|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kryśka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 1030
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:11, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
No nie wiem .
Taką propagandę odbieram jako traktowanie ludzi jak półgłówków. I czasem się czuję jak na lekcji polskiego w "Ferdydurke":"Czym zachwyca nas NPR?". I chciałoby się odpowiedzieć: "Jak zachwyca, skoro nie zachwyca?".
Ma wady, ma zalety. Wolałabym żeby propaganda mi nie wmawiała, że jest inaczej obracając kota ogonem, bo to obraża te moje biedne resztki inteligencji.
Ludzie i tak prędzej czy później zauważą wady NPR.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:13, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Olu, dzięki Tobie wiem czemu fredydurke chciał Giertych wycofać ze szkół
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bystra
za stara na te numery
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:22, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Edwarda napisał: | No bo myślę, że gdyby od razu w poradni małżeńskiej usłyszeli, że NPR ma mnóstwo wad, to jeszcze mniej osób by się za te wykresy zabrało, no bo po co się męczyć?! A tak to czasem działa ambicja i człowiek sobie myśli co? Nie podołam? A właśnie że dam radę... |
Większość ludzi idzie do poradni rodzinnej tylko z obowiązku - bo trzeba to zaliczyć w ramach formalności przedślubnych. W poradni różnie bywa - u nas pani nie zachwalała NPR, tylko przedstawiła jak wygląda cykl i kazała nauczyć się metody z książki.
Na kursach przedmałżeńskich też jest różnie - podejrzewam, że na takich rozbudowanych (typu dialogi) jest więcej ideologii NPR, bo byłam na dwóch n-tygodniowych wykładowych, a ówczesny narzeczony na weekendowym i propagandy NPR nie było. Raz - wykład o cyklu i skuteczności NPR w porównaniu do innych metod. Dwa - antropologiczno-teologiczne odniesienie do ludzkiej płciowości i coś w stylu - jeśli współmałżonek stosuje środki antykoncepcyjne to nie akceptuje cię w pełni, bo nie akceptuje twojej płodności, która jest integralną częścią ciebie, czyli nie kocha cię w pełni.. Trzy - podstawy cyklu i o co chodzi w Roetzerze.
Większość ludzi zaliczających poradnię stosuję zakazaną antykoncepcję. Mały odsetek chce się nauczyć, żeby być w porządku z Kościołem i nie mieć 10 dzieci. To bardziej kwestia możliwości życia sakramentalnego niż ambicji. Ambicje są jak się stosuje NPR na sucho...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bystra
za stara na te numery
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:33, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Edwarda napisał: | Tak mi przyszło ostatnio na myśl, że ta propaganda jest taka "na różowo" po to, aby ludzie się "zaparli" za wszelką cenę, pomimo trudności chcieli ten NPR stosować... No bo skoro NPR tak wspaniale jednoczy małżonów, że nie ma prawie w ogóle rozwodów, ta wstzemięźliwość jest taka budująca i w ogóle ble, ble, ble to wielu się skusi. |
Zauważ, że ta różowa propaganda zazwyczaj idzie w parze z czarnym PR dla środków antykoncepcyjnych. NPR ma same zalety, anty - same wady.
Może ludzie nieinteligentni dadzą sobie tę przesłodzoną wizję wcisnąć. Inteligentni czują, że coś tu nie gra, skoro NPR jest metodą idealną. O wstrzemieźliwości mówi się, że jest super, bo chroni od znudzenia seksem.... ale przemilcza się, ile ona trwa podając 9-16 dni w cyklu. Zderzenie z rzeczywistością następuje jak okazuje się, że to jest więcej niż 16 dni, albo Bóg dał komuś taki temperament, że dla niego 9 dni to katorga, a co dopiero 20.
Na brak rozwodów u stosujących NPR też się nie daje wielu ludzi nabrać, bo to raczej wynika z podejścia Kościoła do rozwodów, a same rozwody z wielu innych kwestii np. uzależnienia męża od matki.
NPR ma taki image w mediach, że raczej ludzie się na niego nie kuszą. Są w pewnien sposób zmuszeni, jeśli cenią sobie życie sakramentalne. A ci, którzy stosują metody objawowo-termiczne ze względów pozareligijnych np. zdrowotnych, zazwyczaj stosują je w powiązaniu ze środkami anty - np. prezerwatywy w okresach potencjalnie płodnych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 21:18, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Edwarda napisał: | Tak mi przyszło ostatnio na myśl, że ta propaganda jest taka "na różowo" po to, aby ludzie się "zaparli" i za wszelką cenę, pomimo trudności chcieli ten NPR stosować... No bo skoro NPR tak wspaniale jednoczy małżonów, że nie ma prawie w ogóle rozwodów, ta wstzemięźliwość jest taka budująca i w ogóle ble, ble, ble to wielu się skusi.
|
tak, tez mi sie wydaje, ze jest po to, by skusić ludzi...
mnie skusili...
A "na wady" nikogo sie nie zacheci...
Tylko chyba nie na zasadzie , a "zaprę sie" mimo trudności...bo.. na poczatku jeszcze sie nie wie, o tych trudnościach...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 6:13, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Dona, zgadzam się całkowicie. Mnie też skusili
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 6:20, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | Dona, zgadzam się całkowicie. Mnie też skusili |
Myślę, że 99% tak zaczynała, wielki entuzjazm, euforia.
