Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

NPR przyczyną rozpadu mojego małżenstwa, niestety
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 52, 53, 54 ... 70, 71, 72  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Inne problemy z npr
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:00, 27 Cze 2010    Temat postu:

Edwarda napisał:
Gilda, hiperentuzjastka npr już jakiś czas temu zniknęła z forum...


Zaraz po tym jak zadalysmy pare calkiem niewinnych pytan Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rayban
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:39, 27 Cze 2010    Temat postu:

kukułka napisał:
Rayban napisał:

Twierdzisz jak i inne klakierki /Kukułka, Małgorzatka/

taaa, bo jak sie ma zasady, to sie jest klakierem
no nie, ubawiłam sie po pachy Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing
a w ogole kocham te twoje analizy ukrytych motywow i teorii spiskowych, analizy w ciemno Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing


Staram się jak mogę przy okazji zabawić towarzystwo, może trochę przesadziłem z tym klaskaniem ale mogłaś coś napisać więcej niż wyrazy poparcia dla zdaje się kogoś mocno oszołomionego.
Przy okazji gratuluję poprawy czytelności wpisów.

Przy okazji dopowiem: coś drga w mojej sprawie Sądowej /przypominam tym co nie mają siły na kopanie przez cąły wątek, że chodzi o orzeczenie nieważności mażeństwa na wniosek mojej ex złożony w Metropolitalnym Sądzie Duchownym/.
Otóż otrzymałem pismo o przyjęciu sprawy do Trybunału II Instancji.
Formułę sporu ustalono następująco:
poważy brak rozeznania oceniającego powódki co do istotnych praw i obowiązków małżeńskiech wzajemnie przekazywanych i przyjmowanych /kan 1095 n2 KPK/ oraz drugi raz to samo tylko dot. pozwanego.

Wygląda na to, że to nie do końca tylko ja jestem winny albo nie mamy obydwoje "rozeznania oceaniającego"

Muszę zatem zdobyć na rozprawę zaświadczenie od psychiatry i seksuologa, że ja mam rezeznanie oceniające tylko mój "mały" nie za bardzo zgodnie z sugestią zawartą w dowcipie:

Jasio ogląda swojego siusiaka i pyta mamę:
-mamo, czy to jest mój mózg?
-jeszcze nie mój kochany, jeszcze nie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:55, 28 Cze 2010    Temat postu:

Dowcip mogłeś sobie podarować Confused

Ale myślę, że uzasadnienie wyroku jest obiektywne, pokazuje, że sędziowie nie stanęli murem za Twoją eks. Przypomnij mi, wahałeś się czy wpłacić kasę, żeby się dowiedzieć tego uzasadnienia i zdecydowałeś się jednak zapłacić?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rayban
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:47, 28 Cze 2010    Temat postu:

Edwarda napisał:
Dowcip mogłeś sobie podarować Confused

Ale myślę, że uzasadnienie wyroku jest obiektywne, pokazuje, że sędziowie nie stanęli murem za Twoją eks. Przypomnij mi, wahałeś się czy wpłacić kasę, żeby się dowiedzieć tego uzasadnienia i zdecydowałeś się jednak zapłacić?

Nie nie zapłaciłem i uzasadnienia wyroku 1-szej instancji nie znam.
To co zacytowałem to pismo z 2-iej instatcji o ustanowieniu składu i formuły sporu. Nie wiem jak to się ma do wyroku 1 instancji.

Na początku śmieszyło mnie sformuowanie "rozeznanie oceniające" i pozwoliłem sobie z tego zażartować, potem znalazłem to we fragmentach cytowanych przez Kukułkę zdaje się bohaterce ostatnich miesięcy..

