Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:54, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
są ludzie co i w podzieciowym czasie, ale to wymaga właśnie pełnej zgody i współpracy dwóch osób- i też nie zawsze wychodzi idealnie. Jak tej zgody wiadomo, że nie ma i nie będzie to nie można się nastawiać na orto-npr stosowany w każdej sytuacji - bo raczej będzie się z góry skazanym na porażkę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:55, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
u mnie na razie się da żyć, ale to jak napisała Busola - każda para to indywidualny przypadek
|
|
Powrót do góry |
|
|
tilia
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 1159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:59, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
W sumie to ciekawe skąd to się bierze? Czy rodzimy się z takimi, a nie innymi predyspozycjami do "wytrzymywania"? Czy to jest jakoś nabyte?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:09, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
jeszcze coś mi się nasuwa od jakiegoś czasu
że może w pewnym sensie npr - żeby żyć normalniej - wymaga właśnie "otwartości na życie" - czyli to całe naginanie zasad ze świadomością, że można wtedy wpaść - to może to ma być właśnie taka otwartość? nie wiem.
W każdym razie - jak sie pomyśli, że są osoby, które tak rygorystycznie stosują npr - że dodają sobie dodatkowe dni żeby III faza była pewniejsza - bo normalne wyznaczenie to dla nich za mało - to zdecydowanie w takim przypadku właśnie npr jest dokładnie tym samym co każda inna antykoncepcja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:12, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
A u mnie wszystko pękło po 10 latach stosowania orto.
I dopiero teraz widze oplakane skutki tego npru i pewne rzeczy, ktorych nie wiazalam z npr, okazaly sie z nim byc zwiazane.
I teraz to wszytsko trzeba skladac do kupy, a po tylu latach nie jest to proste.
A otwartosc na zycie jest jak byla - duza.
Byloby lepiej, gdybym od samego poczatku nie sluchala KOsciola, taka prawda.
A sluchalam nie ze strachu przed potepieniem, tylko wierzac, ze to naprawde dobre jest.
A guzik, guzik prawda.
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pią 11:13, 05 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:14, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
ciekawet tilia - ale to raczej zalerzy chyba od podejścia, jak ludzie widzą sens w braku seksu przez dłuższy czas, to się na to zdecydują, a jesli ktoś chce stosować npr ale nie widzi w tym żadnego głębszego sensu - to się po prostu w końcu podda. I to nie do końca ma znaczenie jak długo ktoś jest w stanie bez seksu żyć. Bo myśmy sporą część ciaży z synem wytrzymali, bo był w tym sens - żeby syn żył, żeby nic mu się nie stało. To samo po porodzie, można czekać dłużej. A jeśli wstrzemieźliwość przy npr - jest odbierana tylko jako zło konieczne i ktoś nie widzi w tym sensu żadnego - to wtedy i 2 tygodnie sa problemem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:15, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
zgadzam sie z Busolą u nas paradoksalnie im bardziej bylismy pro life tym łatwiej było z nprem i tym orto tez. Im wiecej stresu tym wiecej pretensji. Teraz jak chcecmy dziecka to seks jest bardzo daleko nie zajmuje juz tego miejsca co kiedys. Poprostu jest i to jest super.
Ja kiedys przejrzałam wszystkie PI dla wyznaczania I fazy i rozpoczęcia III. Ograniczylismy czas do minium II fazy ale to tylko dla tych otwartych i tych co moga sobie pozwolic na luz. Dla tych co bezwglednie nie mogą pozostaje spogladanie na wykres i obj. i na tej podstawie wyznaczania "spontanu"...
|
|
Powrót do góry |
|
|
tilia
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 1159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:26, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
W moim przypadku orgazm bez pełnego stosunku nie zadowala mnie. Może być jedynie kołem ratunkowym na bardzo długą wstrzemięźliwość, taką namiastka. Ale przy normalnych cyklach u mnie to szkoda na to zachodu. Gumki mnie estetycznie odrzucają, poza tym trzeba je kupić... Póki, co też szkoda zachodu, wolę już poczekać.
Mam nadzieję, że takie preferencje nie będą mieć dla mnie i męża złych skutków
Kukułka, może chodzi o to, żeby nie przegapić momentu, w którym dany układ przestaje działać? Jakoś tak stale monitorować wzajemne podejścia i potrzeby?
Pewnie coś w tym jest Busola, choć ja się też zastanawiam czy jakiś wpływ mają wcześniejsze przyzwyczajenia danej pary.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ptysiak
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:47, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
tilia napisał: | W sumie to ciekawe skąd to się bierze? Czy rodzimy się z takimi, a nie innymi predyspozycjami do "wytrzymywania"? Czy to jest jakoś nabyte? |
Ja się ostatnio zastanawiałam, czy wytrwanie przy orto-npr nie jest jakimś rodzajem łaski, a jak wiadomo, o łaskę można już się modlić Nie sądzę, żeby to było wrodzone
|
|
Powrót do góry |
|
|
tilia
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 1159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:56, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
W takim razie z tego, co tu czytam wytrwanie w czasie poporodowym to już super mega łaska
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16707
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:00, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Łaska oznacza jakieś dobro, ale czy wytrwanie w ortonpr jest takim dobrem? Patrząc na efekty długoletnie to jednak nie ma tu ani jednej pary gdzie byłyby same dobre owoce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:16, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
tilia napisał: | W takim razie z tego, co tu czytam wytrwanie w czasie poporodowym to już super mega łaska ;) |
Myśmy w ciągu 10 lat mieli czas poporodowy x 3, plus zagrożone ciąże z zakazem seksu x 3.
Wytrzymalismy.
Tylko co z tego?
Npr to w ogóle wierzchołek góry lodowej pt wchodzenie KK ludziom pod kołdrę.
Zakazać aborcji, in vitro, zdrady i przemocy. I tyle.
A nie tak woli o a tak nie.
A potem wyskakuje Knotz i mówi że KK jest na seks otwarty, bo przecież można używać perfum itp r, e czy budujący h nastrój i żeby się tego nie bać bo KK to pochwala.
Amerykę odkrył, buachachacha. W jakim on świecie żyje?
W świecie celibatu.
I tu jest pies pogrzebany.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ptysiak
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:24, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Orto-npr (w ogóle npr) jest nadal przedstawiany przed Kościół jako coś dobrego, więc kierując się taką logiką tak. To na ile to przystaje do rzeczywistości to już inna para kaloszy.
Próbowałam jedynie znaleźć jakieś wyjaśnienie na to, że niektórym łatwiej jest w tym wytrwać i mają mniej skutków ubocznych
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 12:26, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Ptysiak napisał: | tilia napisał: | W sumie to ciekawe skąd to się bierze? Czy rodzimy się z takimi, a nie innymi predyspozycjami do "wytrzymywania"? Czy to jest jakoś nabyte? |
Ja się ostatnio zastanawiałam, czy wytrwanie przy orto-npr nie jest jakimś rodzajem łaski, a jak wiadomo, o łaskę można już się modlić Nie sądzę, żeby to było wrodzone |
A pary z malymi potrzebami seksualnymi? Szczegolnie po kilkunastu latach wspolnego zycia....
Czasem to trzeba zawalczyc by sie w ogole zechcialo..... szczegolnie w 3 fazie przy ujemnym libido (u kobiety).....
Niektorzy zyja sobie w zgodzie z nauka Kosciola w tym temacie...
Wiec jest nadzieja dla mlodych.. ze z czasem ... bedzie gorzej z seksem.. ale lepiej z rygorem katolickiej etyki ...
Choc domyslam sie ze to wcale nie do smiechu jest...
|
|
Powrót do góry |
|
|
tilia
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 1159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:54, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Wytrwać bez szkody dla małżeństwa i sumienia.
"Czasem to trzeba zawalczyc by sie w ogole zechcialo..." zwłaszcza jak mąż notorycznie niewyspany i zapracowany.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|