|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kropka
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:04, 17 Paź 2008 Temat postu: Owulacja prowokowana orgazmem kobiecym ??? |
|
|
Ostatnio byłam u ginekologa, którego zawsze darzyłam zaufaniem i szacunkiem. Kiedy dowiedział się, że stosuję NPR, wyśmiał te metody, że to w ogóle nieskuteczne i zapytał, czy nie wiem że może wystąpić owulacja prowokowana orgazmem kobiecym. Zalecił, żeby do tego chociaż stosować prezerwatywy (bez sensu).
Rotzer w swojej książce obala ten mit, ale może są jakieś nowsze doniesienia w tej kwestii. Wybił mnie z tropu ten lekarz, nie wiem już co o tym myśleć. W dodatku to już drugi lekarz, który mi mówił, że na NPR nie wolno polegać.
Czy ktoś coś na ten temat wie ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Pią 17:14, 17 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Owszem. Wiem, że wielu lekarzy wyśmiewa NPR. Najczęściej wyśmiewają ci, którzy w sumie niewiele o tym wiedzą.
Nie przejmowałabym się na Twoim miejscu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16707
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:19, 17 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Temu lekarzowi pomyliły się króliki z ludźmi - u ludzi nie ma czegoś takiego, to jeden z b. starych mitów, dość dawno obalonych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kropka
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:38, 17 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ale czy na pewno? Czytałyście coś na ten temat więcej ? Ja nie mogę za bardzo nic znaleźć w internecie. A to w końcu lekarz. Zawsze go podziwiałam za wiedzę. ???
|
|
Powrót do góry |
|
|
mk,
za stara na te numery
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 6818
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podkarpackie
|
Wysłany: Pią 17:46, 17 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
npr działa i to dobrze,ale trzeba przestrzegać reguł
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:38, 17 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
W ogromnym skrócie, bo teraz nie mogę się rozpisywać.
Sprawa jest bardzo prosta. W cyklu może być tylko jedna owulacja. Jedna. Wielokrotna owulacja jest mitem i bujdą na resorach, podeślę później linki, jak będę miała chwilę. Do tej jednej owulacji dochodzi wskutek skomplikowanych procesów hormonalnych i nie ma takiej możliwości, że kiedy się odbędzie, pojawiła się kolejna - na takiej samej zasadzie jak nie można zajść w ciążę będąc w ciąży. (linki później)
Npr pozwala wychwycić moment, kiedy jest już po owulacji, czyli tzw. III fazę. Wtedy choćbyś miała 50 orgazmów dziennie to do kolejnej owulacji nie dojdzie, bo tak po prostu działa kobiecy organizm.
Więc jeśli III faza została prawidłowo wyznaczona, nie ma się czego obawiać.
Twój lekarz albo jest kompletnym głąbem, jeśli tego nie wie, albo - bardziej prawdopodobna wersja - nie ma pojęcia o npr i próbował cię wystraszyć, żeby wyświadczyć ci wątpliwą przysługę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kropka
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:43, 17 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Łatwo Ci mówić mk. Poszłam do lekarza z bardzo nie wesołą infekcją, a on powiedział, że jakiś pęcherzyk widać na USG, nie wykluczone, że to ciąża. Przewyłam cały dzień, myśląc, że to ciąża. Snułam katastroficzne wizje na temat tej ciąży uszkodzonej ową infekcją, o tym jak zwolnią mnie z pracy i będziemy żyć w biedzie. Na szczęście na drugi dzień dostałam okres. Jeszcze nigdy tak się nie cieszyłam.
Oboje z mężem nie wiemy co dalej z NPR, jeśli to ma być taka nerwówa.
Dzięki kajanna. Brzmi stanowczo i przekonywująco. Proszę o linki jak będziesz miała czas.
Ostatnio zmieniony przez Kropka dnia Pią 18:46, 17 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:53, 17 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Może na początek przeczytaj sobie tę dyskusję, podawałam w niej linki do stron, gdzie wszystko jest wyjaśnione:
[link widoczny dla zalogowanych]
Tytuł może być mylący, ale później jest właśnie o owulacji.
Kropka, ja widzę, że problem polega głównie na tym, że z mężem nie wierzycie w skuteczność npr. A na to lekarstwem może być tylko rzetelna wiedza, nie ma innego sposobu. Masz podręcznik, byłaś na kursie? Spróbuję jeszcze polinkować, ale muszę wyjść z domu, zrobię to później wieczorem.
Może dziewczyny się jeszcze odezwą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Pią 19:49, 17 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Kajanna ma całkowitą rację.
Nawet nie trzeba mieć ogromnej wiedzy medycznej - wystarczy trochę zdrowego rozsądku: owulacja jest skutkiem przemian hormonalnych, które nie zajdą ot tak sobie (np. pod wpływem orgazmu ), to jest dość skomplikowany mechanizm. Pęcherzyk musi dojrzeć, dojrzewanie trochę trwa.