Brzmi to niewspółczesnie i niezrozumiale, ale teksty prawnicze pełne są
języka zrozumiałego tylko dla nich.
Tak jak wczęcie "instrukcji" sprawy. Czy nie można jakoś bardziej po polsku? Terminu nie podano ani informacji czy rozprawa odbędzie się zaocznie czy nie.
To ciekawe, czy oni będą chcieli wysłuchać stron czy zeznania odebrane przez jakąś sekretarkę wystarczą.
Jak będzie coś nowego skrobnę a narazie muszę odpocząć od tego forum, zabrało mi za dużo czasu.
Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:44, 29 Cze 2010    Temat postu:

No i mianowano mnie "klakierkiem", hm, ciekawe stwierdzenie bynajmniej nie trafione ale co tam. W końcu próbowałeś rozbawić towarzystwo, no to się śmiejemy

Ostatnio zmieniony przez Cera dnia Wto 0:46, 29 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gaga
nauczyciel NPR



Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 12:58, 10 Lip 2010    Temat postu:

Skoro już podjęłam się przeczytania tego wątku i nabawiłam pewnie zapalenia spojówek to sie wypowiem choć pewnie zostanę okrzyknięta przez Raybana matroną.

Na początek napiszę, że od jakichś dwóch lat żyję w konflikcie ze swoim sumieniem. Nie stosuję NPR z powodów o których nie będę tu pisać.

Rayban, twoje wypowiedzi przypominają mi pewnego przypadkowo poznanego człowieka, który wydawał się wspaniałym i bardzo przyzwoitym gościem, a po kilku spotkaniach na kawie zaproponował mi seks bez zobowiązań (mimo, że wiedział iż jestem mężatką i sam miał żonę i córkę) Mówił to samo co ty, że facet ma potrzeby, musi, a żona nie chce/nie może (Z jedną tylko różnicą, on chyba nie miał specjalnych wyrzutów sumienia z tego powodu. Straszne Sad )
Sory ale od tamtej pory straciłam moją naturalną ufność do ludzi zwłaszcza mężczyzn. I zrobiło mi się strasznie żal tej zdradzanej kobiety, która pierze jego skarpety, wychowuje jego dziecko, czeka z kolacją a on w pracy .. ech.
Wiem, nie można generalizować. Ale musiałam to z siebie wyrzucić co mi się nasunęło ... Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niepotrzebny
pierwszy wykres



Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:18, 12 Lip 2010    Temat postu:

gaga napisał:
a po kilku spotkaniach na kawie zaproponował mi seks bez zobowiązań (


Witam

A liczyłaś na gratyfikacje za seks , a ten idiota chciał bez zobowiązań
faktycznie żałosne .

Myślę że o spotkaniach przy kawie i beznadziejnej propozycji
powinnaś porozmawiać z mężem.


niepotrzebny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
silva
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:51, 12 Lip 2010    Temat postu:

niepotrzebny napisał:
gaga napisał:
a po kilku spotkaniach na kawie zaproponował mi seks bez zobowiązań


Witam

A liczyłaś na gratyfikacje za seks , a ten idiota chciał bez zobowiązań
faktycznie żałosne

to mnie oburzyło! co to k**wa za tekst jest, Panie niepotrzebny?
niepotrzebny napisał:

Myślę że o spotkaniach przy kawie i beznadziejnej propozycji
powinnaś porozmawiać z mężem.

to chyba oczywiste
mój mąż wie o moich spotkaniach przy kawie z moimi znajomymi płci przeciwnej
raz też miałam taki przypadek (kolegę znałam krótko) - też złożył mi propozycję i to, że mój mąż o wszystkim wiedział, nie zmienia to faktu, że czasem trafi się taki koleś, co ją złoży
btw. czy bycie w małżeństwie wyklucza się ze spotkaniami przy kawie z innymi ludźmi niż własny mąż?!

a w ogóle jeśli już kobieta liczy po paru kawach na seks, to wydaje mi się, że prędzej szuka kochanka na stałe niż jednorazowy numerek za wynagrodzeniem
to chyba prostytutki liczą na wypłatę, no i nie marnują czasu, u nich nawet za wspólne picie kawy licznik bije
poza tym, co ja tam wiem o współczesnych kobietach...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:22, 12 Lip 2010    Temat postu:

Czyżby troll? Jak dla mnie ta wypowiedź kwalifikuje się do ostrzeżenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
silva
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:29, 12 Lip 2010    Temat postu:

okoani napisał:
Czyżby troll? Jak dla mnie ta wypowiedź kwalifikuje się do ostrzeżenia.

nie wiem, czy troll, ale sugerowac komuś w tak chamski sposób takie rzeczy?!
dałabym w twarz, jakby ktoś do mnie tak powiedział...
dlatego odp.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:40, 12 Lip 2010    Temat postu:

