..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

tup82

Proszę osoby bardziej doświadczone i posiadające większą wiedzę, aby pomogły mi w interpretacji wykresu. Moje tempki po szczycie i jednej temperaturze wzrostowej nagle zaczęły opadać poniżej linii podstawowej. Teraz natomiast po 3 dniach dopiero wzrastają. Czy mogę bezpiecznie korzystać z III fazy, czy jeszcze nie można tej fazy traktowac jako bezpieczną z bezpłodnością bezwzględną? Nie wiem jak czytać ten cykl. Troszkę sobie złamaliśmy zakaz 6 dni rotzera, ale szaleć więcej w tym cyklu nie chcemy Wesoly

.

[link widoczny dla zalogowanych]

walecznaS

jak na razie nie ma mowy o III fazie
obecna interpretacja nie jest poprawna, za dużo temperatur ponad linią

Donnamobile

Hmm, rzeczywiście dziwaczny wykres. Na moje oko wygląda to tak:
Granica wyższych temperatur powinna być 17dc, wtedy linia podstawowa będzie na poziomie 36,68 stopni(z dnia 03.10. Temp. z 07.10. nie bierzemy pod uwagę, bo z tego co widzę była zaburzona). Potem mamy dwie temperatury przedwcześnie podwyższone, jak to słusznie zaznaczyłaś, następnie 20dc pierwszą wyższą, 21dc drugą wyższą, 22 i 23dc nie bierzmy pod uwagę, bo temperatury spadły na linię podstawową(i bardzo dobrze że dwie, bo tyle maksymalnie może spaść, inaczej musiałabyś liczyć temp. wyższe od początku), więc temperatura z 24dc jest trzecią wyższą, ale nie spełnia warunku >2 stopnie od linii podstawowej, więc temp. z 25dc jest czwartą wyższą, która spełnia wszystkie warunki i od tego dnia wieczorem wyznaczyłabym trzecią fazę Wesoly

Mam nadzieję, że wszystko rozumiesz, nie mniej jednak radzę jeszcze poczekać na interpretację kogoś innego Wesoly

tup82

Trochę tu coś pozmieniałam, troszkę zasugerowałam się wypowiedzią Donnamobile. Dziękuję za podpowiedzi Wesoly

. Czy wygląda to nieco sensowniej? Wyższych temperatur nie oznaczałam przed szczytem, bo zdawało mi się, że bierze się pod uwagę te po szczycie?

Edwarda

Ale co pozmieniałaś? Temperatury???

Nie widziałam pierwszej wersji wykresu
wg jakiej metody chcesz się uczyć.

Jak sama napisałaś masz 2 nieplanowane ciąże przy npr...

Donnamobile, nie słyszałam o tym, że aż dwie temp. mogą spaść...

Donnamobile

Edwarda i tu mnie masz... Byłam święcie przekonana, że spaść mogą dwie temperatury, teraz jednak nigdzie nie mogę znaleźć niczego potwierdzającego to moje przekonanie. Najwidoczniej się pomyliłam, najmocniej przepraszam.

Na wykresie nie widzę żadnych zmian, co pozmieniałaś tup82?

Z uwagi na te dwa spadki temperatury nie mam pojęcia jak zinterpretować wykres, mimo wszystko nadal wydaje mi się, że granica wyższych temperatur powinna być 17dc, choć może to i nic nie zmienia. A wyższych temperatur po szczycie rzeczywiście nie bierze się pod uwagę, jednak oznacza się je jako wyższe, a dokładniej "przedwcześnie podwyższone"

tup82

Bynajmniej nie zmieniałam temperatur Wesoly

. Uczę się wg rotzera. Szczyt śluzu oznaczyłam na dzień wcześniejszy (zawsze mam problem, z dokładnym oznaczeniem szczytu, oznaczyłam go w dniu kiedy było jeszcze mokro i śluz był dobrej jakości tzn przeniosłam na 18ty.Od 19 tego tempki wyższe. Tą wysoką 36,9 oznaczyłam jako zaburzoną. Myślę, że wykres wygląda sensowniej. Temperatury pod linią rzeczywiście wychodzą dwie. Donnamobile nie mylisz się. Znalazłam w internecie teksty z Rotzera, które mówią, że dwie mogą opaść pod linię, ale jeśli więcej, teperatury trzeba liczyć od początku. Zdaje mi się, że udostępniła nawet takie użytkowniczka tego forum, był wklejony tekst z książki. Ale teraz raczej się do tego nie dokopię.
Do tej pory moje wykresy wyglądały ok. Nie miałam problemów z oczytywaniem ich. Rok czasu już zleciał jak je obserwuję. Pierwszy mam taki dziwny.

Ciąże nieplanowane mam sprzed kilku lat, dokładnie było to- 9 lat temu pierwsza, rok póżniej druga. Nie było wtedy takiego dostępu do wiedzy jak teraz, internet też nie był tak dostępny. Druga ciąża była przez obserwację samego śluzu. Pierwsza samej temperatury. To co na dzień dzisiejszy wiem, to i tak dużo więcej niż wtedy. Nawet można powiedzieć "mooorze" więcej. Także nawet nie ma prównania.

tup82

Szukam tych tekstów o tych dwóch temperaturach poniżej linii i teraz też nie mogę znaleźć. Także też już nie wiem, czy to pewna informacja. Lepiej, żeby nikt się nie sugerował. Ja już od wczoraj odpuściłam ten cykl i stwierdziliśmy z mężem, że będziemy dla pewności czekać do następnego.

Donnamobile

Dokładnie tak jak piszesz, mi też się zdaje, że któraś użytkowniczka kiedyś tu na forum zacytowała fragment książki Rotzera o spadku temperatur i było tam napisane, że spaść mogą właśnie dwie, jednak teraz nigdzie nie mogę tego znaleźć, więc nie jestem pewna czy dobrze pamiętam.

Dobrze, że zdecydowaliście się nie korzystać z tego cyklu, jest naprawdę dziwny. Możliwe że do owulacji w ogóle nie doszło, ale jak było naprawdę i jak to się skończy nie wiadomo Wesoly

anbi

Nie czuje sie specjalistka w dziedzinie interpretacji cudzych wykresow (nigdy tego nie robie); jesli sie pomyle we wlasnych, to przynajmniej nikomu krzywdy tym nie wyrzadze. Lubie za to sie uczyc na waszych przykladach.

Pozwolisz tup82, ze zadam pytanie do tych co sie znaja patrzac na Twoj wykres?
Czy mozna byloby powiedziec, ze granica wyzszych jest dopiero w 24dc?

tup82

Pozwolę anbi Wesoly

Donnamobile

Anbi nie może tak być, na pewno nie, temperatury skoczyły już wcześniej, więc dlaczego tak?

Ja nadal twierdzę, że granica wyższych temperatur powinna być postawiona 17dc. Wtedy linia podstawowa byłaby na poziomie 36,68, mamy tylko dwie temp. pod linią i od 25dc nie taką złą III fazę Wesoly

anbi

To bylo tylko pytanie wynikajace z tego, ze wczesniej temperatury skoczyly, a potem te dwie spadly i w koncu nie bardzo zrozumialam czy tak moze byc, czy nie. Tak jak napisalam, w zaden sposob nie chcialam sugerowac, czy podwazac waszych wczesniejszych interpretacji Wesoly

Moze jednak powinnam inaczej zadac pytanie. Jak to jest z tymi spadajacymi temperaturami w III fazie? (jakos nie moge sie doszukac w ksiazce, mam rotzera) (rozumiem, ze gdyby w tym przypadku zaznaczyc 17dc to wiekszosc jednak bylaby nad linia i wygladalo by to troche inaczej)

elusiaczek

No więc:
(nie wiem czy to o mnie chodziło z tym wklejaniem fragmentów Rotzera, ale chyba tak

)

tup82

Tak, dokładnie o Twoje wklejenie tekstu elwiraaa mi chodziło, dokładnie o ten fragment Wesoly

. Dziękuję za odpowiedź Wesoly

.

Mój termometr szklany przetrwał dwa dni bodajże, zrzuciłam go z tapczanu. Także niestety bywam okropną niezdarą, szczególnie po przebudzeniu, ehhh. Jestem skazana na elektroniczny Mruga

.

Zaznaczyłam ten dzień później jako zaburzony, ponieważ faktycznie wieczorem poszłam późno spać ok. 2 w nocy. Nie piłam alkoholu, więc nie wiedziałam czy to faktycznie mogło mieć wpływ na temperaturę. Nie oznaczyłam go odrazu. Później odkryłam, że wiele kobiet ma takie dziwne tempki, jak późno położą się spać i oznaczają te temperatury jako zaburzone. Jak zasugerowała mi Donnamobile, że tempka wygląda raczej na zaburzoną, to stwierdziłam że jednak tak ją zaznaczę.