Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:09, 31 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
Mnie tam nic juz nie uwiera
a w ogóle to teraz jak na ciąże nie moge sobie pozwolić...to juz w ogóle inna historia
I gowno mnie obchodzi zakłamane pojecie " otwartości na zycie" w moim przypadku gdzie bym wszystko oddała za to, zeby moc miec następne dziecko.
Jakbym miała te brednie brać do siebie to bym chodziła juz całkiem z rozpaczy po ścianach. W imie tylko czego? No wlasnie...!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sigma
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 01 Sie 2017
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:37, 12 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
Itka napisał: | Muflon niby tak ale jak prawie wszędzie w środowiskach katolickich gdy jest mowa o tym temacie to słyszy się albo czyta ,że wszelka antykoncepcja to zło, albo sugeruje się że jak się nie zgadzasz to coś nie tak z twoim sumieniem to nie jest miło .
(...) I jest jeszcze grupa tych zadowolonych albo mniej zadowolonych ale pogodzonych z tym, że tak ma być i że z Bożą pomocą każdy krzyż poniosą. Myślę że tym "buntownikom" ale nie obojętnym na bycie w KK jest najtrudniej i najmniej ich słychać. Choć tu na forum chyba sporo takich. |
Ja na ten przykład jestem takim trochę 'buntownikiem'. Od kilku miesięcy mierzę temp, bo w przyszłym roku wychodzę za mąż. Mój przyszły mąż nie akceptuje NPR a jeżeli się do niego przychyli to raczej z musu, ze względu na mnie, i już widzę, że będzie sfrustrowany, bo ja nie mam zamiaru ryzykować w I fazie więc na wspólżycie zostanie kilka dni w trakcie pms kiedy jestem płaczliwa i rozdrażniona. Ja akceptuję NPR bo inaczej "nie wolno". Boję się Boga i świętokradztwa, będę musiała unieszczęśliwiać męża bo inaczej "nie wolno". Moja koleżanka po ślubie zrezygnowała z sakramentalnego życia. Ja tak nie chcę. I jestem w coraz większej kropce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:58, 12 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
My po dwójce dzieci mówimy pas na kolejne, ale niestety npr też się trochę daje we znaki. Muszę rozeznać co było by dobre, na razie stoimy rozkrakiem a to gumki a to nie... mąż za głowę się łapie ze gd6by papież dał pozwolenie na prezerwatywy to ja bym nie miała problemu.
No ze papież ważniejszy niż mąż... Obcy facet
|
|
Powrót do góry |
|
|
anquelice
znawca NPR
Dołączył: 22 Sty 2016
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: kuj.-pom. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:58, 12 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
Mój też nie akceptowal npru, mieliśmy się nawet rozstać przez to i to z hukiem, ale przemodlilam sprawe (serio) i się naprawiło, jest ok. Obgadalismy na spokojnie temat, ustaliliśmy pewne kwestie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:01, 13 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
Widzę, że wszyscy mają te same problemy - tak naprawdę , w różnych wersjach i kombinacjach się powtarzają, ale wszystko jest powtarzalne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muflon
za stara na te numery
Dołączył: 05 Gru 2015
Posty: 1562
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:04, 13 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
Dla mnie uderzające jest, jak często powtarza się ten schemat, że mężowi w sumie pasowałby FAM, ale „zgadza” się na NPR ze względu na żonę. Wygląda na to, że kobiety bardziej się przejmują (teoria spiskowa: KK o tym doskonale wie i celowo bardziej urabia kobiety ).
|
|
Powrót do góry |
|
|
tilia
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 1159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:14, 13 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
Tak dla przeciwwagi to ja napiszę, że mój mąż na spokojnie akceptuje npr. Teraz w czasie ciąży ma trudniejszy czas, bo dłuższy. Nawet przy moich trzydziestokilkudniowych cyklach nie było takiej długiej wstrzemiezliwosci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kap
znawca NPR
Dołączył: 12 Maj 2014
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:13, 13 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
Mój mąż też nie ma problemu z nprem i poleca go wokół jako najskuteczniejszą metodę antykoncepcji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vetira
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 10 Paź 2017
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:32, 13 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
Sigma napisał: |
Ja na ten przykład jestem takim trochę 'buntownikiem'. Od kilku miesięcy mierzę temp, bo w przyszłym roku wychodzę za mąż. Mój przyszły mąż nie akceptuje NPR a jeżeli się do niego przychyli to raczej z musu, ze względu na mnie, i już widzę, że będzie sfrustrowany, bo ja nie mam zamiaru ryzykować w I fazie więc na wspólżycie zostanie kilka dni w trakcie pms kiedy jestem płaczliwa i rozdrażniona. Ja akceptuję NPR bo inaczej "nie wolno". Boję się Boga i świętokradztwa, będę musiała unieszczęśliwiać męża bo inaczej "nie wolno". Moja koleżanka po ślubie zrezygnowała z sakramentalnego życia. Ja tak nie chcę. I jestem w coraz większej kropce. |
Mam tak samo jak Ty, w sensie że akceptuję NPR i uczę się go głównie dlatego, że inaczej "nie wolno". Wiadomo, przekonuje mnie też skuteczność, ale główny motywator jest z wiary.
