|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:41, 21 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ostatnio probowalam przeleciec ten watek od poczatku, wtedy zostawilam go na jakies 3 stronie i nie czytalam dalej.
rozumiem zalozyciela, wrecz jestem w stanie sie z nim w wielu tezach czy stwierdzeniach calkiem zgodzic. Na poczatki historia byla troche zakrecona, przez co nie za bardzo w nia wierzylam, ale teraz mysle, ze Rayban mowil prawde.
Nie podobalo mi sie to, ze zdradzal zone, ze robil to bedac z nia jeszcze. W takiej sytuacji mogli sie rozejsc i wtedy niech ma inna kobiete, null problemo.
Duzo takich swietych wypowiedzi, jak moze Rayban gadac, ze npr byl powodem rozpadu, to przeciez ich inna wina, etc. A ja jestem w stanie naprawde zrozumiec Go, niewazne czy to byly naprawde miesiace czy tygodnie bez seksu, taka postawa zony jest niedopuszczalna, to nie jest malzenstwo, to nie jest jego cel. Mnie by tez szlag trafil, gdyby mi maz w ten sposob odmawial i nigdy nie powiem, ze bym go nie zostawila tylko z powodu seksu. Tak, TYLKO z tego powodu. Gdyby moj N. byl orto to nie moglabym byc z nim. Nawet gdyby chcial tylko czekac do slubu, mysle, ze bym sie na to nie godzila, bo seks jest cholernie wazna kwestia i nie chce tej jakze waznej sfery oddac przypadkowi.
Po jego historii naprawde widac, ze w tych sprawach tez trzeba sie dobrac. Jak jeden jest bezkompronisowy (oczywiscie ten orto bo kto...) a drugi liberal pelna geba to nie ma co sobie obiecywac ze jakos to bedzie, bo najczesciej nie bedzie!! Nie ma sie co czarowac, a wydaje mi sie w tym watku wielu wierzy w jakies cuda niewidy, przeciez sakrament to laska i wszystko z modlitwa sie uda. guzik prawda. Jakbyscie latali na chmurkach a o rzeczywistosci nie mieli pojecia...
ps. kukulko, pliss jak chcesz byc czytana to pisz bez takich literowek, tego sie nie da czytac
Ostatnio zmieniony przez Karafka dnia Śro 14:42, 21 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:32, 21 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
kasik napisał: |
ps. kukulko, pliss jak chcesz byc czytana to pisz bez takich literowek, tego sie nie da czytac |
juz mowilam,,ze klawiatura zepsuta i dzis nie mam dostepu do pisania z komorki, w ktorej klawisze sa ok
|
|
Powrót do góry |
|
|
Młody Mężuś
pierwszy wykres
Dołączył: 20 Paź 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sthlm Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:50, 21 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Rayban napisał: | Wyrażałem opinię, że orto NPR-owe
podejście do seksu małżeńskiego jest akceptowane i stosowane z pożytkiem dla stron w paru procentach populacji.
Zwłaszcza dla par rozpoczynających pożycie gdzie ew. "wpadka" może zostać przyjęta bez bólu czy nawet radośnie. Tak było i u mnie.
Jednak gdy para przekroczy "poziom bółu", w życiu zrobi się ciężej, dalsza zabawa w NPR może spowodować zmiany w psychice, stres towarzyszący samej myśli o seksie, chęć uzyskania 1000% bezpieczeństwa i naturalne ograniczanie intymnych kontaktów.
Znam wiele par gdzie kontakty w naturalny sposób wygasły, mężowie nie maja już typowego dla młodzości czy średniego wieku ciągu. I wszystko jakoś się układa. Trójka dzieci w czasie 6 lat w maciupieńkiej, wynajętej kawalerce, w strasznym czasie komuny, gdzie na mieszkanie czekało się w "zamrażarce" nieraz 20 lat, relatywnie słaba fizycznie i psychicznie mama to była moja rzeczywistość. |
No właśnie. I tu się z Tobą zgodzę. Jeśli młode małżeństwo, takie jak moje, doczeka się nieplanowanego - choć chcianego potomka - to będzie to na pewno wielka radość i żaden problem, zwłaszcza, że sytuacja materialna i bytowa jest bardzo dobra.