Niepotrzebny czuje się odtrącony przez kobiety chyba. Nie ma się co denerwować, szkoda nerwów dziewczyny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olenkita
za stara na te numery



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:21, 13 Lip 2010    Temat postu:

Chyba sie kolega troche zagalopowal-jakis uraz, poczul sie uderzony w czule miejsce?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gaga
nauczyciel NPR



Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 6:27, 14 Lip 2010    Temat postu:

Niepotrzebny z mężem rozmawiałam. Zresztą koleś ma szczęście, że dosłownie "zniknął" po tej rozmowie bo miałby z pewnością do czynienia z moim rycerzem Wesoly

Nie zgodzę się jednak z tym, że kobiety zawsze szukaja trwalszych więzi. są niestety też takie, które szukają "odskoczni", adrenaliny. Im właśnie przychodzą z "pomocą" tacy kolesie jak tamten. Wiem to od niego Smutny Może się przechwalał, ale ten świat moim zdaniem stoi już na głowie, więc wszystko jest możliwe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rayban
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:13, 05 Sie 2010    Temat postu: dawno nie zaglądałem na watek

a tu taka ostra wymiana.
Sam nie wiem co powiedzieć w tej sprawie. Z jednej strony, jak kochasz i jesteś mocno zangażowany /a/ nie w głowie Ci skoki na boki.
Jak coś nie trybi z związku, skłonność do odreagowania jest większa.
Nie zawsze taki "skok w bok" oznacza koniec świata czy zmianę partnera. Mam już swoje lata i idealizowanie, że tylko ten jeden czy ta jedna mnie nie rusza.
Pytałem kiedyś dla żartu: czy jeśli trafi Ci się "okazja" zbliżenia z kimś wyjątkowym to co jest gorsze, odrzucenie oferty i żałowanie przez pół życia że się ma zasady czy skorzystanie. Panowie mają znacznie niżej próg tolerancji dla podobnych wyskoków, dlatego zapytam panów o ich panie: Czy gdyby trafił się na delegacji Twojej żonie np Clooney, wybaczyłbyś jej jednodniowe szaleństwo. Zakładam , że żona nadal Cię kocha.
Przecież i tak Clooney Ci nie zagraża. A żona spełni widocznie jakąś swoją potrzebę.
Niebezpieczenstwo jest jedno, granica pomiędzy Clooneyem a listonoszem jest umowna. Jednorazowe zaspokojenie jakiejś potrzeby niewiele różni się od dwukrotnego albo trzykrotnego albo..... no właśnie.
Wspólnika to chyba byśmy nie chcieli.
Jedni powiedzą, seks pozamałżeński to zło o sile narkotyku, spróbujesz i sam nie wiesz kiedy umoczysz się po uszy.
Inni, to szczypta pieprzu w codziennym życiu, bez tego nie wiesz co masz, nie doceniasz, popadasz w rutynę, nie rozwijasz się.
I gdzie ta prawda?
Propozycja zbliżenia złożona kobiecie w zasadzie jest dla niej komplementem. Nie sądzę, by została złożona bez otrzymania jakiegokolwiek znaku, choćby sympatii.
Uważam, że obdarowana tym komplementem kobieta, jeśli nie chce, powinna z uśmiechem podziękować za komplement, uzasadnić odmowę
w taki sposób aby delikwent albo poczuł się głupio i przeprosił i więcej nie próbował, albo spróbował ponownie, innym razem.
Jak można uznać propozycję za obraźliwą skoro wysłało się do delikwenta
sygnał sympatii. /Kawa, pogaduszki, itp./
Wydaje mi się, że oskarżany przez Was Niepotrzebny miał to na myśli.
Obrazić czy mocno zdziwić może oferta od nieznajomego albo kogoś z kim żaden sygnał nie był wymieniany.
Jak to było w piosence chyba Kofty:
A każdemu się marzy
że mu się przydarzy.
Znacie moją "fascynację" hipokryzją.
Nie wierzę, że każdy/a/ z Was nie pomyślał choć raz w życiu o takiej sytuacji. / O perełkach czy blamażach schowanych w zakamarkach pamięci nie wspomnę/.
Przestancie zatem trzepotać skrzydełkami, wyluzujcie, uśmiechnijcie się.
Przecież nic się nie stało. Ktoś Cię docenił, skomplementował, jest klawo. Zabolało, no to przemyśl wysyłane sygnały, trzeba będzie je ograniczyć i tyle.

