Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:39, 18 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
katka pw
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
katka
pierwszy wykres
Dołączył: 02 Gru 2014
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:14, 18 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Przetrząsnęłam wątek o orgazmie i trochę mi się zmienił ogląd sytuacji.
Otóż - ja mam orgazm ale na skutek pieszczot, nie mam go podczas stosunku. Myślałam że taki orgazm to norma, tymczasem widzę to dosyć powszechne zjawisko.
Problemem, który najbardziej mi doskwiera jest ból, ale odczuwam go tylko w III fazie cyklu.
Wobec tego zastanawiam się czy seksuolog w czymkolwiek mi pomoże. Zwłaszcza, że na razie mąż stanowczo nie zamierza się tak wybrać ze mną.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:53, 18 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Jeśli tak precyzyjnie zdiagnozowałaś problem, to może wystarczy dobry ginekolog? Może naprotechnolog znający się na cyklach? Bo z tego co napisałaś to wynika że jest to chyba problem medyczny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:03, 18 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
A ten bol w 3 fazie to suchosc pochwy czy bol macicy w czasie penetracji ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylwuska90
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 2074
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:27, 18 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
III faza niektórym kobietom nie sprzyja jeśli chodzi o współżycie.. ika dobre pytanie zadała. kluczowe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
gam
za stara na te numery
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:36, 19 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
sylwuska90 napisał: | III faza niektórym kobietom nie sprzyja jeśli chodzi o współżycie.. ika dobre pytanie zadała. kluczowe. |
chyba większości
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:40, 19 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
katka, czyli masz normalne orgazmy, to się raczej nie kwalifikuje do patologii...
Ciężko coś poradzić. Dyskomfort i ból w III fazie to może być suchość, niedostateczne podniecenie, infekcja...
Używacie lubrykantów? Nie żałujecie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
katka
pierwszy wykres
Dołączył: 02 Gru 2014
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:49, 19 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Hmmm - trudno mi powiedzieć czy mój ból to suchość czy coś innego. Kiedyś był stały a teraz czuję go tylko "przy wejściu" ale skutecznie mnie on wychładza i potem mi trudno. Używamy lubrykatu. Sporo. I na mnie i na męża. Nie lubię tego, jakoś zawsze tak technicznie mi to wygląda. I feminum - jak u gina
W ogóle to jest tak, że mój mąż przez długi czas nie domyślał się, że nie mam satysfakcji i pieścił mnie przed stosunkiem, kończył jak prawie szczytowałam i we mnie wchodził, co wywoływało ból. I zostawałam z takim uczuciem, że szkoda słów...
W końcu mu o tym powiedziałam i jest lepiej ale w sumie przy naszej częstotliwości (raz, maks dwa razy w miesiącu) trudno coś wypracować, bo po długiej przerwie i w III fazie to jest do kitu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:16, 19 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
w pewnym sensie sama sobie zrobiłaś krzywdę, tym że nic nie mówiłaś - trzeba to teraz jakoś odkręcić i jeśli będziesz szła gdzieś do lekarza to mąż musi wiedzieć że idziesz i dlaczego. Musi sobie zdawać sprawę, że to dla ciebie ważne.
Ja nigdy nie udawałam orgazmu, no i wiadomo, że mąż widział że go nie mam. Starał się coś wymyślać, coś robić, żeby mi było przyjemnie ale to nie dawało efektu, a ja nie chciałam żeby czuł się winny albo pod presją i mu zaczęłam wmawiać, że mi wszystko jedno czy jest orgazm, czy nie. No i on w to w końcu uwierzył. A potem musiałam to delikatnie odkręcić.
No i powiedzieć czego ma nie robić - nie dlatego że było nieprzyjemne - tylko bezsensowne, bo miało głównie efekt usypiający i żadnego innego w sumie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|