..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

maniusa1

przykre:( zdrowiej szybko, trzymam kciuki

maniusa1

obie zdrowiejcie!

ika

Dzięki za słowa otuchy, jakoś niemrawo się czuję Smutny

Trochę zdołowało mnie to wszystko. Dzisiaj byłam zrobić kompleksowe badania hormonalne, w poniedziałek wyniki. Mam nadzieje, że mi jakiś PCOS nie wyjdzie, bo się załamię całkowicie Smutny

Selenawise też się trzymaj i zdrowiejmy już w końcu Wesoly

selenawise

ika.... odebrałaś wyniki badań? co z tobą? jak się czujesz? daj znać...

ika

Mam wyniki, są takie sobie. Większość mieści się w normie, tylko testosteron 0,01nmol/l powyżej górnej granicy i progesteron bardzo nisko, prawie dolna granica. To jeszcze nie tragedia, ale jednak. Jutro kolejna wizyta u ginekologa. Zobaczę co powie.

ika

Niestety same złe wieści

Byłam u lekarza, testosteron jest do zbicia, czyli 4 miesiące wegetacji i brania leków. Dostałam Androcur (brał to ktoś?) i tabletki antykoncepcyjne bo ten lek jest niebezpieczny dla płodu. Poza tym jajniki wyglądają jak przy PCOS. Lekarz mi je nawet pokazał i faktycznie oglądałam teraz zdjęcia w necie to takie same Smutny

Na razie PCOS nie mam, ale jak nie zbije testosteronu to jestem na dobrej drodze do tego. Jedyna szansa to jakbym w tym cyklu zaszła w ciążę, na co są marne szanse, bo teraz śluz mam super, ale na USG żaden pęcherzyk nie wygląda na dojrzewający. Może za tydzień dopiero jest jakaś szansa na owulację Smutny

Ogólnie ryczę cały dzień i nie wiem co ze sobą zrobić

silva

...Ika strasznie mi przykro...
Yar good

selenawise

Ika.... nie daj się! u mnie też lekarz podejrzewał PCOS. przy pierwszym badaniu testosteronu pobiłam własnego męża na głowę

taki miałam poziom. potem dostałam leki i spokojnie wszystko wracało do normy. tylko ja brałam coś innego, przy czym mogłam nadal próbować. rycz jak musisz, bo czasami tylko to pomaga, ale potem uśmiechnij się i uspokój. na zespół PCOS składa się wiele czynników, a podwyższony testo to tylko jeden z wielu. ja tam bardzo wierzę, ze będzie dobrze i że spełnią się Twoje marzenia:)))) uszy do góry Kochana!!!

ika

W poniedziałek idę do innego ginekologa, mojej mamy, który zajmuje się też leczeniem bezpłodności. Zobaczymy co on powie. Przez telefon kazał mi się nie przejmować. Humor jak na razie dalej beznadziejny Smutny

selenawise

i słusznie, bo druga opinia nie zaszkodzi! nie stresuj się za bardzo. poczekaj co Ci powie inny gin. a masz zaufanie do swojego?

ika

Mam zaufanie, słuchanie go jak na razie wyszło mi na dobre, chociaż nie podoba mi się to, że znowu muszę brać leki i do tego antykoncepcyjne. Czytałam o tym Androcurze, to podobno jest bardzo silny i w ogóle nie powinno się go brać jak się chce mieć dzieci (tak wyczytałam). Więc się boje go zażywać.
Lekarz mojej mamy wiem, że jest lepszy, dzięki niemu mój sześcioletni brat jest na świecie. Dlatego mama kazała mi iść do niego, bo twierdzi, że ten mnie tylko pasie lekami.
W ogóle nie wiem co robić, w sumie zobaczę co ten mi powie. Jak nie wykluczy to starania się przez najbliższe parę miesięcy to jego posłucham.

selenawise

rozumiem Cię. ja początkowo też miałam zaufanie do swojego lekarza, bo nie zabiegałam o dzidziusia. nie zastanawiałam się dlaczego na problemu z testosteronem daje mi Dianę. po prostu ją brałam i już. potem zachciało się nam zostać rodzicami i tu się pojawił pierwszy problem. bo jak odstawiłam Dianę, to dopiero mi się wszystko rozregulowało i pogmatwało i wtedy zaczęłam się zastanawiać nad zmianą lekarza. i zaczęła się moja wędrówka od gabinetu do gabinetu, aż znalazłam lekarza, u którego teraz się leczę. i mam do niego zaufanie, ale nieco ograniczone Mruga

wydaje mi się, że druga czy nawet trzecia opinia nie zaszkodzą, skoro chcesz mieć dziecko, a lekarz daje Ci lek, który to uniemożliwia. i nie kwestionuję tutaj kompetencji Twojego doktora, tylko może po prostu on i Ty macie różne priorytety? pamiętaj też, że skoro masz problemu z hormonami to lekarz oprócz ginekologii powinien mieć również specjalizację z endokrynologii lub andrologii - w nasze sytuacji to bardzo ważne!

ika

Lekarz wie, że się staram o dziecko, dlatego twierdzi, że trzeba to zbić, bo inaczej jajnik będzie mi obrastał błoną i uniemożliwiał owulację. Dopiero jak zbije testosteron chce zacząć wywoływanie owulacji. Niestety naczytałam się o tym leku i po prostu się boję. Zresztą liczę na to, że ten drugi lekarz da mi opcję, która nie wykluczy starania na tak długo Smutny

A jak nie to trudno Smutny

maniusa1

Przytul ika. Ja dziś spać nie mogę

Selenawise o co chodzi z tym Diane?? Ja ja bralam przez ostatnie 4 lata - odstawilam w czerwcu i u mnie cykle ok ale dzidziusia jak nie bylo tak niem ma:( wiesz cos wiecej na ten temat?? Daj znac ika co powie ten drugi lekarz i glowa do góry, bedzie dobrze:) Trzymam kciuki

ika

O tym Diane też czytałam. To to samo co Androcur, który dostałam, tylko że dużo dużo słabszy. Więc jak tu się nie bać to brać? W ogóle ten Androcur podobno jest wycofany w niektórych krajach:/