Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Spowiedź
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Inne problemy z npr
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Addis
za stara na te numery



Dołączył: 05 Mar 2015
Posty: 4615
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 0:46, 19 Mar 2018    Temat postu:

wszystko piknie, a potem pójdziesz do spowiedzi i o ile powiesz jak jest to nie dostaniesz rozgrzeszenia. I co możesz takiemu księdzy wytłumaczyc? Nico.
Taka refleksja, po prawie roku od odejścia z konfesjonału z niczym. Dałam życie drugiemu dziecku - życie sakramentalne w nagrodę Kościół mi zabrał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Busola
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:55, 19 Mar 2018    Temat postu:

ja mam zupełnie inne doświadczenia pod tym względem niż Addis - co do spowiedzi. Już tu o tym pisałam kiedyś. I chodzą zawsze do przypadkowych księży. (Też nie uważam, że te spowiedzi jakieś super- ale nikt mi nigdy rozgrzeszenia nie odmówił - wręcz przeciwnie).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Itka
nauczyciel NPR



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:31, 19 Mar 2018    Temat postu:

Ja mam mieszane uczucia co mówić na spowiedzi na ten temat w przypadku nie uznawanie czegoś za grzech. Przyznam się , że nie mam odwagi tego poruszać. Może dlatego , że od małego mam bardzo lękowe podejście do spowiedzi. Boję się , że albo nie dostane rozgrzeszenia i wtedy co dalej? albo ktoś się zapyta po co w ogogle się spowiadam skoro nie żałuje albo nie uznaje czegoś za grzech.
Wiem , że Busola masz inne doświadczenia bo już kiedyś czytałam co pisałaś na ten temat ale ja jakoś nie potrafię tak do tego podejść. Wolałabymzwyczajną rozmowę z jakimś księdzem co się zna na temacie niż spowiedz. Tylko teraz nie mam na to czasu za bardzo. Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vetira
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 10 Paź 2017
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:51, 19 Mar 2018    Temat postu:

Ja myślę, na podstawie też swoich doświadczeń, że to zależy od księdza. Po prostu, na kogo trafisz na tego bęc - to jest w sumie straszne, ale taka prawda..
A to nie są czarno-białe kwestie, u każdego jest inna sytuacja, inna wrażliwość. Nawet czytałam wytyczne dla księży (bodajże vademecum), że należy podejść do takich trudnych sytuacji ze zrozumieniem dla penitenta - jak to przeczytałam, to tylo smutno się usmiechnęłam. No ale tak powinno być.

Ja mimo tego, że nie popieram w innych kwestiach takiego zachowania, to jednak w takich sprawach zawiłych, niejednoznacznych chodziłabym po prostu do różnych księży. Nie zostawiałabym tego tak o, szczególnie że mówimy o sakramentalnym małzeństwie, tylko dlatego, że się trafiło na takiego księdza..


Ostatnio zmieniony przez Vetira dnia Pon 18:53, 19 Mar 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sigma
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 01 Sie 2017
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:35, 19 Mar 2018    Temat postu:

Ja jeszcze nie wiem dokładnie co będę mówić na spowiedzi... Popatrzę najpierw na owoce jak to działa na relację. Poza tym, jeżeli sam Papież mówi, że tego typu kwestie są najlżejsze, a poza tym np. na koncie nie ma się ciężkich, to gdyby mi ks odmówił rozgrzeszenia, to tak czy inaczej zostaję z samymi lekkimi. Poszłabym do innego. Póki co teoretyzuję. Słyszałam, że komuś ks odmówił rozgrzeszenia póki nie zerwie relacji... Także ten... Mruga Skąd ów ksiądz miał taki dar rozeznania? To jest ten ból, że siedzi za kratką zwykły człowiek, który może być przykładem tego nurtu "normatywnego", że sztywno, że jedyna słuszna wizja itd. Zależy jak się trafi... Ksiądz to tylko człowiek, nie zna nas, to jak na podstawie paru zdań może być wyrocznią akurat w takiej delikatnej kwestii? Pewnie będę mówić coś w stylu, że "w mojej sytuacji nie uznaję tego za grz. ciężki" i tu ciekawa będzie reakcja. Przygotuję sobie w zanadrzu jakieś argumenty i postaram się trzymać papieżowego nurtu. Trochę by szkoda było przez nieodpowiedzialne słowa lekkomyślnego księdza (może mieć dobre intencje, no ale...) żyć w poczuciu winy. Gdzie tu dobre owoce? Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19991
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:15, 19 Mar 2018    Temat postu:

Czasem trzeba po prostu opisać sytuację, żeby ksiądz mógł ją dobrze rozeznać...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vetira
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 10 Paź 2017
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:10, 19 Mar 2018    Temat postu:

strzyga napisał:
Czasem trzeba po prostu opisać sytuację, żeby ksiądz mógł ją dobrze rozeznać...


A to też prawda Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Busola
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:34, 20 Mar 2018    Temat postu:

Jak jesteśmy katolikami to powinniśmy też wierzyć, że działa Duch Święty, więc to nie jest tak, że wszystko zależy od księdza i jego poglądów. Gdzieś w tym wszystkim powinno być jeszcze działanie Boga, który nam coś chce przez tą spowiedź powiedzieć - i nie ma znaczenia czy ksiądz jest miły, niemiły, czy się z nami zgadza czy nie - w każdym z tych przypadków udzielone rozgrzeszenie jest ważne i ma taką samą wartość.

Ja właśnie mówię o tym co kościół uważa za grzech i wprost mówię, że się z tym nie zgadzam. Często widać po księżach, że nie wiedzą co mi mają powiedzieć. ale najlepsze były te spowiedzi gdzie się celowo nie nastawiałam na to, że mi ktoś coś złego "zrobi", albo powie, i kiedy nastawiałam się, że nie będę się wdawać w dyskusję. (Mimo, że mam "misję" edukowania księży Wesoly - co jest chore - przede wszystkim dlatego, że oni nie chcą być edukowani, a ja nie muszę mieć monopolu na prawdę - tak samo jak oni nie muszą go mieć. Ale zdaje mi się, że mówiąc w konfesjonale o takich rzeczach wprost - informujemy ich przynajmniej jak wygląda "prawdziwe życie" z kościelną nauką - oni na serio mogą tego nie wiedzieć. A co oni z tym zrobią - na to już nie mamy wpływu.)

Choć ostatnio dwa razy miałam taka sytuację - że mi ksiądz mówił coś zupełnie od czapy - a ja odruchowo się powstrzymałam od komentarza. I żałuję trochę. Zupełnie nie dotyczyło to seksu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Addis
za stara na te numery



Dołączył: 05 Mar 2015
Posty: 4615
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Wto 17:23, 20 Mar 2018    Temat postu:

Ja za takie mówienie, że nie zgadzam się z nauką Koscioła usłyszałam, że brak we mnie pokory i za to brak rozgrzeszenia właśnie. I skoro w spowiedzi działa Duch Święty to niestety wierzę, że to właśnie jest Boża odpowiedz i ocena mojego serca, a nie widzimisię ksiedza X.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sigma
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 01 Sie 2017
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:00, 20 Mar 2018    Temat postu:

Busola napisał:
ale najlepsze były te spowiedzi gdzie się celowo nie nastawiałam na to, że mi ktoś coś złego "zrobi", albo powie, i kiedy nastawiałam się, że nie będę się wdawać w dyskusję.

Dzięki za te słowa! To ważne, żeby nie podchodzić do tego z nastawieniem na "walkę"... wbrew pozorom chyba niełatwe...

Addis! Duch Święty działa, ale człowiek to istota ułomna. Ksiądz może być narzędziem w rękach Boga (tak jak np. my wszystkie tutaj), ale może być też za bardzo wpatrzony w ścisłe przestrzeganie prawa, że zalatuje faryzeizmem. To już nie owoc Ducha. Ja to bym tak widziała, że wtedy Duch Św próbuje działać, ale ów ksiądz jest oporny że tak powiem, i nie chce przyjąć tego "nowego powiewu". A że Bóg nie wciska się na siłę, to taki ksiądz "ma co prawda spokojne sumienie, ale nie mają go ofiary jego przemocy" - jak powiedział ks Grzywocz w cytowanej wcześniej konferencji.
Mi się wydaje, że jak człowiek ma jakąś taką bojaźń w sobie, chęć dobrej relacji z Bogiem i jednocześnie pięknego i dobrego miłowania ukochanej osoby, to chyba aż takiej wielkiej pychy chyba w nim nie ma...? Bóg wie co masz w sercu, ksiądz nie wie i w 5 minut się nie dowie. Stwierdzenie o braku pokory może warto potraktować jako okazja na zastanowienie się czy tak jest, a nie jak wyrok że tak być musi. Ty wiesz najlepiej czy brak Ci pokory. Pokora to prawda o sobie, plusy i minusy i nie wyolbrzymianie ani tego, ani tego. Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Addis
za stara na te numery



Dołączył: 05 Mar 2015
Posty: 4615
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Czw 1:31, 22 Mar 2018    Temat postu:

Oczywiście że nie jestem pokorna, poglądy polityczne mam jakie mam i ich nie zmienię. Życie cnotliwe pod pręgierzem prawa nie jest żadną zasługą ani wolnością. A wg Kościoła taki czarny protest czy niezgoda na zabranie dostępu do tabletki dzień po to już namawianie do aborcji. Jako kapłan mi da rozgrzeszenie jak powiem że idę w piątek pod sejm? Mam się spowiadać z tego? To taki przykład, za co nie dostaje rozgrzeszenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19991
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 6:44, 22 Mar 2018    Temat postu:

Ja mam trochę inne poglądy polityczne, ale nie przyszło by mi do głowy omawiać je w konfesjonale podczas spowiedzi! No chyba, że bym chciała księdza wkurzyć, bo bym się z kimś założyła, że ksiądz mi rozgrzeszenia nie da
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Busola
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:18, 22 Mar 2018    Temat postu:

dokładnie jak strzyga Wesoly

Czyli w twoim przypadku Addis brak rozgrzeszenia mógł nie mieć nic wspólnego z antykoncepcją. Z poglądów nie musisz się spowiadać, co innego jakbyś tą pigułkę "dzień po" zastosowała. W niektórych przypadkach ona działa wczesnoporonnie. A każdy stosujący npr ma możliwość ocenić czy w jego przypadku mogła w taki sposób zadziałać, czy nie. Za to ksiądz tego akurat nie wie.

