..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

buba

To jakaś kpina jest.

Mnie już zaczyna wkurzać to zbytnie zaangażowanie we współżycie KK, nie wiem coraz bardziej czuję, że KK narzuca ciężary nie do uniesienia, co więcej w wielu przypadkach skutecznie prowadzi do śmierci naturalnej radosnego, wolnego od nerwic, spontanicznego współżycia.

brain

To już kiedyś było, ale zarzucam: [link widoczny dla zalogowanych]
Dla mnie na prawdę ważny głos pocieszenia. Choć zdaję sobie sprawę, że może być to całkiem nieistotne zdanie jednego pallotyna. Ale korci mnie, żeby do niego napisać i podrążyć sprawę

Myślę sobie, że 'seks po katolicku' w wersji ortdoksyjnej nie jest ciężarem tylko wtedy gdy jest decyzją podjętą na poziomie serca człowieka.
A takie zaparcie się "od dziś nie będę używać antyków, bo kościół tak karze!" to jak dieta od poniedziałku. W głębi serca się tego tak na prawdę nie chce, ale dobrze jest żyć w ułudzie, że staram sie coś zmienić. Tylko, że to nie zadziała.. a w przypadku kwestii związanych z wiarą to boli podwójnie, bo konsekwencje są straszliwe przewala oczami

Dona

Karafka

tym ksiedzem Leks powinien sie ktos zainteresowac...

wg niego nawet prezerwatywy sa poronne. ludzie trzymajcie mnie. takich debilizmow dawno nie czytalam, normalnie rzyg! Vomit

Olenkita

Wiecie co? Tak zareklamowaliscie ten link, ze ja podziekuje, ale nie wejde

Za chwile na stole wyladuje smaczna kolacja, po cholere mam miec pozniej problemy trawienne? Wesoly

tomekmat91

Karafka

byl kiedys fajny watek o seksie jako misterium Mruga

chyba kajanna zakladala wieki temu.

kurde, jak ja sie ciesze ze nie wplywaja na mnie takie teksty. zal mi naprawde ludzi, ktorzy wszystko roztrzasaja bo widze ile traca z zycia w ogole, nie mowiac o jakosc wspolzycia. kurde przykre ...

tomekmat91

koszatniczka

Itka

Arcia

tomekmat91

koszatniczka

Arciu, zdecydowanie tak! Natomiast, ja nie wyciągałabym tak dalekosiężnych wniosków odnośnie antykoncepcji na podstawie zmiany retoryki. W moim odczuciu Benedykt chce uzupełnić to nauczanie wartością pozytywną, natomiast nie zmieniłby go ani na jotę.

Zobaczymy co postanowi Franciszek. W sprawie prezerwatyw dla osób chorych to jest kwestia mocno kontrowersyjna zważywszy, że nie daje ona 100% pewności. To znaczy - jeżeli używasz prezerwatywy żeby odłożyć poczęcie, no to wpadka powiedzmy nie jest taka tragedią w porównaniu do sytuacji kiedy stosujesz kondomy w celu zabezpieczenia przed chorobą.

Arcia

Tak, oczywiście Wesoly

kard. Martini powoływał się na raport większości jako dobre rozwiązanie, ale ten raport też wskazuje, że każda regulacja poczęć oprócz czasowej lub stałej wstrzemięźliwości niesie jakieś fizyczne zło. Wydaje mi się, że ci bardziej liberalni hierarchowie (być może także J. Ratzinger), uważali, że najdoskonalszą metodą jest dostosowanie się do okresów płodności i niepłodności, a inne to raczej w wyjątkowych przypadkach, albo dla ludzi na początku drogi rozwoju.

Franciszek ma chyba jednak inną perspektywę, nie wydaje mi się, aby temat seksualności był dla nie go ważny...