..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

ika

Mnie też ta rzodkiewkowa zaciekawiła Wesoly

Może zrobię ją kiedyś, w sumie mój mąż wszystkożerny Mruga

Teściowa talentu kulinarnego nie miała, więc wszystkie dzieci nawet niedobre zjedzą a moje dania to dla męża pycha Mruga

Mnie do kuchni nawet ciągnęło, rozkręciłam się jak się brat urodził i trzeba było mu zupki gotować.
Nie zrobie swojego wątku bo ja mam dwa ulubione przepisy, których możecie nie znać. Reszta to takie standardowe dania. W ogóle ja mam smak beznadziejny, nie lubię tak wielu rzeczy, że głowa mała, więc wszystko modyfikuję pod siebie.

Zapiekankę taką ja robiłam, ale z pieczarkami jeszcze i nie kiłbasa, tylko kurczakiem. Nie zalewałam bulionem z pomidorami, tylko samym jajkiem.
Może taką wersję spróbuję, uwielbiam takie zapiekanki, moja mama robi pyszną z kaszą, ale ja nie wiem jak Smutny

Edwarda

A mówiłam, że ta rzodkiewkowa to hit będzie, toś mi wierzyć nie chciała Mruga

Aż strach pomyśleć co by było, jakbym Cię do tablicy nie wywołała

I mamy piękny wątek z wartościowymi i pysznymi rzeczami. Wesoly

fiamma75

Przepisy fajne, ale praktycznie zaden dla mnie - wszystko za tłuste Sad

Rzodkiewkowa ciekawa, ale czy wyszłaby na szyi z indyka, bez kostek i z jogurtem zamiast śmietany?

W sumie mi się zdarza gotować b. rzadko, wiec przepisów nie mam za to mój maż gotuje rewelacyjnie - ostatnio zrobił zwalającą z nóg szparagową (oczywiście dietetyczną). Rogaliki też piecze Laughing

buba

Fiamma pozazdrościć męża kucharza. Wesoly

fresita

nio mąż kucharz to skarb Mruga

Nana

moj maż też gotuje. np teraz robi w kuchni gulasz. mniam. tyle, że on robi zawsze baaardzo tłusto- co zrobić. tak został wychowany. No ale raz na jakiś czas mogę sobie pozwolić na takie obżarstwo Kwadratowy

Edwarda

Też mam męża kucharza Wesoly

I gotuje chyba lepiej ode mnie

Jakąś taką dobrą rękę ma i przyprawi lepiej i zawsze mu pysznie wyjdzie

fresita

mój też lepiej niż ja doprawia Wesoly

Justek

fiamma75

Nie piszę, że twoja kuchnia jest za tłusta, tylko że dla mnie - jestem na restrykcyjnej diecie i wielu rzeczy mi jeść nie wolno.

Justek

Aaaa, to rozumiem. To z dań głównych to z takich bardzo lekko strawnych to mam rissotto. Jutro napiszę

ika

O justek jak się dzielisz watkiem to chętnie wrzucę.
Pierwsze to zupa Neapolitanska. Szczerze mówiąc nie wiem, czy tak sie w oryginale nazywa. U mnie w domu istnieje odkąd pamiętam pod taką nazwą i w takiej wersji. I to jest moja ulubiona zupa Wesoly

Zupa Neapolitanska (wersja superszybka Mruga

)

- 2 kostki rosołowe (oczywiście można robić ją na zwykłym rosole, ale pasuje wyciągnąc warzywa bo do zupy mi akurat nie pasują )
- 2 żółtka z jajek
- 2 łyżki smietany
- makaron świderki
- ser żółty

Do gotującej się wody wrzucamy 2 kostki rosołowe, 2 żółtka z jajek roztrzepujemy z odrobiną zupy w kubeczku i wlewamy do gara cały czas mieszająć. Dodajemy śmietanę (też w misce wszcześniej mieszamy z zupą, zeby się nie zważyła) i makaron. Gotujemy tyle, żeby makaron był jeszcze twardy (ok. 5 minut). Po tym czasie utarty ser żółty (minimum 3 łyżki - im więcej tym lepiej

) sypiemy do zupy cały czas mieszająć. Doprawiamy solą i ew. pieprzem (ja nie lubię

). Wyłączamy gaz i przykrywamy chwilę, żeby ser się rozpuścił. I gotowe Wesoly

Maria

Fiamma a podzieli sie maz tym przepisem na szparagowa?

Justek

Też jestem ciekawa czy ta szparagowa będzie się mocno różniła od mojej Wesoly

szkoda że już u nas zakończyliśmy sezon ale na przyszły rok warto przygotować przepisy

Edwarda