..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

strzyga

ja na stołówkach miałam ten problem, że naleśniki faktycznie szybko znikały, a jedyna ryba, która zostawała była nie ma moją kieszeń. Ale to zawsze wtedy jakąś zapiekankę brałam. Mruga

Aniąt

a co to ma wspólnego z Raybanem???

strzyga

a panga to po prostu nie ma żadnych wartości odżywczych. O toksycznośc bym jej nie podejrzewała.

Aniąt, jak to co? off top! Mruga

może ktoś to gdzieś przeniesie?

Olenkita

Co by wyjasnic sprawe- panga jest faszerowana hormonami uzyskiwanymi z moczu kobiet w ciazy. Kiedys jadlam, ale jak to uslyszalam (byl reportaz na ten temat we francuskiej tv ) to mi sie odechcialo. Uwaga kobiety w ciazy- nie powinnyscie jesc pangi ! Sorry Rayban za ten off top

abeba · Gość

bo żyje w delcie Mekongu= w ściekach, z tego co wiem.

Rayban

Bardzo proszę o nie zaśmiecanie wątku, chyba, że to jakaś nowa taktyka zagłuszania racji.
Jedyny związek pomiędzy piatkowym postem a NPR-em to ten, że NPR oznacza długotrwały post nie do końca zależny od woli poszczących.

No i w tym ble, ble, ble umknał komentarza ciekawy wpis Abeby o dyskusji z mężem na temat zołzowatości.
Sama próba usprawiedliwienia się wg badań psychologów już otwiera drogę do porozumienia a autoironia dodatkowo tworzy korzystny klimat.
W takiej atmosferze można dokonać rzetelnego przeglądu relacji i popracować wspólnie nad ich poprawą.
Warto to co jakiś czas robić, same robienie jaj z pogrzebu nie wystarczy.
Skoro lubicie dowcipy zapodam kolejny na temat, sorry jeśli już był:

Dyrekcja dużego zakładu zgodziła się na krótki sondaż załogi na stołówce.
Pierwsze pytanie brzmiało:
Kto z państwa uprawia seks codziennie?
Podniosło się kilkanaćie rąk.
Kto z państwa uprawia seks raz, dwa razy w tygodniu?
Tu już podniósł się las rak.
A kto raz w miesiącu?
Zamigotało kilkanaście rak.
A kto rzadziej, raz na kwartał, raz na rok.
Jedna ręka wystrzeliła w górę wraz z głośnym krzykiem, ja! ja!, ja!.
Dobrze, zanotowaliśmy, ale dlaczego Pan tak krzyczy?
-Bo to już jutro, już jutro, wrzeszczy dalej właściciel owej ręki.

Pewnie jego żona to fanatyk NPR-u po 4 wpadkach, nie prawdaż?

dorotkl

Emil

Rayban

Emilu, proszę o trochę więcej argumentów.
Nie wystarczy n.p. tak sobie sieknąć:

Stara dostałem hemoroidów.
- Powiedz, gdzie?
- W dupie.
- Jak następnym razem coś kupię, to też ci nie powiem gdzie!

albo jako poparcie swoich tez wkleić coś takiego:

Napis w meskiej toalecie:
"Tu zginal moj syn Ignac. Dziewiec miesiecy przed swoimi urodzinami. Podczas bezwzglednej walki wrecz..."

ja za to trochę antagonizujac mógłbym upierać się przy czymś takim:

W środku nocy mąż zrywa się z łoża i przestępując z nogi na nogę trzyma się za krocze.
Zaspana żona pyta się go:
- Co ci się stało?
- Aaaaa... bo nagle mi się baby zachciało.
Żona rozkosznie się przeciąga i mówi:
- To zapraszam.....
Mąż na to:
- Eeee niee.... rozchodzę to.

A prawdziwy seksistowski dowcip to ten:

Kobiety powinny mieć prawo głosu … ale tylko podczas orgazmu!

Dorotko:
Dedykuję Ci ten dowcip za kolejny wpis- śmieć na moim wątku.

