Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tato
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:04, 30 Sty 2007 Temat postu: Pieszczoty w okresie płodnym |
|
|
Polecam świetne tłumaczenie o. Kota z forum opoki.
Z tym zakazem piewszczot to wcale takie oczywiste nie jest.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jest to zgodne również z katechizmową definicją masturbacji której celem jest przyjemność !
Trzeba pamiętać że konieczność złozenia nasienia w pochwie to teologiczna interpretacja ... tylko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:36, 30 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
mmm no tu gada z sensem.
jak widać ... co ksiądz to obyczaj
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 23:37, 30 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jeśli celem jest orgazm, to więź jest na drugim miejscu. |
Cytat: | To trochę tak jak w przypadku zwyczajnego stosunku – chyba chore byłoby stawianie sobie za cel orgazmu |
a to niby dlaczego? nie rozumiem takich twierdzeń...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 23:47, 30 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
a to juz z innego artykułu na stronie
[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | W tym miejscu trzeba postawić pytanie o to, czy są jakieś granice pieszczot, którymi mogą obdarzać się małżonkowie, nie podejmując współżycia. Innymi słowy, czy w małżeństwie "wszystko wolno". Otóż nigdy żadne pieszczoty nie mogą zastępować małżonkom współżycia seksualnego. Akt małżeński jest miejscem wykonywania sakramentu małżeństwa, czymś jedynym i niepowtarzalnym. Tylko w akcie małżeńskim może mieć miejsce pełnia przeżywania. Mówiąc dokładniej, tylko w czasie współżycia seksualnego małżonkowie mogą przeżyć orgazm. Doprowadzenie się do orgazmu pieszczotami bez współżycia seksualnego narusza świętość aktu małżeńskiego i jest grzechem ciężkim. (Aby nie było niejasności: współżycie seksualne polega na wprowadzeniu członka do pochwy i wytrysku w pochwie, wszystkie inne "formy" nie są normalnym współżyciem i również są grzechem.)
Okazując więc sobie czułość, obdarzając się pieszczotami małżonkowie muszą unikać takich pieszczot, które mogą doprowadzić ich do orgazmu, Nie da się wskazać konkretnie czego mają unikać, stworzyć jakiegoś "katalogu pieszczot dozwolonych". To znowu jest bardzo indywidualna sprawa danego małżeństwa, które samo musi wiedzieć, co między nimi może mieć miejsce, a czego powinni unikać. Muszą być tylko w tej kwestii uczciwi, nie okłamywać samych siebie, nie postępować według zasady "może się uda". |
](*,) ](*,)
badz tu madry i pisz wiersze....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Artus
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Krakowa
|
Wysłany: Śro 0:08, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
A ja mam nieodparte wrażenie, że o. Kot... teoretyzuje (nie ma wyjścia ) Podobnie jak JPII w katechezach o małżeństwie, mówiąc, że czym innym jest wzruszenie drugą osobą, a czym innym podniecenie - wzruszenie jakoby ma inaczej porządkować sferę zmysłową. Zdaje się, że często jest tak (ale może to stereotyp?), że chłop musi się najpierw podniecić, by się móc porządnie wzruszyć, a kobieta na odwrót - najpierw się mężczyzną wzrusza, by się mogła porządnie podniecić.
Coraz bardziej jestem przekonany, że w aktywności seksualnej najważniejszy jest... poranek dnia następnego.
Przypomina mi się post z forum Gazety "Strata dziecka, Chore dziecko", w którym dziewczyna opisywała przeżycia po stracie dziecka: oboje siebie za to obwiniali, mieli ogromne do siebie pretensje i na tych negatywnych, bardzo silnych emocjach budowali współżycie - jak sama mówiła "zwierzęce". I... dzięki temu współżyciu przetrwali ciężki kryzys.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:33, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Artus napisał: | Zdaje się, że często jest tak (ale może to stereotyp?), że chłop musi się najpierw podniecić, by się móc porządnie wzruszyć, a kobieta na odwrót - najpierw się mężczyzną wzrusza, by się mogła porządnie podniecić. |
oj ja babiczką jestem i Ci powiem że jak się wzruszę to na amen
Wydaje mi się (na sobie, ale czy każda osoba jest taka sama?) że wzruszyć się mogę całokształtem egzystęcji mojego męża co prowadzi do czułości i jest odmiennym stanem od zafascynowania się chwilą obecną - czym jest dla mnie podniecenie. Jendak gdyby w swerze podsiadomej nie było jednego, drugie nie ujrzałoby zapewne światła dziennego.
