|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:34, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
czemu Bóg cię wtedy nie zabrał? Może dlatego żeby dać ci szansę umrzeć w jeszcze większym dobru. Np nie własnym ale danym innym. To że sama wtedy byłaś zadowolona z siebie to jeszcze nic nie znaczy. Zadowolenie z siebie może być złudne. Bóg wie lepiej kiedy w tobie jest większe dobro. Dziękować za to że taka jestem? Żartujesz chyba. Wiesz ile we mnie zła niezgody na Niego uporu itd itp? Serio mówię. Dziękować- tak. Ale za to że On mnie nie zostawił, za to co On robi bo sama z siebie to nawet nie jestem kupa atomów które kiedyś zjedzą robaki... No bo nie jestem sama z siebie przecież, nie? pewnie że na co dzień o tym nie pamiętam ale to nie zmienia faktu że jest jak jest. Dlaczego myślisz że Bóg złośliwie czeka na najgorszy moment by cię zabrać? To szatan jest złośliwy nie Bóg. Mnie też się często wydaje że Bóg jest złośliwy. Ale po Mszy i Komunii w dystansu widzę jakie to są bzdury. Potem to wraca( wiadomo,diabeł lubi kłamać) i tak w kółko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:45, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
co do bałaganu w emocjach nie czekaj aż się pojawia same te które sprzyjają modlitwie. Bo możesz się nie doczekać. Moim zdaniem najlepsze co w tej sytuacji można zrobić to nie zważając na uczucia podjąć decyzję woli i powiedzieć ją Bogu. Tzn wszystko się we mnie buntuje ale ją cię CHCE Boże. Boję się ale Cię CHCE. A już Ty z tym coś zrób. Choćby ci się wydawało że taka modlitwa jest za mała krótką nieporadna itd to ona do Boga trafi. I On się nią bardzo przejmie. Bo w niej jest to o co Jemu chodzi-decyzja wolnej ludzkiej woli. Ja tak robię ostatnio w krzyżysowych sytuacjach. I dosłownie po kilku dniach widzę Jego odpowiedź. A im dalej tym bardziej ją widzę. Jeśli zdecydujesz się na Niego, On ci pomoże z tymi emocjami po trochu i ze wszystkim. Masz to jak w banku. I to nie dlatego że jakąś kukulka na forum to napisała czy tego nawet doświadczyła. Za jakiś czas na dużym komp wstawie cytat biblijny który to potwierdza. Teraz przerwą bo muszę karmić i kłaść spać syna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rayban
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:07, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ciekawa jest ta wymiana pogladów ale..... jak ona się ma do tematu wątku.
Wróćcie na pierwsze parę stron. Załoźycielce wątku też się chyba coś należy.
Dostała wsparcie od kilku piszących, że jest szansa aby przyszły mąż wspierał ją w poglądach i postanowieniach jeśli będzie miał głębszą motywację na gruncie wiary.
Otrzymała też porcję obaw i wątpliwości oraz kilka wpisów w zasadzie powątpiewających w pogodzenie dużych sprzeczności.
Ja po głębszym namyśle sugeruję autorce wątku janse postawienie sprawy przed przyszłym mężem.
Jasne to oznacza: kochany w naszym związku będziemy stosować Orto NPR i nie będzie żadnych ustępstw.
Oznaczać to będzie dyscyplinę i włożenie spraw intymnych w pewne ramki. Jeśli Twój przyszły przyjmie to do wiadomości, będzie to jego świadomy wybór, zupełnie inaczej potoczą się wasze losy niż gdyby
podjał decyzję o związku w nieświadomości a jeszcze gorzej oszukany.
Daj mu do przeczytania parę wątków z tego forum.
Niech zobaczy jakie hipotetyczne trudności jego i jego wybrankę czekają.
Przeczyta też, że u części par ta "wspólnota w biedzie" pogłębia i wzmacnia ich związek. Niektórzy odnajdują pełnię szczęścia w takich ramkach i za nic by z nich nie zrezygnowali.
Bogatszy o taką wiedzę będzie w stanie podjąć odpowiedzialną decyzję
o założeniu związku czy też wyjściu z niego. A Ty przyglądaj się jego edukacji i wysłuchaj wszelkich wątpliwości. Ty także decydujesz o związku. Jeśli zauważysz niechęć, brak traktowania problemu serio ryzyko problermów wzrasta i będziesz musiała większą część ryzyka wziąć na siebie.
Oczywiscie, że lepiej by było, aby na starcie Wasze poglądy były zbieżne ale wtedy nie byłabyś autorką tego wątku.
Ja zrobiłem kiedyś wielki błąd, zaangażowałem się na całego mimo wątpliwości, zupełnie nie zdawałem sobie sprawy z kopnsekwencji związku z kimś głęboko wierzącym, ramki NPR w mojej sytauacji nie tylko były od początku odrzucane, nieakceptowane ale prawie cały czas poświęcałem na ich zwalczanie. Na nieszczęście życie dostarczyło nam
kolejnych argumentów przeciw OrtoNPR-owi. Tym bardziej oczekiwałem
zmiany poglądów jednak na próżno. Taka sytuacja wywofuje silne frustracje, protest, koszmarne emocje, które mogą zmienić człowieka.
Raz nastapi przesilenie i zaakceptuje rzeczywistość a raz furię i chęć zniszczenia niesprawiedliego układu. To straszna walka i niepewny efekt końcowy, nie warto tego przerabiać, za dużo ma się do stracenia i to bardzo boli.
Wersja "propagandowa" podawana przez oficjalne katolickie żródła jest
zbyt cukierkowa. Same ach i och bez żadnego pochylenia się nad problemami. Podanie przyszłemu tylko tej wersji może być odebrane w przysżłości jako manipulacja czy oszustwo. Chyba nie chcesz tego?
Jak widać z niektórych postów takie podejście może spowodować nawet utratę wiary. Ostrożnie zatem z propagandą, to tylko wersja reklamowa- taki PR w klasycznej postaci.
Ostatnio zmieniony przez Rayban dnia Pon 11:19, 26 Paź 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:32, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
mam ten frament Biblii, Smuzka
Cytat: | Miłowałem Izraela, gdy jeszcze był dzieckiem,
i syna swego wezwałem z Egiptu1.
2 Im bardziej ich wzywałem,
tym dalej odchodzili ode Mnie,
a składali ofiary Baalom
i bożkom palili kadzidła.
3 A przecież Ja uczyłem chodzić Efraima,
na swe ramiona ich brałem;
oni zaś nie rozumieli, że troszczyłem się o nich.
4 Pociągnąłem ich ludzkimi więzami,
a były to więzy miłości.
Byłem dla nich jak ten, co podnosi
do swego policzka niemowlę -
schyliłem się ku niemu i nakarmiłem go2.
5 Powrócą3 do Egiptu
i Aszszur będzie ich królem,
bo się nie chcieli nawrócić.
6 Miecz będzie szalał w ich miastach,
wyniszczy ich dzieci,
a nawet pożre ich twierdze4.
Miłość Boża zwycięży
7 Mój lud jest skłonny
odpaść ode Mnie -
wzywa imienia Baala,
lecz on im nie przyjdzie z pomocą5.
8 Jakże cię mogę porzucić, Efraimie,
i jak opuścić ciebie, Izraelu?
Jakże cię mogę równać z Admą6
i uczynić podobnym do Seboim?6
Moje serce na to się wzdryga
i rozpalają się moje wnętrzności6.
9 Nie chcę, aby wybuchnął płomień mego gniewu
i Efraima już więcej nie zniszczę,
albowiem Bogiem jestem, nie człowiekiem;
pośrodku ciebie jestem Ja - Święty,
i nie przychodzę, żeby zatracać.
Nastąpi powrót z niewoli
10 Pójdą śladami Pana,
który zagrzmi7, jak [ryczy] lew.
A kiedy zagrzmi -
zbiegną się Jego synowie z zachodu,
11 jak ptactwo przylecą z Egiptu,
i z asyryjskiej ziemi jak gołębie;
sprawię, że wrócą do swoich siedzib -
wyrocznia Pana. | (Oz 11,1-11)
i o tym rzecu ciezkim i dreczeniac demonicznyc
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pon 11:36, 26 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:33, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Nie rozumiem, kukułko, czego ode mnie oczekujesz.. Zajrzałam na tą stronę i co dalej?
W obecnym stanie ducha, nie mogę zrobić nic.
Może minie mi za jakiś czas (w sumie tak źle jest dopiero od dziś rana).
Już tak miałam wiele razy, że fizycznie nie udawało mi się wejść do kościoła.
Albo weszłam, trzymałam się ławki zagryzając zęby... ale w końcu i tak po kilku minutach musiałam wyjść, żeby nie oszaleć.
W tej chwili czuje taki opór - ale w mózgu, nie fizyczny - choć może fizyczny też by był, tylko nie usiłuje już wchodzić do żadnych kościołów.
Rayban,
Fakt - zrobił się niezły OT... Można by to wydzielić...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:41, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
niczego nie oczekuje od ciebie, nawet nie mam takieo zamiaru, przeciez to twoje zycie. teksty ze strony podalam tylko jako zrodlo info, ktore napisalam wyzej w poscie zeby ktos nie zarzucil ze np cos zmyslam
wydzielic jak ktos z moderatorow ma czas to bardzo prosze, ja nie czasowa niestety az tak a to jednak cwile zajmuje
PS watpie, ze taka awersja sama z siebie przejdzie bez uporu teo, kto tej awersji doswiadcza
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pon 12:45, 26 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:17, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Smużka napisał: |
Gdy nie miałam pieniędzy, żeby regularnie jeździć konno, to całkowicie sie odcięłam od koni, bo minimalny kontakt sprawiał ból w postaci wiecznego niedosytu.
Od 8 lat nie siedziałam na koniu i teraz jest mi dobrze.
. |
dla mnie to choroba nieuleczalna i staram sie miec jak najwiecej doczynienia z konmi, daje mi to sile, wiem ze wroce spowrotem so tego. nie moglabym sie calkiem odizolowac, zreszta pryjaznie konskie sa do dzis
|
|
Powrót do góry |
|
|
tajemnica
pierwszy wykres
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:28, 30 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Smużka, wydaje mi się, że dokładnie wiem co czujesz, bo czuję tak samo.
Kiedy jednak spokojnie zastanawiam się nad tym, to - na podstawie własnych doświadczeń zarówno z okresów buntu przeciwko Bogu i okresów powrotów do Niego - wydaje mi się, że Kukułka ma rację - trzeba starać się (raz jeszcze) zaufać Bogu mimo wszystko, uwierzyć, że chociaż jest ciężko, On się nami opiekuje i chce dla nas dobrze.
To, że (także i mi) wydaje się, że wiara w Niego przynosi same nieszczęścia jest czymś niepokojącym, myślą, która nie jest moja (Twoja pewnie też nie).
Musimy walczyć, pamiętaj, że stawką jest nasze Życie.
Mocno trzymam kciuki za Ciebie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:32, 31 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Tak sobie czytam co piszą ludzie w tym wątku: czują jakiś rozdźwięk w stosowaniu NPR i nauką KK odnośnie seksualności, czują że grzeszą stosując gumki.
I w gruncie rzeczy cieszę się że mnie to nie dotyczy, że nie mam takiego problemu.
Nie współżyję przed ślubem, nie popełniam grzechów seksualnych = mogę przystępować do komunii
Ale w świetle tego co przeczytałam moje obawy odnośnie tego co będzie po ślubie wydają się uzasadnione.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:11, 31 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Dziękujesz Bogu, że nie jesteś jak oni grzesznicy? Czy pocieszasz się, że mimo że z Tobą coś nie do końca gra, to i tak na dobre Ci to wychodzi? ...bo nie załapałam?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:39, 31 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
ten problem Cię nie dotyczy,susa, ale z Twoich wypowiedzi wynika że dotyczy Cię problem znacznie większy i głębszy bo negacja seksualności w ogóle. Doprawdy nie wiem z czego się tu cieszyć. A po ślubie śmiem twierdzić że to Facet będzie miał z Tobą problem a nie Ty z nim choć wiem że Tobie się wydaje i pewnie wydawać będzie że jest dokładnie odwrotnie. Masz niewłaściwy ogląd sprawy z perspektywy Twoich zranien więc nie sugeruj się nim.
|
|
Powrót do góry |
|
|
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 3:41, 01 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dla mężczyzny, z którym chcę spędzić resztę życia jestem gotowa na otwarcie w sprawie seksu, na przyjęcie tak jak on, że współżycie jest znakiem jedności, uzupełnieniem miłości itp.
Ale bez wpadania w skrajność, tak jak zrozumiałam wypowiedzi w tym wątku: w seksoholizm prowadzący do stosowania gumek i antyków i do rozdźwięku w nauką Kościoła. A gdzie w tym poważne traktowanie nauki Kościoła o którym pisałaś, kukułko?
Powiem szczerze, po przeczytaniu tego wątku uspokoiłam się, że to nie ze mną coś jest nie tak, ale mam uzasadnione obawy, że z facetem może coś być nie tak, dlatego będę miała z nim problemy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 5:55, 01 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
wg mnie nie są to obawy uzasadnione bo demonizujes swojego faceta nie mając ku temu podstaw. Ps osoba mająca taki uraz do seksu jak Ty widzi seksoholikow wszędzie, zwłaszcza tam gdzie ich nie ma. I zapewniam Cię ty myślisz więcej o seksie niż osoby które tu posadząsz o seksoholizm. Coś mi się wydaje że do seksoholizmu tobie akurat tu bliżej niż im. Bo masz na tle seksu dość dużą obsesję, co widać po wypowiedziach. Tak jak anorektyk jest uzależniony od jedzenia, nieustannie o nim myśląc, ale nie jedząc, tak Ty możesz byc uzależniona od seksu, wcale go nie uprawiając.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Sącz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:34, 01 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Smużka napisał: | Dziękujesz Bogu, że nie jesteś jak oni grzesznicy? |
W uświadomieniu sobie tego, że robimy coś zgodnie z wolą Pana obok postawy pychy, że jesteśmy tacy super, może przeciez istnieć zdrowe podejście do sprawy i po prostu czysta radość z faktu, że udaje się nam żyć w bliskości z Nim, bez grzechu, więc po co od razu te ataki?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:51, 01 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Natalka napisał: | Smużka napisał: | Dziękujesz Bogu, że nie jesteś jak oni grzesznicy? |
W uświadomieniu sobie tego, że robimy coś zgodnie z wolą Pana obok postawy pychy, że jesteśmy tacy super, może przeciez istnieć zdrowe podejście do sprawy i po prostu czysta radość z faktu, że udaje się nam żyć w bliskości z Nim, bez grzechu, więc po co od razu te ataki? |
natalko, tu akurat sprawa jest bardziej złozona - poczytaj inne posty susy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Inne problemy z npr Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 15, 16, 17 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 15, 16, 17 Następny
|
Strona 12 z 17 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|