..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

abis

Czesc, prosze o pomoc w interpretacji. Mam wrażenie, że mój wykres jest inny niż zwykle ale testy c. wyszły na razie negatywne (21 i 24 dc). Czy ten skok oznacza ciąże? Mam za cztery dni umowionego dentyste ze znieczuleniem i nie wiem co robic. Kiedy zrobic test żeby to miało sens i dało pewnośc. Odwołac wtorkowego dentyste?
Z góry dziekuje..

heidi

Te testy teraz są zupełnie niemiarodajne, bo wzrost temperatury był 18. dnia cyklu, więc testy wychodzą prawidłowo najwcześniej jakieś 12 dni później - możesz zrobić najwcześniej dopiero w środę.

Kobiety w ciąży mogą chodzić do dentysty. W razie czego może powiedzieć, że podejrzewasz, że jesteś w ciąży i może dobierze inne znieczulenie.

abis

Dziękuję za odpowiedź.
Rozumiem, że ten skok w trakcie fazy lutealnej nie jest jakiś nadzwyczajny... Wesoly

koszatniczka

Prawdę mówiąc nie. Ani "spadek implantacyjny"
Ja rozumiem, że każdy cykl to nadzieja, ale lepiej z chłodną głową czekać na termin spodziewnej miesiączki

abis

Hej, będę bardzo wdzięczna za rzuceniem okiem na mój aktualny wykres. Wiem, ze nie da się dokładnie stwierdzić kiedy była owu, ale powiedzcie proszę w które dni na tym wykresie byłoby najrozsądniej starać sie o dziecko

? Nie mam doświadczenia ale mam wrażenie, że nie staramy się w najlepsze do tego dni... Podobno komórka żyje 12-24 h..

Jeszcze małe pytanie - wstałam rano pół przytomna i poszłam do toalety. Zmierzyłam sie dopiero po 3 minutach. Czy taki pomiar jest wiarygodny?

Arcia

Z tego co słyszałam największa płodność jest w ostatnim dniu niższych temperatur ( co trudno wyłapać na bieżąco, ponieważ nie jaki pomiar będzie jutro) oraz w dniu wZrostu temperatury. Na pewno gdy pojawia się śluz płodny: rozciągliwy, wodnisty jest dobra pora na seks, ponieważ plemniki w takim śluzie powinny doczekać do pojawienia się komórkim jajowej.

U siebie taki pomiar po 3 minutach uznaję, jeśli nie odbiega od sąsiadujących, jedynie gdybym czekała na skok, i ten wzrost byłby niewielki zaznaczyłabym jakomzaburzoną. zauważyłam, że temperatura nie podnosi się tak bardzo szybko. Na pewno jedzenie, prysznic, aktywność zmienia temperaturę, ale wydaje mi się, że np. krótkie szukanie termometru, który zginął czy przeglądanie internetu w łóżku nie zmienia.

abis

Dzieki za przydatne informacje

a czy patrząc na serduszka na moim wykresie uważasz, że są bardzo nietrafione?

heidi

W moim przypadku wstanie w przeciągu 3 godzin przed zmierzeniem temperatury (np. pójście do toalety) zaburza temperaturę. Musisz sama stwierdzić, jak to jest u Ciebie. Osobiście uznałabym za zaburzoną.

O dziecko trzeba się starać w dni ze śluzem, najlepiej lepszej jakości (rozciągliwym, przejrzystym, z odczuciem mokro, ślisko). Temperatura potwierdza owulację, ale bez śluzu plemniki nie przeżyją, nie przygotują się do zapłodnienia, nie dotrą do komórki jajowej. Czas przeżycia komórki jajowej nie ma takiego znaczenia, liczy się przeżycie plemników. Zwykle żyją ok. 3-5 dni, gdy jest śluz.

Na wykresie nie widać, kiedy były "serduszka", ale optymalne dni do starań były 15-16 dnia cyklu. 13-14 też dają szansę, 11-12 też, choć już dużo mniejszą.

abis

Faktycznie, zmieniłam opcje widoczności serduszka dla wszystkich, wstawie jeszcze na wszelki wypadek foto wykresu [link widoczny dla zalogowanych]

chodzi mi szczególnie o to czy ta przerwa 14-15 dc była rozsądna skoro sie staramy...

heidi

Trudno powiedzieć. W razie czego zawsze jest kolejny cykl Wink

abis · Wysłany: Wto 7:52, 21 Mar 2017 Temat postu: Po wizycie u ginekologa

Pierwsze moje pytanie - co myślicie o pani ginekolog, która nie potrafiła na usg znaleźć jednego z jajników? Na dodatek tego, który mnie zawsze boli w czasie okresu. Może jest jakoś nietypowo ułożony?

Zrobiłam sobie kilka badań i chciałam podzielić się wynikami i lekami jakie dostałam:

APTT - 35 (za wysokie, norma 24-33, gin uważa że to może przekodzić w zagnieżdżeniu zarodka),
CRP - 0,7
TSH tarczyca - 2,13 (niby w normie bo 0,27-4,2 ale gin powiedziała lepiej obniżyć do 1,2).
Prolaktyna - 301,3 (norma 127-637).

Edit: Przeczytałam swojego posta i teraz nie jestem pewna czy będziemy lekiem obnizać TSH czy Prolaktynę, które są w normie.

Mam codziennie łykać Euthyrox przed śniadaniem i Acard. A najbardziej mnie zaintrygowało żeby przed współżyciem zażyć No-spe...... i na noc codziennie czopek distreptaza. Dodatkowo leczę nadżerkę globulkami.

Nie znam się ale te czopki i no-spa mnie mocno dziwią. Proszę, podpowiedźcie gdzie przenieść posta żeby zerknęło na to kilka osób.

fiamma75 · Wysłany: Wto 11:34, 21 Mar 2017 Temat postu:

TSH jest w normie ale nie dla kobiet starających się o dziecko, ginka ma rację, że chce obniżyć. Co do APTT to wiele kobiet nie wie, że ma problemy i roni, więc myślę, że to tez dobre działanie Wesoly

turante · Wysłany: Wto 20:13, 21 Mar 2017 Temat postu:

A mówiła lekarka dlaczego te czopki i nospa?
I tak z ciekawości - dlaczego robiłaś akurat takie badania jak APTT i CRP?
Tak jak fiamma mówi, TSH przy staraniach powinno byc niższe - około 1.Euthyrox jest na tarczycę.
Długo się staracie? Jakieś inne badania robiłaś jeszcze?

Co do ginekologa, co nie może znaleźć jajnika - nie mam pojęcia, jeszcze się z tym nie spotkałam. Może warto odwiedzić innego, tak dla pewności. Wesoly

krówka · Wysłany: Wto 23:47, 21 Mar 2017 Temat postu:

co do gina i usg ma słaby wzrok lub sprzęt ;)ale bywa róznie w zyciu wiec lepiej iść jeszcze do innego.

czy te badania ten lek. ci zlecił czy inny? tsh masz do zbicia to co dziewczyny pisały. no-spa? ja czasem brałam w czasie PMS i niestety mniej wrazeń z przytulanek Mruga

czopki to konkretnie na twoj problem czy profilaktycznie? bo lek. powinnien cos powiedziec...
Polecam innego lekarza.
eutyroksu nie bierz czasem w jednej dawce z Acard lub czymś innym. Tylko eutyroks rano. Acard mozesz pozniej.

abis · Wysłany: Śro 7:45, 22 Mar 2017 Temat postu:

Od kilku miesięcy z mężem próbujemy, a od stycznia już konkretnie się staramy. Uwzględniając jeszcze, że mam trądzik i bolesne miesiączki ginka pod tym kątem zleciła mi te konkretne badania.

Uzasadnienie czopka było takie, że mogę mieć zrosty i to też czasami przeszkadza w zajściu w ciążę. NIe wiem co to są zrosty. Nigdy nie miałam problemów np. z hemoroidami. Uzasadnienie no-spy było takie, że gdy współżyciu jest dużo emocji to zaciskają się jajowody [ale nie dam sobie ręki uciąć czy chodziło o jajowody]. Wolałabym żeby to wszystko przebiegało naturalnie i zastanawiam się czy potraktować tą no-spę poważnie.

W takim razie cieszę sie, że zrobiłam te badania. Wysokie tsh mogłoby to wszystko utrudnić. Dzięki za poradę co do stosowania - z natury leki łykam rano przy śniadaniu hurtem.

Leczę nadżerkę, podobno taki stan też utrudnia plemnikom zadanie. No nic, próbujemy kolejny miesiąc.