..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

monia

Witam. Otóż od jakiegoś czasu choruję - wykryto u mnie nowotwór CUN. Stało się to podczas pierwszej ciąży. Operowano mnie i wszystko miało być ok, ale kiedy zdecydowaliśmy się z mężem na drugie dziecko - ciąża i pojawiła się wznowa guza. Niby stać się nie powinno, ale kiedy wylądowałam w szpitalu lekarze patrzyli na nas jak na idiotów, którzy nie potrafią powstrzymać popędu i wpadli. Ponownie mnie operowano i zalecono, by o kolejnym dziecku już absolutnie nie myśleć (tamta ciąża nie rozwijała się prawidłowo-nie było widać zarodka). Oba wydarzenia okraszone były niesamowitą ilością bardzo przykrych emocji. Niewątpliwie najbardziej doświadczył tego mój mąż. Teraz kiedy wyszłam ze szpitala zaproponował, by obok npru stosować antykoncepcję mechaniczną. Rozumiem Go. Strach przed kolejną odsłoną tej historii jest ogromny.
W konfesjonale usłyszałam, że taka opcja: npr + prezerwatywa jest sprzeczna z celowością współżycia i jest to grzech ciężki.
My jednak z mężem chcieliśmy mieć kolejne dzieci, chcemy nadal, tylko kolejna ciąża to zbyt duże ryzyko. Co z budowanie więzi przez seks, czy to nie jest cel? Ciąży mi to strasznie. Na horyzoncie w tym momencie nie widać dobrego rozwiązania...

Niania

zmień spowiednika.
niektórzy są dość... ograniczeni i nie rozumieją że życie nie jest takie proste i bezproblemowe.

oczywiście że w Waszym przypadku prezerwatywa jest ochroną zycia!

hebanowe noce

Monia, co to za nowotwór? Może jest szansa na zdrową ciążę, ale poprzez wcześniejsze przygotowanie Ciebie przez lekarzy?

Jana Twoim miejscu zdecydowałabym się na razie na antykoncepcję barierową lub pigułki antykoncepcyjne, ale nie jestem osobą szczególnie praktykującą w kwestii wiary.
Może dużo osób się na mnie za to obrazi tutaj na forum, ale uważam, że najważniejsza jest więź między Tobą a mężem. Jeśli czujecie, że ta więź uległaby pogorszeniu poprzez wstrzemięźliwość w okresie płodnym to ja bym się nie zastanawiała, tylko zaczęła stosować antykoncepcję.
Zależy co dla kogo jest ważniejsze - mąż, który istnieje czy Bóg, który nie wiadomo czy istnieje - tak sobie dedukuję twardo stąpając po ziemi.

Nikt nie da Ci gotowego rozwiązania. Najważniejsze, żebyś robiła to, co jest zgodne z Twoim sumieniem. Antykoncepcją barierową nikogo nie skrzywdzicie, nie wpłynie ona na Twoje zdrowie w żaden sposób i jest to najprawdopodobniej "najmniejsze zło".

Celem współżycia to nie tylko poczęcie dziecka, ale również pogłębianie więzi, rozładowywanie napięcia, okazywanie miłości i dużo innych. Przynajmniej ja to tak postrzegam.

Itka

Monia ale tamte ciąże były planowane prawda? To dlaczego nie ufacie npr? przecież III faza daje chyba 100%? a prezerwatywy też są zawodne.Chyba że chodzi wam o to że macie za mało współżycia ale znowu, te prezerwatywy też mogą zawieść.Ciężka sytuacja. Skoro zależy wam na przestrzeganiu zasad KK, to warto to przemyśleć, albo sie poradzić jeszcze innego spowiednika. Ja osobiście uważam że więź z Bogiem też jest bardzo ważna, nawet ważniejsza.A i tak prezerwatywy nie do końca mogą rozwiązać problem, bo nie dają 100% zabezpieczenia.

Edwarda

buba

Dlatego dla mnie trochę niedorzeczna jest rozmowa z kapłanem, jeśli nie zna on sytuacji danej pary.
Mimo to i tak dla siebie chyba warto z jakimś księdzem na ten temat porozmawiać.
Jeśli masz wyraźne przeciwwskazania do kolejnej ciąży, to nie wiem czy prezerwatywy są wystarczająco bezpiecznym środkiem.
W ogóle bardzo współczuję tak trudnej sytuacji. Smutny

Karafka

ja zrozumialam, ze III faza plus gumy dla spokoju wewnetrznego i gdyby jednak bylo cos nie tak wyznaczone.

chyba nikt zrdowy na umysle, nie kocha sie z guma w plodne, jak ciaza zagraza zyciu...

Edwarda

buba

Ok, to ja źle zrozumiałam w takim razie. Mruga

Cóż, prawdę mówiąc gdyby o moje zdrowie chodziło, to chyba jednak na talbetki bym się zdecydowała, jako ich zdecydowana przeciwniczka.
Jednak chyba po prostu bym się za bardzo bała, że coś źle wyznaczę, pewnie bym cały czas miała jakąś schizę, że czegoś nie zauważyłam, nie wiem czy żyłabym w spokoju.

Ale to taka moja dygresja, III faza plus gumki to już chyba pewniej się nie da. Wesoly

hebanowe noce

Seks z gumkami nie wszystkim przynosi satysfakcję. Ja tam mogę znieść seksa z gumką, ale gdy wiem, że w magicznej fazie w nagrodę będzie bez.

Więc też stawiam na tabletki. Faktycznie, nie wzięłam wcześniej pod uwagę, że prezerwatywy pękają. Chociaż w ostateczności jest jeszcze antykoncepcja "po" natychmiast przyjęta.

buba

No, ale to już nie do końca jest anty - koncepcja, może być i post - koncepcja, czyli działanie wczesnoporonne i tego ja już absolutnie nie akceptuję.

Cera

Mnie dziwi postawa spowiednika.

Edwarda

Cera

Tak, dokładnie.

Karafka

Postinor wziety przed owu nie zrobi nic niemoralnego. Trzeba wtedy troche myslec jak sie bierze.