Tutaj masz łatwo podane fakty na podstawie źródeł medycznych:
[link widoczny dla zalogowanych]
i jeszcze: [link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | lek. med. Klaudia Kosmala
Sprowokowana i dodatkowa owulacja a metody rozpoznawania płodności
Twierdzenie, że u człowieka występuje sprowokowane jajeczkowanie, jeszcze wciąż pokutuje wśród wielu ludzi. Podważa ono zaufanie do metod rozpoznawania płodności, wyrządzając im poważną szkodę, a tym czasem nie znalazło do tej pory potwierdzenia w faktach naukowych. W przyrodzie tylko u niewielu ssaków występuje sprowokowane jajeczkowanie. U człowieka, który osiągnął najwyższy stopień rozwoju filogenetycznego, nie stwierdza się jajeczkowania sprowokowanego.
To samo dotyczy owulacji dodatkowej. W całej literaturze światowej nie ma ani jednej pozycji udowadniającej, że po wzroście temperatury i ustaleniu się fazy ciałka żółtego może nastąpić dodatkowe jajeczkowanie. W żadnej książce także nie pisze się, że w fazie wyższej temperatury może dojść do zapłodnienia. Wszyscy bez wyjątku eksperci są w tej sprawie jednomyślni i twierdzą, że w cyklu miesiączkowym istnieje ściśle określona, czasowo ograniczona faza płodności i z całą pewnością nie dochodzi do dodatkowego jajeczkowania w fazie ciałka żółtego. Także eksperci WHO są zgodni, że w całej literaturze światowej nie ma dowodu na ani jedno dodatkowe jajeczkowanie ani poczęcie w fazie ciałka żółtego.
Hipotezę dodatkowej owulacji wysunął niemiecki anatom Stive, który prowadził badania na zwłokach kobiet zmarłych w czasie okupacji. Wnioski z badań wyciągał niejako retrospektywnie, określając tzw. wiek ciałka żółtego.
Dziś wiadomo, że retrospektywnie można określić wiek ciałka żółtego tylko do trzech dni od jego wytworzenia się, ponieważ w tym czasie ciałko żółte podlega zmianom. Od trzeciej doby już się nie zmienia, pozostaje takie samo aż do jego uwstecznienia się i zaniku. |
Wystarczy? Wiem, że czasami się schizuje - znam to z autopsji Ale dobrze wyznaczona III faza jest naprawdę pewna - po prostu wtedy nie da się zajść w ciążę! od jak dawna stosujecie npr? Bo ja takie wątpliwości jak Ty miałam w pierwszych cyklach, ale szybko mi przeszło.
A może Twojemu ginowi chodziło o to, że orgazm u kobiety niekiedy ułatwia zajście w ciążę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kropka
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:45, 17 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
novva dzięki za te linki. Czytam i czytam na razie i przemyślam. Zainteresował mnie problem lęku, mam też z tym kłopot. W praktyce to mój drugi cykl, bo teorią dawno się interesowałam, ale tak się w życiu złożyło, że nie było kiedy wypróbować, bo choroba=WIELKI STRACH=prezerwatywy, albo ciąża już! bo właśnie nadszedł idealny moment, albo w innych sytuacjach- zabijcie mnie - no ale z przyczyn technicznych nie dało się za żadne skarby świata.
No to teraz wreszcie próbuję, ale boję się jak cholera i czuję ciężar odpowiedzialności, bo mój mąż najchętniej poszedł by na łatwiznę, więc jak cos pójdzie nie tak, to będzie moja wina.
Co do podwójnej owulacji, czuję się uspokojona. Skoro tak rzadko występuje i tak naprawdę nikt tego nie udowodnił, to dla czego miało by to się przytrafić akurat mnie. Dzięki za rzetelne informacje.
Ostatnio zmieniony przez Kropka dnia Pią 20:52, 17 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:32, 17 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Kropka napisał: |
Co do podwójnej owulacji, czuję się uspokojona. Skoro tak rzadko występuje i tak naprawdę nikt tego nie udowodnił, to dla czego miało by to się przytrafić akurat mnie. Dzięki za rzetelne informacje. |
Kropko, to co podkreśliłam, jest sprzecznością. Skoro nikt nie udowodnił, to jakim cudem wiadomo, że "tak rzadko występuje"?
Skoro nikt nie udowodnił, tzn. że wg obecnego stanu wiedzy podwójna owulacja nie występuje. W ogóle. Więc na pewno ci się nie przydarzy.
Jeszcze jeden link o fizjologii cyklu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Z zalinkowanej strony:
Cytat: | W tym skomplikowanym systemie regulacji hormonalnej najważniejsze dla nas są dwa fakty:
* owulacja jest powodowana przez nagłe zwiększenie stężenia (,,pik") lutropiny (LH - hormon przysadki)
* progesteron wywiera wpływ hamujący na przysadkę i nie dopuszcza do piku lutropiny.