Mój narzeczony też nie chce orto-npr, FAM przemawia do niego o wiele bardziej, a ja nie mam zamiaru naciskać i wymuszać, bo to do niczego nas nie zaprowadzi. Dłuuugi okres prób zachowania czystości przedmałżeńskiej (gdzie i tak bardzo długo nam się udało) wystarczająco nas czasami pokiereszował i widziałam jak było mu ciężko, bo robił to po prostu dla mnie, ale nie wyobrażam sobie pełnoprawnego męża przymuszać do tego. Pociesza mnie fakt, że według KK jeżeli jedna strona nie zgadza się na NPR, to druga strona może przystępować do Komunii i tak zamierzam zrobić.. A nie wyobrażam sobie kończyć naprawdę bardzo dobrego związku tylko dlatego, że przyszły mąż nie chce 3 tygodni celibatu, tylko woli gumki w dni potencjalnie płodne - a ja z kolei też nie potrafię pojąć argumentów o ich grzeszności w takich okolicznościach.
Nie jest to sytuacja idealna, ale.... Nie widzę innego rozwiązania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anquelice
znawca NPR
Dołączył: 22 Sty 2016
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: kuj.-pom. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:04, 13 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
Kiedyś trafilam na fajnego ksiedza u spowiedzi, którego matka wyszla za jego ojca i mieli podobna sytuację do mojej zwiazana z npr. Powiedział mi wtedy cos w stylu "No co zrobisz? Rozstaniesz sie z nim? No nie! Moja matka też miala taki problem, ale była cierpliwa, żyła normalnie, wychowala trójkę dzieci itp". Kontekst był taki, że bez sensu rozstawać sie z osobą, która sie kocha
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vetira
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 10 Paź 2017
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:10, 13 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
Pytanie tylko, co miał na myśli mówiąc "była cierpliwa"... Że była cierpliwa i znosiła, że mąż nie akceptuje całego npru (a mimo wszystko go stosowali w wersji orto), czy że poszli na kompromis?
Bo niestety, ale mojej mamie też księża na spowiedzi doradzali "bycie cierpliwą i noszenie krzyża" w kontekście małżeństwa z moim ojcem, a w skrócie nie jest to dobre małżeństwo, z przemocą ekonomiczną i psychiczną w tle, fizyczna też się zdarzała... Wiem to od niej, bo mi sama mówiła w chwilach kryzysu.
Ostatnio zmieniony przez Vetira dnia Śro 18:12, 13 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gitka
mistrz NPR-u
Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:23, 13 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
Najlepiej takie sprawy omadlać i omawiać z kierownikiem duchowym. Uważam, że w takich sytuacjach nie ma jednej recepty dla każdego związku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anquelice
znawca NPR
Dołączył: 22 Sty 2016
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: kuj.-pom. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:59, 13 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
Nie no bez przesady, tam gdzie jest przemoc nigdy nic dobrego nie wyniknie. Poszła na kompromis z mężem, odlozyli npr. Dlatego ta spowiedź mi sie podobala, ale kazdy powinien to rozstrzygac we wlasnym sumieniu
Ostatnio zmieniony przez anquelice dnia Śro 22:01, 13 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vetira
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 10 Paź 2017
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:02, 13 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
Dlatego wolałam dopytać, bo takie zwroty "bycie cierpliwą" w kontekście żony stosowane przez księży niestety mi się źle kojarzą z własnego doświadczenia.
Ale dobrze przeczytać, że są i tacy ludzcy Może i ja kiedyś na takiego trafię
|
|
Powrót do góry |
|
|
anquelice
znawca NPR
Dołączył: 22 Sty 2016
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: kuj.-pom. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:08, 13 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
Trzeba szukac ja kiedys trafiłam na ksiedza, ktory niestety nie umiał mi pomoc, a bardzo chciałam wtedy pewna kwestie omowic z duchownym. Przejechałam 100 km pociagiem w mrozie i odjechalam w sumie bez spokoju na duszy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|