Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ina
pierwszy wykres
Dołączył: 09 Gru 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:48, 16 Gru 2012 Temat postu: Pomoc w interpretacji wykresu... :( |
|
|
Dziewczyny potrzebuję waszej pomocy. Czy mogły byście spojrzeć na mój wykres i powiedzieć mi, czy w dobrym czasie były staranka? Od roku próbujemy z mężem zafasolkować, ale niestety nic nam nie wychodzi. Trzy cykle prowadzę obserwacje, także cały czas się uczę. Proszę o pomoc w interpretacji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ina
pierwszy wykres
Dołączył: 09 Gru 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:51, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] mój wykres
|
|
Powrót do góry |
|
|
karola26
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 14 Sie 2012
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:14, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
mi się zdaje że 18dc powinna być postawiona granica ale niech wypowiedzą się inne kobietki. Jaką metodę stosujesz?? a i niestety nie widzę w jakie dni masz serduszka zobacz czy masz w ustawieniach dobrze ustawione
|
|
Powrót do góry |
|
|
ina
pierwszy wykres
Dołączył: 09 Gru 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 6:35, 17 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
ok już zmieniłam. Stosuję metodę rotzera. I właśnie tu mam problem, bo skok mam w dniu szczytu śluzu w dniu 18
|
|
Powrót do góry |
|
|
ina
pierwszy wykres
Dołączył: 09 Gru 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 6:43, 17 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
w dniu 19 a nie 18 więc już pogubilam sie we wszystkim.
|
|
Powrót do góry |
|
|
matunia
za stara na te numery
Dołączył: 20 Lut 2012
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:01, 17 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Witaj ina Pierwsze co nasuwa mi się patrząc na Twój wykres: naprawdę jesteś w stanie ustalić dzień szczytu śluzu skoro codziennie współżyjesz z mężem i codziennie masz pozostałość nasienia? tym bardziej, że piszesz że obserwujesz się dopiero od trzech cykli.
Niewiem czy dobrze Cię zrozumiałam....piszesz, że problem bo masz skok i szczyt śluzu w tym samym dniu...ale to nie żaden problem. Te dni równie dobrze mogą przypadać w ten sam dzień jak może być między nimi kilka dni różnicy i niema w tym nic dziwnego ani niepokojącego. Zmień sobie granicę na 18 dc i wtedy wykres wygląda ok.
Druga rzecz jaka mi się nasuwa na myśl...skoro współżyjecie od roku i na razie nie ma efektów to może warto było by spróbować w czasie płodnym nie współżyć codziennie? Tylko np co drugi dzień? nie wiadomo w jakiej kondycji są plemniki męża.
No i życzę powodzenia!
|
|
Powrót do góry |
|
|
karola26
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 14 Sie 2012
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:16, 17 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
a robiłaś już może jakieś badania??? Może warto sprawdzić ???
|
|
Powrót do góry |
|
|
ina
pierwszy wykres
Dołączył: 09 Gru 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:26, 17 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
matunia,
owszem nie mam pewności co do śluzu, starałam się badać go wewnętrznie i w tym dniu szczytu miałam jedną rozciągliwą nitkę i uznałam to za szczyt bo później nic związanego z płodnym śluzem nie znalazłam. We wcześniejszych cyklach współżyliśmy rzadziej i też do skutku nie doszło. Czyli jeśli jest pozostałość nasienia to nie powinnam próbować badać śluz?
Niestety ginekolog nie zlecił mi żadnych badań. Podczas wizyty, gdy oznajmiłam, że zaczynamy starania o dziecko, lekarz zrobił mi usg, cytologie i to wszystko. Kazał czekać i tak czekałam czekałam i na ostatniej wizycie odesłał mnie do lekarza, u którego specjalna wizyta dla małżeństw starających się kosztuje od 500zł w wzwyż w zależności od ilości badań jakie zleci. Teraz szukam lekarza z dobrymi opiniami w mojej okolicy i chyba będę musiała sama mu zasugerować, że potrzebuję jakiejś pomocy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karola26
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 14 Sie 2012
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:54, 17 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
mój lekarz też nie zlecał mi badań dlatego zrobiłam prywatnie na własną rękę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ina
pierwszy wykres
Dołączył: 09 Gru 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:22, 17 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Karola a jakie badania robilas? Ile Cię to kosztowało? Długo się starałaś, bo widziałam, że zafasolkowałaś, gratuluje
|
|
Powrót do góry |
|
|
karola26
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 14 Sie 2012
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:08, 17 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Robiłam prolaktynę, ca125, tsh, progesteron i podstawowe badania moczu i krwi. Jeśli chodzi o cenę to akurat badania robiłam w rodzinnym mieście i tam koszt jednego hormonu to jakieś 20zl, mocz 10, a morfologia chyba też jakieś 10zl teraz mieszkam w Gdyni i tu niestety jest drożej.
