|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
abeba
Gość
|
Wysłany: Pią 13:48, 11 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
O, dzieki za uaktualnienie mej wiedzy o 5 lat.
Panstwo Martin jakos do mnie nei przemawiaja. Nosowski opisuje, jak oboje marzyli o zakonach ,ale ich nie przyjeto za chorowitosc. Pani Martin w poranek po slubie zamiast byc z mezem plakala podobno z zalu pod brama klasztoru. 10 mcy odrzucali wspolzycie, dopeiro (na plus) spowiednik ich przekonal (pewnei mowiac ze to grzech nie wspolzyc w malzenstwie). Z dzieci jakie splodzili, polowa umarla a reszta poszla do zakonow - czy przekazali im atrakcyjny obraz zycia rodzinnego, czy raczej swoje niespelnione ambicje? nie przemawiaja do mnie.
Pañstwo Alvaro ciekawiej, maja wstawiennictwo w postaci Opus Dei, prowadzili normalniejsze "wspolczesne" zycie klasy sredniej. Ich mozna by wziac za wzor, zwlaszcza to ze mieli co tydzien wieczor dla siebie poza domem - ciekawe jak to zorganizowali?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 14:05, 11 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: |
Panstwo Martin jakos do mnie nei przemawiaja. Nosowski opisuje, jak oboje marzyli o zakonach ,ale ich nie przyjeto za chorowitosc. Pani Martin w poranek po slubie zamiast byc z mezem plakala podobno z zalu pod brama klasztoru. 10 mcy odrzucali wspolzycie, dopeiro (na plus) spowiednik ich przekonal (pewnei mowiac ze to grzech nie wspolzyc w malzenstwie). Z dzieci jakie splodzili, polowa umarla a reszta poszla do zakonow - czy przekazali im atrakcyjny obraz zycia rodzinnego, czy raczej swoje niespelnione ambicje? nie przemawiaja do mnie. |
też o nich słyszałam i też do mnie nie "przemawiają" nie wiem, po co taką szopkę robić z małżeństwa
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:11, 11 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
zamiast operac sie na tym co slyszalo sie o państwu Martin lepiej poczytać ich "Korespondencję rodzinną" - ma sie ich obraz z pierwszej reki
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 14:13, 11 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | zamiast operac sie na tym co slyszalo sie o państwu Martin lepiej poczytać ich "Korespondencję rodzinną" - ma sie ich obraz z pierwszej reki |
a możesz przybliżyć, co z tej korespondencji wynika? Tak w skrócie
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:28, 11 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
ogolny (a czasem i szczegolowy) obraz zycia rodziny i ich relacji malzenskiej, to sa normalne ich listy, pisane przez lata do rodziny, ich stosunek do dzieci, do siebie nawzajem itd itp, wcale nie byli takimi zimnymi i bezdusznymi osobami, jakby to sie moglo wydawac, wrecz przeciwnie. nei bark tez tam ich wad. tacy ludzie z krwi i kosci, no i ciekawy obraz epoki
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20003
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:12, 11 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
A ta lekarka co zmarła przy porodzie? (wycieło mi z pamięci nazwisko), co te listy do przyszłego męża pisała?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:47, 11 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Joanna Beretta Molla, czy jakos tak?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:47, 11 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Joanna Beretta Mola, ale ona krótko po porodzie zm a nie przy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:02, 11 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
he w tym samym momencie pisałysmy olenkita
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Sob 0:22, 12 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
ale to nie jest małżeństwo - jej mąż jeszcze nie został świętym.
ona to raczej za heroizm utrzymanai ciązy (który nawiasem mówiąc nie jest heroizmem, bo Kościół uznaje wszelkie inne wyjścia z takiej sytuacji w jakiej się znalazła za grzech smiertelny), choć małżeństwo podobno mieli bardzo fajne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeszcze sama
pierwszy wykres
Dołączył: 26 Sie 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:34, 28 Sie 2010 Temat postu: BARDZO MI SIE PODOBA ODP. KUKULKI... |
|
|
Zmuszaniem nikt niczego dobrego nie osiagnie...
