..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

heidi

Bywa skrócona, ale przed ciążą miałam super fazy lutealne, 14 dni +- 1, więc wydaje mi się, że może się skrócić np. do 9, a to wystarczy...

Busola

szczerze - ja bym była nieźle wkurw.... jakby mi po 9 miesiącach poświęcania się i wstrzemięźliwości trafiła się nagle ciąża po pierwszym i to niepełnym seksie - chyba bym do kościoła normalnie przestała chodzić wrrr.... na jakiś czas

Muflon

Jasne, że trzeba poczekać i zobaczyć, ale zgadzam się z emmą, że szanse nie są porażająco duże.

A tak w ogóle to czy ta skuteczność stosunku przerywanego na poziomie 60% wynika częściej z mocarnego preejakulatu, czy ze słabego refleksu? Pewnie trudno zbadać, bo kto się przyzna do tego drugiego

.

krówka

Muflon

słaby refleks u faceta w seksie - nikt sie nie przyzna Wesoly

Heidi głowa do góry nie wierze tu w ciąze... ale schiza ciazowa zyje swoim zyciem.

Ja raczej nie wierze w zakładanie sobie długich okresów wstrzemiezliwosci, ze na bank wytrzymamy jeszcze hoho pół roku. Takie myslenie zakłada wiele poboznych zyczeń. Dlatego lepiej wykorzystywać te najmniej prawdopodbobne dni niz czekać az wybuchnie żar z duszonego pieca. Takie moje załozenie ale nie chce nikogo do niczego namawiać. Sama mam za soba mega długi post i wiem jak to wyglada od samego srodka. Raczej nie jest to metoda na budowanie ale akurat my mielismy motywacje dla dobra dziecka w ciazy zagrozonej...

Heidi pojdziesz do lekarza mały przeglad to dobra rzecz u kazdej kobiety.

Nie miej zalu i pretensji do siebie ani tym bardziej meza. Facet inaczej patrzy na te sprawy Twoj M. czy inny. Lepiej ze jest pro life niz zatwardziałym egoistą...
Wspołczuje teraz tego zamieszania w głowie ale postaraj sie o tym nie myslec... co było minęło i teraz trzeba isc do przodu.

heidi

Myśmy nawet specjalnie nie narzekali na ten post. Z ostatnio widziałam, że zbiera się do owulacji i patrzyłam dość optymistycznie, że to zaraz... I dlatego się wściekam na siebie, że widziałam, co się święci, a na to pozwoliłam. Jak już chcieliśmy szaleć, trzeba było chociaż z gumką... Albo poczekać ze 2 dni...

Pociesza mnie tylko, że wytrysku wcale nie było i temperatury nie są jakieś wysokie... Ale zachowałam się jak pierwsza lepsza małolata...

anquelice

Kurcze tak czytam i czytam Heidi o obecnej Twojej sytuacji no i myślę, że nie zachowałaś się "źle". Przecież wiadomo, że ludzi potrzebują bliskości i tak dalej... Najgorsze jest tylko to czekanie i niecierpliwość.

krówka

jak "owu" albo podejscie do owu to hormony górują nad rozumem i łatwo sie zapomniec... tak działa natura i ewolucja... a do tego jeszcze długa przerwa...
Sama mam na liczniku takie oczekiwanie na III faze, ze kolejny dzień czy choćby pol dnia to jak maraton. Tylko to mozna nazwac naciaganiem reguł, bo dopiero 2 wyzsza a tu ciepłe popołudnie i urlop. Po fakcie jak emocje opadną to jest jakis kac... Analizowanie, ze jeszcze dzień lub dwa i byłoby bez stresu ale stało sie... Tylko człowiek to człowiek i czasem rozum idzie na drzemkę...

Wspolczuje tego czekania i braku jego kresu... Heidi głowa do góry teraz to tylko lekcja na przyszłość, oby... Wesoly

heidi

Oby... Mąż twierdzi, że do wytrysku jeszcze sporo brakowało i że preejakulatu praktycznie nie produkuje, może tuż przed wytryskiem... Tylko zła jestem, że skoro nie mogliśmy wytrzymać, trzeba się było jakoś zabezpieczyć...

Busola

Spokojnie. Jakoś mi nie wygląda żeby w waszym małżeństwie ciąża była problemem. Wesoly

szanse na dzidziusia małe, ale jakby się pojawił to nie spowoduje problemów między wami, ani w światopoglądzie wam nie namiesza (mi by to groziło ale chyba nie tobie Wesoly

).

heidi

Ciąża nie będzie większym problemem, ale... chyba będę miała żal do Boga, że się starałam i jedna chwila zapomnienia zmieniła wszystko...

krówka

hedi nie mysl o tym po co ci teraz takie mysli... odstaw je na boczny tor.
Szkoda twojego dobrego samopoczucia a teraz takie gdybanie nic nie zmieni...
heidi jestes kobietą a pewnie mysłałaś ze macie małzestwo anielskie jak u Maryji i Józefa Wesoly

heidi

Nie bardzo rozumiem, jak anielskie? Nie jestem oburzona na pieszczoty, tylko że jak się zapominać, to z głową (= z prezerwatywą)... Nie szokuje mnie fakt, że po dłuższej wstrzemięźliwości mieliśmy ochotę na seks. Nie mam z tym żadnych problemów. Problem mam z tym, jak to wprowadziliśmy w życie...

krówka

anielskie - białe małzeństwo, takie bez popędów, zapomnienia, namiętności. Zawsze i w kazdej sytuacji nastawione na platoniczną relację i zachwycone takim stanem, taka relacje daje obojgu radość i spełnienie.

Nie mysl o tym teraz dlaczego tak sie stało.

Jak chcesz byc przygotowana do takich wydarzeń to prezerwatywy muszą byc w domu "pod ręką". W gorącej atomosferze jak sprawy toczą sie swoim życiem to juz raczej nikt nie mysli o zakupach... Przytomność umysłu wraca po fakcie.
Przerwaniec był jakimś hamulcem bezpieczeństwa. Jak dla mnie to facet bierze na siebie w takiej sytuacji wiecej na głowe niz w innym rodzaju antykoncepcji. W razie wpadki mozna podejrzewać brak refleksu Wesoly

pomijając fizjologię wytrysku.

Busola

Ej no coś ty. Nie pozbawiaj mnie wiary w ludzi wierzących w Boga;-). Wkurzona na Boga to ja mogę czasem być, nie ty

. Ty masz być dowodem że taki całościowy npr jest możliwy bez rozwalania małżeństwa

.
A tak serio, to nie ma czego żałować. Normalna rzecz się wam przytrafiła, a nie zabezpieczyliście się bo możecie mieć dziecko, nie będzie to tragedią, i po co obciążać sumienie po tylu miesiącach poświęcenia. A prawdopodobieństwo ciąży jest naprawdę małe.

heidi

Dlatego zamierzam kupić gumki, żeby były w razie czego pod ręką

Ale nie zamierzam też rezygnować z ortonpru Mruga

Zobaczymy, co to będzie. W ciągu 2 tygodni możecie spodziewać się informacji, czy przyszła miesiączka czy dwie kreski na teście Mruga

[02.12.2016] PS. Nie ma to jak schiza + PMS... Gumek do dzić nawet nie miałam w rękach