..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

giga

Milunia???? Ale tak jeszcze raz przeczytałam TWojego posta - pogardliwie to pisałas czy serio??? Bo ja zgłupiałam Smutny

giga

giga

Tak sobie przeglądam ten temat i raz jeszcze się utwierdzam, że KOŚCIÓŁ musi być radykalny bo potem to się robi takie byle co i i nie wiadomo czy to zaczyn czy jakaś rozwodniona papka. Sorki - radykalizm bywa trudny ale kto powiedział, że będzie łatwo. W końcu Chrystus skończył na krzyżu to dlaczego nam ma być ciut łatwiej?
A.... i wcale taka święta nie jestem Wesoly

- seks przed subem - NIESTETY!!!
- świętokradcza komunia - NIESTETY!!!
- a teraz - PANICZNY LĘK PRZED następna ciążą!!!
Ale cóż... lekko nie jest

kukułka

abeba na to że można grzeszyc studiując zamiast zachodzić w ciążę to nawet ja skupulatka bym nie wpadła. Chyba dobrze by się było z takiego myślenia wyplatac ale pojęcia nie mam jak. A Ty czasem nie za bardzo porównujesz się do innych? Ja tak mam i w życiu duchowym mi to przeszkadza stąd tak pytam. Myślę też że warto sobie samej wybaczyć przeszłość bo widać że to się ciągnie jak ogon za twoimi emocjami w wierzę niestety. Ale wiem to może nie być proste. Jeszcze tak mi przyszło do głowy że nie wiem jak ty ale ja w duchowym życiu jak widzę że coś jest nie tak to chce odruchowo koniecznie zmieniać to sama. I porażka. Nie mam w nawyku prosić o wszystko. Ba wydaje mi się to niestosowne. Dopiero teraz od kilku dni dosłownie uczę się tak prosić i ciężko jest. Więc nie zgadzam się z giga że to takie proste ufaj i pros. Bo prosić to też nie tak łatwo. Nawet samo przełamanie się może być niewykonalne. Tym bardziej że prośbą wprowadza w stosunek zależności od Boga a ja to raczej z tych co to Zosia samosia i na wszystko muszę sobie zasłużyć. Więc to nie takie proste prosić. Czasem to są bariery latami nie do pokonania

milunia

Ja nie widze pogardy w swoim poście. Napisałam że to wszystko kwestia kochania za mało Boga. Bardzo mądre słowa z łaską - prosto z "Dzienniczka" rodem.

Nie widze sensu żeby akurat sfera seksualności miała byc dla mnie okazja do radykalności. Po co? Co to komu da, oprócz tego że utwierdzi mnie w przekonaniu że Bóg jest sadysta. Wolałabym być radykalna w stawaniu w obranie za słabszymi, w walce o zakaz aborcji, w czymkolwiek innym.

Mam być kolejną "żoną Raybana"?

kukułka

teraz mi przyszło do głowy że może by zacząć od drugiej strony. Od modlitwy. Ja ostatnio np robię tak że bojąc się cholernie tej swojej niepoprawności i zależności mówię: Boże ci co są blisko Ciebie mówią że Ty jesteś taki i taki. W Biblii jest tak samo że Ty jesteś taki i taki. A mnie się wydajesz taki i taki. Mam Cię dość takiego jakim mi się wydajesz. Zrób coś żeby do mojego serca dotarło jaki jesteś naprawdę. I po jakimś czasie widzę że On faktycznie coś z tym robi. A efekty szybsze lepsze i głębiej tkwiące niż wtedy kiedy sama próbowałam przez lata się uporać we swoim obrazem Boga. Taka modlitwa jest dla mnie ryzykiem. Nieraz boję się że mnie za to Bóg zmiecie z powierzchni ziemi czy jeszcze coś innego. Ale wtedy sobie przypominam fragment o byciu jak dziecko. Więc wale prosto z mostu. Tak jak dzieci. I powiem tak że ryzyko ogrome ale się opłaca.

Rayban

Odrzucam zarzuty, że jestem zamknięty na argumenty. Mam po prostu wyrobione zdanie i staram się go bronić. Wiele Waszych wpisów zastanowiło mnie głęboko i dało wiele do myślenia, ale to nie znaczy, że od razy muszę zmieniać poglądy. Nie tak szybko.
Milunia napisała, że OrtoNPR jest równią pochyłą do ateizmu. To ciekawe stwierdzenie. Wydaje mi się, że za mocne. Raczej zniechęca do KK w tej wersji jaka jest obecnie i powoduje poszukiwania sensu w tym wszystkim.
Przyznam, że gdybym nie miał problemów i dylematów nie szukałbym odpowiedzi w artykułach p. Sporniaka i na Waszym forum, tylko żył sobie spokojnie dalej.
Gdybym był zawołanym ateistą odpowiedzi są u co drugiego świeckiego seksuologa- typu dajcie sobie spokój z tą paranoją NPR-u.

Kukułka reprezentuje typowe dla fanatyka poglądy i zarzuca innym to co pasuje jak ulał do niej.
Na jakiej podstawie piszesz, że ten czy inny nie szukał Prawdy u żródeł.
Tylko u jakich źródeł?
Już ktoś Ci odpowiedział, że KK zmienił się przez wieki niewyobrażalnie.
I będzie się dalej zmieniał czy Ty chcesz czy nie.
Ceremoniały kościelne mają też młody rodowód. Czy chcesz nas przekonać, że pochodzą wprost w ewangelii???
Na jakiej podstawie Katolik zawłaszcza racje o nauce Jezusa, czyżby nikt inny nie istniał i się nie liczył. Po co spotykają się jego wyznawcy, dlaczego marzeniem każdego chrześcijanina jest zasypanie podziałów.
Protestanci już dawno wyrazili zgodę na używanie prezerwatyw, prawosławni dużo większą wagę przykładają do takich spraw jak miłosierdzie i przebaczenie.
Lansując tak histerycznie mocno sprawy seksualności w stylu ORTONPR
KK nie tylko się ośmiesza ale kompromituje. Dla głęboko wierzących członków KK może to być praprzyczyną rozpadu ich zwiazków i niestety w konsekwencji samotnego życia.
Bezlitośnie i konsekwentnie wyrzucając ze wspólnoty wierzących za grzechy ciężkie wobec sakramentu małżenstwa stają w sprzeczności z mieskończonym miłosierdziem Jezusa.
Bardzo wątpię, czy byłby on szczęśliwy z powodu takiej nadinterpretacji.
Trzeba to głośno mówić, odpowiedzialni za to wiekowi ojcowie kościoła, otoczeni hałaśliwą koterią zagłuszającą każdy głos sprzeciwu żyją chyba w nieświadomości albo powinni odejść na emeryturę jako autorzy takich zwyczajów.

milunia

giga

giga

giga

Kukułko a mi nie chodziło tylko o prosbe a raczej o dziekowanie za wszystko. MIMO wszystko w koncu Pan Bog wie lepiej i daje dla nas to co dobre. Wiec i trud wstrzemiezliwosci, daje nam nasze upadki (ok dopuszcza!!!) daje nam ze zaczynamy widziec nasza grzesznosc i to co w nas slabe. A ze nie wychodzi nambyc lepszym??? No bo wychodzic nam neimoze jesli samymi wlasnymi silami i zawszelka cene chcemy tacy byc Wesoly

)))

Misiczka

kukułka

milunia zmusic się chyba tylko. Nawet do modlitwy takiej bez uczuć

milunia

Ale jak ja mam się modlić skoro mam świadomość że będę grzeszyć? Czy to nie faryzeizm... Rano klękać do modlitwy skoro wiem że wieczorem zgrzesze? Ja nie zapłacze i nie poprosze o przebaczenie jak Piotr, nie żałuje moich grzechów antykoncepcyjnych. O czym ja mam z Bogiem rozmawiać? O pogodzie...

Misiczka