..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

heidi

Tak, o owulacji świadczy dopiero szczyt śluzu skorelowany ze wzrostem temperatury (w skrócie co najmniej 3 wyższe temperatury nad 6 poprzednimi) Wesoly

Magdalenka

No to miałam tak 16,17 i 18 wrzesień. Wyższe 3 po niższych. Tylko po tym ten śluz przezroczysty utrzymywał się długo...

heidi

Wzrost i szczyt śluzu muszą być skorelowane, aby świadczyć o owulacji. Dopóki nie nastąpi wzrost temperatury i szczyt śluzu (z dokładnością do kilku dni), owulacja jeszcze przed Tobą. Takie zawirowania mogą być efektem stresu, zmęczenia, czy zawirowań hormonalnych; ale jeśli kolejne cykle będą normalne, to nie ma co się martwić, takie cykle zdarzają się nawet kobietom, które zwykle mają cykle jak w zegarku Wesoly

Temperatura z 18 września nie spełnia warunku +0,2 st. od poziomu podstawowego (szóstki przedwzrostowej), a czwarta (z 19 września) nie jest wyższa, więc nie można ustalić skoku. Jaką stosujesz metodę? Może poczytaj więcej o ustalaniu niepłodności poowulacyjnej:

metoda angielska: [link widoczny dla zalogowanych]
metoda Roetzera: [link widoczny dla zalogowanych]
metoda Kippleyów: [link widoczny dla zalogowanych]

Magdalenka

Makabra. Ale śluz zanikł. Więc żeby mogła być owulacja musiałby sie znów pojawić. I to jest normalne ?? W jednym cyklu kilkakrotnie śluz płodny ?? A może wziąć luteinę i wywołać okres. Kiedyś mój cykl sie przeciągnął do ponad 50 dni, i okazało się, że pęcherzyk graffa nie pękł, luteina pomogła. Bo takie czekanie jest straszne.

Busola

to znaczy, że miałaś już takie cykle?
Skoro zdarzyło się to już kiedyś to tym bardziej masz dowód, że może mieć miejsce taka sytuacja. Jesli ci to przeszkadza to możesz iść do jakiegoś dobrego ginekologa żeby zbadał ci poziom hormonów - i nie wiem co jeszcze, żeby sprawdzić czy to nie jest jakiś stan chorobowy. Jeśli gin nic nie znajdzie - to znaczy że u ciebie jest to sytuacja normalna. Tutaj taki cykl miała ostatnio qyal [link widoczny dla zalogowanych] i póki co nikt nie kazał jej tego leczyć. Dopiero gdyby miała problem z zajściem w ciążę ma coś z tym robić.
Takie są po prostu czasem nasze organizmy, a branie luteiny na "wywołanie" okresu na dłuższą metę nic ci nie pomoże. Bo chyba na dłuższą metę chodzi o to, żeby zachodziła owulacja i żeby mieć dzieci. No i jak następny cykl też taki będzie to też będziesz brać luteinę? Są zioła na poprawę cyklu - wiesiołek - dużo osób tu brało, ale to chyba lepiej też brać pod nadzorem lekarza, i mija jakiś czas zanim to pomoże.
Z tego co sobie tu obserwuję to po prostu u niekórych osób to jest jakaś ich norma, nawet jeśli mają jakieś problemy/zaburzenia hormonalne to na dłuższą metę nikt tu nie został "cudownie" uleczony w taki sposób, żeby cykle wróciły do ok 30-dniowej "normy". za "uleczenie" i "zdrowie" uznaja ginekolodzy taką sytuację gdy przy takich cyklach kobieta zachodzi w ciażę i ją donasza. Chyba, że sie do naprotechnologa wybierzesz to może on uwzględni to, że taki cykl utrudnia stosowanie npr.

Magdalenka

Tak, miałam taką sytuację, albo bardzo dawno, nie pamiętam kiedy. Nie wiem czym to było wtedy spowodowane, stało się i już, myślałam, że to taka jednorazowa sytuacja i nigdy się nie powtórzy Wesoly

Teraz jestem bardziej świadoma, obserwuję to, co się dzieje w moim organizmie i się przejmuję, że coś się nietypowego dzieje. Tym bardziej, że nie mogę teraz zajść w ciąże, a takie cykle są dla mnie jeszcze nie znane i nie wiem kiedy mogę a kiedy nie mogę uprawiać seksiku z mężem. Poczekam na okres i wezmę się intensywnie za metode Roetzera. Mam nadzieję że z Waszą pomocą nauczę się wyznaczania poszczególnych faz Wesoly

gyal

ucz się, ucz, byle nie ode mnie

raz na jakiś czas kilka podejść do owu się zdarza, głównie przez stres. życzę, żeby nie było takich cyrków jak u mnie Wesoly

Magdalenka

Ale ja się niczym nie stresuję Wesoly

Stresuje sie dopiero, jak zbliża się termin okresu.. bo przez moją nie wiedzę zawsze jest obawa, że może jestem w ciąży.... Teraz też w sumie... zrobiłam w sumie 3 testy już Wesoly

No ale skoro owulacji jeszcze nie było, to dzidzi nie będzie. Czy cały ten czas obecny teraz mam określać jako czas płodny ?? Bo to może trwać jaszcze wiele dni i ja nie wiem, czy mogę sobie pozwolić na co nieco, czy uważać Wesoly

krówka

uwazać ... nie ma owulki to może być w kazdej chwili... npr na całego tylko III f. jest bezpieczna a reszta to statystyka Mruga

gyal

tak, cały czas jest faza względnie płodna, niestety. Frustrujące to straszliwie, bo jak po skoku patrzysz wstecz to widać, ile "bezpiecznych" dni przepadło. To zależy też, oczywiście, od Waszej płodności, ale póki nie zaczniecie się starać, to nie wiadomo jak z nią jest, a jak widać po przykładach dziewczyn - każde staranie o dziecko też jest inne u tej samej pary.
Ja przy moich przeciągających się cyklach wyznaczałam fazę twardej niskiej szyjki + śluz gorszej jakości, ale braliśmy margines na to, że może począć się dziecko Wesoly

Busola

Czyli to była metoda wg. Qyal Wesoly

gyal

a nawet Gyal, bo tam gggg, a nie qqq Mruga

Ptysiakowi też się myliło

u nas się sprawdziło, bo udawało mi się wyłapać superpłodny śluz i wtedy grzecznie czekaliśmy do trzech wyższych. albo po prostu nie jesteśmy bogami płodności

oby jak najmniej takich niespodzianek Wesoly

Busola

kurcze - a ja nawet nie zauważyłam tej różnicy - cały czas czytałam jako qyal

gyal

'gyal' to dziewczyna Wesoly

a qual to mi się z jakością kojarzy

Magdalenka, sorry za OT, ale mój nick musiał wybrzmieć poprawnie

Magdalenka

Hej. Okres się pojawił... w sumie to powoli się już kończy. Przestudiowałam całą stronę [link widoczny dla zalogowanych] Wesoly

Mam nadzieję że mi się uda Wesoly