Gdy jednak, po kilku lub -nastu latach przyjdzie mi ochota na seks z żonką, a ona wciąż będzie miała nieregularne cykle (podobno można je "wyprostować" jak pisał Rotzer) to będę musiał dłuuuugo czekać na upojne chwile... Ale powiem Ci, ze ja osobiście chyba dałbym radę. Dałem radę wytrzymać do 27 roku życia, dam radę i kilka tygodni Teraz np, żonka wyjechała i nie ma jej już jakiś czas... Daje radę, nie gryzę podłogi Dlatego też przypuszczam, że po kilkunastu latach opadnie mi wiele... choć chyba bym nie chciał Dlatego też dla mnie etyka seksualna kościoła i "ZALECANY" NPR nie jest czymś wybitnie trudnym do spełnienia...
Rayban napisał: | Ja nie miałem tego szczęścia. Byłem wcześnie rozbudzony, miałem i mam naturalne, genetycznie duże chęci i potrzeby, byłem notorycznie głodny poza granice wytrzymałości. |
I tu pojawia się problem. Co z mężczyznami, których Bóg tak a nie inaczej skonstruował, a do tego jeszcze są w takiej a nie innej sytuacji. Myślę, tak jak pisała kukułka, że dobry - podkreślam - dobry spowiednik, czyli taki, który zna problemy par małżeńskich nie z gazet czy poradnikó tylko styka się z takimi ludźmi na co dzień - byłby częściowym rozwiązaniem. Oczywiście za Twoich czasów pewnie trudno było o kogoś takiego i pozostawała Ci samotna walka o zaspokojenie swych potrzeb. Zwłaszcza, że prawdopodobnie nie myślałeś o zwracaniu się do kapłanów, którzy - jak piszesz - są teoretykami. Tu się trochę nie zgodzę. Tak jak już ktoś kiedyś napisał - czy trzeba być lekarzem, aby umieć zdiagnozować przeziębienie lub złamanie? Jasne, że nie. Każdy z nas to potrafi bo widzi OBJAWY. A gdyby te objawy obserwował często i u wielu osób, umiałby jeszcze dokładniej poradzić jak się wyleczyć. Może nie było to najtrafniejsze porównanie, jednak wskazuje na to iż księża wcale nie muszę mieć kobiet, aby wiedzieć jakie problemy mają małżonkowie i jak można je rozwiązać.
Teraz tak sobie pomyślałem, że gdybym jak miał takie problemy jak Ty, pewnie starałbym się czerpac porady z wielu źródeł. Na początku psycholog, dobry kapłan z doświadczeniem, a'la Knotz, inne małżeństwa, które przechodziły podobne problemy... Starałbym się włączyć w to żonę, chodziłbym z nią nas spotkania, modlił się za nią...
Wiesz... teraz mi się przypomniała smutna historia mojego kolegi. Jest już prawie 2 lata po ślubie, a jeszcze nie skonsumował ze swoją żoną związku... Ona po prostu nie chce, nie ma takiej potrzeby... Przed małżeństwem było sporo pieszczot (ale bez stosunku), a teraz nic. To wynika także z jej przypadłości (nie fizycznej), ale i tak jest zdumiewające. Wiem co facet przechodzi, kocha ją, ale ma cholernie ciężko, Chodzą na terapie, ale to niewiele daje...
Oczywiście jego historia trochę różni się od Twojej, ale dzięki niemu mogę, przynajmniej po części, poczuć to co Ty czułeś kiedyś.
Rayban napisał: | Seks był wielkim ryzykiem a NPR go nie zmniejszał |
Tak jak już pisały kobietki: może tak naprawdę Twoja żona nie umiała go stosować? Nie znam się jeszcze bardzo na metodzie, ale z tego co czytałem u Rotzera wynika, ze i cykl można uregulować i mieć niemal 100% pewność, że nie zajdzie się w ciąże w dni niepłodne.
Rayban napisał: | I w takiej sytuacji KK nie ma nic do zaproponowania, przeciwnie brnie w niekonsekwencje i podnosi poziom stresu.
