..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Nika12321

Już ochłonęłam, ale co przeżyłam, to już mi się nie chce rozpisywać. Dwa słowa to "trauma" i "horror".

Mirabelko, tak to u mnie wygląda:
[link widoczny dla zalogowanych]

Przypuszczam, ale niestety nie mam wszystkich temperatur, nie mogłam zmierzyć raz, nie było sensu drugi raz, bo co by nie wyszło, to i tak bym nie zaufała wynikowi. Najlepsze, że codziennie robię testy owulacyjne, wszystkie negatywne.

Co do plamienia, uprzedzając komentarz, byłam już u ginekologa, dostałam zlecenie badań, zrobiłam też cytologię, zobaczę czemu tak mam (choć pani ginekolog powiedziała, że u niektórych tak jest, a wszystkie wyniki wychodzą ok). Mam nadzieję, że nie jest żadna choroba

Mirabelka

Naprawdę dziwne masz te plamienia... Ale mam koleżankę, która ma podobnie. Poza tym, nie ma innych niepokojących objawów.
I podobno taka jej natura, a przynajmniej tak stwierdził lekarz.

Dobrze, że robisz te badania! Wesoly

Nika12321

Mi też pani powiedziała, że niektóre kobiety tak miewają, a wszystkie wyniki w normie. Mam nadzieję, że też mam wyniki w normie (albo nie w normie, ale w kontrolowanym zakresie tj. w takim zakresie, że pani stwierdzi, że to nic poważnego i że jakaś delikatna terapia lekowa pomoże).

Busola

niestety przy hormonach to chyba nie ma czegoś takiego jak delikatna terapia lekowa

fiamma75

Nika12321

No nic, nie ma co gdybać, zobaczę wyniki, pani doktor zinterpretuje, to będę wiedziała co się stało.

Wykres w tym miesiącu mam czytelny (poza brakami w temperaturze), wczoraj szczyt śluzu, chyba, że coś się jeszcze dziś pojawi, na razie sucho. Z tym, że mam same negatywne testy owulacyjne. Kupiłam przez internet zestaw 50 pasków za 20 złotych, nie wiem czy to nie jakieś dziadostwo, te paski w tym miesiącu mi nic nie pokazały, a data ważności to jeszcze ponad pół roku. Jeżeli za 2 dni będę miała III fazę, to już dziś max powinien coś ten pasek pokazać. Dziwna sprawa. Mała któraś z Was taką sytuację?

anquelice

Ja nie korzystam z tych pasków.
Zrobiłam kiedyś chyba dwa testy na próbę i w 3-ciej fazie wykazały mi płodność Wesoly

Nie sugeruję się nimi.

Mirabelka

Wiesz co, jak Cię to ma jeszcze bardziej stresować, to wyrzuć Mruga

Do skutecznego używania metody to nie jest potrzebne, a dziewczyny często piszą, że te testy są zawodne. Po co sobie stresu dorzucać?

Nika12321

Poradziłyście mi, bym dla komfortu i pewności robiła sobie testy owulacyjne, ale chyba są ferelne, albo mam za mały poziom hormonu, albo sama nie wiem co

anquelice

No nie zawsze one się nadają dla każdego, to sprawa indywidualna, trzeba samemu przetestować i ocenić, czy pomagają, czy może zaburzają obserwacje

Skoro nie za bardzo Ci pomagają to nie ma co się nimi sugerować. Nigdy jakoś nie uważałam, że te testy są jakieś super. W ciążowy wierzę, ale w owulacyjny to sama nie wiem.

strzyga

Równie dobrze może to znaczyć brak owulacji w cyklu...

Zdarzają się przecież sytuacje, że i wykresy wychodzą ładnie ze skokami, a jednak bezowulacyjne są.

Namówiłam jedną koleżankę do NPR, coś jej nie pasowało w wykresach i się potem okazało, że mimo skoków owu brak i się ładnych kilka lat leczyła zanim z mężem doczekała się dziecka...

heidi

1. Można nie wychwycić wyrzutu LH. Może być kilka godzin wcześniej czy później niż robisz test i można nie wychwycić.
2. Kobiety mogą mieć różne poziomy hormonów. Np. chyba kobietom z PCOS często wychodzą pozytywne testy cały czas. Ja, gdy robiłam w kilku cyklach testy, nigdy nie miałam naprawdę pozytywnego. Albo nic, albo blada kreska. Przed owulacją była mniej blada i to zaznaczałam jako "pozytywny", chociaż wg instrukcji taki nie był.

Nika12321

Któraś z Was na pewno ma rację. Albo mam cykl bezowulacyjny, albo nie uchwyciło mi wzrostu lh, albo za mało wzrosło, albo źle zrobiłam test, w którym był wzrost albo testy są słabej jakości (jak miałam droższe paski, to mi wychodziły pozytywne, z tym, że nie wiem, co to znaczyło, bo robiłam wybiórczo a nie kilka dni pod rząd).

Ech, dziś mam niewielki spadek temperatury. I jeszcze nie wiem gdzie zaznaczyć linię podstawową. Co za życie...

Muflon

Ale ciągle nad linią, więc wszystko OK. Poza tym dziś dopiero druga po szczycie (bo przy trzeciej to już jednak chciałoby się to +0,2 Mruga

)

Tak, jak masz linię podst., moim zdaniem jest OK. Wydaje mi się, że można by też dać 36,5 mimo braku pomiaru 15 dc, z pp 16 dc (bo 15 dc albo była <= 36,5 i nie zmieniłoby to linii podst., albo > 36,5, czyli już pp, ale tego nie wiadomo), ale 36,6 jest ostrożniej, zwłaszcza, że nie wiadomo też, co było 12 dc.

Nika12321