..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

ika

Witam, od niedawna jestem na tym forum i prowadzę wykresy. Od marca staramy się z mężem o dziecko, jak widać bez skutku na razie. Niestety miałam w tym czasie torbiel jajnika i brałam leki, które często blokowały owulację. Mam dwa wykresy bez leków, ale nie potrafię dokładnie określić kiedy miałam owulację, kiedy się ustawia granicę? Wstyd się przyznać, ale znam tylko bardzo niewielkie podstawy NPR, na razie mierzę, żeby wiedzieć, czy w ogóle owulacja występuje. Ostatni cykl był bezowulacyjny jak widać

(duży stres). Proszę o pomoc w interpretacji. Czy owulacja mogła wystąpić w 31, 32 dniu cyklu? I który dzień mam już uważać za skok temp?

Mój wykres:
[link widoczny dla zalogowanych]

Cera

Z tego co widzę jest ładna przedwzrostowa 6, był skok z zachowaniem zasady 0,2 stopnia. Wszystko ok. Śliczny wykres dwufazowy.
Owulacja (jak się mylę to dziewczyny sprostujcie) przed skokiem (najlepiej jak jeszcze śluz lub szyjkę nam określisz kiedy był szczyt) więc te 31 dc, 32 odpadają.
Wzrost temp świadczy o odbyciu sie owulacji.

Skok-32-34 dc

PS. rozszyfrowałam o co chodzi w tych wykresach na kompie, więc nie musisz pisać o śluzie i szyjce.
Mam przeczucie, że tym razem się uda

ika

Bardzo dziękuję za pomoc, nie wiedziałam czy te 36,6 już liczyć jako skok, czy dopiero 36,9 które w poprzednim cyklu utrzymywało się na takim poziomie do miesiączki.
Też mam nadzieję, że się uda:) Martwiłam się tylko, że męża nie było w weekend jak mogła być owulacja. No ale trochę się uspokoiłam. Wiem, że plemniki tam przeżywają te parę dni, ale zawsze lepsza "świeża dostawa" Mruga

Jeszcze zastanawia mnie to krwawienie w środku cyklu, był 14 dzień, czekałam na skok, ale zaczęłam plamić, myślałam, że może to przy owulacji ale 5 dni mocnego krwawienia pozbawiło mnie złudzeń. Czy to często się zdarza w bezowulacyjnych cyklach?

Cera

Dlaczego uważasz, że miałaś bezowulacyjne cykle? Z tych dwóch co pokazałaś obydwa były raczej owulacyjne. Był skok, dwufazowości... Po prostu miałaś długi cykl i krwawienie śrócyklicznie. Tak mi sie wydaje.

A plamienia mi tez sie zdarzają czasami w cyklu.

ika

Po prostu przeczytałam gdzieś, że tak wygląda cykl bezowulacyjny, że nie ma owulacji, wtedy kiedy ma być, ale występuje w momencie kiedy spodziewamy się miesiączki, w trakcie krwawienia, które jest plamieniem śródcyklicznym, dlatego da się zajść w ciążę w czasie teoretycznej miesiączki, która nią nie jest. No i czytałam też, że nigdy nie ma miesiączki jeśli nie było owulacji, a ja zawsze myślałam, że w cyklu bezowulacyjnym po prostu nie ma owulacji, ale jest miesiączka. Ten mój cykl mi w takim razie spasował jako bezowulacyjny. Jeśli coś z tego co przeczytałam jest nieprawdą, to proszę wyprowadź mnie z błędu.
W sumie z tego wynika, że nie ma cyklów bezowulacyjnych bo każdy wcześniej czy później musi skończyć się owulacją a następnie miesiączką, tylko czasem I faza się bardzo przedłuża. Czy tak?

Swoją drogą jak dużo daje mierzenie temperatury. Bez tego po krwawieniu 2 (które uznałabym za śródcykliczne z owulacją) czekałabym na miesiączkę, która by nie przyszła, a ja łudziłabym się że już jestem w ciąży

, albo wymyślałabym, że może już zaszłam w ciążę i poroniłam:(

silva

w obydwu miałaś piękną owulację Wesoly

owulację zakłada się w przedziale 2 dni przed i 2 dni po szczycie śluzu, czyli w tym cyklu owu mogła wystąpic między 7 a 11 lipca
w cyklu wcześniejszym - między 27 a 31 maja

cykle powszechnie nazywane bezowulacyjnymi, to cykle bez zachowanej dwufazowości temperaur, kiedy pojawia się krwawienie bez wcześniejszej fazy wyższych temp., ALE wg mnie to nie "cykl bezowulacyjny" => to jest sytuacja, gdy mamy krwawienie śródcykliczne i tak, zakładamy, że krwawienie śródcykliczne jest potencjalnie czasem płodnym

wg mnie gorzej, gdy nie utrzymuje się ciałko żółte i faza wyższych temperatur jest krótsza niż 10 dni - wtedy zapłodnione jajeczko nie ma szans na zagnieżdżenie się, dlatego fl powinna miec te 10 dni - u Ciebie ma nawet 11, więc OK Wesoly

owu może wystąpic aż w 31dc, to normalne i całkiem zdrowe Wesoly

masz zwyczajnie dłuższe cykle - w tym cyklu organizm starał się o owu w 14-18dc, ale mu nie wyszło, cykl trwa dłużej i jajeczko wykluło się gdzieś w przedziale 28-32dc Wesoly

ika

Wielkie dzięki za odpowiedź Wesoly

Ogólnie teraz te moje cykle są jeszcze nieustabilizowane, to pierwsze dwa cykle bez leków. Na razie pozostaje mi mierzyć i cierpliwie czekać na efekty...

ika

No niestety znów się nie udało ;(

silva

Cera

Przykro mi...

ika

Jam myślicie? Kiedy zacząć robić testy owulacyjne? planuje tak ok 13, 14dc, bo mniej więcej w 17-18dc miałam teoretycznie owulację w poprzednich cyklach. W ostatnim to nic nie wiadomo, ale liczę od początku krwawienia śródcyklicznego jako "drugiego startu" cyklu:) Uważacie, że tak będzie dobrze?

silva

patrząc na te Twoje dwa wykresy, to faktycznie możesz tak założyć, jeśli ten ostatni był wybrykiem Wesoly

ale ja na testach owulacyjnych zupełnie się nie znam, nie wiem, jakie są zasady w ich robieniu, bo nigdy ich nie robiłam, więc może jakaś doświadczona w tym temacie forumowiczka wypowiedziałaby się w oparciu o żywe doświadczenie tematu?

ika

Po otrzymaniu dodatniego testu owulacyjnego (skok LH), owulacja powinna nastąpić 24-36 godzin później. Producenci podają, którego dnia powinno się zacząć testowanie, ale to zależy od długości cyklu. W tej chwili nie mam pojęcia jak długie mam cykle. Poprzednio byłam na lekach (Duphaston i inne), więc miałam po 25-27 dni, ale oczywiście @ były sztucznie wywołane. Przy moich od zawsze długich cyklach, pewnie owulacji wtedy nie było, bo jeszcze mi nigdy test nie wyszedł jednoznacznie pozytywny:(

Ten ostatni na pewno był wybrykiem, to był baaardzo stresujący miesiąc. Już zanim się zaczął, zakładałam, że może tak się potoczyć sprawa;)

silva

hmmmmm
skoro krótsze były wybrykiem, to raczej się nastawiaj na swoje naturalne dłuższe
jeśli już nie bierzesz leków
może jeszcze spokojnie poczekaj ten cykl - kolejny bez leków i będziesz wiedziała, w którą stronę iść...

technicznie - ale piszę to jedynie w oparciu o to, jak jest u mnie Wesoly

- technicznie mierzyłabym tempkę i obserwowała śluz
gdy miałabym bj i nagle spadłaby mi tempka to już spodziewałabym się owulacji w okolicy tego dnia i zrobiłabym test..., u mnie taka tempka, która minimalnie spada przy towarzystwie bj, następnego dnia zalicza skok 0,2 względem 6 poprzednich, a śluz z przezroczystego bj robi się biały wodnisty i mam 1. dzień wyższych temp.
i teraz tak: patrzę wstecz i odliczam od tego dnia ze spadkiem przed skokiem 2 dni i wtedy zaczynam robić testy, by uchwycić dokładnie owu
ale piszę to w oparciu o swoje obserwacje, może to pomoże Ci przełożyć jakoś się na własne Wesoly

ika

Niestety ja nie mam jeszcze tak zaawansowanych obserwacji i nie znam mojego organizmu tak dobrze. Zresztą on od zawsze działa na przekór mnie:/ Nigdy nie miałam regularnych miesiączek (podwyższona prolaktyna przez wiele lat). Jedyne na czym się mogę oprzeć to te dwa cykle. Pewnie zacznę testować, tak jak pisałam wcześniej, testów mam pod dostatkiem. No i obserwacja śluzu, chociaż codziennie myślę, że to pewnie już, ale temp. dalej nie rośnie. Dlatego właśnie stosuję testy, żeby wiedzieć.
Niestety poprzedni miesiąc skończył się jak się skończył. Mój mąż nie zna zbytnio zasad npr, tylko codziennie pyta "czy to już?"

Ostatnio myślałam, że to 'już', wyjechał na 2 dni i tyle z tego było Smutny

Przynajmniej tak się pocieszam:(