Każe dokonywać tego aktu w sposób teoretycznie umożliwiający poczęcie
choć w założeniu stosując NPR ma do niego nie dojść.
To hipokryzja, oczywista sprzeczność działająca ze szkodą dla rodziny.
Para w takiej sytuacji powinna mieć wolną rękę na zastosowanie dostępnych metod, aby utrzymać w akceptowalnej jakości bliskie kontakty.Uważam, że KK nie docenia wartości więzi powstałych na skutek intymnych kontaktów małżeńskich. |
Nie zgadzam się choć wiem, ze seksualność człowieka była zaniedbywana przez Kościół na przestrzeni lat. Teraz to powoli się zmienia... jednak w tak delikatnej materii jaką jest miłość i współodpowiedzialność małżonków za siebie i potomstwo nie może być pośpiechu i pochopnych decyzji, zwłaszcza takich, które sprzyjają gustom czy trendom.
Rayban napisał: | Dlaczego? Ano bo z powodów jak najbardziej materialnych, sami nie zakładają związków małżeńskich. Żona i ew. pociechy ksiądza-męźa po śmierci uzyskałaby prawo do wspólnego majątku a tak...... całość pozostaje w rękach aparatu. |
Aparatu... hmm... Nie tędy droga Ray! Widać, że mało znasz Kościół.
Rayban napisał: | Dlatego wypowiedzi hierarchów na te tematy uważam za nieuprawnione, nacechowane podoprządkowaniem brzydko pachnącej idei materialnej. Te pare procent duchownych poświęcających się całkowicie /mam na myśli brak zwiazku małżeńskiego/ głoszeniu prawdy, zna problemy małżeńskie tylko z lektur i spowiedzi i nie ma moralnego i merytorycznego prawa do zabierania głosu, bo to czysto akademickie podejście. |
Już o tym pisałem wyżej.
Pozdrawiam
MM
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rayban
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:24, 22 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki Kasik za wpis, cieszę się, że nie jestem osamotnionyz moimi poglądami na tym forum.
A wpis Młodego Mężusia rozczarowuje.
Próżno szukać tam mocnych argumentów. Nawet widać, ze wątek przeleciał pobieżnie /czemu się zresztą nie dziwię bo długi jak nieszczęście/ bo stawia zarzuty bez podstaw.
Mam na myśli oskarżenia o brak prób konsultacji problemu małżeńskiego.
Wykonałem wszelkie możliwe próby doprowadzenia do kompromisu tylko.... o jakim kompromisie można mówić z ortodoksem.
-książki świeckich autorów zbywane były :sam czytaj sobie te świństwa
-chęć pójćia do katolickiej poradni słowami sam sobie idź jak masz problem, ja nie mam.
Antykoncepcja jest grzechem, zakaz użycia prezerwanywy opisuje w encyklice JPII, zobacz.
A w ogóle to przesadzasz chyba z tym problemem, mamy już swoje lata, dzieci, przecieź widzę, czuję, że już jesteś nie taki. Daj spokój.
Rzeczywiście pod koniec nasze spostrzerzenia były zbieżne. Ona konsekwentna, nie umiejąca pozbyć się strachu przed zbliżeniem, posiadająca znikome potrzeby i ja wściekły za pozbawienie mnie podstępnie czegoś dla mnie istotnego.
Traciłem chęć na przytulenie kogoś kto tego nie potrzebuje, jest zimny, boi się skutków, u kogo strach wyczuwalny jest w każdym momencie.
To nie małżeństwo, to farsa.
A przed laty:
Starałem się ze wszystkich sił. Dołaczyłem z nią do Kościoła, uzupełniłem
sakrament o Bierzmowanie, byłem silny, opiekuńczy, zaradny, czuły.
Przytulałem ją w kazdym momencie, rozbudzałem ją na ile mogłem, każdy raz kończył się jej silnym odjazdem!.
Sądziłem, że będzie tego tak chciała, że łatwiej mnie rozumie i razem coś wymyślimy. NIC Z TEGO. Po pewnym czasie zrezygnowalismy z intensywnych pieszczot, doszła do wniosku, że są grzeszne, ktoś jej nie dał rozgrzeszenia albo kazał się z tego spowiadać jako grzechu.
