|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:49, 27 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
u mnie dalej 3 fazy ani widu ani słychu...przed sięgnięciem po antykoncepcję powstrzymuje mnie tylko przynależność do KK i przekonanie, że mój mąż napewno tego nie chce...
:sad: :sad: :sad:
chyba sobie Dona założymy grupę wsparcia dla "nienormalnych"...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Wto 21:06, 27 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
przykro mi Dona, bo jak rozumiem nie zaufałaś tej interpretacji i nie wykorzystaliście dni 31-37... naprawdę przerażają mnie takie opisy...
A może, wiem że mamy to odbiorą egoistycznie, przestań karmić? Dzeicko już masz duże, krzywda mu sie nei stanie. Moze dopiero wtedy Twoj organizm wróci do normy, bo w końcu te 2-4 karmienia jednak mu przypominają że jesteś po porodzie;) w końcu tym sie róznisz od kobiety nie po porodzie;), a prolaktyna robi swoje.
Chciałam jeszcze zapytać, odwołując sie do Twoch obserwacji ale sama miewam podobne: czy obserwacja sluzu najlepszej jakości (Bj albo wodnistego) pozwala na uznanie dnia końca tego najlepszego sluzu za szczyt, mimo że potem jeszcze bywa jakiś dziwny sluz, np. żółty rozciągliwy, nieprzejrzysty rozciagliwy itp. Może to jest rozwiązanie, by nie przejmowac się tymi powrotami sluzu po ładnym skoku temperatury?
Aha, Dona, jesli Twoje skoki są o min 2 kreski to może spróbuj samą regułę temperaturową. I jesli śluz będzie dziwny, ale nie Bj/wodnisty to może nie ma co panikować. Podobno ta reguła jest naprawdę skuteczna (bo rygorstyczna, np. ja mam trudności z osiągnięciem trwałego wzrostu o 0,2)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12432
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 22:14, 27 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
z odstawieniem od piersi- juz byłam prawie zdecydowana.....ale jeszcze 2 miesiące chce "pociagnac"..
Juz tyle opini słyszałam, ze "a w letnie miesiace sie nie odstawia od piersi, bo dziecko złapie choroby.. juz poczekaj do jesienii, albo" on jeszcze jest mały, karm go jeszcze"...
ze mnie to podkusiło.... i jeszcze karmie
W sumie z ulgą odkładam to odstawianie bo wtedy dopiero nieprzespane nocki mnie czekają.....
Ano nie wykorzystalismy nic fazy trzeciej.......
Własnie to sa te dylematy , czy reguła temperaturowa jest dośc skuteczna?
Bo w ksiażce piszą , ze ta reguła temperaturowa moze byc cenna gdy kobieta ma problemy z nauczeniem sie obserwacji lub interpretacji sluzu lub szyjki.
/a ja ewidentnie widze rozciagliwy śluz.. nie mam problemu zeby go zauwazyc/
Pokazują przykłady kart zinterpretowanych wg regul metody objawowo-termicznej, a nastepnie zalozyli, ze brakuje objawów sluzu i szyjki i zastosowali 2 interpretacje tej samej temperatury. Jedna z nich jest- 3 faza rozpoczyna sie czwartego dnia wyzszych temp. - trzy ostatnie na poziomie wyzszym.
Zazwyczaj 3 faza wyznaczana reguła temperaturowa.... bywała krótsza, rozpoczynała sie 2-3 dni pozniej niz wyznaczona metoda objawowo-termiczna, czyli bardziej rygorystyczna..
moze mogłam sie skusic?? Skok był o 0,2..
Zobaczymy co przyniesie kolejny cykl...
juka- łącze sie w bólu....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12432
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 23:31, 01 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
po konsultacji cyklu z instruktorem z porad lmm juz wiem ze powinnam zastosowac regułę temperaturowa.
tempka była dostatecznie wysoko, aby móc zignorowac śluz rozciagliwy z 31 i 32 dc. Był on juz typu mniej płodnego.
Piszę to tak jakby kiedys ktos mial podobny problem ...
Bogatsza o to doświadczenie, mam nadzieje ze w obecnym cyklu wykorzystam w koncu 3 faze
|
|
Powrót do góry |
|
|
mateola
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 7:48, 02 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Dona napisał: | Ja wiedziałam, ze okres po porodzie jest najgorszy do nauki NPR..
Ale tak jakos naiwnie miałam nadzieje...
Myslałam ze jak juz mam cykle, to jakos bede w stanie określic fazę III
dzis temp. 36,75..34 dzien cylku, jedenasty dzień wyzszych temperatur.... wczoraj juz nie bylo zadnego sluzu..
I w sumie to na dniach powinnam dostac okres.........ale nie wiedomo ile ten cykl bedzie trwal..../jak dotychczas po porodzie były 36,40, 32 dni/
dziewczyny, jestem tak spragniona mojego męża..../znowu.. /
Juz wczoraj byłam zdecydowana kochac sie, ale z pewnych technicznych względów nie wyszło.... i w sumie to nie wiem ciesze się chyba bo bym sie za bardzo stresowala...
i caly czas analizuje, mysle kombinuję, czy juz mozna, co ze sluzem, a ile będzie trwal ten cykl itd itp...
dzis juz bardzo bym sie chciala kochac, ale naprawde nie wiem, powiedzcie mi, czy raczej to bedzie ryzyko......??
szyjka z tego co mi sie wydaje jest chyba nisko, dosc łatwo jej dosięgam.....
super to stwierdzenie...."miłość bez lęku"......
Wydaje mi się ze jakbym sie jednak skusiła na seks.. to do miesiączki zyłabym w takim lęku, ze hej!!
Powiem wam szczerze ze pierwszy raz uzylismy gumek w małzenstwie.. po porodzie własnie, jeszcze zanim wrócił okres....
Ale było to kilka razy, dlatego wlasnie chyba, ze to gumki...
A w takiej sytuacji jak mam teraz to naprawde nie wiem czy nie skusic się znowu....
niby cykl jest.. ale.... |
Nie wiem, jak to sie stało, że dopiero teraz zauważyłam ten wątek.
"Miłość bez lęku..."
To, że instruktorzy npr (przynajmniej ci z LMM) ignorują te nasze lęki, obawy towarzyszące nauce, czy różnym trudnym sytuacjom, to jest coś, co mnie odrzuca od tej instytucji.
Kiedyś umieściłam tam list bardzo podobny w tonie, a szanowny admin w łaskawości swej zapytał: "czy badała pani poziom prolaktyny?"
Prolaktyna... jakbym była tylko układem płciowo-hormonalnym, no jeszcze z uczuciami religijnymi... a cała reszta to jakiś zbędny dodatek...
A co do metody temperaturowej - to kiedyś była tylko taka i też była skuteczna, czego przykładem jest moja mama. Ona dopiero pod koniec usłyszała o śluzie. A np. reguła Doringa była opracowana w czasie, gdy jeszcze nie znano wpływu śluzu na płodność.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16710
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:55, 02 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Moja mama też stosowała tylko metodę termiczną (czyli bez obserwacji śluzu)
Ja jestem przypadkiem z fazy niepłodności przedowulacyjnej (Doring ale bez obserwacji śluzu), a mój brat z reguły temperaturowej (też bez obserwacji śluzu).
Ale potem metoda termiczna okazała się skuteczna.
Dono spróbuj może skonsultować się z położną-instruktorką npr (bardzo na poziomie) i absolutnie nieideologiczną. Z tego, co zaobserwowałam, żaden z instruktorów z forum lmm nie posiada takiej wiedzy.
Udziela się na forum npr gazety. Jej mail to [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|