..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

okoani · Wysłany: Wto 11:03, 01 Mar 2011 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] - to tak jeszcze a propos postów

kukułka · Wysłany: Wto 11:14, 01 Mar 2011 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
bylo jeszcze innych wypowiedzi kilka na jezuici.pl jak komus zalezy, to moze pogooglac

abeba · Gość

Olenkita · Wysłany: Wto 12:32, 01 Mar 2011 Temat postu:

Abeba, wiem, ze na kinderbalach dorosli raczej nie tancza Mruga

Napisalam to tak z przymruzeniem oka.

A jak grill byl w pt. to mozna bylo dyspense dostac od ksiedza

Serio, praktykuje sie takie cos przy specjalnych okazjach typu urodziny np. Nawet ks. Pawlukiewicz w swoim katechizmie o tym mowil. Chociaz dla mnie to bez sensu-nakaz poszczenia w pt. ale spoko, ksiadz nam udzieli po znajomosci dyspensy i hulaj dusza!

buba · Wysłany: Wto 13:12, 01 Mar 2011 Temat postu:

Z tymi dyspenzami to wydaje mi się jest tak, że wtedy w piątek można się bawić, czy jeść mięso, ale trzeba wybrać inną formę pokuty, lub umartwić się jakoś innego dnia.

Olenkita · Wysłany: Wto 13:14, 01 Mar 2011 Temat postu:

Czyli to wszystko jest takie plynne i mozna ponaginac wg.woli...

buba · Wysłany: Wto 13:21, 01 Mar 2011 Temat postu:

Przyznam się, że nie wiem jak dokładnie wygląda "załatwianie" takiej dyspenzy, tyle co napisałam to mi się o uszy obiło.
W końcu w dni świąteczne też nie ma postu, więc dlaczego z jakiejś ważnej prywatnej okazji nie można by go "przełożyć"?

mamma · Wysłany: Wto 13:25, 01 Mar 2011 Temat postu:

moja siostra jak była mała, jako później już nastolatka zresztą też, nie lubiła, żadnych kiełbas szynek ani nic poza mięsem z kurczaka i jak był piątek to się cieszyła, że nikt ją nareszcie nie będzie namawiał do jedzenia tego, u nas w domu nie jadło się i nie je w piątek mięsa, na stołówce w szkole też w piątki nie podawali i nie obrywało jej się, że znowu nie zjadła wszystkiego.

kukułka · Wysłany: Wto 19:16, 01 Mar 2011 Temat postu:

kukułka · Wysłany: Wto 19:19, 01 Mar 2011 Temat postu:

kukułka · Wysłany: Wto 19:22, 01 Mar 2011 Temat postu:

agu · Wysłany: Wto 21:34, 01 Mar 2011 Temat postu:

dyspensa od postu (nie tylko wstrzemięźliwości od mięsa ale właśnie postu, pokutnego charakteru dnia) w piątek była w sylwestra - biskupi wydawali w swoich diecezjach. to dużo osób ma te znajomości. Mruga

abeba · Gość

[quote="kukułkaa skad wiesz czy i jak ktos sie w pt umartwia w sposob niewidoczny da otoczenia (oprocz tego jedzenia miesa)?[/quote]
no faktycznie, moze kolega odmawial rozaniec w myslach na tej posiadowie....
wiesz, mnie najbardziej boli pouczanie innych, wystarczylo po prostu powiedziec "nie, dziekuje" a nei tlumaczyc dlaczego z podtekstem "wy zdaje sie tez jestescie katolikami, wiec co ta watrobka robi na waszym stole dzisiaj?!?". to taka rodzina, ze jak w neidziele wracamy do meiszkania, to sie pytaja czy z kosciola wracamy (i co tu powidziec jak ze spaceru wracamy, a maz nie chodzi wcale, bo ma zal za NPR, no i zajmuje sie dzieckiem zebym ja sobie mogla spokojnei chodzic?)

buba · Wysłany: Śro 16:58, 02 Mar 2011 Temat postu:

kukułka · Wysłany: Śro 17:13, 02 Mar 2011 Temat postu:

taaa, ale jak muzulmanin by powiedzial nie, nie jem, bo mam ramadan, albo wege: dzieki, nie jadam szyni bo jestem wege - to by to nie byl podtekst? a jak katolik w pt powie: nie jem, bo to pt - to juz jest podtekst? coraz czesciej mam wrazenie, ze ludziom w odniesieniu do innych religii cos nie przeszkadza, a w odniesieniu do chrzescijasntwa - to samo - juz owszem przeszkadza