Porucznik i Natasza płyną razem w łódce.
- Nataszko, czy jechała pani kiedy gołymi jajami po rżysku ?
- Nie..., a co ?
- E... nic.... tak tylko chciałem rozmowę podtrzymać...

dorotkl

Górnolotne dowcipy, rewelacja

Rayban

Dorotki ma duże wymagania i wiele do powiedzenia, zwłaszcza na temat pangi.

Cóż:
Są dwie teorie dotyczące prowadzenia sporów z kobietami. Obydwie nie działają.
A kobieta to słaba, bezbronna istota, przed którą nie ma ratunku.

Może ten będzie górnolotny i trafiony:

Zanim kogoś skrytykujesz, przejdź w jego butach jedną milę. Dzięki temu, gdy zaczniesz krytykować, znajdziesz się w bezpiecznej odległości i będziesz miał jego buty.

a tak ogólnie:
Nie idź za mną - być może nie będę Cię prowadził. Nie idź przede mną - być może nie pójdę za Tobą. Nie idź także obok mnie. Po prostu zostaw mnie w spokoju.

dorotkl

To po co piszesz na forum skoro nie można się tu wypowiadać? Widocznie temat pangi był ciekawszy Mruga

Ale masz rację w jednym: zostawię Cię w spokoju - inne działanie byłoby bez sensu Wesoly

Trzymaj się.

Bystra

Droga moderatorko, oczyść wątek Raybanowy z pangi i przenieś ją do kuchnia albo zdrowie, bo to za duży off top.

Młody Mężuś

Witam wszystkich!

To mój pierwszy post na forum, dlatego - mam nadzieję - przyjmiecie mnie z życzliwością i otwartymi ramionami Mruga

A teraz konkretnie.

Spędziłem cztery ostatnie wieczory aby przebrnąć przez cały wątek. Spędziłem jakieś 8 godzin na czytaniu, ale nie żałuję. Dużo się dowiedziałem, a i dyskusja była owocna, choć momentami wydawało się, że może dojść do rękoczynów Mruga

Nie będę pisał dużo, nie chcę Was zanudzać czytaniem zbitego tekstu, dlatego wymienię w punktach to wszystko co mógłbym przedstawić jako krótką historię mojego życia spisaną na kolanie.

Zaczynam Mruga

:

1. Jestem katolikiem, traktuję serio nauczanie Kościoła i staram się wypełniać wolę Boga, Jego przykazania (zwłaszcza Miłości) ... choć czasami bywa trudno Mruga

2. Od wczesnych lat mocno angażowałem się w życie parafii (w wielu jego aspektach) i nadal to czynię. Przebrnąłem przez kilka form zorganizowania wspólnotowego w kościele, takie jak PR, RRN, a kończąc na Opus Dei, którego duchowość najbardziej mi odpowiada.
3. Studia dużo mi dały Mruga

Kiedyś byłem dość radykalny w ocenach i sądach, a dziś nie przyjmuję wszystkiego za pewniak, dlatego nie wiem czy mogę oceniać Raybana, Jego żonę i całą sytuację nie mając wystarczającej ilości danych... Oczywiście oceniam pewne fakty, takie jak zdrada Raybana, Jego obraźliwe teksty o osobach stosujących NPR i ogólnie Jego opinie wyrażane na forum. Nie muszę pisać co o nich myślę, gdyż wydaje się to oczywistą oczywistością Mruga

, że jako katolik i osoba posiadająca sumienie, a także rozum (tak, tak Rayban, Katolik posiada rozum) mam jednoznaczną opinię co do FAKTÓW przez Niego przedstawionych...
4. Nie mogę być autorytetem w sprawach NPRu, gdyż jako Młody Mąż Mruga

posiadam tak duże doświadczenie, jak agent Tomasz czyste sumienie...
5. Nie zgodzę się jednak z Emilem, że każdy facet myśli członkiem. Dlaczego? Jestem tego dowodem... Mruga

. No to tak szybciutko w kilku punktach:

a. Swój pierwszy raz przeżyłem z moją obecną żonką, w wieku 27 Mruga

b. Stąd wynika, iż wcześniej nie współżyłem z żadną kobietą... to chyba logiczne, prawda?

c. Z pierwszą dziewczyną byłem ponad 4 lata i nic... Członek nie myślał za mnie! To ja myślałem za niego i nie wkładałem go gdzie popadnie oszczędzając mu przy tym wielu przykrych przeżyć... Mruga

d. Z obecną żoną byłem również 4 lata i także nie doszło do stosunku przed ślubem za obopólną zgodą (nie tylko ze względu na zasady katolicyzmu, ale także dlatego aby ten "prezent" odpakować razem ku większej radości nas obojga, a nie pod przymusem i usilną namową jednej ze stron, panującym trendem czy naciskiem środowiska)

e. Co do NPRu. Tak naprawdę chyba go jeszcze nie stosujemy. Dlaczego? Żona ma nieregularne cykle i trzeba dość długo czekać na "te dni" Choć pierwszy raz był hop siup na dzień po ślubie to później staraliśmy się "poddać" metodzie i... czekaliśmy z następnym seksem chyba ze 3 tygodnie... Aha...

f. Zapomniałem napomknąć, że to ja byłem inicjatorem stosowania NPRu, kupiłem, książki, przeczytałem je w ciągu kilku dni i TO JA ROBIĘ NOTATKI Z TEMPERATURAMI I ŚLUZEM!!! Nienormalne? Mruga

g. Wracając do przerw w seksie. Żona się zbuntowała i zaczęła mnie zmuszać grożąc Sądem Biskupim Mruga

he he... Nie no trochę żartuję... ale czy to nie dziwne, że młode małżeństwo wstrzymywało się czekając na dni bezpłodne? Zwłaszcza takie, które swój pierwszy raz przeżyło dopiero po ślubie? Poza tym żonka ma od lat nieregularny cykl, tak więc czekanie na 3 wyższe temperatury trwało i trwało i trwało... aż nadeszły 2 wyższe i .... i .... i ... 3 niższa. Wtedy była nadzieja w 4, która i tak była niższa... Ech... Postanowiliśmy nie pytać się, a co jeśli... tylko ponieść się fantazji młodych małżonków no i pooooszłoooo... Jeśli będzie dzidzia to przyjmiemy ją jako wielki dar od Boga i obdarzymy miłością (a trzeba Wam wiedzieć, że na razie nie planujemy mieć dzieci).

6. Wracają do Raybana, bo to jego ogródek... Nie napiszę, że w sprawie nieplanowanych poczęć to wina NPRu bo sam się dopiero uczę. Jednak z tego co przeczytałem u Rotzera wynika, że prawidłowo poznana i stosowana metoda daje niemal 100% gwarancję (wskaźnik pearla 0,2)... podobno nawet u kobiet z nieregularnymi cyklami.

7. A co do rozpadu Twojego małżeństwa i tych wszystkich postów pełnych smutku, miejscami agresji i nienawiści, to chyba nic nie napiszę bo jeszcze powiesz: Co Ty wiesz gówniarzu o życiu! Pewnie niewiele... Dlatego przyjmuję Twój smutek, żal, gorycz, rozpacz i wynikające z tego najpodlejsze emocje jako wyraz braku czegoś co było dla Ciebie bardzo ważne. Choć w moim odczuciu i opinii aż zbytnio... Za daleko to zaszło, a spirala nienawiści i wrogości spowodowana zapewne brakiem inteligencji emocjonalnej obu ze stron, dała rezultat jaki znamy.

PS. A poza tym nie piję, nie palę, szanuję przyrodę, nie śmiecę i nie przeklinam, dużo rozmawiam z żoną, często przytulam, rozumiem, pocieszam, sprzątam, podszczypuję, i w ogóle moje małżeństwo jest najwspanialsze na świecie. Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi Mruga

Może mój post jest zbyt chaotyczny, za co przepraszam Mruga

Pozdrawiam wszystkich serdecznie!

MM

Cera

Młody Mężuś Dziękuję za Twój post Wesoly

Naprawdę wielkie dzięki!