Muszę jeszcze dopisać krótkie PS.
Oferujący nawiązanie bliższych relacji mężatce ryzykuje zawsze porządne obicie ryja. Musi być nie lada kozakiem, jeśli to olewa.
Wybaczenie żonie nie ma nic wspólnego z urażoną ambicją, jednoznacznym odczytaniem nawet samej propozycji za atak na związek, próbą jego zdyskredytowania, ośmieszenie itp.
Jeśli jest znajomym rodziny, propozycja jest oprócz tego jest nie fair.
We własnej wsi koni się nie kradnie.
Tak czy inaczej pocieszyciel mężatek musi mieć się na baczności.
Nawet Clooney może dostać po ryju, choć zrozumienie dla żony może być całkowite /pokażcie mi taką co mu powie nie/


Ostatnio zmieniony przez Rayban dnia Nie 8:54, 08 Sie 2010, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
novva
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Wieś przy Drodze

PostWysłany: Pią 10:29, 06 Sie 2010    Temat postu: Re: dawno nie zaglądałem na watek

Rayban napisał:

Pytałem kiedyś dla żartu: czy jeśli trafi Ci się "okazja" zbliżenia z kimś wyjątkowym to co jest gorsze, odrzucenie oferty i żałowanie przez pół życia że się ma zasady czy skorzystanie. Panowie mają znacznie niżej próg tolerancji dla podobnych wyskoków, dlatego zapytam panów o ich panie: Czy gdyby trafił się na delegacji Twojej żonie np Clooney, wybaczyłbyś jej jednodniowe szaleństwo. Zakładam , że żona nadal Cię kocha.
Przecież i tak Clooney Ci nie zagraża. A żona spełni widocznie jakąś swoją potrzebę.

Obawiam się, że mój mąż by się z Tobą nie zgodził Mruga Ja też nie - potrzeba mi czegoś więcej niż męska uroda, żeby zainteresować się facetem!

Jakiś czas temu czytałam w WO ciekawy wywiad o zdradach:
[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Jest takie magiczne słowo: intymność. W tzw. składnikach miłości, idąc za prof. Wojciszkem, mamy: namiętność, intymność i zaangażowanie. Namiętność ma krótkie życie, intymność z biegiem lat ulega powolnemu rozpadowi, jeśli się o nią nie dba. Pierwsze syndromy? Wkurza nas, jak ktoś je albo jak się ubiera. (...)
Jeżeli nie jesteśmy gotowi akceptować się wzajemnie - wciąż i od nowa - to intymność usycha jak drzewo owocowe bez opieki ogrodnika. Kobieta zaczyna mieć pretensje, że 'nie jest tak jak dawniej'. Kobiety są bardziej wyczulone na zanikanie intymności i z reguły mówią o tym wcześniej.


Dla mnie właśnie intymność jest kluczem do udanego związku na wszelkich poziomach.

Rayban napisał:
Propozycja zbliżenia złożona kobiecie w zasadzie jest dla niej komplementem. Nie sądzę, by została złożona bez otrzymania jakiegokolwiek znaku, choćby sympatii.
Uważam, że obdarowana tym komplementem kobieta, jeśli nie chce, powinna z uśmiechem podziękować za komplement, uzasadnić odmowę
w taki sposób aby delikwent albo poczuł się głupio i przeprosił i więcej nie próbował, albo spróbował ponownie, innym razem.

Rozumiem, że jeśli zaczepia mnie facet na ulicy i podrywa, licząc na szybki seks (sytuacja autentyczna!), to mam to uznać za komplement? Dziękuję, postoję. Gdybym nie była dobrze wychowana, przyłożyłabym delikwentowi w twarz.


Rayban napisał:
Jak można uznać propozycję za obraźliwą skoro wysłało się do delikwenta
sygnał sympatii. /Kawa, pogaduszki, itp./

W ten sposób przerzucasz cała odpowiedzialność na kobietę, jakież to typowe!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Inne problemy z npr
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 52, 53, 54 ... 70, 71, 72  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 52, 53, 54 ... 70, 71, 72  Następny
Strona 53 z 72

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin