Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 15:46, 10 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Kilka dni temu zepsuła mi się zupa. Zwyczajnie skwaśniała i to już na drugi dzień
Pyszny krupniczek
Jak o tym powiedziałam, to usłyszałam, że przy burzy tak się może dziać.
I przypomniało mi się, że już taką odpowiedź słyszałam....
Hm... Jest to możliwe?
I jaki jest wpływ burzy w tej materii
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 15:55, 10 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
I słyszałam i doświadczyłam na dwóch kupach... Nie wiem o co chodzi, czy prądy czy inne czary.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:20, 10 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Kupa?
O fuuuuj!
Chyba mamy hit hitów słownikowych
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19992
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:24, 10 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
z tego co pamiętam to chodziło o zmianę ciśnienia czy coś w ten deseń, niestety nie zapamiętałam dokładnego wytłumaczenia - na rosół działa tak samo niestety
/tylko na kurpnik pewnie szybciej, bo jest "z wstawką"/
Nie wiem czy to może pomóc, ale słyszałam jak Gesslerowa kiedyś mówiła, że jak jest upał to żeby wlać odrobinę wódki do rosołu, żeby się nie zepsuł zbyt szybko, ale nie wiem czy na burzę też zadziała ten sposób
|
|
Powrót do góry |
|
|
Acayra
nauczyciel NPR
Dołączył: 13 Lut 2014
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:39, 10 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
emma napisał: | I słyszałam i doświadczyłam na dwóch kupach... Nie wiem o co chodzi, czy prądy czy inne czary. |
Faktycznie po takich zepsutych zupach kupy muszą być nieciekawe
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:46, 10 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Ojej.
Nawet nie wiedziałam, że mam takie słowo w słowniku...
Ale pragnę dodać, że kup nie było, bo zupy wylane przed spożyciem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:16, 10 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Emma to jest ewidentny hit Twojego słownika
Z burzą niestety prawda, nie raz nam rosół się popsuł a ostatnio 15kg ryby nasolonej i to w wędzarni
|
|
Powrót do góry |
|
|
elemka
za stara na te numery
Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 2172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:44, 10 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Justek z rybą dziwne, bo nie powinny. A jeżeli chodzi o zupy szczególnie te na śmietanie to niestety tak jest, że śmietana się zważy w burze. Najlepiej schować do lodówki. Robię tak od zawsze i jeszcze mi się żadna zupa nie zepsuła.
A z tego co pamiętam dzieje się tak prze wyładowania (jonizację? ) szybszy rozkład śmietany, mleka itp. i chyba rozkładu białka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:57, 10 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Do krupniku nie daję śmietany
Do rosołu pewnie też żadna z nas nie używa
No i raczej w lodówce trzymam
Na chwilę wyjęłam, bo myłam półki. I pewnie, to był ten moment
Justek, no naprawdę szkoda tych ryb....
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:58, 10 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Ale w rosole śmietany nie ma. A to była jedna z moich kup
A druga zepsuła się w lodówce, co już mnie zupełnie rozwaliło...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 19:01, 10 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
A przypomniało mi się - jak myłam te półki to akurat burzy nie było
|
|
Powrót do góry |
|
|
elemka
za stara na te numery
Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 2172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:12, 10 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Napisałam przecież, że głównie jeżeli chodzi o zupy na śmietanie !!
A nie musi być burzy, może być przed. Już wtedy zaczyna się robić duszno i to co wyżej.
Masz lodówkę szronową czy bez? To też ma wpływ. A przy rosole warzywa.
W burzy też nie powinno się gotować podobno.
Ostatnio zmieniony przez elemka dnia Nie 19:13, 10 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 19:22, 10 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Coś taka drażliwa?
Ja wiem, że chodzi o zupy ze śmietaną, ale akurat podałyśmy przykłady zup bez niej i zrobił się mały humor sytuacyjny.
Jak często na naszym forum
|
|
Powrót do góry |
|
|
elemka
za stara na te numery
Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 2172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:01, 10 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Ajć. chyba koniec cyklu ma taki wpływa na mnie
Oj tam. A może ktoś się nad śmietaną będzie zastanawiał ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:11, 10 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Zupy ze śmietaną faktycznie psują się od śmietany. Ale te bezśmietanowe jak rosół to podobno od mięsa z kością a właściwie kości. Albo jak jest dużo warzyw.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|