Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

różnica poglądów
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 15, 16, 17  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Inne problemy z npr
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
milunia
za stara na te numery



Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:18, 20 Paź 2009    Temat postu:

Maria napisał:
Takie posty jak Twoj mnie przekonuja od nowa, ze moj spowiednik ma racje. W koncu sama na sobie przerobilam, lata bez spowiedzi i Komunii.


A co on mówi?? Jeśli to że masz chodzić do komunii mimo stosowania antykoncepcji, to niestety w moim wypadku nie zdaje to egzaminu. Po pierwsze dlatego że boje się świętokradztwa jak ognia i wiem że zadręczyłyby mnie wyrzuty sumienia. Po drugie dlatego że niestety wraz z zamążpójściem weszłam w ateistyczne środowisko które bardzo uważnie przygląda się moim postawom. Nie chce potwierdzać ich mniemania o katolikach że to fałszywi obłudnicy - Kościół sobie oni sobie. I tak jestem w kropce. Oczywiście wszystko to odnosi się do mnie. Nikogo nie oceniam.
Jestem chyba wychodzi na to maksymalista moralnym: albo komunia albo normalny seks

Niestety czekają mnie lata bez spowiedzi i komunii. Mam nadzieje tylko że nie umre w stanie grzechu i zastanawiam się co zrobić na Wielkanoc, kiedy jest obowiązek spowiedzi. Pocieszam się że ochota na seks spada wraz ze stażem Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:25, 20 Paź 2009    Temat postu:

milunia napisał:

A co on mówi?? Jeśli to że masz chodzić do komunii mimo stosowania antykoncepcji, to niestety w moim wypadku nie zdaje to egzaminu.



Chodz sobie do Komunii i stosuj antyki ile chcesz to zapewniam Cie, od ksiedza jeszcze nie uslyszalam Na zasadzie a jedz sobie miesko w piatek ile wlezie i spoko.

On mowi zupelnie inne rzeczy, od ktorych trzeba zaczac Mruga

A dokladnie przeanalizowanie sprawy ze spowiednikiem bym polecala. Malzenstwo to sakrament, tak jak Eucharystia i jest widzialnym znakiem Boga. Kosciol przede wszystkim naucza, ze to swietosc i rozbicie tej swietosci jest zlem. I dzialania na szkode zwiazku sa grzechem. Nic co sie sklada na malzenstwo nie jest WAZNIEJSZE od niego samego.


I Miluniu z wlasnego doswiadczenia wiem, ze po tych wszystkich latach bez Kosciola bylo mi jeszcze gorzej.

Kurcze. Mamy nakaz pt modlitwa, post, jalmuzna. I wyobraz sobie ze wychudzony zebrak znajdzie na ulicy 10 zl. Co go obowiazuje przede wszystkim? Jalmuzna czy nie zabijaj (dbaj o zdrowie, kup sobie chleb)?

I czemu w tym wypadku jest to dosc oczywiste, he?


Ostatnio zmieniony przez Maria dnia Wto 21:37, 20 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milunia
za stara na te numery



Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:47, 20 Paź 2009    Temat postu:

Maria napisał:
I Miluniu z wlasnego doswiadczenia wiem, ze po tych wszystkich latach bez Kosciola bylo mi jeszcze gorzej.


Oczywiście, to jest to co ja pisałam o wolności wyboru Boga. Możesz ode mnie odejść, proszę bardzo, ale będziesz nieszczęsliwa. Wybieraj!

No i juz mi jest źle. Więc musze spuścić głowę, przestać sie szarpać i wybrać tą wielką przymusową radość Boża. Zanim ta "radośc" wybiore jednak chcę się nacieszyć życiem z mężem, chce to jakos Bogu wyrwać, wyszarpnąć, nasycić się a potem wezme krzyż i pójde. Trudno. Bóg ma dobrego haka na uszczęsliwianie na siłe.


Cytat:
I wyobraz sobie ze wychudzony zebrak znajdzie na ulicy 10 zl. Co go obowiazuje przede wszystkim? Jalmuzna czy nie zabijaj (dbaj o zdrowie, kup sobie chleb)?