To właśnie dlatego nie może dojść do owulacji w fazie ciałka żółtego, czyli wtedy, kiedy we krwi pojawia się progesteron. Gdyby nie ten mechanizm, gdyby mogło dojść do powtórnej owulacji w fazie ciałka żółtego, to kobieta mogłaby zachodzić w ciążę w kilkudniowych lub kilkutygodniowych odstępach i w efekcie urodzić bliźniaki lub trojaczki różniące się wiekiem. U człowieka mechanizm hamowania przysadki przez progesteron skutecznie zabezpiecza przed taką sytuacją i w całej literaturze medycznej nie znajdziemy ani jednego opisanego przypadku ciąży, do której doszło w fazie ciałka żółtego. Pomimo to, mit o tzw. podwójnej owulacji ciągle pokutuje wśród osób niezbyt dobrze znających fizjologię. |
Natomiast możesz mieć wątpliwości, czy poprawnie wyznaczyłaś III fazę.
To już zupełnie inna sprawa i trochę nerwów na początku jest zrozumiałe.
Ale to naprawdę działa.
Najlepiej wpisz obserwacje, ktoś na pewno ci pomoże.
Ostatnio zmieniony przez kajanna dnia Pią 21:42, 17 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniąt
za stara na te numery
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:52, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Nie znoszę takiego podejścia u lekarzy - jakbyś brała pigułki, toby przyklasnął
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kropka
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:02, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Kajanna łapiesz mnie za słowa, ale masz rację. Pisałam na szybkiego, bo chciałam doczytać.
Novva piszesz, ze dobrze wyznaczona III faza jest na prawdę pewna. Bardzo chciała bym ,żeby tak było. Tylko skąd tak na prawdę mam wiedzieć, że moja III faza jest dobrze wyznaczona, skoro zdarzają się pomyłki. Jaką mam mieć pewność, że czegoś źle nie zinterpretowałam, choćby objawu szczytu śluzu itp.
Znowu mnie pewnie zganicie, że nie znam podstaw. Odwołuję się do Was, bo jak sadzę macie dużo większe doświadczenie praktyczne, a mnie podstawy teoretyczne nie wystarczą.
Naprawdę dużo się już dowiedziałam czytając Wasze wypowiedzi na forum.
Dzięki, że poważnie potraktowałyście moje pytanie, choć dla Was to takie oczywiste.
|
|
Powrót do góry |
|
|
darus
nauczyciel NPR
Dołączył: 27 Wrz 2007
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: slask
|
Wysłany: Sob 11:47, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Kropka, wklepuj obserwacje, zawsze pomożemy!!
Dla pewności Rotzer podaje, że pary, które chcą uniknąć poczęcia, mogą czekać do czwartej wyższej... moje zdanie jest takie, że jeden dzień mi osobiście nie robi różnicy, jeśli mam przeżywać zaniepokojenie, rwać włosy z głowy... to po prostu czekam do czwartej tempki.
Ale również miałam wątpliwości na początku... jednak to co powiedziały dziewczyny - rzetelna wiedza da ci pewność i spokój
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 14:17, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Kropka napisał: | Tylko skąd tak na prawdę mam wiedzieć, że moja III faza jest dobrze wyznaczona, skoro zdarzają się pomyłki. Jaką mam mieć pewność, że czegoś źle nie zinterpretowałam, choćby objawu szczytu śluzu itp.
|
Kropka
jakbym czytała siebie sprzed 3 lat....
Oczywiscie ze masz racje..
w NPR jest wiele rzeczy... hmm.. subiektywnych...
wrażenie. "mokrości".. bardzo subiektywne.. określenie śluzu , czy mętnawy, szklisty itp.. bardzo indywidualna sprawa....
całe szczescie aby stosować metodę objawowo-termicznej należy umieć wychwycić różnicę miedzy płodnym śluzem BJ a śluzem lepkim, gęstym i nierozciagliwym (celowo nie używam "niepłodnym") - a to nie jest az takie trudne...
ja do tej pory nie opieram sie na szyjce.. bo cięzko mi zaufac ze ta "otwartosc szyjki " to oznacza płodność itd....
jesli chodzi o szyjke zawsze uwzględniam "chyba" albo "wydaje mi sie"....
ale co do najwazniejszych objawów, takich jak temperatura i zanik śluzu to raczej nie ma sie takich wątpliwosci..
bo wyższą temperaturę wychwycisz od razu....
(co do zakłóceń to tez jest oczywiste, bo wiedomo czy sie piło alkohol, czy godzina pomiaru była taka sama)
Jeśli pojawiają sie problemy z określeniem szczytu sluzu - a mogą byc, bo tez to przerabiałam, można zastosować najpierw regułe temperaturowa - 4 temp. wyższe przy czym 3 ostatnie muszą sie znajdować na poziomie co najmniej wyższym - o tym tez już było na forum
A powiem Ci, ze jesli zaczniesz sie obserwować, to wraz z kolejnym cyklem bedzie Ci coraz łatwiej wyznaczać szczyt śluzu...
Życzę powodzenia..
Pamietaj, że zawsze jestesmy gotowe do pomocy w interpretacji cyklu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|