My zostaliśmy przy npr, dlatego, że jesteśmy przeciwni antykoncepcji, a dokładniej, żadna z proponowanych form nam nie odpowiada. Wybór więc był prosty, nigdy nie rozważaliśmy możliwości użycia prezerwatywy ani łykania pigułek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 6:21, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
My przed ślubem tez nie, ale jakiś czas po ślubie - samo tak przyszło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 6:24, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | My przed ślubem tez nie, ale jakiś czas po ślubie - samo tak przyszło. |
A długo po ślubie?
Ja pigułki nie połknę, a pinky nie założy gumy. To pewne! Wolałby chyba miesiąc wstrzemieźliwości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 7:18, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Wstrzemięźliwosc była duuuużo dłuższa niż miesiąc. Mam temperament niczego sobie, ale przez miesiac nie umrę, bez przesady.
Jeśli nigdy antykoncepcji, jak mówisz, to mogę spytać, jaki macie pomysł na okres poporodowy, jesli Ci się trafi tak pokićkany jak np u fiammy??
A co zrobilibyście, gdyby Kościól dopuścił antyki? (pytam, bo chodzi mi o to, czy u was to kwestia: nie lubię tabsów i gumy czy bardziej: może bym i użył/a, ale nie chcę zaciągać grzechu.
U mnie była najpierw pierwsza, a potem druga motywacja. Aż w koncu doszliśmy do wniosku, że jedność małżeńska jest tak dużym dobrem dla nas, że podjęliśmy decyzję o antykach.
Zreszta, jak wczoraj przeczytalismy artykuł Artusa, który wynalazła Dona, to doszliśmy do wniosku, że on dokładnie oddaje nasz tok rozumowania w momencie decydowania się na antyki.
Nie twierdzę przy tym, iż antyki to najlepszy wynalazek na świecie. Jeśli się okaże np za kilka lat, że NPR nam służy, to do niego wrócimy, żebym się nie musiała faszerować, ale jeśli nam służyc nie będzie, nie będziemy go na siłę stosować. I nie jest to bynajmniej wygodnictwo.
Prawda jest taka, że niezaleznie od metody mielismy mentalnośc antykoncepcyjną: Chcemy dziecko, ale nie teraz, dlatego robimy wszystko, by na razie dziecka nie mieć i nie rezygnować ze współżycia. Wg mnei to jest mentalnosc antykoncepcyjna, nawet jesli się stosuje NPR, bo celem jest współzycie bez mozliwosci poczęcia. Jakie to otwarcie na życie w tym jednym konkretnym akcie? Żadne. Bo ze swej strony robiliśmy wszystko, by dziecka nie było, przy czym niezależnie od metody, gdyby dziecko się pojawiło, tobyśmy je z miłością przyjęli. Woleliśmy je jednak zaplanowac ze względu na warunki mieszkaniowe i różne inne, o których by tu długo pisać.
Tak więc tak czy siak, w sercu mamy postawę antykoncepcyjną. Powiem więcej - nieależnie od tego, co mówi NPRowa propaganda, dla mnie NPR jest metodą antykoncepcji. nieinwazyjnej, bezpiecznej, ale jednak antykoncepcji - bo używa się także jej wtedy, gdy nie chce się dziecka i chce uniemożliwić poczęcie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:23, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
kukulka, podpisuje sie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bystra
za stara na te numery
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:46, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Frejda napisał: |
My zostaliśmy przy npr, dlatego, że jesteśmy przeciwni antykoncepcji, a dokładniej, żadna z proponowanych form nam nie odpowiada. Wybór więc był prosty, nigdy nie rozważaliśmy możliwości użycia prezerwatywy ani łykania pigułek. |
Łatwiej jest zostać przy NPR, jeśli apetyt ma się średni, a wstrzemięźliwość prawie w każdym cyklu trwa do 14 dni. Jak któryś miesiąc z rzędu masz 20 dni abstynencji, apetyt masz większy do średniej krajowej, to cię zaczyna trafiać i zaczynasz przynajmniej teoretycznie szukać rozwiązań, które pozwolą ci męczyć się mniej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:51, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Poza tym zaraz po ślubie tak się nie odczuwa tego seksu na zapas. Potem zaczyna to wkurzać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:55, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Freja, az se policzylam, mialas 13 dni tylko. u mnie najmniej bylo jakos 18 niedawno przetrwalismy prawie cala II faze i powiem szczerze ze to sie na nas odbilo nie jest to naturalne, takie meczenie prowadzi u nas do napietej atmosfery poprostu najlepiej co 2-3 dni a jak nie ma sie ochoty to i 10 dni mozna przezyc, ale to wtedy poprostu nie jest przerwa z przymusu, tylko z ochota na ta przerwe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:58, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
kasik napisał: | ale to wtedy poprostu nie jest przerwa z przymusu, tylko z ochota na ta przerwe. |
O to, to.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Inne problemy z npr Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 15, 16, 17 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 15, 16, 17 Następny
|
Strona 8 z 17 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|