|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 15:36, 26 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
gaga , a tak sobie pomyślałam, ze jakby to z robic np. z pieczarkami, to taz wyszłyby fajne..
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:40, 26 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Mozna tez zrobić z serem żółtym i podsmażonymi pokrojonymi w kostke pieczarkami.
Mnie wczoraj juka zainspirowała i poniewąz już mnie mdłosci z kuchni nie wyganiają (narrrrrrrreszcie) i nawet jestem w stanie zajrzec do lodówki nie zatykając nosa klamerką (serio tka robiłam, taką od włosów), to zrobiłam zupe z młodej kapusty, nie zagęszczaną (normalnie to jadam taką, zę łyzka stoi) opciupinkę ziemniaczków i masełka. będę jeść ze 3 dni, bo maż pewnie nie zje, a na drugie kotlety sojowe z serem , ziemniaki, mleko zsiadłe i surówka z białej kapusty, rzodkiewki i zielonego ogórka z koperkiem i jogurtem, bo tka mnie koperkiem zainspirowałyscie ostatnio.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:41, 26 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny, ale z nas łakomczuchy wylazły!
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:45, 26 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cosik jeść trzeba Zwłaszcza w dwupaku
A poza tym pomysły fajna rzecz, bo jak człowiek coś by wtrącił, a pomysłu nie ma, to kończy się na czyms słodkim. A to niekoniecznie dobrze.
Ja to zazdroszczę Donie i kajannie, że są w domu, zawsze to wiecej czasu, zeby zrobic jakies pierogi czy inne cóś. jak sie wraca z pracy i człowiek się chce zmieścićz czasem przed przyjsciem meza, to nei wsyztko da się upichcić....
A uraz psychiczny do potraw kilkudniowych mam. mzoe dlatego,z ę takowe u mnei były zawsze w domu rodzinnym. A rosół jadło się od niedzieli do wtorku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:53, 26 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
a ja drugi dzien mam zalewajke mniam, moja ukochana zupa wczsniej mialam makaron z sosem z szynki i mlodej ceblulki ze sczypiorem. oj byla wyzera.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:56, 26 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Oj, przed ciążą zalewajkę mogłam jeść nonstop, teraz mi przeszło. czy Ty, kasisk przypadkiem nei jesteś ze Śląska albo Zagłębia Dąbrowskiego? Bo z tego, co wiem, wszędzie sie mówi na to żur, tylko u nas zalewajka chyba.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:05, 26 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
kukulka zalewajka a zurek to wielka roznica. juz kiedys o tym pisalam. ja jestem opolska dziolcha z kieleckimi korzeniami. dlatego zalewajka, bo ona w kieleckim jest bardzo znana. a zurek swoja droga, tez czesto robie, ale to juz dla mnie calkiem inna potrawa. za to moj piekny nie zanl zalewji. bo to slazak i tam sie jadlo zur.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:07, 26 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: |
Ja to zazdroszczę Donie i kajannie, że są w domu, zawsze to wiecej czasu, zeby zrobic jakies pierogi czy inne cóś. jak sie wraca z pracy i człowiek się chce zmieścićz czasem przed przyjsciem meza, to nei wsyztko da się upichcić....
|
Eee, jak by ci tu powiedzieć, ja w tygodniu gotuję tylko dla siebie, bo mąż je w miescie i pewnie lepiej na tym wychodzi,bo ze mnie kucharka jak z... lepiej zmilczę. Jak zupy ugotuję gar, to dostanie oczywiście, ale ja się mięsa w ogóle nie tykam, poza tym mąż wraca o 8 wieczorem, co raczej nie jest dobrą porą na obiad - i tak musi zjeść w ciągu dnia. Teraz to o siebie bardziej dbam, ale jak się w domu pracuje, to się wcale nie chce/nie ma czasu na gotowanie - ale to może kwestia tego, że po prostu za tym nie przepadam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:25, 26 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Moja rodzina tez ma kieleckie korzenie. To moze stąd u nas ta zalewajka. patrz, a mnie sie wydawało, ze to w całym regionie
Kajanna, to chyba bardziej kwestia, czy ktos lubi gotować, czy nie. Mój maż, ajk wraca późno, to je obiadokolację, zcasem nawet o 21, a w dzień je bułki czy coś tam, a czasem nie ma nawet kiedy coś zjeśc w pracy w ciągu dnia.
A poza tym chyba sie dobrze dobralismy, bo ja bym nie zdzierzyła, jakby codziennie nie chcial obiadu i jadł na mieście. Dla mnie obiad podany gdy on przyjedżdza z pracy to rytuał i bardzo go lubię.
Kasik, a jak robisz zalewajkę? Bo może się okazac, że to, co moja rodzina nazywa zalewajką, wcale nią nie jest.
|
|
Powrót do góry |
|
|
channel
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4863
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:32, 26 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
A ja dzisiaj robiłam placki ziemniaczane z gulaszem z wołowinki, papryk (trzech kolorów) i marchewki. Pychotka. I szybko posżło bo córcia kupiła ziemniaczki , pieknie je obrała i starła na tarce. Ja tylko dodałam cebulę doprawiłam i na patelnię. A mięsko poddusiłam wczoraj, dzisiaj tylko dołozyłam warzywka i zagęściłam mąką z mlekiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kryśka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 1030
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:44, 26 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
gaga napisał: | Zazdroszczę wam takich niewybrednych mężów. Gdybym mojemu podała na obiad warzywa na patelnię to by mnie wyrzucił. Bez kawału mięcha nie ma jedzenia byle nie z rosołu to mięso |
To pozazdrość mi męża, który nie tylko jest roślino-kluskowożerny, to jeszcze sam gotuje. Lubi to. I nawet dobrze mu wychodzi.
kukułka napisał: | Kajanna, to chyba bardziej kwestia, czy ktos lubi gotować, czy nie. Mój maż, ajk wraca późno, to je obiadokolację, zcasem nawet o 21, a w dzień je bułki czy coś tam, a czasem nie ma nawet kiedy coś zjeśc w pracy w ciągu dnia.
A poza tym chyba sie dobrze dobralismy, bo ja bym nie zdzierzyła, jakby codziennie nie chcial obiadu i jadł na mieście. Dla mnie obiad podany gdy on przyjedżdza z pracy to rytuał i bardzo go lubię. |
Nie moja sprawa, ale takie jedzenie przez cały dzień bułek, a pierwszego ciepłego posiłku o 21.00 to chyba niezbyt zdrowe? Mój brat tak sie żywił i utył niemożliwe. Już chyba lepiej zjeść coś na mieście.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 8:41, 27 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
oj, kukułko...
siedzenie w domu, zeby tylko sobie móc polepić pierogi...
mnie to az tak bardzo nie cieszy...
A ja i to nie robie codziennie tych pierogów, bo jak zrobie raz na jakis czas, to zamrazam takie nieugotowane, i mam na jakis czas, podobnie z kluskami leniwymi, jak juz raz robie, to reszte do zamrażarki
W tygodniu to moj maż tez jada na miescie, a jak wraca to je kolacje, więc gotuje tylko dla siebie i synka..
ja zazwyczaj robie najzwyklejsze , najprostsze i najmniej wymagające wysiłku potrawy, w 1 garnku mieso gotuje, a drugim ziemniaki, w trzecim warzywa... duzo wysiłko to nie kosztuje,
No teraz, jak bedzie wiecej swieżych warzyw dostępnych, to trzeba bedzie robic surówki..
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Pią 9:11, 27 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
no właśnie, kiedy te warzywa?!?
Poki co papryka na miescie po 15zl/kg, z supermarketu po 12, ale plesnieje po 2 dnaich w lodówce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 7:39, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
To u nas jednak to jest zalewajka Z tym, zę ja zakwas robie, nie kupuje. z czosnkiem oczywiscie.
A zurek to z kiełbachą i jajkiem. Co do mojego meża i jedzneia na mieście - czasem je jak ma ochotę, ale rzadko. jak tak woli.... To cóż. Zresztą w pracy nawet gdyby wyszedł na miasto to itak by musiał jeśc w biegu na stojaco.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Kuchnia Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5 ... 9, 10, 11 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5 ... 9, 10, 11 Następny
|
Strona 4 z 11 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|