|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:40, 04 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
albo rozstanie, albo kompromis -
szczerze mówiąc nie wierzę, żeby Bóg chciał rozpadu czegoś, co jest dobre.
poszukaj na necie o tym współudziale w grzechu współmałżonka
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
anquelice
znawca NPR
Dołączył: 22 Sty 2016
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: kuj.-pom. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:51, 04 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
No ja właśnie już zgłupiałam, chodzę struta, szukam w Kościele kogoś, kto mi pomoże, już u trzech Księży pytałam. Jeden udzielił mi odpowiedzi, że pieszczoty ok, ale... sumienie ruszyło mimo wszystko.
A jeśli chodzi o współudział w grzechu to: prezerwatywy nie chcę, pieszczoty są dla mnie ok, ale bez orgazmu albo w dni niepłodne jako gra wstępna. Wiem, że ciężko jest być spokojnym w dni płodne, gdy osoba którą kocham jest obok, ale cóż- wytrzymam. Na dzień dzisiejszy twierdzę, że wytrzymam. Gdyby narzeczony mnie wspierał to już w ogóle byłoby super, ale co jeśli on będzie mnie kusił, pożądał to ja mam się zgodzić mimo wszystko? A co jeśli umrę i Bóg mi powie: "Ty! Gdybyś chciała i się uparła to by tego seksu nie było, mąż by wytrzymał!". Serio, ciężko mi... Bo co z tego, że byłoby w najgorszym wypadku rozstanie skoro poznałabym np. alkoholika? Ja tę osobę kocham całym sercem. Naprawdę rozmyślam o liście do papieża, serio
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:20, 04 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
słuchaj - może się jeszcze inni wypowiedzą - ale to nie jest tak, że jak ty "wytrzymasz" - to wszystko będzie dobrze. To tak nie działa!
Zapytaj tutaj innych.
Mój mąż - kiedy ja próbowałam "wytrzymywać" - czuł się odrzucony, pomimo moich tłumaczeń, i rozmów, zawsze się pojawiał w końcu motyw - że ja nie chcę się kochać Z NIM, z jakiegoś powodu. Może np. jest nieatrakcyjny, albo co .... Inny może z kolei mieć pretensje, że żona Boga stawia przed nim. Co z tego, że w chrześcijańskim małżeństwie tak powinno być, skoro dla tego konkretnego człowieka to nic nie znaczy? On może kochać ciebie, ale nie musi kochać twoich zasad i nie musi ich uważać za swoje. A ty albo musisz zaakceptować, że tak może być, albo z niego zrezygnować.
Po drugie czy myślisz, że dasz radę sama to "ponieść"? Są tacy/takie co próbowali i źle na tym wyszli. Do takiego życia potrzeba dwojga. Samemu jest ciężko. Działanie "na siłę" wbrew woli drugiej osoby jest ciężko - i to jest właśnie ten sposób na rozwalenie małżeństwa, o którym wcześniej pisały dziewczyny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:41, 04 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Ja tu nikogo na orto-npr nie namawiam, chciałam zaznaczyć, żeby w tym kompromisie wziąć pod uwagę też swoje potrzeby.
"Wytrzymywanie", "walka" nic tu nie da, może tylko pogorszyć sytuację. W takim napięciu NIE DA SIĘ stosować orto-npru na dłużej. Do tanga trzeba dwojga i motywacji większej niż tylko "nie chcę popełnić grzechu". Spróbuj pomyśleć, co jest dobre dla Was, a nie tylko wszędzie widzieć grzech. Jak już dziewczyny wspominały, jeśli jedna strona nie chce npr, prezerwatywa nie jest wtedy grzechem, bo chodzi o dobro małżeństwa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:54, 04 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
ale czy ty chcesz teraz czy pozniej "wytrzymac"? przed czy po slubie? Jak teraz sa jazdy z seksem to uwierz mi poslubie masz to samo albo gorzej, bo teraz to sie "nalezy" czy tak byc powinno. Musisz to ogarnąć najpierw sama a potem z Twoim facetem. Nie zmusisz go do niczego chyba ze kosztem jakosci waszych relacji, bo mozesz zrobic sama co chcesz ale w zwiazku trzeba sie jakoś dogadac. Ja jak chciałam stosować orto npr to mi sie udawało samej ale w zwiazku juz było gorzej rozne drogi przeszlismy. Wiem teraz co u nas przejdzie a co nie i nie ma szans. Na co godzimy sie my i jakie mamy zasady ale to trwało.
Nie namawiam cie do łamania twoich zasad i dobra na rzecz czegos lub kogos jak nie widzisz w tym sensu, nie mozna sie zmuszac do niczego. to tez nie jest dobra droga. W zwiazku najw. jest kompromis i negocjacje albo inne taktyki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:12, 04 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
heidi napisał: | Ja tu nikogo na orto-npr nie namawiam, chciałam zaznaczyć, żeby w tym kompromisie wziąć pod uwagę też swoje potrzeby.
"Wytrzymywanie", "walka" nic tu nie da, może tylko pogorszyć sytuację. W takim napięciu NIE DA SIĘ stosować orto-npru na dłużej. Do tanga trzeba dwojga i motywacji większej niż tylko "nie chcę popełnić grzechu". Spróbuj pomyśleć, co jest dobre dla Was, a nie tylko wszędzie widzieć grzech. Jak już dziewczyny wspominały, jeśli jedna strona nie chce npr, prezerwatywa nie jest wtedy grzechem, bo chodzi o dobro małżeństwa. |
brawo!
A w ogóle - dlaczego uważasz że możesz sobie zasłużyć na zbawienie? Że jak zaciśniesz zęby (i uda ) to Pan Bóg cię zbawi?
Anquelice stawiasz wszystko na głowie. Ja rozumiem posłuszeństwo nauczaniu Kościoła, ale zbawienie jest Łaską, a nie przywilejem osób które wypełniły wszystkie nakazy i zakazy
Ja na twoim miejscu dałabym sobie i narzeczonemu przestrzeń na ZAUFANIE. Jesli wierzycie to Pan będzie do was przemawiał, czasem to trwa dłużej.
7 dni niepłodnych? Mało coś, ja przy 28 dniowych cyklach miałam przynajmniej 10
|
|
Powrót do góry |
|
|
muzykalna22575
pierwszy wykres
Dołączył: 13 Sty 2016
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:45, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Sorki za pytanie, ale nie chce otwierać nowego wątku, możecie mi powiedziec co to jest to ortonpr? Czesto używaćie tej nazwy a ja nawet nie wiem co to jest Szukałam juz w necie ale jedyne co znalazlam to tylko ze na przeróżnych forach używają tego słowa a nie jest nigdzie wyjaśnione. Co to znaczy ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:42, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
orto- skrót od ortodoksyjny. czyli prawdziwy, czyli tylko npr bez żadnego wspomagania - nawet bez "pieszczot"
|
|
Powrót do góry |
|
|
anquelice
znawca NPR
Dołączył: 22 Sty 2016
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: kuj.-pom. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:57, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
też wydaje mi się mało tych bezpiecznych dni... ale nie wiem nawet jak wydłu żyć...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iskra
za stara na te numery
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wlkp Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:01, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
anquelice napisał: | . Gdyby narzeczony mnie wspierał to już w ogóle byłoby super, ale co jeśli on będzie mnie kusił, pożądał to ja mam się zgodzić mimo wszystko? A co jeśli umrę i Bóg mi powie: "Ty! Gdybyś chciała i się uparła to by tego seksu nie było, mąż by wytrzymał!". ? |
co to byłby za okrutny Bóg, jeśli by robił tak ja tu napisałaś...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:11, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
jak tyle wychodzi - to tyle jest, nie zmienisz tego, chyba że krótka faza lutealna jest wynikiem niedoboru hormonów - ale nie słyszałam żeby coś takiego było leczona poza okresem starań o dziecko.
Za to tutaj sobie zaobserwowałam (a potem świadomie zauwazyłam, że ja mam takie samo podejście, tylko jakoś nie myślałam o tym), że kobiety sobie sztucznie przedłużają I fazę - pomimo objawów płodności. Sporo osób tak robi - ja tak robiłam - I faza nawet do 10 dnia cyklu, mimo tego, że objawy płodności miałam zaraz po okresie. Więc powinna być maksymalnie skrócona. Ale - takie postępowanie jest niezgodne z zasadami metody, i zdecydowanie traci się wtedy na jej skuteczności. Więc trzeba sobie samemu przekalkulować - co ważniejsze, czy pewność żeby nie było dziecka, czy więcej dni na seks kosztem tego, że to dziecko może się pojawić.
To co też na forum mi jakoś uświadomiono - że płodnosć to cechaindywidualna danej pary - jedna para przy takim naginaniu zasad będzie miała bardzo szybko nieplanowane dzieci - a inna para będzie latami tak robiła i nic się nie stanie. Nikt ci nie powie niesety jak to może być z wami. To można tylko w praktyce sprawdzić.
Ale też warto to przemyśleć - bo moim zdaniem z orto - npr nie da się normalnie żyć. Będą sytuacje gdy dla włąsnego zdrowia psychicznego trzeba będzie albo stosować "tradycyjną" antykoncepcję, albo ryzykować. I też dobrze przemyśleć swoje podejście do tego typu postępowania. Co nie znaczy, że martwić sie na zapas.
Ja np. od początku małżeństwa maiłam takasytuację, że dziecko nie byłoby problemem. Mielisy oboje pracę, mieliśmy gdzie mieszkać (nie własne mieszkanie, ale bezpieczne miejsce na pewno). Więc z tym ryzykowaniem nie było żadnego problemu. Dla mojego męża sam fakt stosowanai npr był już ryzykiem - bo uważał, że to nieskuteczna metoda, ale nie protestował, bo właśnie wiedział, że nic sie nie stanie strasznego jak się dziecko pojawi. I potem z miesiąca na miesiąc się dziwił pozytywnie - że "wow to działa - nie jesteśmy jeszcze w ciaży" .
|
|
Powrót do góry |
|
|
tilia
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 1159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:15, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
U nas też ostatnio I faza do 10dc. Co z tego wyjdzie to zobaczymy, ale nie narzekam
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16707
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:19, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Busola napisał: |
Ale też warto to przemyśleć - bo moim zdaniem z orto - npr nie da się normalnie żyć. Będą sytuacje gdy dla włąsnego zdrowia psychicznego trzeba będzie albo stosować "tradycyjną" antykoncepcję, albo ryzykować. |
Albo stosować FAM
Ale potwierdzam z orto-npr nie da się normalnie żyć, zwł. w okresie poporodowym czy w czasie choroby czy w czasie okołomenopauzalnym.
Ale na kursie przedmałżeńskim tego się nie dowiesz, tylko u nas
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:24, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Nie da sie normalnie życ, potwierdzam.
A każda para w koncu na swoj sposob wypracowuje ominiecie tego orto npr.
|
|
Powrót do góry |
|
|
tilia
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 1159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:37, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Ja w czasie przeddzieciowym, przy w miarę regularnych cyklach żyję normalnie. Ale nie każdy tak ma, niestety...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Inne problemy z npr Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 25, 26, 27 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 25, 26, 27 Następny
|
Strona 18 z 27 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|