Nie rozumiem przykładu Confused Porównanie seksu z jedzeniem nie jest chyba trafne jeśli o to chodziło. Seksu można się wyrzec, nikt od tego jeszcze nie umarł.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:53, 20 Paź 2009    Temat postu:

Nie o to chodzilo.

Chodzilo mi o nauke Kosciola, ze czasem jedna jest wazniejsza od innej. I nie zmienia to faktu, ze obie obowiazuja. Wszystko zalezy od konkretnej osoby dlatego zanim wpadniesz w czarne doly umow sie ze spowiednikiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 7:36, 21 Paź 2009    Temat postu:

milunia napisał:
Seksu można się wyrzec, nikt od tego jeszcze nie umarł.

ale niejedno małżeństwo od tego się rozpadło = umarło więc
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Śro 8:41, 21 Paź 2009    Temat postu:

dorotkl, nikt Cię tu nie krytykuje, za to że póki co nie masz problemów z NPR, tylko apeluje o zrozumienie dla bardziej złożonych sytuacji, które i ty sama możesz napotkać w przyszłości.
Bardzo bym chciała się nie przejmować świętokradztwem i niemożnością czucia żalu i po prostu chodzić do komunii. po ostatniej spowiedzi udało mi sie iść raz Smutny Smutny Smutny Smutny wiesz jak trudno iść do spowiedzi, szczególnie takiej nagłej, bo się właśnie zgrzeszyło, jak się ma małe dziecko? ile razy z malym spiącym w wózku wjeżdżałam po schodach do koscioła tylko po to by się przekonać że a) spowiedzi nie ma w porze w ktorej miała być b) w przedsionku mały mi się budził? a teraz jestem za granicą w kraju, którego języka nie znam. I co? mam z brudnym sumieniem iśc do Komunii? to zamknięte koło i ciesz się że w nim nie jesteś.
Powrót do góry
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:44, 21 Paź 2009    Temat postu:

abeba napisał:
cwiesz jak trudno iść do spowiedzi, szczególnie takiej nagłej, bo się właśnie zgrzeszyło, jak się ma małe dziecko? ile razy z malym spiącym w wózku wjeżdżałam po schodach do koscioła tylko po to by się przekonać że a) spowiedzi nie ma w porze w ktorej miała być b) w przedsionku mały mi się budził?

a moze wyjscie to zostawic dziecko mezowi na cwile? dyby nie taki system to bym sie w zyciu od urodzenia syna nie spowiadala bo poprostu by nie bylo jak


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Śro 8:45, 21 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Śro 9:08, 21 Paź 2009    Temat postu:

kukułko tylko że u nas w miasteczku spowiedz była o 8 i 18 o 8 męża już nie było a o 18 jeszcze nie było z pracy. Niani też w tych godzinach nie maiłam. W ostatnim tygodniu przed wyprowadzką z kraju byłam w tygodniu na mszy ale sie spóźniłam i księdza już nie3 bylo w konfesjonale, nawet po mszy go trochę sledziłam na ulicy, ale zabrakło mi odwagi by zaczepić..... z innym kapłanem (tym od spowiedzi w czerwcu) umawiałam się w wwie, choc taka wyprawa zabierała mi ponad 3h. Ale w okresie pielgrzymkowym nie dało rady....
Powrót do góry
bakteria
za stara na te numery



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:21, 21 Paź 2009    Temat postu:

ech, jak ja to wszystko dobrze rozumiem... Czytając Wasze opinie, jestem najbliższa zdaniu Marii - tzn. o ważności nauki Kościoła, ale jednocześnie o hierarchii jej ważności w danym przypadku. Oczywiście pojawia się ryzyko (którego jestem świadoma) "naginania" tego prawa do mojej sytuacji (no, wiecie - mąż nie uznaje NPR jako nakazu KK, więc pieszczoty to dla niego nie problem, no i dla mnie też stają się nie-problemem).
I tak z perspektywy różnych już doświadczeń uważam, że NPR jest najłatwiejszy i najlepszy w czasie starania się o potomka. Banalne to zdanie, ale prawdziwe
W ogóle to ciąglę łapię się na tym, że im więcej wiem o danej dziedzinie (np. nauka KK nt. seksualności, wiedza o rozwoju płodu, o gospodarce hormonalnej...), tym więcej mam przez to problemów i strachów. I czasem sama się wkurzam na siebie, że tak dokładnie muszę wszystko wiedzieć i to potem jakby obraca się przeciwko mnie. Ta... komu więcej dano, od tego się więcej wymaga
Jak powszechnie wiadomo, npr nie oznacza samych plusów. No i jeszcze dobija mnie powszechna propaganda przy równie powszechnej nieznajomości tematu. Przykład? Byłam jakiś czas temu (czas odkładania jeszcze) do spowiedzi u zakonnika (mamy zakon obok bloku prawie, hehe Wesoly ). Nakreślam mu sytację, że problemy z cyklem, że ochota, że mąż niekatolicki, że pieszczoty itp. On - cisza. Potem mówi, że on się właściwie nie zna i poleca katolicką literaturę. Zdegustowałam się trochę, bo nie chodzi mi o naukę oficjalną KK, ale o szczerą rozmowę z przedstawicielem kleru wrażliwym na ludzkie poszarpane sumienia.
Ech, zazdroszczę tym, którzy tak się nie szarpią z npr i mają wsparcie moralne męża.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:29, 21 Paź 2009    Temat postu:

Jola napisał:
ech, jak ja to wszystko dobrze rozumiem... Czytając Wasze opinie, jestem najbliższa zdaniu Marii - tzn. o ważności nauki Kościoła, ale jednocześnie o hierarchii jej ważności w danym przypadku. .


To nie moje zdanie tylko wysoko postawionego przedstawiciela Kosciola Katolickiego Cool, wieloletniego spowiednika w domu zakonnym, pracownika kurii itd itd. A on twierdzi, ze to nie jego zdanie tylko Kosciola, ktorego nauka wlasnie tak wyglada.


Ostatnio zmieniony przez Maria dnia Śro 10:30, 21 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakteria
za stara na te numery



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:35, 21 Paź 2009    Temat postu:

No, Mario, wiadomo, o co chodzi przecież Mruga
I ja to rozumiem, tylko po prostu czasami się zastanawiam, czy obiektywnie w moim przypadku pozwalanie sobie na to czy tamto jeszcze wynika z troski o małżeństwo czy już z wygody i zaspokajania pożądania Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:44, 21 Paź 2009    Temat postu:

Dlatego takie kwestie to sprawa modlitwy, rozeznania i DOKLADNEGO przeanalizowania ze spowiednikiem.

Ostatnio zmieniony przez Maria dnia Śro 10:48, 21 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:54, 21 Paź 2009    Temat postu:

a umowic sie przez telefon? ja tak robilam czasem, jak nie bylam pewna czy ks bedzie, ale to jeszcze dziecka nie mialam, majac dziecko, z reuly codze w niedziele do spowiedzi, a maz stoi z dzieckiem w kosciele albo przed albo jest po prostu w domu a potem cala rodizna idziemy typowo na inna Msze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:51, 21 Paź 2009    Temat postu:

Ja nie mogę się pozbyć przekonania, że cos tu jest mocno nie tak...
Że nie tego chce Bóg, co się dzieje...
Że nie o to chodzi, by czyści chodzili do komunii, a ci którym jest ona najbardziej potrzebna, byli jej pozbawieni...

Pamiętam, że na jednej z mszy o.Marcin Mogielski zaprosił do komunii grzeszników, bo w ich słabości Bóg da siłę podczas komunii... Powiedział też coś w stylu, że kto jest czysty i bezgrzeszny, niech pozostanie w ławce, gdyż komunia nie jest mu potrzebna...
Może to herezja, gorszenie.... Ale kurcze... czułam całą sobą, że jest w tym Prawda!
A gdy rozmawiałam z o.MM prywatnie, potarzał mi, że on wierzy całym sobą w to, że mówi prawdę...
ale jak mogę się opierać na poglądach kogoś, kto nie zgadzał sie do końca z nauką KK? Kogoś, kto odszedł z zakonu, choć czuł, że pragnie zostać?
Jak mam się pozbyć przekonania, że on jednak miał rację?
W jego kazaniach było całe morze Bożej Miłości... Która chyba kłóciła się z postawą KK... Smutny

Teraz tkwię w podobnej postawie, co Milusia.
Chcę "wyrwać" z życia, co najlepsze... A gdy się najem, z podwiniętym ogonem stanę w obowiązkowej kolejce po "kościelne szczęście".
Teraz, gdy najbardziej potrzebuje Boga, czuję, że muszę odsunąć się dalej...
Gdy potrzebna mi łaska sakramentów, bo bez niej nie mam siły wierzyć i ufać KK... teraz nie mam i mieć tej łaski nie będę...
Toż to paradoks i wcale nie uważam, że zgodny z Bożym zamysłem... Smutny


Ostatnio zmieniony przez Smużka dnia Śro 13:55, 21 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rayban
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:01, 21 Paź 2009    Temat postu:

Zachęcony, przeczytałam wątek i nie żałuję, wiele świetnych, głębokich wpisów.
Nie dziwię się, że tak wiele par ma poważne problemy i dylematy.
Życie nie jest takie słodziutkie jak by się chciało.

Autorce wątku mogę delikatnie przekazać moje sugestie.
Może być Wam ciężko, rezultat trudny jest do przewidzenia, lepszy byłby partner o zbliżonych do Ciebie poglądach, bo miałby dodatkowe wsparcie we własnym sumieniu.
Jeśłi Twój patrner nie wytrzyma czasu próby możesz zostać sama, może z dziećmi bez prawa do nowego związku. To cena za ortodoksję. Jeśli dopiero wtedy przestaniesz być ortodoksyjna to będzie za późno.

Ja miałem dokładnie tak samo i nie spotkałem Miluni na drodze tylko zatwardziałą doktrynerkę.
Próbowałem z całych sił przyjąć poglądy mojej ex, ale nie dałem rady.
Niedostatek bliskości mieszał mi zdrowy rozsądek, stawałem się kimś innym- agresorem pełnym chęci zniszczenia i pół-chorym poszukiwaczem zaspokojenia.
Katastrofalny niedostatek czegoś dla kogoś istotnego zmienia człowieka nie do poznania.

Miluni mogę doradzić podejście holenderskie do komunii.
To ona ma Ci dać siłę na życie, obecnośc Jezusa ma Cię wspierać. Nie musisz jej przyjmować wolna od grzechu. To tylko Polska opcja. W Holandii do komunii chodzą wszyscy, a czyste sumienie nie musi oznaczać przejścia sakramentu spowiedzi. Zresztą wiemy jak to jest u nas. Połowa to zakłamane automaty.
Nie robią rzetelnie rachunku sumienia, nie żałują szczerze za swoje występki, mocne postanowienie poprawy to żart albo wystarcza na 5 minut.
Najciężej w życiu jest osobom poważnie traktujacym rzeczywistość.
Jest Ci ciężko, bo jesteś zbyt serio nastawiona do życia. Jeśli komunia jest dla Ciebie ważna idź do niej bez względu na lokalne zwyczaje.

Ja jestem na aucie /rozwiedziony i żyję w grzechu z rozwódką, wychowujemy poczęte w grzechu dziecko/.
KK sam mnie wywalił na aut. Dla takich jak ja nie ma tam miejsca.
Pozostaje mi tylko zwalczać jego hipokryzję i modlić się samotnie w myślach czy rozmyślać o Bogu. Jakaś cząstka wiary tli się we mnie jeszcze.
Chciałbym jej nie utracić. Mój dziadek z podobnego powodu został protestantem choć w jego wypadku dodatkową opcją była możliwość legalizacji jego nowego związku. /przed wojną ślub tylko kościelny/
Prawosławni też mają szansę powrotu. Ortodoksy nie.
I dlatego ich nie lubię.
Mieczem się łatwo wojuje, ale niewygodnie siedzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Inne problemy z npr
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 15, 16, 17  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 15, 16, 17  Następny
Strona 3 z 17

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin