Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hebanowe noce
za stara na te numery
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:08, 11 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Jak zrobić późnym wieczorem budyń czekoladowy samemu, gdy w domu nie ma budyniu w proszku.
Składniki:
- 2 szklanki mleka
- skrobia ziemniaczana - ok. 4 łyżeczki
- cukier
- kakao
Opis:
Wlewamy 1,5 szklanki mleka do garnka i podgrzewamy. W tym czasie dodajemy do 0,5 szklanki mleka cukier i kakao. Ilość według uznania, ale kakao nie żałujemy. Ja akurat miałam w domu kakao Puchatek. Ono jest słodkie samo w sobie, dlatego trzeba uważać z cukrem, aby nie przesłodzić. Namiętnie mieszamy, a następnie dajemy powoli łyżeczki skrobi ziemniaczanej i mieszamy, rozcieramy, aby nie było grudek. Jak tylko mleko w garnku zacznie się gotować, wlewamy naszą miksturę do pozostałej części mleka i mieszamy, zestawiamy z ognia, dalej mieszamy, a następnie przelewamy do miseczek.
Jest to porcja na 2 deserowe miseczki.
Aby wyszło dietetyczniej i zdrowiej, skrobię ziemniaczaną można zastąpić skrobią kukurydzianą ze sklepu ze zdrową żywnością, ale w przepisie są wtedy 3 łyżeczki. Ja dałam 4 ziemniaczanej, bo tak mi się nasypało i wyszło. Cukier można zastąpić słodzikiem lub w ogóle z niego zrezygnować, ale nie wiem, jak smakowałby bez dodatkowego słodzenia.
PS. Nie wiem, co wyszłoby z tego po ostudzeniu, my pożarliśmy na ciepło, bo taki budyń właśnie lubimy.
Ostatnio zmieniony przez hebanowe noce dnia Wto 12:10, 11 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nana
za stara na te numery
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:18, 11 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
coś mi się wydaje, że dziś dzieciaczki (czyt. syn i ja ) będą mieli na podwieczorek budyń domowej roboty Dzięki za pomysł Hebanowe
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nana
za stara na te numery
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:24, 04 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Dobrzy Ludzie, podpowiedcie proszę, jak i czym zalać owoce na torcie , żeby utrzymały świeżość? galaretą (w jakich proporcjach i w jakiej temperaturze nakładać)? Nie mam czasu na błędy. Musi mi wyjść za pierwszym razem idealne. Help!
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:32, 04 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
ja teraz w lecie trzymam tężejącą galaretkę w lodówce, co jakiś czas mieszam i sprawdzam czy gęstnieje od dołu, jak zaczyna gęstnieć to zalewam owoce i też trzymam to potem w lodówce, jaka ilością to zależny jaki masz duży ten tort, jak nie wiesz ile to zrób więcej a potem najwyżej nie wlejesz całej
a jak się nie zmieści do lodówki, to tak samo tylko galaretkę rozpuszczasz w trochę mniejszej ilości wody niż na opakowaniu pisze, żeby stężała dobrze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nana
za stara na te numery
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:00, 05 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Tylko ja nie chce położyć grubej warstwy galaretki., tylko 'pomalować ' nią owoce., żeby były jakby polakierowane. Mój tort nie będzie płaski, więc standardowa galareta odpada. No i nie wiem., co to za żel jest na ciastkach w cukierniach., żelatyna.? Kisiel.?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:15, 05 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
To w takim razie żelatyną byś musiała "pomalować" te owoce. Kisiel odpada bo jest zbyt rzadki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nana
za stara na te numery
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:42, 05 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Żelatyna tak? Tak zwyczajnie jak jest w przepisie na opakowaniu., czy np mniej rozcieńczyc? I malować ciepła żelatyna.? Czy chłodna.? Totalnie się nie znam ..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:57, 05 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Ja nigdy czegoś takiego nie robiłam raczej przestudzoną, a spróbuj dziś rozpuścić żelatynę i posmarować kilka owoców i zobaczysz co z tego wyjdzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:26, 05 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
możesz żelatyną ja nigdy nie robiłam, ale kiedyś próbowałam masę w cieście utwardzić żelatyną rozpuściłam w małej ilości wody i potem mi się takie grudy z żelatyny w tym cieście zrobiły ale może posmarować tym owoce łatwiej by było
a możesz też taką galaretką rozpuszczoną w o połowę mniejszej ilości wody tylko musisz złapać odpowiedni moment jak zacznie tężeć (dość szybko zacznie) i delikatnie czymś te owoce posmarować
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agrafka
za stara na te numery
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1796
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:28, 09 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
polecam miłośnikom kokosowych smaków
[link widoczny dla zalogowanych]
ja dziś pierwszy raz zrobiłam
mniam...
a do tej pory niewykorzystane białka wyrzucałam!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:32, 10 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Miałam świetny przepis na kokosanki, że jeszcze serek homo się wrzucało to smakowało identycznie jak kupne, bardzo podobny do tego tylko dodatkowo wrzucało się dwie łyżki serka homogenizowanego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agrafka
za stara na te numery
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1796
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:23, 18 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
zrobiłam
[link widoczny dla zalogowanych]
wyszło super!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:17, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Na życzenie justka piszę jak robię kartofelki marcepanowe. W sumie to żadna robota, bo kupiłam po prostu masę marcepanową w Lidlu (z Aldi też jedną miałam ale była gorsza niż ta lidlowska, twardsza jakaś) pokroiłam sobie na kosteczki, uformowałam kartofelki, a potem nacierałam je palcami mieszanką gorzkiego kakao i cynamonu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:18, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
a ja myślałam że sama robiłąś masę
|
|
Powrót do góry |
|
|
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:26, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Nieee, aż tak zdolna to ja nie jestem
|
|
Powrót do góry |
|
|
|