mu etykietkę niemoty, spytamy głośno czy masz jakieś problemy z potencją i już z naszego milusińskiego zejdzie powietrze i będzie taki malutki.
A ja z uporem powtórzę, a Gucio, nie zgadzam się z takim traktowaniem.
Żądam aby moja partnerka też zainteresowała się moim organizmem i spróbowała chociaż
zrozumieć jak to działa, tak jak ja interesuję się nią.
A czy Wy /damy/ wiecie jak naprawdę działa mężczyzna? Macie to w nosie!
Z uporem godnym podziwu, rozpowszechniacie wasz wyidealizowany obraz, który powstał w Waszej wyobraźni na podstawie lektur i wzajemnych pleciug i nazywacie to Ideał mężczyzny.
A to lipa!.
Mogę coś napisać od siebie w celu oświecenia niewieścich umysłów.
Liczyłbym także, wtedy na ewentualne wsparcie innych forumowiczów.
I nie współczujcie mi za porównywanie się z Burkiem, bo to Wy jesteście bardziej godne współczucia /dotyczy to tylko autorek głupawych i płytkich komentarzy/
p.s.
Wesołych Świąt wszystkim uczestnikom tego forum życzy autor tego budzącącego tak wiele emocji wątku. |
częsciowo zgadzam się z Tobą, że wiele kobiet zapomina iż mężczyźni są inni i stara się z nich zrobić coś na kształt "kobiety" ...zresztą każdy jest inni i co jednej osobie odpowiada to niekoniecznie drugiej musi. Nie uogólniaj jednak , bo nie wszystkie kobiety tak traktują mężczyzn...
Życzę wesołych i pogodnych Świąt
|
|
Powrót do góry |
|
|
gościówa
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 16:42, 24 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Heh, coraz bardziej mam wrażenie, że to pan Grzegorczyk testuje na nas czwarty tom przypadków księdza Grosera...
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rayban
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:57, 25 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
To fragment z linku, który podrzuciła >gościówa
>Tam, gdzie jest człowiek, tam jest słabość<
Chyba najbardziej mi utkwił w pamięci. Trylogii nieznam, a artykuł chyba mnie zaciekawił wieć kto wie może przeczytam.
A tak to w ogóle dziękuję za kolejne wpisy.
Nie miałem zamiaru nikogo obrażać , co najwyżej sprowokować do wypowiedzenia się.
Jak Wam przemijają Święta? Mikołaj spisał się?
Przyjmijcie życzenia pomyślnej końcówki Świąt.
Do usłyszenia wkrótce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 51°17'N 22°52'E Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:44, 26 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Na szczęście nie wszyscy mężczyźni uważają się za istoty działające ślepo na zasadzie zaspokajania popędów ciała (różnych).
Ja tam staram się kierować sercem i umysłem.
A co do analogii pieska, to człowiek w tym celu ma wyższe struktury mózgowe, żeby z nich korzystać, a nie jechać tylko na mózgowym dziedzictwie niżej usystematyzowanych ssaków.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Inne problemy z npr Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 70, 71, 72 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 70, 71, 72 Następny
|
Strona 15 z 72 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|