..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

t_a_S

Ja gotuję i przyznam, że w dużej mierze z lenistwa Mruga

Bo mój garnek ma 2 poziomy, więc na jeden wrzucam np ziemniaki, a na drugi kalafior. Oprócz tego nie muszę odlewać ziemniaków. Gotuję jeszcze brokuły, rybę(skrapiam ją cytryną, odrobinę solę).

Ostatnio nawet ugotowałam żeberka na parze, pierś z kurczaka też jest bardzo dobra, tylko trzeba ją dobrze przyprawić.

AnnaJo

faktycznie, skoro mozna za jednym zamachem dwie rzeczy ugotować, super.

a czasowo jak to wychodzi? dłużej niż gotowanie w wodzie, czy krócej?

t_a_S

Nigdy nie mierzyłam czasu Wesoly

Ale myślę, że czas jest porównywalny do gotowania w wodzie.

Dracena

Mnie się wydaje, że na parze jest szybciej... ale może to tylko wrażenie Mruga

.
Też gotuję wszystko - i bez soli - wychodzi super! Nawet ziemniaki. Wesoly

babajaga

warzywa to wiadomo jak, ale macie jakieś przepisy na mięso?
Kupiłam parowar - taki elektryczny z 3 półkami. No i szukam sprawdzonych przepisów co ile czasu ma się gotować, tak żeby cały obiad na raz zrobić.

brain

nie mam przepisu, ale wiem że na osobnej półce muszą być warzywa (górna), a na osobnej mięso. robiłam do tej pory rybę (do 15 min.) kurczaka (10-15 min.) i indyka (20 -25 min.), na czas wpływa też forma w jakiej paruje się mięso - kostki/paski krócej, w całości bez rozbicia dłużej.
a co do smaku, to po prostu marynuję mięso w ulubionym sosie albo mieszance przypraw i takie wrzucam do parowara.
lubię pierś w czosnku i ziołach + brokuły w sosie czosnkowym.
rybka w cytrynie + szparagi.
indyk w papryce + bakłażan/cukinia.
daj znać jak Ci idzie i jak Ci smakują uparowane potrawy. dla niektórych to trudny smak Mruga

mamma

ja dotąd tylko warzywa czasem gotowałam na parze, to są smaczniejsze mają bardziej intensywny smak Mruga

ale ja jeszcze nie mam prawdziwego parowaru, gotuję tak, że kładę metalowe sitko na garnku i zakrywam pokrywką Mruga

ale muszę kiedyś pomyśleć nad takim prawdziwym, pewnie wtedy bym częściej tak gotowała

brain

ja gotowałam na parze intensywnie na samym początku, jak maszyna do mnie trafiła, teraz mam trochę mniej zapału. i chyba mnie zainspirowałyście co do jutrzejszego obiadu Wesoly

mam jakiś najprostszy model, ale jest sitko do gotowania ryżu, to chętnie go jutro wypróbuję. jeszcze nie gotowałam ryżu na parze.

babajaga

na razie zajadam się młodymi ziemniakami. może w piątek spróbuję z jakąś rybą.
Brain, a ta marynata nie będzie za bardzo skapywać na dół tak, że nic z niej nie zostanie? jak to w praktyce działa?

brain

babajaga - ja do parowara daję odsączone kawałki zamarynowanego mięsa. coś tam skapnie, ale w parowarze sosu i tak nie ukręcisz, więc mi wszystko jedno czy zostanie coś marynaty czy nie. ona ma dać smak i zapach, a mięsko musi w niej poleżeć dłuższą chwilę (im dłużej tym lepiej, czasem zostawiam na noc) i na tym się kończy jej główna rola

Trulek

Ryba z parowara mi nie wychodzi Smutny

Najlepiej smakuje gulasz z karkówki na najniższej półce, ziemniaki na drugiej i marchew z groszkiem na najwyższej. Im wyższa półka tym dłuższy czas gotowania. Mięso trzymam 45 minut, ziemniaki 30, marchew 20 a groszek 4. Mam model Tefal witamin + Na talerzu polewam wszystko masłem roztopionym na patelni i solę ziemniaki oraz marchewkę.

brain

dzisiaj udało mi się wydobyć intensywny smak kurczaka z parowara - posmarowałam kawałki piersi zieloną pastą curry i przyprawiłam świeżą solą, pieprzem, wychodzi na prawdę smaczny - niejałowy kurczak Wesoly

koszatniczka

to ja się pochwalę, że też gotuję na parze!
tylko nie mam parowaru, a szybkowar ze specjalnym koszykiem. Robię tam głównie warzywa - i te mi na razie wychodzą... mięsko nie za bardzo...

np ziemniaki mi nie smakowały, może przez to, że w sumie trudno je posolić

Ptysiak

Wy takie cuda potraficie robić w parowarze, a ja mam nawet książkę kucharską tylko z przepisami na parowar, a paruję głównie... mrożonki Wstyd

Jedna półka mrożone warzywa, kolejna jakiś kurczak lub łosoś, pół godzinki i gotowe. Czasem wpadnie coś świeżego, ale też na szybko. Do tego nie umiem i nie korzystam z przypraw i nie przepadam za próbowaniem nowych smaków, więc takie mdłe, parowarowe jedzenie bardzo mi odpowiada

Niestety przez takie moje "obiadki" Narzeczony nabył awersji do parowaru... trochę mu się nie dziwię, ale będę musiała koniecznie to naprawić Very Happy

ika

Koszatniczko ja nie paruję, ale jak pieke ziemniaki w piekarniku to obieram i wtedy sole i zostawiam na jakis czas, tak sie sie mieso pekluje. Wtedy troche tej soli wchodzi do srodka tez Mruga