W tym kontekście przypomina mi się jedna książka o dziewczynie - Irenie która w czasie II wojny przechowała 10-ro Żydów w domu niemieckiego oficera, którego była gospodynią. Byli tam chyba ze 2 lata, schowani w piwnicy. Ten oficer był w niej zakochany, ale przez lata to ona to wykorzystywała, żeby pomagać żydom, a on nie wykorzystywał swojej pozycji. Dopiero kiedy przypadkowo odkrył w swoim domu 2 Żydówki to chciał, żeby Irena została jego kochanką i ona uznała że nie ma wyboru. Po jakimś czasie przypadkowo poszła do spowiedzi (chyba bardziej porozmawiać), opowiedziała księdzu cała sytuację, a on nie dał jej rozgrzeszenia. Życie Żydów było dla niego mniej ważne niż "cześć" tej dziewczyny. I teraz jak wy oceniacie jej zachowanie? Bo ani ona nie miała wątpliwości, że robi dokładnie to co powinna 9mimo, że wolałaby inaczej żyć - to oczywiste), ani ja takich wątpliwości nie mam.

Co do antykoncepcji to ciągle mam jakieś wątpliwości, przede wszystkim dlatego, że nie wiem czego chce Bóg. To, że rozumowo uważam, że zasady kościelne są głupie, i że obiektywnie nie dam rady się do nich stosować wcale mi tak do końca nie pomaga. Po coś tu siedzę na tym forum - chociaż od dawna uważam, że nie powinnam. a co ciekawe od dawna (lat?) antykoncepcja nie stanowi dla nas realnego problemu. I jak całkiem niedawno stwierdziłam w końcu, że mnie te kwestie całkowicie przerastają i zostawiam to bogu- nich robi co chce, jeśli chce żeby żyła inaczej to niech on to sprawi, bo dla mnie to za dużo na moją głowę. to pierwsze co mi przyszło do głowy, że cały czas robiłam w tej kwestii tyle ile mogłam żeby się dostosować. Więcej ja, w mojej sytuacji po prostu nie mogłam i już - i że Bóg nie ma do mnie o nic pretensji. Ogólnie ciekawe to - szczególnie że miewam często wątpliwości czy On w ogóle istnieje Wesoly.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sigma
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 01 Sie 2017
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:06, 22 Mar 2018    Temat postu:

Busola napisał:
(...) Dopiero kiedy przypadkowo odkrył w swoim domu 2 Żydówki to chciał, żeby Irena została jego kochanką i ona uznała że nie ma wyboru. Po jakimś czasie przypadkowo poszła do spowiedzi (chyba bardziej porozmawiać), opowiedziała księdzu cała sytuację, a on nie dał jej rozgrzeszenia. Życie Żydów było dla niego mniej ważne niż "cześć" tej dziewczyny. I teraz jak wy oceniacie jej zachowanie?

To oczywiste, że w tej sytuacji ksiądz nie powinien jej tak oceniać... Pewnie jakiś inny by jej dał rozgrzeszenie... Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Addis
za stara na te numery



Dołączył: 05 Mar 2015
Posty: 4615
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Czw 18:29, 22 Mar 2018    Temat postu:

Wtedy gdy nie dostałam rozgrzeszenia m.in. powiedziałam że kupiłam pigułkę dzień po- kupiłam ją w 9 mcu ciąży na złość politykom, zanim wprowadzic mieli recepty. Nie zastosowalam- ale podejrzewam że sam zakup to grzech. Żaden ksiądz nie będzie wnikał, że jak prowadzę obserwacje i lykne te pigułkę przed skokiem tempki to ona nie jest wczesnoporonną, a jak po to już jest.
Spowiednik tego nie skomentowal, tylko skupił się na ufajcie że 4 mce nie byłam u spowiedzi i że wyjaśniam to niezgadzaniem się z Kościelna nauka o grzeszności pieszczot w okresie ciąży. To była wg niego postawa braku pokory.
Z poglądów w głowie spowiadać się nie trzeba, ale wrzucanie na fejsa że popieram prawo do aborcji już myślę że jest ciężkim grzechem wg niektórych księży. A uczestniczki czarnego protestu to wg miejscowego księdza czcicielami szatana, cytat z kazania w 2016.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Inne problemy z npr
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 28, 29, 30  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 28, 29, 30  Następny
Strona 22 z 30

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin