..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

silva

hm... Ika, ale Ty masz ciągłą karuzelę...
3maj się Wesoly

ika

Powiedzcie mi, co może być przyczyną tak niskiej temperatury? Zwykle po skoku miałam już 37, ale dzisiaj 3 dzień, a ja dalej nisko...Czy to możliwe, że jak biorę Duphaston, to ciałko żółte się "obija" i nie produkuje tak dużo progesteronu jak zawsze??...

silva

no nie wiem, nie wygląda na niską temp.

selenawise

ika, z tego co wiem, to Duphaston nie podbija temperatury w górę. nie sądzę też, żeby ciałko się obijało, bo Duphaston ma przecież pomóc, a nie szkodzić naszym poczynaniom Wesoly

to, że zazwyczaj miałaś tempki ok. 37 stopnie, nie muszą oznaczać, że te które masz obecnie są jakieś nieprawidłowe. ja mam różne skoki i różne po nich temperaturki. nie martwiłabym się zanadto!

ika

No wiem, że duphaston nie podwyższa, to się już dowiedziałam. Tylko, że wszystkie znane mi moje cykle to jednak w fazie wyższych dobijało przynajmniej do 37. O 10 już mierzyłam i było 37,3, no ale w dzień to się już nie liczy. No cieszę się jak nie wiem, że wreszcie jakiś skok, bo od lipca już nie miałam i chciałam żeby był taki idealny a tu nic z tego

ika

Dziwne się to zrobiło Smutny

Wypiłam wczoraj 2 lampki wina i aż taki skok wielki się by zrobił ? Nie wiem co myśleć, śluzu już nie mam, wczoraj wieczorem, po teście też już nie miałam. Czy owulacja może być w dzień pozytywnego testu? Niby jest ok 24-36 po, ale jak tu się starać, jak śluz i szyjka beznadzieja. Dwa poprzednie dni to było apogeum, ale teraz to nie wiem Smutny

Wczoraj w sumie mogliśmy, ale nie chciałam po pijaku, chociaż ja to nic, ale mąż był w tragicznym stanie

Wie ktoś jak alkohol wpływa na nasienie i kom. jajową w okresie płodnym?

buba

Ika, nie wiem jak na Ciebie wpływa taka ilość alkoholu, myślę że u mnie to by nie zaburzyło temperatury, a już na pewno nie tak.
Nie wiem natomiast na ile wiarygodne są testy owulacyjne.
Nie liczy się tylko obecny śluz, ale przecież też ten sprzed ostatnich dni! Wesoly

ika

No ja tez nie wiem właśnie jak z tym alkoholem, od ponad roku tyle nie wypiłam Shocked

, więc nie mam doświadczenia w temacie wzrostów alkoholowych.
A czy może być tak, że lekkie przebudzenie rano też to zaburzyło?
Ogóle wygląda to tak, że poszłam sprać o 1, czyli ostatnio normalka więc nie miało wpływu, ale sama z siebie nie wiem dlaczego wybudziłam się o 5:45. Stwierdziłam, że zmierzę tak na wszelki wypadek i było 36,35. Czyli powinnam dodać normalnie 0,17 (1:45 różnicy), co wychodzi 36,52. Ale w tym czasie co 15 minut próbowałam obudzić nieprzytomnego męża i wysłać go do pracy. Cały czas przy tym leżałam w łóżku i drzemałam. No i 7:30 a tam 36,89. Nie wiem, czy to wina tego drzemania czy co. Nieraz też tak jest, że się budzę za wcześnie i tak podsypiam i się budzę co parę minut i kontroluję czas, ale nigdy to nie zaburzało w najmniejszym stopniu.

Co do śluzu w dniach wcześniejszych to faktycznie był niesamowity, ale jestem trochę niedowiarkiem i ciężko mi uwierzyć w to, że plemniki tak długo czekają w tych jajowodach

silva

mnie alkohol zaburza i to wystarczy nawet piwo przed północą
mogę wypić lapkę do 20, potem nie jestem już pewna wyniku tempki
jeśli wypiję więcej niż lapmkę i późnym wieczorem, to zaznaczam u siebie zaburzenie
- wielokrotnie sprawdzone, bo w te wakacje na wyjeździe piliśmy prawie cały czas

no dobra, nie cały czas, ale codziennie wieczorem, raz później, raz wcześniej, ale jakieś % były Kwadratowy

ika

Też myślę, że alkohol jednak zaburzył. W ogóle zmodyfikuję te tempki na wykresie i przyjmę pomiary z 6:00 + 0,15 za dobre, bo po tym pomiarze tak jak pisałam później nie spałam już pełnym snem, a w piątek wstałam jeszcze siku i stąd takie duże skoki. Dzisiaj mierzyłam to 36.69 więc tamte modyfikowane będę prawidłowe.

sisetka

Ika a co Ty nie testujesz? dzisiaj juz 36 dc

ika

boje się....robiłam 9 dnia wyższej test ultraczuły i był negatywny...już się boję...

sisetka

kurcze no ja tez robiłam w 6 dniu i byl negatywny całkowicie
a okazalo sie pozniej ze jednak chyba sie udalo
teraz dopoki usg nie pokaze ze jest ok to mam mega stres i nie spie po nocach, snia mi sie badania, ehh..

buba

Ika, spokojnie!
Nie można tracić nadziei.
9 dzień wyższych to może być naprawdę za wcześnie, w ogóle testy ciążowe najlepiej robić rano, kiedy stężenie gonadotropiny w moczu jest najwyższe.
Duża ilość płynów może rozcieńczyć mocz i też zafałszować wynik.
Rozumiem, że teraz się boisz, poczekaj spokojnie, zawsze możesz powtórzyć test.
Trzymaj się!

Sisetka, Ty też się nie denerwuj...
Wiem, że łatwo się mówi, ale to tylko może zaszkodzić, a nic nie pomoże.

ika

No test robiłam rano, zaraz po przebudzeniu. Wiem, że może być za wcześnie, ale jakoś się na prawdę zniechęciłam. Dzisiaj rano mnie kusiło, żeby zrobić, ale od razu specjalnie poszłam się wysikać, żeby już mnie nie skusiło

Robiłam tym testem ultraczułym, który niby może wykryć nawet 7 dni po owulacji. U mnie było 9 i nic nie było nawet cienia cienia, nawet nie wiem, gdzie mogłaby być ta kreska.
Dlatego teraz się boję, nie robiłam sobie na ten cykl nadziei, cieszę się, że był skok i to sam z siebie, bez leków. Już myślałam, że to u mnie niemożliwe. Jutro będzie 13 wyższa, więc zrobię rano, ale zwykłym testem, bo tamte mam już tylko dwa a są drogie. Poza tym na prawdę nie liczę na nic już Smutny