Tabletki odstawiłam ponad rok temu( październik 2011r) i od stycznia 2012 były starania ( takie luźne) a jeśli chodzi o obserwacje to w 6 cyklu się udało.
Już jakoś nie miałam nadziei ale także wiara mi pomogła. Napisałam do sióstr Dominikanek przysłały mi pasek św Dominika i medalik.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ina
pierwszy wykres
Dołączył: 09 Gru 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:29, 17 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Ja postaram się zapisać do gina i jak nie bedzie chciał mi zlecić badań to wtedy zrobię tak jak Ty.
Szczerze mówiąc w tym miesiącu jakos najbardziej podupadłam na duchu. Dla męża nie chcę biadolić jak bardzo mnie to boli, ta bezradność i ten mój brak sił na taki stan rzeczy. Ech...Nie mogę się zebrać sama w sobie aby w końcu skutecznie zacząć działać tzn. znaleźć przyczynę tych bezskutecznych starań.
Dziękuję za rady Karola
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 10:35, 18 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
co do współżycia - skoro stosujesz Rotzera to on zaleca (zacytuję to, co innej osobie już pisałam)
"wg Rotzera najlepszy czas na poczęcie dziecka to ostatnie dni z najlepszym śluzem (śluzem najlepszej jakości, najbardziej płodnym), lub tuż po nim, trzy najbardziej optymalne dni to dzień szczytu, dzień przed nim i dzień po nim
i ja bym się tego trzymała bo to publikacja naukowa a nie wyliczanki
co do nasienia wskazówki Rotzera są takie (gdy cykle kobiety są OK a wartości nasienia są odpowiednie): należy powstrzymywać się od współżycia od początku cyklu aż do ostatnich dni ze śluzem najlepszej jakości bo wtedy nasienie będzie zawierało największą liczbę plemników. Natomiast gdy stan płynu nasiennego nie jest zadowalający to wtedy można w dniach najlepszej płodności podjąć współżycie dwukrotnie w jednym dniu - Rotzer pisze, że doświadczenia potwierdzają skuteczność takiego postępowania. Dodatkowo można zapobiegać wypływowi nasienia podkładając poduszkę pod pośladki na ok. 20min. "
Jeśli starania są bezowocne to należy w pierwszej kolejności zrobić badania: tsh, prolaktyna z obciążeniem i progesteron.
Od razu Ci napiszę, że tsh jakbyś robiła to nie daj się zwieść - wynik powinien być 1-2 najlepiej, laboratoria podają granice do 4,1 a nawet ponad 5 a później kobiety sądząc, że wszystko OK bezskutecznie starają się o dziecko albo mają poronienia...
Wykres masz zębaty (poprzednie też takie były?), czyli można podejrzewać, że prolaktyna jest winna, więc tą prolaktynę z obciążeniem + tsh to na bank powinnaś zrobić, te badania naprawdę wiele pokazują.
Mam dobrego ginekologa, który zna się na npr, zna się również na badaniach, zna się też na tym, jak choroby tarczycy wpływają na kobiece problemy, te związane z trudnościami z zajściem w ciążę lub utrzymaniem jej ale nie tylko, ja np. nie wiem, jak teraz z moją płodnością bo o dziecko się nie staram ale miałam b. silne miesiączki, zębate wykresy, wyższe temp. mi się nie utrzymywały, dopiero jak zlecił mi właściwe badania to one pokazały, że mam niedoczynność tarczycy spowodowaną chorobą Hashimoto, do tego hiperprolaktynemię czynnościową (aby to wykryć nie wystarczy samo zbadanie prolaktyny, trzeba z obciążeniem).
To chyba tyle powodzenia
Ostatnio zmieniony przez walecznaS dnia Wto 10:38, 18 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|