nie polecam..moj chlopak juz byly, postawil mi kilkakrotnie ultimatum... albo czysty NPR W przyszlosci, albo koniec z nami. Dawal mi przy tym bardzo wyraznie do zrozumienia, ze nie liczy sie osoba jej leki, poglady i uczucia, ale zasada. I doszlo do takiej sytuacji ze ja sie zgodzilam pod przymusem zerwania zwiazku na NPR, a kochalam go bardzo i tego nie chcialam. Ale stracilam zaufanie do chlopaka, zaufanie, ze mnie kocha... skoro stawia ostre warunki bez dyskusji , bez wyboru, i kategorycznie... i Teraz nie jestemy juz razem, on nie chcial ZERWAC, bo uwzal, ze znajdzie kogos bardziej religijnego i stwierdzil, ze motywacja ze robie to dla niego jest kiepska i na pewno w przyszlosci mi sie odmieni, i wtedy on bedzie mial problem.
nie znam Twojego narzeczonego. Ale lepiej nie stawiac takich warunkow...Rzeczywiscie Kukulka chyba ma racje, chociaz ja sie nie znam. Ze w takiej sytuacji lepiej pozwolic mu na ta prezerwatywe, a on z czasem moze sam zobaczy, ze nawet lepiej jest bez i poczuje sie bezpieczniej, ale lepiej nie zmuszac, nie naciskac.... a co do temperamentu , to ja juz nie wiem, trzeba sie dogadac. Ale lepiej z nim pogadac przed slubem... serio, jak to moze wygladac w przyszlosci... bo po slubie , moze byc za pozno... dla milosci wiele sie robi, ale zeby to nie wygladalo tak, ze Ty stawiasz warunki, a on albo sie podporzadkje, albo ma pecha...
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:38, 28 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: | ale to nie jest małżeństwo - jej mąż jeszcze nie został świętym.
ona to raczej za heroizm utrzymanai ciązy (który nawiasem mówiąc nie jest heroizmem, bo Kościół uznaje wszelkie inne wyjścia z takiej sytuacji w jakiej się znalazła za grzech smiertelny), choć małżeństwo podobno mieli bardzo fajne. |
Grzechem ciężkim byłoby celowe zabicie dziecka. Nie jest grzechem działanie medyczne, którego celem jest ratowanie życia matki, nawet jeśli grozi śmiercią dziecka. To był heroizm. Każdy człowiek ma prawo bronić swojego życia i nie jest to grzechem. Kobieta w ciąży ma pełne prawo podjąć leczenie ratujące jej życie, nawet jeśli skutkiem ubocznym leczenia byłaby śmierć dziecka. Tak jest np. w przypadku leczenia nowotworów. Ta kobieta mogła podjąć leczenie, stracić dziecko, ale żyć. Wolała oddać swoje życie dla dziecka i to była jej heroiczna decyzja. Ale inna kobieta mogłaby zdecydować inaczej, żyć, wychować swoje starsze dzieci... Nikt z zewnątrz nie może jej mówić o grzechu, ona ma prawo walczyć o swoje życie!
To zawsze są tragiczne pytania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
gościówa
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 23:07, 28 Sie 2010 Temat postu: Re: BARDZO MI SIE PODOBA ODP. KUKULKI... |
|
|
jeszcze sama napisał: | Teraz nie jestemy juz razem, on nie chcial ZERWAC, bo uwzal, ze znajdzie kogos bardziej religijnego i stwierdzil, ze motywacja ze robie to dla niego jest kiepska i na pewno w przyszlosci mi sie odmieni, i wtedy on bedzie mial problem. |
Ale jak to? Nie chciał zerwać?
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeszcze sama
pierwszy wykres
Dołączył: 26 Sie 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:43, 29 Sie 2010 Temat postu: OCZYWISCIE POWINNO BYC CHCIAL |
|
|
Wdarl sie chochlik. oczywiscie tego NIE tam nie powinno byc. Mialy byc chcial zerwac.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rayban
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:41, 12 Wrz 2010 Temat postu: Re: BARDZO MI SIE PODOBA ODP. KUKULKI... |
|
|
jeszcze sama napisał: | Zmuszaniem nikt niczego dobrego nie osiagnie...
nie polecam..moj chlopak juz byly, postawil mi kilkakrotnie ultimatum... albo czysty NPR W przyszlosci, albo koniec z nami. Dawal mi przy tym bardzo wyraznie do zrozumienia, ze nie liczy sie osoba jej leki, poglady i uczucia, ale zasada. I doszlo do takiej sytuacji ze ja sie zgodzilam pod przymusem zerwania zwiazku na NPR, a kochalam go bardzo i tego nie chcialam. Ale stracilam zaufanie do chlopaka, zaufanie, ze mnie kocha... skoro stawia ostre warunki bez dyskusji , bez wyboru, i kategorycznie... i Teraz nie jestemy juz razem, on nie chcial ZERWAC, bo uwzal, ze znajdzie kogos bardziej religijnego i stwierdzil, ze motywacja ze robie to dla niego jest kiepska i na pewno w przyszlosci mi sie odmieni, i wtedy on bedzie mial problem.
nie znam Twojego narzeczonego. Ale lepiej nie stawiac takich warunkow...Rzeczywiscie Kukulka chyba ma racje, chociaz ja sie nie znam. Ze w takiej sytuacji lepiej pozwolic mu na ta prezerwatywe, a on z czasem moze sam zobaczy, ze nawet lepiej jest bez i poczuje sie bezpieczniej, ale lepiej nie zmuszac, nie naciskac.... a co do temperamentu , to ja juz nie wiem, trzeba sie dogadac. Ale lepiej z nim pogadac przed slubem... serio, jak to moze wygladac w przyszlosci... bo po slubie , moze byc za pozno... dla milosci wiele sie robi, ale zeby to nie wygladalo tak, ze Ty stawiasz warunki, a on albo sie podporzadkje, albo ma pecha... |
Twój chłopak przynajmniej grał fair. Stawiał sprawę jasno.
To lepsze niż "wkręcenie " Ciebie w związek i ciągłe oranie mózgu o wyższości jego racji.
Ciekawe co by zrobił gdyby życie dostarczyło mu trochę trudności?
Np metoda zawiodła parę razy czy seks zamienił się w króki, chłodny obowiązek albo zanikł z powodu towarzyszącemu NPR-owi poczuciu sztuczności, braku zaufania, strachu przed kolejną, tym razem z całą pewnością niechcianą ciążą.
Równie ciekawe jest jak potoczą się jego dalsze losy. Może jest cieniutki w tym względzie i próbuje zasłonić tą smutna rzeczywistość.
Pewnie będzie tłumaczył małżonce, że: stosunek seksualny odpowiada kalorycznie przebiegnięciu kilku kilkometrów.
A ona: ho, ho ,ho no to w jedną minutkę to jakiś rekord świata!!!
Reasumując uważam, że nie masz czego żałować. Uniknęłaś ryzykownego życia obok nawiedzonego gościa i wielkiej niewiadomej jaką byłaby Wasza małżeńska bliskość.
Chłopak nie był hipokrytą, wiedział czego chce i tylko niejasne jest dlaczego tak długo zwlekał z decyzją o rozstaniu. Ważył racje? Nie sądzę. Raczej dążył do ukształtowania Ciebie na swoją modłę. Nie udało mu to się /wymuszona zgoda w imię wyższych racji- miłości/ i zrezygnował trafnie uznając, że sprawa może wrócić w małżeństwie ze zdwojoną siłą.
Miałaś szczęście. Masz szansę na związek oparty na innych relacjach, a czy będzie lepszy czy nie zalezy od Was samych i szczypty szczęścia, czego Tobie życzę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Inne problemy z npr Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... , 15, 16, 17 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... , 15, 16, 17 Następny
|
Strona 16 z 17 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|