Rozpoczęła się jazda w przepaść.
I potem wpadki pogłębiły tylko ostrożność, było tak jak ktoś dokładnie pisał:
2 dni wys. temp, trzeci coś jakby niższy, czekamy znowu na 3 kolejne dni, ciotka i zaczynamy od nowa.
Albo urlopy nie chcące wypaść w dobre dni, krótkie powroty zza granicy ale niestety dziś nie można. Ludzie tak żyć się nie da.
Ja też nie kocham gumki, ale jak rozsadza mi czachę to i kalosz by się nadał. Najbardziej przekonuje mnie wkładka. Stosowałem z obecną partnerką, jest najlepsza. Co jakiś czas wyjmowana dla zdrowia. Wszystko jest OK. Jest super.
Wczoraj w TVP2 oglądałem program na temat antyków.
Naiwedzona przeciwniczka głosiła tezę: kobieta nie powinna być dla faceta jak butelka piwa, po którą sięga z lodówki.
To ciekawe podejście.
Po faceta to oczywiście można sięgnąć z lodówki?
Protestuję przeciw takiemu stawianiu sprawy.
Jestem za pełnym równouprawnieniem.
Obie strony muszą chcieć. Ja nie muszę chcieć w dzień który można, jeśli setki razy ktoś mnie odepchnął w dzień który ja wybrałem.
Jeśli obie strony teoretycznie są gotowe to wtedy zaczyna się prawdziwa równość.
Wtedy stosujesz całą gamę tańców godowych, zachęt, wysyłasz sygnały, prowokujesz, zaczepiasz, zaglądasz w oczy, mruczysz i ....... nawet
gotujesz, pierzesz, sprzątasz, taszczysz prezenty, podlewasz ...... rozmarzyłem się.
No i na marginesie:
Kiedy zaczyna się prawdziwe życie?
Ksiądz odpowiada: w momencie połączenia się komórki jajowej z plemnikiem
Pastor: w momencie narodzin dziecka
Żyd: jak dzieci opuszczą dom i pójdą na swoje.
Coś w tym jest nieprawdaż?
Ps Kukułko, Twoje powtarzane usprawiedliwienia o przyczynach beznadziejnej pisowni są niepoważne.
Jeśli nie stać Cię na klawiaturę za 20,-pln to dlaczego chcesz być moderatorem na forum. Piszesz z komórki, chyba tej na węgiel, bo tam ciemno i myszy i dlatego śpieszysz się tak bardzo, po co te niechlujne pisanie kiedy....masz dużą wiedzę, jesteś oczytana, podrzucasz wiele interesujących linków i cięta z Ciebie polemistka.
Liczę na Ciebie i czekam na jazdę po moich wpisach.
A wpisów ze słowem nei nie będę czytał wcale.
Jest opcja edycji własnego wpisu, przeczytaj go, popraw literówki, dodaj co nieco, usuń, wygładź i dopiero daj nam się nim delektować.
Ostatnio zmieniony przez Rayban dnia Czw 10:31, 22 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:55, 22 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
tak chwilowo mam takie problemy finansowe, że do wypłaty czekam by kupić klawiaturę za 20 zł właśnie. Bo teraz mam inne wydatki. Tak trudno to zrozumieć?! A wkładkę to sam sobie powinieneś spróbować użyć i mieć permanentny stan zapalny, bo tak ona działa, to wtedy pogadamy. Wyciąganie co jakiś czas dla zdrowia. Phi, nie rozsmieszaj.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rayban
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:24, 22 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
A pigułki szczypią w język, gumki są dziurawione przez dyżurne babcie z RM i na dodatek spadywują, plasterki powodują tycie i gnicie. Ty mnie nie rozśmieszaj.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:46, 22 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
a czytałes jak działa wkładką?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:48, 22 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
czy tylko jej ulotki reklamowe czytałes?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:06, 22 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] tu stoi jak wol JAŁOWY STAN ZAPALNY. to raz. Dwa-w książce Południewskiego -to ginekolog proantykoncepcyjny-czytałam że rzadko bo rzadko ale zdarzały się przypadki dzieci urodzonych ze spirala w brzuszku albo w główce(wbitą). Trzy- toto ma działanie wczesnoporonne lub poronne. Dla mnie jako matki(zauważ że nie podnoszę tu argumentu religijnego) jest to nie do przyjęcia. Bo moje dzieci od chwili połączenia jaja z plemnikiem mają 100 proc informacji genetycznej do stania się człowiekiem takim jak ja czy ty. Więc argument że zapłodnione jajo to nie jest człowiek- dla mnie odpada. Bo jeśli nie człowiek to ją się pytam. CO TO JEST?
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Czw 12:09, 22 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniąt
za stara na te numery
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:15, 22 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Rayban, już nie musisz znosić NPR, masz nową kobietę, nowe dziecko (zachciało się czwartego mimo wszystko?), więc pewnie jesteś bardzo szczęśliwy. Jeśli tak, skąd tyle jadu i niechęci?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:30, 22 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
ja coś czuję że Rayban sam siebie chce przekonać pisząc tutaj, że ma rację. A ja po raz któryś proszę:chłopie zrozum wreszcie, że to Twoja żona miała i ma problem z nauką npr i podejściem do seksu, z nieszukaniem spowiednika itd. To ona ma problem. Ona i ty, a nie cały Kościół katolicki i wszyscy stosujący npr. Wiesz co to jest stereotyp? I poczytaj o mechanizmie przeniesienia.potem pogadamy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bakteria
za stara na te numery
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:00, 22 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Młody Mężuś napisał: |
Tak jak już pisały kobietki: może tak naprawdę Twoja żona nie umiała go stosować? Nie znam się jeszcze bardzo na metodzie, ale z tego co czytałem u Rotzera wynika, ze i cykl można uregulować i mieć niemal 100% pewność, że nie zajdzie się w ciąże w dni niepłodne.
|
och, kochany... To tak trochę off topic (może Rayban mnie nie zabije, choć to taki porywczy facet dość... Ale piszę w tym wątku pierwszy raz - o ile mnie pamięć nie myli - więc może lekka taryfa ulgowa), ale lepiej niech się żonka przebada, jeśli ma ostro nieregularne cykle. Widzisz - mi Rotzer nie pomógł, pomógł mi chirurg
No i raczej w mojej sytuacji zdrowotnej ciężko będzie o npr przez wiele lat, choć może nie trafiłam jeszcze po prostu na lekarza, który to potrafi pogodzić.
Czasem się zastanawiam, jakim cudem tak wielkiej ekipie ludzi chce się porukować tak ogromny wątek? heh, już widzę te komentarze - jak się nie podoba, to po co komentujesz?
PS - żartuję
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:44, 22 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Jola napisał: | Czasem się zastanawiam, jakim cudem tak wielkiej ekipie ludzi chce się porukować tak ogromny wątek? heh, już widzę te komentarze - jak się nie podoba, to po co komentujesz?
PS - żartuję |
Ja pomyślałam podobnie.
Do pewnego momentu myślałam sobie, że Rayban w pewnych ( bardzo nielicznych ) kwestiach ma rację ale po ostatnich jego wpisach zastanawiam się, po co tą dyskusję toczyć...
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:53, 22 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
no jak to po co - coś się dzieje w tym serialu
kiedys słyszałam dobre określenie podobnej jak naszego Bohatera postawy - Jego Wysokość Pan Dzidziuś
Ostatnio zmieniony przez juka dnia Czw 16:59, 22 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:55, 22 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Rayban, Rayban ... A Ty dalej brniesz nie wiadomo dokąd, dalej stosujesz zwroty, które do należą go zbyt grzecznych a wręcz do takich, które mogą obrazić.
Taaaa, brawo! Ty najbardziej stosowałeś spiralę ..ciekawe tylko w którym jąderku ją sobie umieściłeś ?! W prawym czy lewym? Hm... Baaa a może w członku?
Sprostowanie malusie: Nie TY stosowałeś tylko kobieta ma w swoim ciele coś obcego ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Inne problemy z npr Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 48, 49, 50 ... 70, 71, 72 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 48, 49, 50 ... 70, 71, 72 Następny
|
Strona 49 z 72 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|