..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

krówka

Miska a te brakujące dni choc sluz wpisz. byłas chora wtedy? jakis stres, wyjazd, czy zwykłe zycie zabieganie?

Miśka

Zwykłe życie zabiegane i dzieci budzące sie na 10 minut przed pomiarem

Dobra wracam z następnym cyklem:
czy w tym cyklu gdyby zaznaczyć granicę wyższych temperatur 16 dc, 17 dc jak przedwcześnie podwyższoną (nie pamiętam, czy między śluzem z 9 dc, a tym z 17 dc byla znaczna różnica, nie wiem, czy to bj, to takie typowe bj, czy raczej rozciągliwe coś innego), wówczas trzy powzrostowe 19 dc, 20 dc i 21 dc. Trzecia faza od wieczora 21 dc?
W komentarzach w 14 i 16 dc zapisałam, że tuż przed pomiarem wstawałam do dzieci. Ale mimo wszystko te temperatury wpasowują się w poziom niższych temperatur, czy w takim wypadku mogę jednak uznać, że wstawanie tuż przed pomiarem nie zaburza mi temperatury, zwłaszcza, że w poprzednich cyklach w podobnych sytuacjach temperatury również jakoś sie wpasowywały w ogólny poziom temperatur?

heidi

Osobiście nie uznaję zakłócenia, jeśli temperatura nie odbiega od moich zwykłych niższych

Miśka

Jeszcze raz ja i kolejny cykl.
Granicę ustawiłam na 19 dc, tak czysto orientacyjnie, żeby lepiej widzieć. 22 dc i 23 dc spadki poniżej linii podstawowej. 25, 26 i 27 dc jako trzy wyższe? Tak to można interpretować? Śluz cały czas gorszej jakości.

Muflon

Roetzer nie dopuszcza interpretacji z dwoma kolejnymi spadkami... Trzymając się ściśle reguł, nie da się zinterpretować tego wykresu według Roetzera. Patrząc na wykres, przypuszczam, że wzrost mógł zacząć się 17 dc, ale wtedy jest za mało niższych, czyli interpretacja na własną odpowiedzialność.

Być może da się na 100% zinterpretować według LMM, ale za mało znam tę metodę, żeby się wypowiadać...

heidi

Wg LMM też się nie da zinterpretować, bo:
1) też nie dopuszcza się 2 spadków,
2) nawet jeśli uznać za zaburzone temperatury z 20. i 21. dnia, to potrzeba wtedy 4 temperatur nad poziomem niższym, a temperatura z 27. dnia spadła pod linię.

Muflon

Heidi, a w LMM nie jest tak, że można interpretować z niepełną szóstką (tutaj 11-15 dc), i wtedy konieczne są cztery wyższe (17, 18, spadek 19, 20, 21 dc)? Czy i tak przeszkadzają braki 12 i 16 dc i/lub spadek 19 dc? Albo w ogóle całkiem zmyślam? Mruga

heidi

O tym nie pomyślałam!

Dzień szczytu w dniu 16, szóstka przedwzrostowa w dniach 11-16, poziom niższy 36,2 (w LMM się zaokrągla temperatury), dzień wzrostu temperatury w dniu 17, temperatury wzrostowe po dniu szczytu w dniach 17-20, III faza od 20. dnia wieczorem.

Zakładając, że temperatura w 15. dniu nie jest zaburzona.

Miśka

Dzięki dziewczyny za wszystkie rady. Ponieważ u nas wszelkie minimalne ryzyko odpada, więc nie ryzykuję kombinowania. To już nie dla nas Wesoly

Tymczasem przychodzę z kolejnym wykresem. I tak:
Trochę luk i zaburzeń przed wzrostem, a po wzroście sadek i 22 dc inna godzina pomiaru (mierzyłam 1,20 minut później niż zwykle). Czy z tego da się coś jeszcze wyczytać, czy już nie ma na co czekać i olać mierzenie? Czy ten spadek jakoś liczyć? I czy ta inna godzina pomiaru jeszcze ujdzie? Wiem, że Roetzer dopuszcza 90 minut różnicy, ale nie pamiętam, czy podzielone na 45 minut później i 45 minut wcześniej, czy to bez znaczenia.
No i dziś czuję się typowo PMSowo, także ten Mruga

Już nie wiem kiedy mierzyć, kiedy bym nie mierzyła dzieci zawsze budzą się tuż przed pomiarem. A potem wykresy takie, jak widać Smutny

Miśka

Dziewczyny, zerknijcie proszę Wesoly

Mierzę zawsze o 3:00. W 16.dc zmierzyłam o 4:10. czyli teoretycznie mieszczę się w okienku Roetzera.
Czy pomimo tych luk można to zinterpretować? Za 6 przedwzrostową uznać: 7dc - 13dc. 16 dc skok i 16 dc - 18 dc powzrostowa trójka?
Te luki w pomiarach mnie męczą Smutny

heidi

Wg LMM od 19. dnia wieczorem niepłodność.

A wg metody Roeztera chyba dolicza się te dwie temperatury z dni 7-8 i wtedy spokojnie można wyznaczyć niepłodność od 18. dnia?

Muflon

Tak, u Roetzera trzeba doliczyć 7-8 dc, żeby było 6 temperatur ([link widoczny dla zalogowanych]). Wątpliwości może budzić brak 15 dc, ale (na logikę) są tylko dwie możliwości:
* albo była na poziomie z 8dc lub niżej, wtedy była to ostatnia niższa,
* albo była wyższa, niż 8dc, wtedy była to pierwsza wzrostowa
– czyli poziom podstawowy tak czy inaczej wyznacza temperatura z 8dc.

Nie wiem tylko, czy dla pewności nie policzyłabym 17 dc jako pojedynczy spadek, bo jest 0,04 nad poz. podst., a Roetzer tak naprawdę nie ma reguł na zaokrąglanie takich pomiarów (bo w ogóle nie uwzględnia termometrów elektronicznych...). Wtedy trzy wzrostowe to 16-18-19, z czego ta ostatnia 0,2 nad poz. podst. Ale może to zbytek ostrożności, bo przy zaokrągleniu ten 17 dc jest 0,05 nad linią, czyli OK...

Miśka

OK, moja pierwsza schiza ciążowa 🙄
Współżycie w ostatnim dniu pomiaru wieczorem. Mierzę zawsze między 4:15, a 5:45 (chociaż budzik i tak dzwoni o 5). Drugą wyższą uznałam za zaburzoną, bo mierzyłam 50 minut po wstaniu do dzieci.
Bać się?

EDIT: Nie bać się

Schiza zakończona

Miśka

Jak to jest u Roetzera: jeżeli po sprawdzeniu moich poprzednich wykresów widzę, że wstawanie do dzieci nie zmienia mi temperatury na tyle, żeby odbiegały od temperatur standardowych, to mam się tym nie przejmować?
Sytuacja z teraz, na chwilę przed pomiarem uniosłam się żeby przykryć sina. Nie wstałam do pionu (syn śpi z nami). W pomiarze tego dnia (18 dc) wyszła mi pierwsza wyższa. Wcześniej, jak patrzę, to wstawanie do dzieci nie zmieniało mi poziomu temperatur (cały czas były w fazie niższych). Uznać to za skok? Dumam, bo przy okazji dzisiejszego pomiaru (co gdyby nie traktować tamtego jako zaburzenia byłoby 4 temp po skoku) mam znaczny skok, ale pół nocy wymiotowałam (nic chorobowego, za dużo ciężkiego jedzenia tuż przed snem).
To jak z tym 18 dc. zaburzony, czy nie?

fiamma75

Uznałabym za zaburzony przez te wymioty a nie wstanie