Ale za cholerę (przepraszam wszystkich wrażliwych) nie wiem czemu pożądanie miałoby być stanem niepożądanym
|
|
Powrót do góry |
|
|
Artus
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Krakowa
|
Wysłany: Śro 17:40, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Niania napisał: | Ale za cholerę (przepraszam wszystkich wrażliwych) nie wiem czemu pożądanie miałoby być stanem niepożądanym |
Ja się zastanawiam nad tym już kilka lat i niestety wygląda na to, że odpowiedź sięga bardzo daleko wstecz i bardzo głęboko w doktrynę, bo aż do trzech Janowych pożądliwości (ciała, oczu i pychy żywota) oraz do "człowieka cielesnego" wg św. Pawła. Od samego początku chrześcijaństwo (w dużej mierze będące pod wpływem stoicyzmu i neoplatonizmu) miało z tym kłopot. :sad:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:29, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Artus napisał: | Niania napisał: | Ale za cholerę (przepraszam wszystkich wrażliwych) nie wiem czemu pożądanie miałoby być stanem niepożądanym |
Ja się zastanawiam nad tym już kilka lat i niestety wygląda na to, że odpowiedź sięga bardzo daleko wstecz i bardzo głęboko w doktrynę, bo aż do trzech Janowych pożądliwości (ciała, oczu i pychy żywota) oraz do "człowieka cielesnego" wg św. Pawła. Od samego początku chrześcijaństwo (w dużej mierze będące pod wpływem stoicyzmu i neoplatonizmu) miało z tym kłopot. :sad: |
no i trzeba pamiętać też o licznych Augustynach tak głęboko nawróconych, że pewne rzeczy omylnie bili w czambuł.
Też wpływ miało nie jedne manichejskie podejście...
cóż z tego?
Jest to balast, ale balasty nie usprawiedliwiają.
|
|
Powrót do góry |
|
|
tato
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:29, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Dona napisał: |
badz tu madry i pisz wiersze.... |
tyle Doan ze tutaj masz wmiarę sensownie uargumentowaną wypowiedz duchownego o. Kota i wypowiedz bez argumentow Pana Jankowiaka
Sądze ze w wielu sprawach księża różnią sie w ocenie pewnych czynów (np. robienia zakupów w niedziele) ale dlaczego w przypadku seksu wymagamy aby w bardzo daleko idących interpertacjach wszscy byli jednomyślni ?
Jeżeli jeden ksiądz powie że nie można absolutnie robić zakupów w niedziele a drugi powie ze no czasami moze sie zdarzyc ze trzeba zrobic zakupy i jest ok to czy popadamy w wielką rozterkę moralną ?
A gdzie tam ! Robimy jak uważamy.
Ale w przypadku grzchow seksualnych to jest nagle wielkie halo jak Jankowiak napisze cos tam w jakies gazetce ....
Nie ma oficjalnych dokumentow na temat tego gdzie ma znajdować się sperma. Nie ma definicji wspolzycia, nie ma granic pieszczot itd. To wszystko to są interpretacje. Interpretacje mają to do siebie ze się zmieniają i czasami są naciągane.
Wyobrażacie sobie aby jakiś ksiądz 50 lat temu otwarcie powiedzial ze masturbowanie się kobiety po odbytym stosunku jest morlanie dobre ?
Oczywiscie ze nie. A teraz ??? Ależ proszę jak najbardziej - wszak to angroda za trud rodzenia.
Dlaczego jak o. Kot powiedzial cos sensownego co nie jest w zadnym miejscu sprzeczne z nauczaniem kościoła to są takie problemy z zaakcpetowaniem tego ?
Jak dla mnie przemyslenia o. Kota sprawiają iż cala ta nauka zaczyna się trzymać kupy. Jeżeli dopóścić pieszczoty w okresie płodnym to w sumie ma towszystko jakiś sens.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:37, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
mnie się podejście o. Kota bardzo podoba, już kiedyś czytałam te jego wypowiedzi. zresztą miałam okazję poznać go osobiście i posłuchać paru jego kazań - to jest w ogóle mądry facet. więc dlaczego miałabym nie uznać, że ma rację? moje sumienie (być może omylne, ale to wyjdzie na Sądzie Ostatecznym) mówi mi podobnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:46, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Gagusia napisał: | moje sumienie (być może omylne, ale to wyjdzie na Sądzie Ostatecznym) |
a do Sądu jeszcze daleko
a serio, ciekawa wypowiedź. zwłaszcza myśl o tym przedmiotowym-nieprzedmiotowym traktowaniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:49, 08 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
z forum "wielodzietnych"
Cytat: | Michael:moze to glupio sie zastanawiac, jak daleko moga sie posunac aby moc z czystym sumieniem isc w niedziele do komunii...
Na rekolekcjach O.Ksawery Knotz podał jasną zasadę: Dopuszczalne są pieszczoty piersi - dwoma rękoma do połowy lub jedną ręką całość. |
Muszę powiedzieć, że mało nie spadłam z krzesła
Musiałam się powstrzymać, bo nie jestem sama i pracuję podobno
|
|
Powrót do góry |
|
|
sagitta
mistrz NPR-u
Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 14:08, 08 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Nawet nie bardzo rozumiem, co to znaczy "dwoma rekoma do połowy" ??? Albo dwie piersi jedną reką albo jedną pierś dwoma rękami ?
Swoją drogą to też się zastanawiam, czym się kierować wyznaczając sobie granice (jak chyba wiekszość z nas, zresztą), ale sprowadzenie tego na taki poziom, wow, nie wpadłabym.......... czy mi się tylko wydaje, czy to dopiero jest uprzedmiotowienie?.......... Fiamma, możesz link wrzucić?
Ostatnio zmieniony przez sagitta dnia Wto 14:17, 08 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:15, 08 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
sagitta
mistrz NPR-u
Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 14:23, 08 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Fiamma, ale to jest żartem napisane (chyba ) a juz się przestraszyłam, że sa ludzie, którzy tak myślą...........
|
|
Powrót do góry |
|
|
|