..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

anquelice · Wysłany: Sob 20:55, 05 Mar 2016 Temat postu:

A teraz po badaniu szyjki śluzu malutko, lepka warstewka no i szyjka nisko była i twarda i prawie zamknięta, ale drugi raz wprowadziłam palec i była wysoko a za trzecim wysoko i miękka, które podejście się liczy? też tak macie? Very Happy

Ja nie wiem, coś mi w tym miesiącu ta obserwacja się myli, gubię się.
Muflon- jest tak jak mówisz. Tam gdzie mam odczucie "sucho" to nie czułam, żeby mi coś wypływało na zewnątrz, nic nie czuję, ale na szyjce śluz jest. Na palcu taka biała woda jak mleko zazwyczaj z malutkimi grudkami, kuleczkami albo taka gęstsza substancja jak likier. A jak mam zaznaczone "mokro" to znaczy, że i śluz jest na szyjce, jakaś tam biała woda, jakieś grudki i dodatkowo czuję, że to mi wypływa, bieliznę też mam wilgotną i palcem jak przejadę po pochwie to widzę, że śluz wyleciał. Po prostu wypływają ze mnie same rzadkie śluzy z grudkami/ kulkami lub bez a zazwyczaj białka jaja to za zewnątrz w ogóle nie widzę.

heidi · Wysłany: Sob 21:10, 05 Mar 2016 Temat postu:

Odczucia są na sromie.

Wnętrze pochwy jest zawsze wilgotne! Może stąd to wrażenie "wody"?

anquelice · Wysłany: Sob 21:21, 05 Mar 2016 Temat postu:

kurcze, teraz to już zgłupiałam. Wiedziałam, że wnętrze pochwy jest wilgotne, ale jak badam szyjkę to ściągam ewidentnie białe grudki/ kulki zamoczone w białym śluzie, ale jest on tak rzadki jak mleko. A czasem jest on gęstszy, konsystencja jak śmietana 18 procentowa, likier-coś takiego. Może nie powinnam się tak rozczulać nad tymi śluzami i opisami? Ale mokrość czuję na zewnątrz, stamtąd, gdzie wypływa.

Muflon · Wysłany: Sob 21:27, 05 Mar 2016 Temat postu:

Jak próbowałam badać szyjkę, to chyba zawsze palec wychodził pokryty czymś mokrym, czasem białawym. Ten biały śluz, w którym są kulki/grudki, jest choć trochę rozciągliwy? Jeśli nie, to najpewniej nie jest to wcale śluz, tylko stała (w sensie „zawsze obecna”, nie „niepłynna”

) wydzielina wnętrza pochwy (tam jest śluzówka, podobnie, jak w ustach, w których też jest zawsze mokro Wesoly

).

Może spróbuj „testu szklanki wody” (nigdy nie używałam, ale Roetzer zaleca w razie wątpliwości): jak się rozpuszcza w wodzie tak, że staje się mętna, to wydzielina, jak pływa, to śluz. Spodziewam się, że u Ciebie „woda“ się rozpuści, a „grudki“ będą pływać...

anquelice · Wysłany: Sob 21:31, 05 Mar 2016 Temat postu:

Też mi przeszło przez myśl, że to stała wydzielina może być, zaraz polecę do wc i to sprawdzę i zrelacjonuję Very Happy

Ale jeśli to będzie prawda to będzie to oznaczało, że prawie w ogóle nie mam śluzu Very Happy

A więc zrobiłam test i oto wyniki: wsadziłam palec do wody i pomerdałam, żeby ten śluz wleciał do wody i wleciał i teraz cała szklanka pełna jest takich "karasi" coś w podobie jak rozpuszcza się aspirynę w szklance albo multiwitaminę i jak się rozpuści to pływają takie ochłapy jeszcze, albo jak ktoś się napije z "gwinta" butelki wody i potem pływają takie różne marne... no wiecie. Cała szklanka tego jest a śluzu dużo nie wpuściłam, wszystko się rozdrobniło w wodzie i pływa sobie.

anquelice · Wysłany: Sob 21:47, 05 Mar 2016 Temat postu:

Zrobiłam nawet zdjęcie w razie czego i będę sobie porównywać

krówka · Wysłany: Sob 21:53, 05 Mar 2016 Temat postu:

i jakie wnioski?

anquelice · Wysłany: Sob 22:02, 05 Mar 2016 Temat postu:

"By odróżnić stałą wydzielinę od podobnie wyglądającego białego i nierozciągliwego śluzu szyjki macicy należy zastosować test szklanki wody. Polega on na umieszczeniu grudki badanej substancji w szklance wody. Stała wydzielina rozpadnie się na poszczególne nabłonki, a woda stanie się mętna. Śluz natomiast będzie pływał w wodzie jako mniej lub bardziej glutowata grudka, bo zawiera w sobie cząstki śluzowe-mucyny, które zlepiają śluz. Gdy śluz występuje razem ze stałą wydzieliną, woda w teście szklanki wody stanie się mętna i będzie pływał w niej glutek śluzu, a na karcie cyklu zaznaczymy obecność śluzu. "

Przeczytałam i stwierdzam, że to chyba jednak stała wydzielina, bo właśnie rozpadła się na takie jakby nabłonki, ale porobię kilkakrotnie ten test, żeby się upewnić.

anquelice

Cześć wszystkim Wesoly

Dziewczyny, czy wszystko dobrze wyznaczone w wykresie? Zdenerwowałam się, bo pierwszy raz w tym cyklu mam tyle zaburzonych. Wszystko przez tą ciepłą pierzynę w domu.

Oto wykres: [link widoczny dla zalogowanych]

Muflon

Linia podstawowa OK, 19dc zaburzenie, więc zaczekałaś do dziś. Jedyne, co budzi moją wątpliwość, to że linia podstawowa jest 36,61, a dziś 36,8. Dziewczyny „elektroniczne”, podpowiedzcie, jak to jest – lepiej zaokrąglać (i wtedy podstawowa jednak 36,6), czy brać odczyt dokładnie (wtedy dziś tylko 0,19 nad podstawową, i niestety trzeba czekać do jutra z III fazą)?

Iskra

najważniejsza jest konsekrwencja. Nie zaokrągla się różnic, czekałabym do jutra.

Mam w swojej kolekcji wykres, gdzie trzecia wyższa nie spełniła warunku, a czwarta była 0,04 zamiast 0,05 ponad linią podstawową, a ja wyznaczyłam IIIfazę i mimo odkładania uprawialiśmy seks w okolicach właściwego skoku (dwa dni przed i w dniu skoku to takie kluczowe

) powinno było się to skończyć ciążą, ale ktoś na górze czuwał nad moją głupotą Wesoly

anquelice

Wiecie co, to może też być wina termometru. Od nowego cyklu wymieniam to cholerstwo... nie służy mi. Dzisiaj kliknęłam, żeby sprawdzić zapamiętaną temperaturę i pokazało taką jak w wykresie, a za chwilę pokazało 37*. Kiedyś mi nic nie pokazało i miałam lukę w wykresie. W ogóle mam wrażenie, że ten termometr mi w kulki leci.
Ale dziękuję za uwagę, nie wpadłabym na to, że 3 temperatura może być nie taka jak trzeba. Szkoda, że wczoraj miałam zaburzoną Zdegustowany

Muflon

Z regułą nie ma dyskusji – 3-cia wyższa ma być minimum 0,2 nad linią podstawową i „nie ma zmiłuj”

– jak nie jest, to czekasz na czwartą (wystarczy już 0,05 różnicy).

anquelice

Nie no z regułą nie mam zamiaru dyskutować tylko jedynie z moim termometrem Very Happy

Dobrze, że to tylko na razie obserwacje...

Iskra

może być to termomet (mi kiedyś 2temp z rzędu spadły poniżej podstawowej (druga i trzecia), a @ przyszłą według skoku wtedy wyznaczonego.

Zawsze byłam zwolenniczką elektronicznych jako wygodnych, ale po tych dwóch opisanych przeze mnie akcjach przerzuciłam się na rtęciowy (jak się stłucze to drugiego takiego nie dostanę

) i bałabym się teraz wracać do elektronicznego Mruga