..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Kruszynka

Właśnie

glr

tomekmat91

Faktycznie przyczepiłem się tego tematu... ale jak widać był na to popyt już 14 str dyskusji jestem dumny

Pisałem o tym, bo tyle żali wyczytałem na tym forum i szczerze miałem wrażenie, że się to wszystko o ten seks oralny rozchodzi

Również nie uważam, żeby to była istotna kwestia, pewnie bym na to nie zwrócił uwagi, gdyby nie świadectwa kilku użytkowniczek na tym forum.

A żeby nie było, że jestem jakimś zbokiem, że tylko o tym piszę. Po prostu mam taki charakter, że na wszystko chcę znaleźć odp. NIe rozumiem trochę stanowiska Kościoła w tej sprawie i tyle . Po prostu chciałem zasięgnąć nieco fachowej opinii od doświadczonych użytkowniczek i kwestią tych nieszczęsnych pieszczot wydała mi się rzeczą niszczącą wiele małżeństw. Jeszcze przeczytałem wpisy jakiegoś Raybana czy kogoś co stwierdził, że NPR zniszczył jego życie.

Wybaczcie za literówki bądź brak składni, oglądałem z kolegą mecz w towarzystwie piwa więc przepraszam Wesoly

Pozdrawiam i życzę wszystkim szczęścia w małżeństwie i rozwiązania wszelalkich problemów, także tych o których tu pisaliśmy Wesoly

glr

tomekmat91, zauważ jednak, że npr to nie tylko same problemy i frustracje. Wiele par go stosuje i serio są z tym szczęśliwi. O tym też możesz poczytać na forum - jest wiele świadectw. Póki nie praktykujesz w tej sferze życia, nie myśl o nprze tylko jak o czymś co sprawia ludziom problemy i niszczy małżeństwa. Nie nastawiaj się negatywnie, bo może wiele z opisywanych tu problemów po prostu nie będzie Cię dotyczyło Wesoly

Npr daje też wiele dobra i satysfakcji. Może nie jestem najlepszym tego przykładem, ale mocno wierzę, że i ja kiedyś nie będę po stronie frustratów Mruga

tomekmat91

Dzięki za miłe słowa:)

Jestem przekonany, że uporządkujesz tę sprawę w swoim życiu, obiecuję modlitwę, tylko tyle mogę pomóc Wesoly

I nigdy się nie poddawaj Wesoly

fiamma75

mamma

ja się o takich szczegółach jak seks oralny czy pieszczoty z tego forum dowiedziałam, więc pytaniom się nie dziwie, po prostu ten temat jest pomijany i można się o tym właściwie tylko z internetu dowiedzieć...

kukułka

Patrz, a ja się dowiedzialam od męża ( jeszcze wtedy chłopaka) grubo przed tym zanim w ogóle miałam komp i net.

mamma

ja wcześniej wiedziałam tylko, że KK jest przeciwny antykoncepcji i poza internetem nigdy nigdzie nie usłyszałam ani słowa o innych rzeczach z seksem związanych

tomekmat91

gam

Tomekmat91 , jakoś nie wyobrażam sobie Chrystusa , ktory mi wykłada jak ma wyglądać moje współżycie z mężem ws seksu oralnego .. .. Sorry ale chyba za bardzo sie rozdrabniasz, za dużo w tym filozofowania a za mało zdrowego rozsądku i zwykłej ufnosci Bożej .... Każdy to musi przemodlic we własnym sumieniu i nic nawet nie da wyciąganie średniej statystycznej z tego co sie usłyszy u n- tego spowiednika, nie oczekujmy wydania instrukcji obsługi męża/ zony bo to nie o to chodzi ...

Itka

Bo ludzie nie traktują samych pieszczot czy seksu oralnego w kategoriach antykoncepcji chyba, raczej tylko w kategoriach okazywania sobie bliskości, jako jedną z metod, oczywiście o orgazm tez pewnie chodzi ale...a Kościół wsadza wszystko do jednego wora. Tzn może nie każdy ksiądz bo jak piszecie niektórzy inaczej interpretują HV.
A wiecie co, ja nie moge się pogodzić z tym że antykoncepcję wrzuca się do VI przykazania. No po prostu nie mogę sobie tego logicznie wytłumaczyć. A wy?

Kruszynka

Mi jak najbardziej pasuje do VI przykazania no i do V oczywiście. Antykoncepcja podciągnięta jest pod VI przykazanie, bo wiąże się z jakością współżycia małżeńskiego, z przeżywaniem seksu jako daru Bożego. VI jest mocno sprzęgnięte z I i bardzo często grzechy stosowania antykoncepcji (bez intencji, chęci seksu "po bożemu") równają się grzechom pychy okazanej Bogu.

Itka

No ale VI to nie cudzołóż przecież, to co ma to wspólnego z jakością seksu w MAŁŻEŃSTWIE czyli nie w cudzym łożu?O to mi chodzi Kruszynko. A jeżeli chodzi o piąte przykazanie to może tylko antykoncepcja hormonalna czy spirala się z tym kojarzy.

Problem polega na tym że długa wstrzemięźliwość od seksu czy unikanie bliskości w ogóle też mogą powodować grzechy. Bo małżonkowie nie powinni siebie unikać w tej sferze, nawet w Piśmie Świętym o tym pisze. No i jak tu to wszystko pogodzić. Każde małżeństwo ma inną sytuację i jest w ogóle inne. Trudno wsadzać wszystkich kto użyje prezerwatywy czy "niepełnego" współżycia do jednego worka, że się nie kochają tylko grzeszą, przynajmniej w sferze seksu.

mamma

jak to z VI przykazaniem się nie wiąże, przecież długa abstynencja itp. może skończyć się na cudzołóstwie Mruga