Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:16, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
nie chodzi tylko o gl. sodu. chodzi wlasciwie o kwas glutaminowy jako zrodlo glutamatow (soli tego kwasu). w ekstrakcie z drozdzy mamy rozne formy glutamatow. a i jako wzmacniacz smaku wystepuja tez inne substancje. mamy tez diglutamaty potasu czy magnezu.
a chlorek potasu tez jest wzmacniaczem smaku
|
|
Powrót do góry |
|
|
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:27, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Tak tak, rozumiem.
Mnie chodziło akurat o Na, w sensie, że w soli gł. Na jest szkodliwy no i w glutaminianie też jest.
Ostatnio zmieniony przez buba dnia Czw 16:27, 16 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:34, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
ja wegety kucharków nigdy nie używałam, maggi też
tylko zawsze kostki rosowłowe mi po kuchni się walały....
pomysl z powolnym odstawianiem ma sens...
choć wiadomo, nie je sie tylko w domu - mąż mi się zbuntuje
co do naci selera - to też używam, z tymże nie ususzyłam a zamroziłam sobie
uzywam tez duzo przypraw naturalych - lubczyk, tymianek, czaber, bazylia, oregano, rozmaryn... no ale własnie to nie "to"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:36, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
no sodu bym lyknac nie chciala
ale nie mozna powiedziec, ze sod jako kation jest niezdrowy. bez sodu nie zylibysmy chlorek sodu jest nam jak najbardziej potrzebny.
to, ze za duzo soli kuchenje nam szkodzi to wiadomo, ale nie mozna mowic, jak jakas sol co ma sod to jest odrazu zla.
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19992
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:06, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
u mnie w domu raczej się kostek nie stosowało, tzn. były kupowane, ale jakoś strasznie wolno szły
ja teraz odkryłam kostki pieczeniowe. Duszone mięsko z nimi - PYCHA!
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:10, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Kasik tylko, że w organizmie ludzkim zachodza procesy wymiany sodowo-wapniowej, kationowej. Za dużo jonów sodu jest bardzo szkodliwe. Poza tym nikt nie mówi, że to czy tamto powinno byc wyeliminowane z diety całkowicie, ale ilości róznych soli jakie nas w tej chwili otaczają są ponad norme tego co potrzebujemy. Nie zapominaj, że sól jest też w chlebie, szynce, ziemniakach jak solisz i wiele innych pokarmach, tylko jest ukryta. Ja do zupy sypię duże ilości soli. Jak jem u moich rodziców to mnie mdli taki smak bez soli. Oni u mnie nie zjedzą bo dla nich wszystko przesolone. To nie jest zdrowe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:31, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
u mnie w domu zawsze soliło się w niewielkich ilościach i ja tak samo się nauczyłam, jak jem u kogoś zwykle jest to dla mnie za słone, mąż na początku (jeszcze wtedy mężem nie był) wszystko sobie dosalał, ale jakoś się przyzwyczaił teraz jak je u swoich rodziców mówi, że za słone
ale zupełnie bez soli bym nie mogła, niedobre by było
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:36, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Moi też trochę solą, ale wydaje mi się, że jak byłam dzieckiem to solili więcej. Teraz to odrobinę, jak dla mnie to prawie wcale...z solniczką się u nich nie rozstaję
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19992
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:43, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
ja w ogóle nie solę
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:46, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
zazdroszczę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:18, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
ika a gdzie ja napisalam, ze solenie na maksa jest zdrowe? napisalam, ze sol jest cholernie wazna i sama w sobie jest nam do zycia potrzebna. ale z glowa!
myslisz, ze nie wiem ze w chlebie/szynce jest sol?
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:48, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
nie używamy gotowych przypraw i staramy się jeść rzeczy bez glutaminianu. Akurat jestem przekonana o jego szkodliwości - swego czasu leciał ciekawy film na Planete na ten temat. Wiadomo, ze nie da sie go całkiem wyeliminować, zawsze bedzie gdzieś dodany, ale świadomie go unikam.
Jak mięso czy ziemniaki robimy w zepterze to bez soli, czasami mięso bez przypraw i jest po prostu pyszne
A do rosołu - lubczyk
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:50, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Kasik napisał: | imyslisz, ze nie wiem ze w chlebie/szynce jest sol? |
A wiesz jak mało jest soli w chlebie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:37, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Napisałam tylko, żebys o tym nie zapominała a nie, że nie wiesz. W tych kostkach wszystkich też jest pełno soli? Kiedys próbowałam jeśc samą taką kostkę i sie nie dało.
Ok wiem o co Ci chodziło, po prostu odniosłam wrażanie jakbys twierdziła, ze przesadzamy z tym unikaniem kostek i veget. Osobiście uważam, że wokół nas w innych produktach jest tyle soli, że nawet można żyć bez solenia w ogóle. Ja nie potrafię i to mnie boli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:40, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
My kostek praktycznie nie używamy. Czasem jako bazę do jakiejś zupy-krem ale wyjątkowo rzadko. A rosół z kostki to już straszne fuj....
Ciekawy posmak i kolor daje rosołowi cebula nabita goździkami - moja mama czasem tak robi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|