Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

mazurki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Kuchnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:16, 03 Kwi 2007    Temat postu:

ja mogę się podzielić przepisem na kruchy spód, podane proporcje są na tortownicę około 25 cm średnicy - wychodzi ok. 1 cm grubości, więc oczywiście na blachę mazurka trzeba tak 2 razy więcej albo i lepiej

2 szklanki mąki
1 łyżka cukru
1 kostka masła (musi być prawdziwe, nie żadna mieszanina z olejami, czy margaryną, bo będzie się nadawać do łamania zębów, a na prawdziwym maśle wychodzi tak kruchutkie, że aż czasem się rozsypuje)

masło trzeba stopić w garnuszku na małym ogniu, na stolnicę sypnąć mąkę z cukrem, rozprowadzić w "kółeczko", w które się wlewa masło, wymieszać, króciutko wyrobić i wylepić tym blachę. piecze się około 30-40 minut w 240 stopniach - dopóki się ładnie nie zrumieni
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 7:51, 04 Kwi 2007    Temat postu:

a jajek w tym cieście nie ma?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sagitta
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 8:02, 04 Kwi 2007    Temat postu:

Przepis od dechy do dechy? Proszę bardzo.

Ciasto: -hmmmmmmmm, wcięło mi przepis, mam nadzieję, że niczego nie zapomnę: pół kilo mąki (pół torebki, dla "bezwagowców", jak ja), łyżeczka proszku do pieczenia, do tego wrzucić kostkę masła i posiekać nożem/zagnieść. Zrobić zagłębienie i wrzucić do niego 3 żółtka, odrobinę soli i małą śmietanę (ew. kefir). Zagnieść. trochę posłodzić, ale raczej na pewno nie więcej niż pół szklanki ( albo 1/3), bo krem będzie słodki. Zagnieść. Brać do ręki po małym kawałku, rozgniatać i uklepywać na posmarowanej blasze takie rozgniecione łatki tak, żeby się połączyly w całość. Piec w 180-200 stopniach, hmmmmmm.....nie pamiętam ile (z pół godziny pewnie). Jak wystygnie to wyjąć z blachy (dlatego warto zrobić w dwu mniejszych blachach niż jednej dużej) i odwrócic na drugą stronę, bo jest gładka i krem sie lepiej rozsmaruje. Można też zrobić w dużej blasze i nie wyjmować, tylko wtedy wiecej kremu pójdzie - na wyrównanie dołków.

Krem: Z pół litra mleka odlać 1/3 szklanki, wymieszać z trzema żółtkami, 3 czubatymi łyzkami mąki. Resztę mleka zagotować z 5-8 łyzkami cukru (ja daję 5). Do gotującego mleka wlać tamto mleko z żółtkami i mąką i zagotować. Jak ten "budyń" ostygnie, to zmiksować z 1 i 1/2 kostki masła. Mozna smarować już takim albo dodać np. gorzkiego kakao, jak się chce ciemny krem, czy w ogóle jakoś do smaku przyprawić (sokiem z cytryny etc.)

Zimnym kremem smarować zimne ciasto (i uważać żeby na słońcu juz nie postawić) i ułozyć gęste i ładne wzorki: migdałów, rodzynków, arcydzięgla w cukrze, owoców róży w cukrze, skórki pomarańczowej, suszonych moreli, ananasów z puszki, wiórek kokosowych, czy innych farfocli.

Nie ma chyba nic, co lubię bardziej. Jak byłam młoda, to nawet na Boże Narodzenie robiłam mazurki No i naprawdę ładnie wyglądają.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 8:02, 04 Kwi 2007    Temat postu:

Gagusia napisał:
1 kostka masła (musi być prawdziwe, nie żadna mieszanina z olejami, czy margaryną, bo będzie się nadawać do łamania zębów, a na prawdziwym maśle wychodzi tak kruchutkie, że aż czasem się rozsypuje)


Trochę off topic, ale muszę napisać. Ja to na dźwięk słowa "margaryna" dostaję dreszczy Yellow_Light_Colorz_PDT_07 Sama się dziwię jak przez tyle lat dziecięco-młodzieńczych mogłam je jeść Yellow_Light_Colorz_PDT_04 (jak była nagonka na masło, że jest bee... a margaryna super). Wyrzuciłam ten składnik ze wszystkiego w naszej kuchni, nauczyłam męża, że do wszystkich ciast (bo on jest ciastkarzem u nas Yellow_Light_Colorz_PDT_05 ) używamy tylko masła Yellow_Light_Colorz_PDT_05
A najbardziej to się kiedyś śmiałam jak był program Makłowicza (chyba właśnie koło świąt Wielkanocnych) i taka starsza gospodyni pokazywała jak tam robi coś. No i Makłowicz się pyta pani: jak pani to robi, a ona: no daję mąkę, cukier, coś tam i margarynę....
A Makłowicz zrobił beeee Yellow_Light_Colorz_PDT_04 i mówi: "w porządnym programie kulinarnym nie używamy słowa <<margaryna>>" Yellow_Light_Colorz_PDT_05

Przepraszam wszystkich zjadaczy lubiących margarynę i soryy za off topic. Yellow_Light_Colorz_PDT_01
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 9:29, 04 Kwi 2007    Temat postu:

sagitta, a mozna to jakos polaczyc z tym kremem z czekolady.., tak sie zastanawiam właśnie...

Bo chciałabym tez z taka czekoladą, jak myslisz.. Confused Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sagitta
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 9:33, 04 Kwi 2007    Temat postu:

Ja zamierzam zrobić różne. I tak muszę zrobić co najmniej dwa (dla mamy i dla teściowej). No chyba żeby zrobić tę czekoladę na tyle gęstą, żeby udekorować nią krem........... ale jak dla mnie to mazurki są własnie atrakcyjne również przez te owocowe dekoracje, szkoda ich tracić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 9:44, 04 Kwi 2007    Temat postu:

chyba tez zrobie dwa.. a co to są..."arcydzięgla w cukrze"...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sagitta
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 9:52, 04 Kwi 2007    Temat postu:

To takie zielkone łodygi rośliny wyglądającej trochę jak wielka pietruszka. Trzeba zaposiadać taką roślinę w ogrodzie, ściąć jej kilka pędów - są takie duże, twarde, "zdrewniałe" i puste w srodku. Pokroić na małe kawałki, przesmażyć w cukrze i przechowywać w słoiczku do przyszłorocznych mazurków........ Niestety, nie mam ogrodu a i do dzikiej roży jakoś mi nie po drodze, więc arcydzięgiel i owoce róży pozostają jako wspomnienie z dzieciństwa :sad: :sad: a mazurki muszą się obyć sklepowymi bakaliami.......
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:16, 04 Kwi 2007    Temat postu:

do juki: nie, nie ma w tym cieście jajek. ale rzecz jasna możesz poeksperymentować, tylko wtedy nie ma gwarancji efektu
do Edwardy: ja nienawidzę margaryny, u nas w domu nigdy się nie jadło, za to zawsze używaliśmy dużo masła. do ciast raczej też, choć zdarzało mi się taką margarynę do pieczenia użyć, ale potem się rozpaskudziłam i też wyłącznie masło... a teraz oczywiście mam problem, skoro nic mlecznego nie mogę, masła też, bo moje dziecko potem 3 dni odchorowuje :sad: no i w ramach tłuszczu do ciast używam po prostu oleju. tylko niestety z olejem to kruche ciasto wcale nie jest kruche tylko twarde, nie mam pojęcia jak osiągnąć taki efekt jak z masłem Confused - może ktoś ma przy okazji jakiś pomysł?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:36, 04 Kwi 2007    Temat postu:

nie upieram się przy jajkach, Gagusia Yellow_Light_Colorz_PDT_02


mazurek migdałowy:

spód kruchy
masa: 1 szkl słodkiej śmietanki 18%
1,5 szkl cukru
100 g drobno zmielonych migdałów
aromat migdałowy

śmietankę gotuje się z cukrem kilkanaście minut aż zgęstnieje (mieszać, bo się przypali), dodaje pozostałe składniki i ciepłą masę rozsmarowuje na upieczonym spodzie. udekorować można migdałami w płatkach i słupkach, wygląda b.elegancko
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 21:03, 05 Kwi 2007    Temat postu:

zrobiłam... Yellow_Light_Colorz_PDT_03 Yellow_Light_Colorz_PDT_03 Yellow_Light_Colorz_PDT_03
ciasto i krem- wg przepisu sagitty
a na wierzch dałam rozpuszczona czekolade z masłem, bakaliami i ... rumem......
no i zastygło mi to, a owoce które miałam dac na wierzech jakos sie nie trzymają.... Confused Confused
ale trudno...
ciekawe jak to bedzie smakowało
krem mi wyszedł za rzadki.., do tego sie zwarzył.. wrrr

ale w malakserze skutecznie sie roztarło..

ja robie duzo ciastek z kremami budyniowymi, i znam juz mniej wiecej jakie proporcje dac, zeby nie zrobic za rzadkiego kremu, teraz cos zepsułam.. Confused Confused
ale nie jest źle, nie spływa za bardzo z ciasta...
zawsze lepiej zrobic gęstszy ten budyń..

Ale wydaje mi sie, ze ciastko bedzie pycha.. może odpuszcze sobie troche diete na świeta i spróbuje.... Yellow_Light_Colorz_PDT_06 Yellow_Light_Colorz_PDT_01
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:55, 06 Kwi 2007    Temat postu:

Sagitta, zaraz sie zabieram za mazurek z Twojego prezpisu, chcę się tylko upewnić - to jest na standardowa blachę?
mała smietana to jest 250? I jaka ma być? Moze byc 18%?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sagitta
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 10:06, 06 Kwi 2007    Temat postu:

Mała śmietana to 200g, może być jakakolwiek albo nawet kefir. W oryginalnym przepisie są 3 łyżki, ale mi się wtedy ciasto nie zagniata i daję więcej (pewnie dlatego, ze kiedyś były inne kostki masła). Mi z tej ilości ciasta wychodzą 2 blachy 25x30cm i czasem jeszcze jakaś malutka dodatkowo. Przepraszam, zapomniałam napisać, że to na hurtowe ilości.....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 10:53, 06 Kwi 2007    Temat postu:

ja zrobiłam takie 2 mniejsze blachy..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:08, 06 Kwi 2007    Temat postu:

A ja mam problem, bo nie mam w czym zemleć płatków migdałowych, a jak potłukę, to już nie to samo. No i zostało mi trochę ciasta tego na spód i chcę zrobić jeszce jedną blaszkę, mzoe z makiem z puszki (akurt mam, tylko pojęcia nie mam jak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Kuchnia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin